[Władca Pierścieni:Środziemie] Zapomniana Dolina

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź
Magiczne pociski Daramira doszły celu. Jednego ogra trafił wprost w paskudną gebę i ten zwalił się z hukiem na biegnących przed nim czterech orków. Drugi ogr został trafiony w rękę i mimo iż ta wisiała już tylko na skórze, podążał dalej ku swemu przeciwnikowi. Vealhes natomiast obsypywał gradem strzał zbliżających sie do niego przeciwników. szło mu to na tyle gładko, że czterech orków leżało teraz ze strzałami w różnych częściach ciał tuż niealeko elfa. Berengar natarł jak szalony na dwóch przeciwników. Jeden padł od razu od ciosu w szyję, drugi natomiast uchylił się i wyprowadził cios. Wojownik zrobił szybki unik i zagłebił swój miecz w miękkim podbrzyszy stwora. Katem oka dojrzał ostatniego orka który podniósł na niego swoją maczetę. Nim Berengar zdołał sie odwrócić by zadać cios, zobaczył jak ork osuwa się na ziemię. Nad jego ciałem zobaczył uśmiechającą sę Sofię, która wpakowała swój sztylet w plecy stwora. Wszystkie orki leżały martwe. Jedynym problemem do rozwiązania pozostawał wściekły ogr z urwaną ręką, który warcząc groźnie zbliżał się do przyjaciół.

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Berengar
Wojownik skinięciem glowy podziękował Sofii."Dobra, nie ma czasu na zbyt wylewne podziękowania" - pomysłal po czym obrócil sie w strone rzucajacego sie jak w transie ogra, zamlynkował mieczem i zaszarżował. Jesli mu sie udało to wykonuje krótki półpiruet i celuje w jego twarz...
Wojownik skinięciem glowy podziękował Sofii."Dobra, nie ma czasu na zbyt wylewne podziękowania" - pomysłal po czym obrócil sie w strone rzucajacego sie jak w transie ogra, zamlynkował mieczem i zaszarżował. Jesli mu sie udało to wykonuje krótki półpiruet i celuje w jego twarz...
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: czwartek, 10 listopada 2005, 18:48
- Numer GG: 763272
- Lokalizacja: Breslau
- Kontakt:
Adam
Hobbit od początkutylko przyglądał się walcę. Nie miał ochoty na pojedynek. Ze spokojem obserwował całą tą sytuację. Z ciekawością przyglądał się walce towarzyszy z potworami. Gdy Berengarowi nie udaje się zaatakować ogra to Adam podjeżdża na koniu od tyłu do ogra i wskakuję mu na plecy. Wspina się do czubka głowy i tnie go krótkim mieczem.
Hobbit od początkutylko przyglądał się walcę. Nie miał ochoty na pojedynek. Ze spokojem obserwował całą tą sytuację. Z ciekawością przyglądał się walce towarzyszy z potworami. Gdy Berengarowi nie udaje się zaatakować ogra to Adam podjeżdża na koniu od tyłu do ogra i wskakuję mu na plecy. Wspina się do czubka głowy i tnie go krótkim mieczem.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Sofia]
- Ech, tylko jeden... Liczylam na cos wiecej. - usmiechnela sie. Wiedziala, ze Berengar sobie poradzi. Gdyby bylo inaczej, zawsze miala swoje sztylety do rzucania. Wytarla zakrwawione ostrze w szmate, jaka nosil zabity przez nia ork, po czym stanela, przygladajac sie swietnemu cialu wojownika. * Ach! Ciekawe, czy w lozku tez tak sie porusza... *
- Ech, tylko jeden... Liczylam na cos wiecej. - usmiechnela sie. Wiedziala, ze Berengar sobie poradzi. Gdyby bylo inaczej, zawsze miala swoje sztylety do rzucania. Wytarla zakrwawione ostrze w szmate, jaka nosil zabity przez nia ork, po czym stanela, przygladajac sie swietnemu cialu wojownika. * Ach! Ciekawe, czy w lozku tez tak sie porusza... *
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Kok
- Posty: 1275
- Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
- Numer GG: 9181340
- Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź
Eureka!!!
Scenariusz się znalazł, zatem kontynuujemy przygodę 
Zanim Berengar zdołał dobiec do ogra, ognista kula Daramira dopadł go pierwsza uderzając w klatkę piersiową stwora. Olbrzym zakołysał się na nogach i zawył z bólu. Mimo tego, z dymiącą piersią i prawie oderwaną ręką zmierzał wytrwale ku drużynie. Berengar tylko na to czekał. Podbiegł do stwora i wyskaując w powietrze zagłębił ostrze swego miecza w piersi stwora. Ten wściekle krzyknął, po czym zatoczył się i padł głucho na ziemię. Był martwy. Rozejrzeliście się po okolicy. Wszyscy przeciwnicy leżeli pokonani. Droga do kopalni stała otworem.


