Survive or Die sesja.

-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 22:39
- Lokalizacja: Hell, apartament no. 666

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:
Steven:
Steven mruknął zrezygnowany: No to moja przepustka jest już nieważna. Starając się nie zwracać uwagi nikogo przysunął się do Nadira i szepnął: Jak myślisz, możemu mu powiedzieć o reszcie ludzi?
Steven mruknął zrezygnowany: No to moja przepustka jest już nieważna. Starając się nie zwracać uwagi nikogo przysunął się do Nadira i szepnął: Jak myślisz, możemu mu powiedzieć o reszcie ludzi?
Ostatnio zmieniony środa, 28 czerwca 2006, 15:26 przez Gisher, łącznie zmieniany 1 raz.
Hakuna matata!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Lepiej nie...Jesli nas wkreca to mozemy zgubic nas i ich, a jak oni nie beda wiedziec to mamy szanse ze ktos nas uratuje. Jesli nas nie wkreca.. Coz male szanse ze oni zyja. Wiec tak czy siak lepiej mu tym glowy nie zawracac szeptam w odpowiedzi
Lepiej nie...Jesli nas wkreca to mozemy zgubic nas i ich, a jak oni nie beda wiedziec to mamy szanse ze ktos nas uratuje. Jesli nas nie wkreca.. Coz male szanse ze oni zyja. Wiec tak czy siak lepiej mu tym glowy nie zawracac szeptam w odpowiedzi
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Zee
Mówię spokojnie: - Jestem człowiekiem, przedstawicielem inteligentnej rasy z Ziemi - planety znajdującej się wiele lat świetlnych stąd... Specjalizuję się w leczeniu chorych... Jestem tutaj, wraz z towarzyszami przypadkowo - zostaliśmy zestrzeleni podczas lotu nad plenetą...
Mówię spokojnie: - Jestem człowiekiem, przedstawicielem inteligentnej rasy z Ziemi - planety znajdującej się wiele lat świetlnych stąd... Specjalizuję się w leczeniu chorych... Jestem tutaj, wraz z towarzyszami przypadkowo - zostaliśmy zestrzeleni podczas lotu nad plenetą...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Stoje patrzac na wladce wzrokiem ktory ewidentnie mowi: Nic nie wiem, jestem w tak wielkim szoku ze nie wyciagniecie ze mnie nic nawet jakbym cos wiedzial, ale nie wiem nic.
Stoje patrzac na wladce wzrokiem ktory ewidentnie mowi: Nic nie wiem, jestem w tak wielkim szoku ze nie wyciagniecie ze mnie nic nawet jakbym cos wiedzial, ale nie wiem nic.

Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
Zee
- Azz kuptar deg pbals am Zeeimai, Uddza umm OOsser. Krafunt! Powiedział stwór który z tobą rozmawiał. Po chwili odczepiono cię od stołu i pociagnięto gdzieś po korytarzach czegoś co wygląda na podziemną baze. Po chwili dochodzisz do pomieszczenia gdzie widzisz wielką zielona masę podłączoną do różnych przewodów. Nagle obcy chwyta za jeden i wbija ci go w głowę. Czujesz jak coś wyszarpuje ci wszystkie wspomnienia z głowy. Po chwili obcy wychodza i wracają uzbrojeni w coś podobne do kusz i rękojeści mieczów. Po chwili jeden z nich wyglądający na dowódce odzywa się do ciebie po angielsku- Dużo się od ciebie dowiedzieliśmy Ziemniaku. Jesteś pierwszym okazem twojego gatunku, który złapaliśmy żywcem. Teraz o wiele lepiej rozumiemy was. A teraz wyprowadzimy cię w miejsce, które powinieneś rozpoznać a ty zaprowadzisz nas do wraku swojej cześci. Jeśli będziesz dobry nagroda cię nie minie ale jesli nas oszukasz gorzko tego pożałujesz! Powiedział do ciebie po czym poszedłeś za nimi. Wyszedłeś gdzieś na pustyni pomiędzy wrakiem magazynów, a cześci mieszkalnej i zobaczyłeś... Krwawiące Klonera bez jednej nogi.
Misieq & Artos
Oglądasz rękojeść i zauważasz na niej mały przycisk. Naciskasz go i pojawia się coś na kształt ostrza z energii(Gwiezde wojny:D). Naciskasz przycisk jeszcze raz i ostrze znika. NA horyzoncie nie widać nikogo.
Nadir&Johny&Stevens
- Cywile!pff... Zabrać ich do pokoju... Zdążył powiedzieć po czym nagle rozległa się syrena alarmowa.- Cholera jasna żeby akurat teraz?!?!?! Nie ma czasu na wyjaśnienia. Chodźcie za mną. Szybko! Krzyknął do was po czym biegiem ruszył korytarzem. Pobiegliście za nim i trafiliście do czegoś na kształt zbrojowni. Było w niej już kilku żołnierzy, Kapitan polecil wam stanąć na widocznym na ziemi dyskach. Zrobiliście to tak jak wszyscy, a po chwili pojawiły się na was tak jak i na innych dziwna zbroja oraz karabin plazmowy i rączka miecza. Po chwili coś pociągnęło was do góry i znaleźliście się na pustyni. - Musimy tu poczekać na transport
Kloner
Widzisz przed soba Zee w towarzystwie dziwnych istot.
Albert.
Ciemność cię pochłonęła i po chwili poczułeś ukłucie w okolicach glowy.(koniec gry dla ciebie)
- Azz kuptar deg pbals am Zeeimai, Uddza umm OOsser. Krafunt! Powiedział stwór który z tobą rozmawiał. Po chwili odczepiono cię od stołu i pociagnięto gdzieś po korytarzach czegoś co wygląda na podziemną baze. Po chwili dochodzisz do pomieszczenia gdzie widzisz wielką zielona masę podłączoną do różnych przewodów. Nagle obcy chwyta za jeden i wbija ci go w głowę. Czujesz jak coś wyszarpuje ci wszystkie wspomnienia z głowy. Po chwili obcy wychodza i wracają uzbrojeni w coś podobne do kusz i rękojeści mieczów. Po chwili jeden z nich wyglądający na dowódce odzywa się do ciebie po angielsku- Dużo się od ciebie dowiedzieliśmy Ziemniaku. Jesteś pierwszym okazem twojego gatunku, który złapaliśmy żywcem. Teraz o wiele lepiej rozumiemy was. A teraz wyprowadzimy cię w miejsce, które powinieneś rozpoznać a ty zaprowadzisz nas do wraku swojej cześci. Jeśli będziesz dobry nagroda cię nie minie ale jesli nas oszukasz gorzko tego pożałujesz! Powiedział do ciebie po czym poszedłeś za nimi. Wyszedłeś gdzieś na pustyni pomiędzy wrakiem magazynów, a cześci mieszkalnej i zobaczyłeś... Krwawiące Klonera bez jednej nogi.
Misieq & Artos
Oglądasz rękojeść i zauważasz na niej mały przycisk. Naciskasz go i pojawia się coś na kształt ostrza z energii(Gwiezde wojny:D). Naciskasz przycisk jeszcze raz i ostrze znika. NA horyzoncie nie widać nikogo.
Nadir&Johny&Stevens
- Cywile!pff... Zabrać ich do pokoju... Zdążył powiedzieć po czym nagle rozległa się syrena alarmowa.- Cholera jasna żeby akurat teraz?!?!?! Nie ma czasu na wyjaśnienia. Chodźcie za mną. Szybko! Krzyknął do was po czym biegiem ruszył korytarzem. Pobiegliście za nim i trafiliście do czegoś na kształt zbrojowni. Było w niej już kilku żołnierzy, Kapitan polecil wam stanąć na widocznym na ziemi dyskach. Zrobiliście to tak jak wszyscy, a po chwili pojawiły się na was tak jak i na innych dziwna zbroja oraz karabin plazmowy i rączka miecza. Po chwili coś pociągnęło was do góry i znaleźliście się na pustyni. - Musimy tu poczekać na transport
Kloner
Widzisz przed soba Zee w towarzystwie dziwnych istot.
Albert.
Ciemność cię pochłonęła i po chwili poczułeś ukłucie w okolicach glowy.(koniec gry dla ciebie)

