(podchodzę do Jacka) Niezła rewia mody. Zamiast szpanować tą żyłką od fortepianu, mógłbyś ruszyć swoje szanowne cztery literki i pomóc nam wydostać się z tego cuchnącego miejsca . (zabieram jego zestaw narzędzi ).
Picked up the wallet and slipped out side
Walked around and walked around and walked around town
I found my nerve and a good place to hide
Only to find no cash inside uh-huh
Oh well I guess that's just the way that it is
Don't bother none
winda jest zamknieta a wiec nic z wlazeniem na dach. drzwi wygladaja na bardzo solidne i nieudaje sie wam ich otworzyc. naru znajduje troche kabli ktore prowadza do drzwi zza ktorych slychac jakies dziwne odglosy ktorych nikt jeszcze nieslyszal i nikt niema pojecia co to moze byc.
te drzwi sa chyba zamkniete na klucz, ale wygladaja tak ze mozna je mocniejszym kopnieciem rozwalic.
Nareszcie możesz się wykazać twardzielu. Ripper, zrapeuj te drzwi do cholery . (zdejmuję plecak, chowam nowy nabytek , wyciągam broń, ustawiam się grzecznie w bezpiecznej odległości za teamem rozwalającym drzwi).
Picked up the wallet and slipped out side
Walked around and walked around and walked around town
I found my nerve and a good place to hide
Only to find no cash inside uh-huh
Oh well I guess that's just the way that it is
Don't bother none
Sięgam po swojego najwierniejszgo druch, czyli m60 przyklękam przy drzwiach na jedno kolano celując w ich kierunku. Mówię do reszty: -Otwórzcie a ja zaopiekuję się tym co zza nich wyskoczy jeśli wyskoczy.
- Okay-Sprawdzam magazynek pistoletu, odbezpieczam - walimy na trzy
Biorę jeszcze latarkę w rękę i się przygotowuję. Ruszam w miejscu noga żeby mięśnie rozluźnić potem kręcę głową. - wszyscy gotowi? Raaz, dwaa, HERE'S JOHNNY! - Wale nogą w drzwi i chowam się szybko oparty za futrynę z gotowym pistoletem jakby co. Niech ci z automatów oczyszczą teren.
Steave jesteś pewnie, że chcesz bym cię zszywała Masz fajny ekwipunek Jeden mały błąd w sztuce i będzie "do podziału". (wymieżam pistolet w kierunku rozwalonych drzwi, przesuwam się do futryny, ostrożnie zaglądam do środka). Czekacie na święta chłopcy czy mam wam pokazać jak to robili w Legii Cudzosmieskiej.
Picked up the wallet and slipped out side
Walked around and walked around and walked around town
I found my nerve and a good place to hide
Only to find no cash inside uh-huh
Oh well I guess that's just the way that it is
Don't bother none
Joker rozwalil drzwi. pomieszczenie dosyc ciemne, ale dzieki swiatlu latarki mozecie rozpoznac ze na srodku pokoju jest klatka z szkla albo z czegos co wyglada jak szklo. powiechrznia jest popekana, ale sie jeszcze trzyma. w srodku widzicie cos duzego, to cos probuje rozbic swoja klatke.
kiedy sie temu przygladacie widzicie ze to moze byc jakis czlowiek, ale niejestescie pewni. to cos ma szpony zamiast palcow, jest nienaturalnie duze i bardzo umiesnione.
zauwazacie tez drzwi i panel do podania kodu. to cos jeszcze was niezauwazylo i probuje dalej rozwalic swoje wiezienie.
Trzymajcie to coś na muszce, może nie jest wrogo nastawione, ja obejrze ten panel. podchodze do panelu szerokim łukim omijając klatkę i zabieram się za łamanie kodu.
kiedy sie zblizyles do panelu, to cos cie zauwaszylo i sie patrzy na ciebie jak by chcialo pomocy. kiedy sie bawisz panelem zauwarzasz ze dalej w klatce jest jakas skrzynka.
po kilku minutach lamiesz kod a bestia spokojnie otwiera drzwi. teraz zauwarzacie ze cialo jest pokryte bliznami i ranami ktore chyba sa swierze. bestia zaczyna wyc, ale to wycie jest wyjatkowo ludzkie. mowi "mistrzu.... zabije cie za to co mi zrobiles!!!" poczym rzuca sie na ciebie i wbija swoje szpony w twoja lewa reke.
Staram się odepchnąć bestie by reszta drużyny miała czysty strzał. Następnie uciekam w jakieś bezpieczniejsze miejsce. Besti na pamiątke zostawiam granat(bez zawleczki oczywiście).
- Ognia! - Krzyczę.
Ustawiam moje ciało lewym bokiem do bestii. Lewą dłonią podtrzymuje prawą. Odmierzam żeby nie trafić Steav`a. Staram się umieścić celownik na głowie bestii, zagryzam wargi i pociągam za spust. Bach! Bach! Bach!
PS. Jeśli Steavowi udał się numer z granatem to przede wszystkim padam na ziemię.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 stycznia 2005, 14:30 przez Lord of Dorkness, łącznie zmieniany 1 raz.
trzy pociski trafily bestie w glowe ale ona ciagle zyje!!! po tych trafieniach zaczyna atakowac wszystko co w jej zasiegu. bestia rusza w kierunku jokera.
- Walcie w nią do cholery!! - Staram się nie stracić zimnej krwi i powili wycofuje się bokiem strzelając bez przerwy w głowę mutanta. Krzyczę cały czas żeby zwierzyć wydzielanie adrenaliny - AAaaa!! Nażryj się !!! Aaa!!
bestia padla po ok 50 pociskach i granacie od Steav O.
eskplozja rozszarpala bestie na kawalki ze prawie niema co zbirac. Steav O lezy na ziemi i chyba zaczyna sie wykrwawiac.
Ej sorry ze się wetnę, ale może poczekajmy jak wszyscy napiszą, co robią ich postacie i dopiero rozpatrujmy 'rundę' a nie róbmy tego na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy. Co o tym sądzisz laRy?