DOBRO, czy ZŁO?

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
Cóż, ten temat jest trudniejszy(i ciekawszy) niż się spodziewałem, macie rację trudno zdefiniować Zło czy Dobro, lecz Dobro to coś co daje korzyść innym ludzioom, dobrym nazywamy człoweka, który jest uczciwy i lubipomagać innym ludziom...oczywiśće czasami są wyjątki,więc dlatego aby bardziej sprecyzować używajmy D&D'owych charakterów(Chaotyczny dobry, Praworządny zły itp.) one mogą bardziej opisać jak jesteśmy dobrzy i/lub źli...
Prosiak (PrQ)

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
To wymień wszystkie bo nigdy nie grałem w D&D
, jakoś okazji nie było, żeby się zagłębić szczegółowo w system... Ale z tych co wymieniłeś to chyba chaotyczny dobry by do mnie pasował...

Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
Co do mnie, to kiedyś chciałem być typowym paladynem. Dobry, miły, zawsze można na nim polegać. ;p Okazało się, że w mojej rzeczywistości, jest to niemożliwe [przynajmniej dla mnie]. Po rozdarciu psychicznym, które nastąpiło w pewnym momencie zauważyłem, że bycie Tym Złym jest lepsze, bardziej opłacalne - no i ludzie cię respektują. Jednak w RPG nadal gram paladynem. 
---------------------------------------------
Nadir, proszę bardzo. DeDekowe charaktery:
Praworządny dobry: Bardziej pasuje: Najpierw dobry, potem praworządny. Najważniejsze jest wspieranie innych. Jeśli np. król kieruje się własnymi interesami, a nie dobrem poddanych, praworządny dobry nie stanie po stronie władcy. Przeważnie jednak stara się pogodzić te dwie sprawy ze sobą, bo świat bez jakiegoś porządku upadnie.
Neutralny dobry: Podobnie jak powyżej, jednak z tym, że neutralny dobry nie ma skrupułów przed nawet notorycznym łamaniem prawa, jeśli to idzie w dobrej sprawie.
Chaotyczny dobry: Nienawidzi, gdy ktoś próbuje mówić komuś, co ma robić. Typowy Robin Hood :p. Czyni dobro, ale nie obchodzą go struktury społećżeństwa, które narzuca komuś, jak ma żyć.
Neutralny: Chyba nie trzeba opisywać
.
Praworządny neutralny: Dla niego najważniejszy jest porządek. Nie ważne, czy robi źle, czy dobrze, zawsze uważa że stąpa ścieżką prawa. Nie jest takim fanatykiem jak praworządny dobry, ani takim łajhdakiem jak praworządny zły.
Chaotyczny neutralny: Indywidualista. Jest kompletnie nieprzewidywalny, robi to, na co ma ochotę. Stara się jednak nie krzywdzić innych, ale też zbytnio komuś nie pomagać. Według niego, każdy powinien liczyć na siebie.
Praworządny zły: Czyli charakter, jaki ma większość naszych polityków :p . Hierarchia społeczeństwa jest ważna. Jeśli ktoś żyje w biedzie - widać tak musi być. Jeśli ktoś jest baronem - inni są, by mu służyć. Oprócz tego praworządny zły może mieć własny kodeks rzeczy, które uważa za słuszne [i prawdopodobnie będą działały na korzyść ich twórcy].
Neutralny zły: Zły w każdym calu - tak można by powiedzieć. Robi wszystko, co mu może przynieść korzyść, ale nie ryzykuje zbytnio, jeśli może się to dla niego źle skończyć. Krótko mówiąc - ja.
Chaotyczny zły: Ma wybuchowy temperament. Robi zawsze to, co chce, nie zważając na krzywdy, które wyrządza. Najważniejsze jest JEGO dobro, inni się nie liczą. Osobiście, nie spotkałem jeszcze osoby chaotycznej złej.
Wiem, że potraktowałem to trochę ogólnikowo, ale uważam że nie ma co się rozwodzić nad opisami. Jest krótko i - w miarę - przejrzyście. Nie obyło się bez posiłkowania podręcznikiem, ale sam zmieniłem to na tyle, żeby pasowało do świata rzeczywistego [pomijając porównanie z królem w opisie praworządnego dobrego :p]