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:
Steven
Steven uśmiechnął się. - Noo, takie coś to ja lubię! Dobry sprzęt. - Wyszukał wzrokiem najmłodszego lub najbardziej zdenerwowanego żołnierza i zagadał z miną weterana - Synek, do czego dzisiaj będzemy strzelać? A ta rączka to do czego? Za moich czasów to praliśmy wrogów innymi giwerami, ale efekt był zadowalający - Uśmiechał się Steven.
Steven uśmiechnął się. - Noo, takie coś to ja lubię! Dobry sprzęt. - Wyszukał wzrokiem najmłodszego lub najbardziej zdenerwowanego żołnierza i zagadał z miną weterana - Synek, do czego dzisiaj będzemy strzelać? A ta rączka to do czego? Za moich czasów to praliśmy wrogów innymi giwerami, ale efekt był zadowalający - Uśmiechał się Steven.
Hakuna matata!

-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 22:39
- Lokalizacja: Hell, apartament no. 666
Michael
oooo, nieźle! Mamy mieczyk! Wygląda na to, że warto było się trochę pomęczyć i brać nauki walki bronią białą. I pomyśleć, że jeszcze przed chwilą tak strasznie się na niego denerwowałem... Chodź, idziemy innym pokazać to cacko. Powinni się ucieszyć na broń. Od razu ruszam w stronę reszty ludzi, bawiąc sie mieczem, nie czekając na Artosa.
oooo, nieźle! Mamy mieczyk! Wygląda na to, że warto było się trochę pomęczyć i brać nauki walki bronią białą. I pomyśleć, że jeszcze przed chwilą tak strasznie się na niego denerwowałem... Chodź, idziemy innym pokazać to cacko. Powinni się ucieszyć na broń. Od razu ruszam w stronę reszty ludzi, bawiąc sie mieczem, nie czekając na Artosa.
Ave.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Jaki znow transport? Domagam zabrania mnie spowrotem do tamtego bezpiecznego miejsca! Jestem tylko mechanikiem i nie znam sie nic a nic na broni! Co tu sie w ogole dzieje?! Dopoki nie dostane wyjasnien nie mam zamiaru z niczego strzelac!
Jaki znow transport? Domagam zabrania mnie spowrotem do tamtego bezpiecznego miejsca! Jestem tylko mechanikiem i nie znam sie nic a nic na broni! Co tu sie w ogole dzieje?! Dopoki nie dostane wyjasnien nie mam zamiaru z niczego strzelac!
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Zee
Czy mam jakiekolwiek wspomnienia? Mam grać "robotem"? Bo niezbyt orientuję się w sytuacji
Czy mam jakiekolwiek wspomnienia? Mam grać "robotem"? Bo niezbyt orientuję się w sytuacji

http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe


-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Zee
Zatrzymuję ufoli i mówię do nich spokojnie: - Trzeba mu pomóc. My ziemianie jesteśmy słabi, on może wkrótce stracić całą krew i zginąć... Pomóc mu?
Zatrzymuję ufoli i mówię do nich spokojnie: - Trzeba mu pomóc. My ziemianie jesteśmy słabi, on może wkrótce stracić całą krew i zginąć... Pomóc mu?
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Ladnie to przedstawiles nie ma co... Od razu lepiej mi o niebo... Moze pokaz mi gdzie jest spust i trzymaj sie z daleka ode mnie bo z celnoscia to tak u mnie srednio... odpowiedzialem zaklopotany
Ladnie to przedstawiles nie ma co... Od razu lepiej mi o niebo... Moze pokaz mi gdzie jest spust i trzymaj sie z daleka ode mnie bo z celnoscia to tak u mnie srednio... odpowiedzialem zaklopotany
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
