Kinao Supeeer, że nam powiedziałeś.. no poprostu może kawę przynieść ? pomyślał zirytowany, że wzywają go do rady tylko po to, żeby powiedzieć, że misja jest opóźniona- Przecież mam swoje zajęcia, myślą ze sie nudzimy ?. Kinao jednak szybko odgonił te myśli Musze być cierpliwy, cierpliwość to cnota powtórzył sobie mantrę,( której nauczył go jego mistrz gdy zaczynał z nim szkolenie Jedi) i wyszedł z pomieszczenia Rady ,po czym udał sie do swojego pokoju, spojrzał na grafik zajęć i godzinę. Powinno być cos po 20:00, a medytować i tak nie zamierzał wiec poszedł po Alexa ,i Shardika by zapytać czy nie skoczyli by na drinka przed snem..
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."
Wbiegłem na gruzowisko, rozejrzałem się po hangarze, sprawdzając czy ze statkiem i Vasq-em wszystko w porządku następnie pospiesznie zacząłem szukać jakiejś dużej szczeliny, przez którą mógłbym się przecisnąć, (jeśli mi się nie udaje zaczynam odgarniać gruz). - Vasq poszukaj innego wyjścia!!
Kinao
Po drodze leżał pokój Alexa więc poszłeś do niego.Wyczuwasz że intensywnie używa on Force Sense.Wchodzisz do pokoju i pytasz się czy ma ochotę na drinka. Alex
Po długotrwałych ćwiczeniach dostajesz +2 pkt. do Force Sense(a tak przy okazji pamiętajcie o tych punktach bo za 5 można zdobyć lvl danej mocy).Po chwili puka do ciebie Kinao i pyta się czy nie wyskoczyłbyś z nim do baru na jakiegoś małego drinka. Roy
Niestety ku twojemu niezadowoleniu wśród setek kamieni nie zauważyłeś żadnej szczeliny.Szybko zaczynasz odgarniać kamyki.Po kilku minutach na twoich rękach pojawiają się krwawe ślady po gruzie.Po chwili cała konstrukcja dachu zaczyna się trząść... Vasqueel
Idzie w poszukiwaniu wyjścia.Widzi tylne drzwi lecz niepamięta kodu dostępu.Pamięta jedynie że pozostawił go na statku.Biegnie w stronę statku..
Przerwał medytacje i odwraca się w stronę Kinao -Pewnie że mam ochotę, coś na uśpienie się z pewnościom sieę przyda - wstaje i podchodzi do Kinao - Ty prowadz
Roy
Zaniepokojony stanem konstrukcji zszedłem z gruzowiska. Położyłem dłoń na granacie termicznym -Vasq! Znalazłeś inne wyjście...!? Może tak wysadzimy w powietrze to rumowisko, jak myślisz strop wytrzyma...!?
Vasqueel No możemy wysadzić.Mam pomysł jak konstrukcja zacznie się trząść to możemy ukryć się w statku na pewno generatory pola uchronią nas przed lawiną kamieni.Co ty na to? Roy
Słuchasz uważnie tego co mówi ci Vasq lecz nagle jego pomysł legł w gruzach ponieważ kamienie przysypały wejście do statku.Jeśli wysadzisz rumowisko niechybnie zginiesz...lecz ku twojemu zdumieniu nagle strop przestał się trząść a kamienie przestały się obsypywać.Zobaczyłeś że niektóre elementy gruzu wiszą w powietrzu.Przez szpare w ściane która się zrobiła zobaczyłeś kilku ludzi w płaszczac z kapturem.Za nimi z poduszkowca wysiadał jakiś Cerean też w płaszczu o brunatnej barwie..Tajemniczy osobnik zbliżał się w stronę rumowiska.Po kilku sekundach wszystkie kamienie zostały odrzucone w bok przez tajemniczą siłę.
-Witaj młody człowieku-odezwał się Cerean.Przybyłem tu ze świątyni Jedi razem z moimi młodymi Jedi by uchronić was od śmierci.Wyczułem pewne zakłócenie mocy wywołane przez Ciemną Stronę i natychmiast tu przybyłem..
Spojrzałem podejrzliwie na przybysza - Poradzilibyśmy sobie bez waszej pomocy, ale dziękuję. Teraz pomóżcie nam wydostać stąd statek
Zacząłem odgarniać kamienie blokujące dostęp do Nano. - Jakiś sługus Sithów zdetonował ładunek wybuchowy w naszym hangarze. Był ubrany w mundur straży Akademii. Chyba macie problemy z ochroną? Przyszedł z Vasquem, więc pewnie któryś z Jedi musiał mu go polecić...