---------------------------------------------
Nadir, proszę bardzo. DeDekowe charaktery:
Praworządny dobry: Bardziej pasuje: Najpierw dobry, potem praworządny. Najważniejsze jest wspieranie innych. Jeśli np. król kieruje się własnymi interesami, a nie dobrem poddanych, praworządny dobry nie stanie po stronie władcy. Przeważnie jednak stara się pogodzić te dwie sprawy ze sobą, bo świat bez jakiegoś porządku upadnie.
Neutralny dobry: Podobnie jak powyżej, jednak z tym, że neutralny dobry nie ma skrupułów przed nawet notorycznym łamaniem prawa, jeśli to idzie w dobrej sprawie.
Chaotyczny dobry: Nienawidzi, gdy ktoś próbuje mówić komuś, co ma robić. Typowy Robin Hood :p. Czyni dobro, ale nie obchodzą go struktury społećżeństwa, które narzuca komuś, jak ma żyć.
Neutralny: Chyba nie trzeba opisywać

Praworządny neutralny: Dla niego najważniejszy jest porządek. Nie ważne, czy robi źle, czy dobrze, zawsze uważa że stąpa ścieżką prawa. Nie jest takim fanatykiem jak praworządny dobry, ani takim łajhdakiem jak praworządny zły.
Chaotyczny neutralny: Indywidualista. Jest kompletnie nieprzewidywalny, robi to, na co ma ochotę. Stara się jednak nie krzywdzić innych, ale też zbytnio komuś nie pomagać. Według niego, każdy powinien liczyć na siebie.
Praworządny zły: Czyli charakter, jaki ma większość naszych polityków :p . Hierarchia społeczeństwa jest ważna. Jeśli ktoś żyje w biedzie - widać tak musi być. Jeśli ktoś jest baronem - inni są, by mu służyć. Oprócz tego praworządny zły może mieć własny kodeks rzeczy, które uważa za słuszne [i prawdopodobnie będą działały na korzyść ich twórcy].
Neutralny zły: Zły w każdym calu - tak można by powiedzieć. Robi wszystko, co mu może przynieść korzyść, ale nie ryzykuje zbytnio, jeśli może się to dla niego źle skończyć. Krótko mówiąc - ja.

Chaotyczny zły: Ma wybuchowy temperament. Robi zawsze to, co chce, nie zważając na krzywdy, które wyrządza. Najważniejsze jest JEGO dobro, inni się nie liczą. Osobiście, nie spotkałem jeszcze osoby chaotycznej złej.
Wiem, że potraktowałem to trochę ogólnikowo, ale uważam że nie ma co się rozwodzić nad opisami. Jest krótko i - w miarę - przejrzyście. Nie obyło się bez posiłkowania podręcznikiem, ale sam zmieniłem to na tyle, żeby pasowało do świata rzeczywistego [pomijając porównanie z królem w opisie praworządnego dobrego :p]

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Więc to by sie z grubsza zgadzało. Robie to co uwazam, ze jest lepsze (czasem dla mnie, czasem dla kogos innego), nawet jesli niekoniecznie sie to zgadza z jakimis prawidlami czy zasadami. Czasem kieruje sie stwierdzeniem, ze "lepsze znane zło, niz nieznane dobro". Wiec staram sie byc dobry, bez wzgledu na to jakie srodki do tego posłużą - oczywiscie bez przesady.Runiq pisze:Chaotyczny dobry: Nienawidzi, gdy ktoś próbuje mówić komuś, co ma robić. Typowy Robin Hood :p. Czyni dobro, ale nie obchodzą go struktury społećżeństwa, które narzuca komuś, jak ma żyć.
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Ja jako przedstawiciel 'gatunku' musze zareagować. Politycy mają praworządny-neutralny - łapówki biora od wszystkich, aby zachować równowagę. Nie zgadzam się z tą hierarchią społeczną - praworzadny zły respektuje prawo, ale interpretuje je na własną korzyść - podobnie jeżeli chodzi o hiererchię - jeśli jesteś niżej - służ moim celom, jeśli jesteś wyżej, to jesteś po to by rozumieć moje cele, albo ustąpić na moją korzyść.Runiq pisze:Praworządny zły: Czyli charakter, jaki ma większość naszych polityków :p . Hierarchia społeczeństwa jest ważna. Jeśli ktoś żyje w biedzie - widać tak musi być. Jeśli ktoś jest baronem - inni są, by mu służyć. Oprócz tego praworządny zły może mieć własny kodeks rzeczy, które uważa za słuszne [i prawdopodobnie będą działały na korzyść ich twórcy].
Generalnie opisy które przedstawiałeś nieco spłycają ideę charakteru w tej postaci. Najłatwiej polecieć po przykładach postaci:
pr-db: Ryszard Lwie Serce (choć też miał za skórą - powiedzmy jako przykład paladyna), Kazimierz Wielki
pr-neut: Władysław Łokietek
pr-zły: BAZYL, Magneto, A. Hitler, Jan bez Ziemi (ale towarzystwo sobie dobrałem