Zanim Berengar zdołał dobiec do ogra, ognista kula Daramira dopadł go pierwsza uderzając w klatkę piersiową stwora. Olbrzym zakołysał się na nogach i zawył z bólu. Mimo tego, z dymiącą piersią i prawie oderwaną ręką zmierzał wytrwale ku drużynie. Berengar tylko na to czekał. Podbiegł do stwora i wyskaując w powietrze zagłębił ostrze swego miecza w piersi stwora. Ten wściekle krzyknął, po czym zatoczył się i padł głucho na ziemię. Był martwy. Rozejrzeliście się po okolicy. Wszyscy przeciwnicy leżeli pokonani. Droga do kopalni stała otworem.

-
- Kok
- Posty: 1275
- Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
- Numer GG: 9181340
- Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
Daramir
Mag poprawił kaptur swojego biuałego płaszcza.
- Gładko poszło - spojrzał po twarzach swoich kompanów - Pora chyba udać się do kopalni, naszego głównego celu podróży...
Daramir poprawił włosy po czym złapał konia za cugle i wraz z nim ruszył w kierunku wejście do kopalni. Wiedział, że to co spotkało ich tutaj to zaledwie przedsmak tego, na co napotkają wewnątrz jaskini. Nie obawiał się jednak, wszak miał prz sobie swych przyjaciół, znakomitych wojowników, którzy staną za nim gdy przyjdzie zmagac się z niebezpieczeństwami.
Dobrze, ze udało Ci się odnaleźć scenariusz Ev. - pomysł przygody fajny, szkoda byłoby zakończyć to wszystko teraz.
Mag poprawił kaptur swojego biuałego płaszcza.
- Gładko poszło - spojrzał po twarzach swoich kompanów - Pora chyba udać się do kopalni, naszego głównego celu podróży...
Daramir poprawił włosy po czym złapał konia za cugle i wraz z nim ruszył w kierunku wejście do kopalni. Wiedział, że to co spotkało ich tutaj to zaledwie przedsmak tego, na co napotkają wewnątrz jaskini. Nie obawiał się jednak, wszak miał prz sobie swych przyjaciół, znakomitych wojowników, którzy staną za nim gdy przyjdzie zmagac się z niebezpieczeństwami.
Dobrze, ze udało Ci się odnaleźć scenariusz Ev. - pomysł przygody fajny, szkoda byłoby zakończyć to wszystko teraz.
Ostatnio zmieniony środa, 9 sierpnia 2006, 16:32 przez Serge, łącznie zmieniany 1 raz.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1275
- Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
- Numer GG: 9181340
- Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
Daramir
Mag spojrzał na Sofię. Jak zwykle wyglądała pociągająco.
- Oczywiście że idziemy, kochana - rzucił do niej i jako pierwszy postanowił zagłębić się w czeluści kopalni. Miał nadzieję, że nie wpakuje się w jakieś tarapaty.
Mag spojrzał na Sofię. Jak zwykle wyglądała pociągająco.
- Oczywiście że idziemy, kochana - rzucił do niej i jako pierwszy postanowił zagłębić się w czeluści kopalni. Miał nadzieję, że nie wpakuje się w jakieś tarapaty.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.