neut-db: Robin Hood (wbrew temu co napisałeś), Janosik
neut: Hern z Robin Hooda, Druid Paronamix
neutr-zły: lekarz, który testował leki na więźniach z obozów
chao-db: doktor Frankenstein
chao-neut: typowy Malkavian, letnia burza, Thrud Barbarzyńca
chao-zły: książę Igtorn z gumisiów, choć to trochę naciągane...
przypominam, ze ten charakter rozpatrywany jest w dwóch aspektach:
stosunek do prawa - stosunek do ludzi
przy czym chaotyzm nie jest przeciwieństwem praworządności.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...

-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Bazyl - Ryszard Lwie Serce to chyba tylko ten z legend.
Zły król, zły mąż, zły syn - to nie opina moja tylko Stevena Runcimena, autora trzytomowej " Historii wypraw krzyżowych".
Gdy okup za 3000 jeńców muzulmańskich spózniał się kazał ich wszystkich wyciąć. Zajęło to jego wojsku dwa dni.
Ryszard stwierdził kiedyś, że sprzedałby Londyn, gdyby ktoś chciał go kupić. Zresztą Anglia śmiertelnie go nudzila- nie można się było tam pojedynkować. W Anglii interesowała go tylko wełna, wydrenował do dna skarb Królestwa właśnie na krucjaty.
Na dodatek nie znal słowa po angielsku bo czuł Francuzem. Tak że jego rozmowe z Robin Hoodem można między bajki włożyć.
Jedyną praktycznie jego zaletą było to, że naprawdę dobrze znał się na wojeczce.
Aha identyczna opinię o nim można usłyszeć w czteroodcinkowym serialu produkcji BBC " Krucjaty".
Wrzuć zamiast niego Salah ad Dina ( Saladyn) to podpiszę się pod tym bez wahania.
Zły król, zły mąż, zły syn - to nie opina moja tylko Stevena Runcimena, autora trzytomowej " Historii wypraw krzyżowych".
Gdy okup za 3000 jeńców muzulmańskich spózniał się kazał ich wszystkich wyciąć. Zajęło to jego wojsku dwa dni.
Ryszard stwierdził kiedyś, że sprzedałby Londyn, gdyby ktoś chciał go kupić. Zresztą Anglia śmiertelnie go nudzila- nie można się było tam pojedynkować. W Anglii interesowała go tylko wełna, wydrenował do dna skarb Królestwa właśnie na krucjaty.
Na dodatek nie znal słowa po angielsku bo czuł Francuzem. Tak że jego rozmowe z Robin Hoodem można między bajki włożyć.
Jedyną praktycznie jego zaletą było to, że naprawdę dobrze znał się na wojeczce.
Aha identyczna opinię o nim można usłyszeć w czteroodcinkowym serialu produkcji BBC " Krucjaty".
Wrzuć zamiast niego Salah ad Dina ( Saladyn) to podpiszę się pod tym bez wahania.
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 sierpnia 2006, 22:13 przez Yacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...

-
- Bosman
- Posty: 1864
- Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
- Numer GG: 5454998
No wiesz, to ze nie znal slowa po angliesku nie bylo rzecza niezwykla. Zwroc uwage, ze po 1066 (podbicie Anglii przez Wilhelma Zdobywce) jezykiem elity byl francuski. Wszyscy uczeni, artystokracja itp tez zjezdzala z Francji do Anglii. W koncu Lionheart byl dopiero drugim krolem z dynastii Plantagenow, tak wiec ow dynastia nie zdazyla sie jeszcze zangielszczyc 


-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków

- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:

-
- Pomywacz
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 15 lipca 2006, 10:05
- Numer GG: 6761922
- Lokalizacja: Gliwice
Hmmm, ja charaktery z D&D pojmuje troszke inaczej, ale nie chce mi sie o nich rozpisywac. W rzeczywistosci jestem taki chaotyczny dobro-zly. Co to oznacza? Nie, to nie to, co chaotyczny neutralny, bo taki jest bezstronny. Chaotyczny dobro-zły to taki ktoś jak ja, czyli gdy mu pasuje zło, czyni zło, gdy mu pasuje dobro, czyni dobro. Ja przy rodzinie jestem właśnie chaotyczny dobry, a poza nią chaotyczny dobro-zły, gdzie przeważa jednak zło. Nie chodzi o to, że idę i tłukę się z każdym, kogo spotkam, ale raczej o to, że hmmm, jakby to opisać... No, raczej wybieram zło, jeżeli mam wybór. Według mnie, tak, jak to w moim pzypadku, otoczenie wywiera ogromną presję, której chętnie ulegam. Kiedyś PODOBNO bylem "taki aniołek"... Fe! Brzydzę się tego, choć, jeżeli rozmawiamy (lub raczej piszemy) na poważnie, to jednak staram się nie przesadzać ze złem, tzn. niezbyt złe to zło, bo jednak chcę się dostać do nieba, ale, jak to któs zauważył, jestem człowiekiem i dążę do zła chętniej niż do dobra.
Gdyby się przyjżeć życiorysom świętych, nie wiem, czy byłoby dziesięcu takich, którzy byli bdobrzy od początku, jak o. Pio. Np. św. Kamil-był "lekkoduchem", a dopiero później się zmienił. Św. Krzysztof tak samo.
Jeżeli chodzi o RPGowy charakter, to zło-jak w prawdziwym życiu-jest wygodniejsze, ale do pewnego stopnia. Moim charakterem jest więc chaotyczny dobro-zły, gdzie tego dobra jest mało, by nie rzecz, że śladowe ilości. Jest to najwygodniejszy charakter.
Uchhhhh, ale się rozpisałem
Gdyby się przyjżeć życiorysom świętych, nie wiem, czy byłoby dziesięcu takich, którzy byli bdobrzy od początku, jak o. Pio. Np. św. Kamil-był "lekkoduchem", a dopiero później się zmienił. Św. Krzysztof tak samo.
Jeżeli chodzi o RPGowy charakter, to zło-jak w prawdziwym życiu-jest wygodniejsze, ale do pewnego stopnia. Moim charakterem jest więc chaotyczny dobro-zły, gdzie tego dobra jest mało, by nie rzecz, że śladowe ilości. Jest to najwygodniejszy charakter.
Uchhhhh, ale się rozpisałem

"Living is easy with eyes closed"