-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: czwartek, 10 listopada 2005, 18:48
- Numer GG: 763272
- Lokalizacja: Breslau
- Kontakt:
Adam
Rozglądnął się po okolicy po czym udał się za towarzyszami do jaskini. Po drodze rozglądał się czy jakiś niedobitek przypadkiem nie wyskoczy z krzaków. Nagle uświadomił sobię, że w tej jaskini czai się wiele niebezpieczeństw. Na samą myśl o tym dostawał gęsiej skórki. Nie dając po sobię poznać, że się boi wyciągnął z plecaka trochę miodu i zaczął pić.
Rozglądnął się po okolicy po czym udał się za towarzyszami do jaskini. Po drodze rozglądał się czy jakiś niedobitek przypadkiem nie wyskoczy z krzaków. Nagle uświadomił sobię, że w tej jaskini czai się wiele niebezpieczeństw. Na samą myśl o tym dostawał gęsiej skórki. Nie dając po sobię poznać, że się boi wyciągnął z plecaka trochę miodu i zaczął pić.

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Berengar
Wojownik z obrzydzeniem popatrzyl na zwloki lezacego na ziemi ogra. Podszedl i wytarl w niego schlapany krwia i juchą miecz. Popatrzyl na reszte druzyny, w tym na zmierzajacego w strone kopalni Daramira. "No to idziem" - ponaglil siebie w duchu, wsadzil miecz do pochwy, splunal na cialo ogra i ruszyl w strone kopalni...
Wojownik z obrzydzeniem popatrzyl na zwloki lezacego na ziemi ogra. Podszedl i wytarl w niego schlapany krwia i juchą miecz. Popatrzyl na reszte druzyny, w tym na zmierzajacego w strone kopalni Daramira. "No to idziem" - ponaglil siebie w duchu, wsadzil miecz do pochwy, splunal na cialo ogra i ruszyl w strone kopalni...
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź
Gdy weszliście do kopalni przywitał was długi korytarz oświetlony co kilka metrów latarenkami zawieszonymi u stropu. Zagłębiając się coraz dalej w paszczę jaskini, poczuliście wilgotny zapach ziemi i zatęchłe powietrze. Po około 20 metrach korytarz urwał się. Staliście przed wyrwaną w ziemi dziurą. Nad nią zawieszony był drewniany kołowrót. Po grubych bruzdach na kołowrocie widać było, że swego czasu był często używany. Gdy spojrzeliście do dziury zobaczyliście tam jedynie egipskie ciemności. Nie wiedzieliście jak głęboka jest dziura i co znajduje się na dole.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1275
- Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
- Numer GG: 9181340
- Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
Daramir
Mag spojrzał na Sofię i Berengara i powiedział:
- Ja bym proponował zawiązać na kołowrocie linę i zejść po niej na dół - na dowód tych słów zdjął plecak i wyjął 10 metrów grubej liny. - Bo nie widzię innego sposobu dotarcia na dół...Co wy na to??
Daramir popatrzył na kołowrót a potem do dziury. Miał nadzieję, ze jego pomysł okaże się dobry i że przyjaciele go poprą, bo nie widział teraz innej możliwości dotarcia na dno sztolni.
Mag spojrzał na Sofię i Berengara i powiedział:
- Ja bym proponował zawiązać na kołowrocie linę i zejść po niej na dół - na dowód tych słów zdjął plecak i wyjął 10 metrów grubej liny. - Bo nie widzię innego sposobu dotarcia na dół...Co wy na to??
Daramir popatrzył na kołowrót a potem do dziury. Miał nadzieję, ze jego pomysł okaże się dobry i że przyjaciele go poprą, bo nie widział teraz innej możliwości dotarcia na dno sztolni.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