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Jeśli miałbym określić się jakimś charakterem to byłby to zapewne byłby to chaotyczny-neutralny. Oczywiście, zakładając, że chaos traktujemy jako dążenie do zmiany na lepsze stanu w kieszeniach. Ale! Jeśli poprawę tego stanu może zapewnić mi czynienie dobra lub zła to mogę się zmienić na chao-db lub chao-zły (ale oczywiście nikogo nie zabiję ani nie okradnę na ulicy ;p). Z drugiej strony, jeśli korzyści może zapewnić mi prawo to staję się praworządny ;p.
Hm. Widzę trzy opcje:
*Mam zaburzenia osobowości.
*Jestem chaotyczny/praworządny-neutralny/dobry/zły
*Jestem materialistą.
Hm. Widzę trzy opcje:
*Mam zaburzenia osobowości.
*Jestem chaotyczny/praworządny-neutralny/dobry/zły
*Jestem materialistą.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Hmmm... w rpg jestem dobry, ale nie ważyłbym tak o sobie powiedzieć w życiu. Za wiele jeszcze mam wad do wyplenienia, by mówić takie rzeczy. A jak rozumiem dobroć? Jako chęć dzielenia się radoscią, bezinteresowność, skromność, brak cynizmu itepe, itede. Dobrzy ludzie raczej nie afiszują się z tym, jak źli ze złem.
Jestem chaotyczny, ale dążę do bycia dobrym. Szczerze.
Jestem chaotyczny, ale dążę do bycia dobrym. Szczerze.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Sądzisz CoB, że ludzie naprawdę zli afiszują się tym ze są zli ? Nie, to robią tylko Ci, którzy bawią się w zło. Czy ktoś wieszający sobie nieomal na piersi tabliczkę " Jestem zły" może zrobić coś naprawdę paskudnego ?
Wierz mi CoB przekonasz sie , że największe kanalie i szuje to Ci, których na ogół nazywa sie " porządnymi ludzmi".
Zeby przekonać się kto jest jaki naprawdę, albo musisz zjeśc z nim przysłowiową "beczkę soli", albo sprawdzić go w sytuacjach ekstremalnych, coś jak w piosence Wysockiego. Inaczej będziesz sądził ludzi tylko po pozorach.
Zeby nie robić offtopu, nie ma czegoś takiego jak charakter neutralny, kazdy w końcu musi opowiedziec sie po którejś ze stron.
Runiq napisał : " neutralny - chyba nie trzeba tłumaczyc". Mi trzeba.
Zdaje się, że jak zwykle szwendam się po opłotkach tematu
Wierz mi CoB przekonasz sie , że największe kanalie i szuje to Ci, których na ogół nazywa sie " porządnymi ludzmi".
Zeby przekonać się kto jest jaki naprawdę, albo musisz zjeśc z nim przysłowiową "beczkę soli", albo sprawdzić go w sytuacjach ekstremalnych, coś jak w piosence Wysockiego. Inaczej będziesz sądził ludzi tylko po pozorach.
Zeby nie robić offtopu, nie ma czegoś takiego jak charakter neutralny, kazdy w końcu musi opowiedziec sie po którejś ze stron.
Runiq napisał : " neutralny - chyba nie trzeba tłumaczyc". Mi trzeba.
Zdaje się, że jak zwykle szwendam się po opłotkach tematu

Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Pewnie się nieźlę tym narażę niektórym, ale wieszanie sobie takiej tabliczki też uważam za zło wynikające raczej z... hmmm... nie powiem z czego, bo nieźlę podpadnę. [Pisz spokojnie, BAZYL nie czyta tego tematu... - dop. BAZYL] Dodam, że głupotę traktuję tak samo jak złoYacek pisze:Sądzisz CoB, że ludzie naprawdę zli afiszują się tym ze są zli ? Nie, to robią tylko Ci, którzy bawią się w zło. Czy ktoś wieszający sobie nieomal na piersi tabliczkę " Jestem zły" może zrobić coś naprawdę paskudnego ?


A co do moich znajomości ze "złymi" ludźmi, to zależy jak ich ująć - czy to tacy, którzy pod przykrywką koleżeństwa wykorzystują mnie na prawo i lewo (tacy, co chyba Ty ich opisałeś), czy tacy, którzy jawnie mi szkodzą...
Ze wszystkimi miałem kontakt.
Ale najgorsi są egoiści :>
Ja opowiadam się za dobrem, to wiadome

http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
A ja za równowagą.
Nadmiar dobra rodzi zło, tak jak nadmiar zła rodzi dobro.
Zreszta gdyby wszyscy byli dobrzy, to jednocześnie by ich nie było
?
Nie ma to jak paradoks
Nadmiar dobra rodzi zło, tak jak nadmiar zła rodzi dobro.
Zreszta gdyby wszyscy byli dobrzy, to jednocześnie by ich nie było

Nie ma to jak paradoks

Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...

