[Matrix] "Anomalia"

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Vicious
Rozgrzewam swe ciało powoli i rownoczesnie mowie:
- Eh, ejszcze tego brakowało by mechanik musiał się tłuc przeciwko komuś tam. Ja rozumiem, jak nie chcą wydać części która jest potrzebna do naprawienia statku to czasami z dyspozytorem trzeba, lecz bez przesady.
Zaczynam się śmiać i kończe rozgrzewke.
- No to kogo i jak mamy poobijać??
Rozgrzewam swe ciało powoli i rownoczesnie mowie:
- Eh, ejszcze tego brakowało by mechanik musiał się tłuc przeciwko komuś tam. Ja rozumiem, jak nie chcą wydać części która jest potrzebna do naprawienia statku to czasami z dyspozytorem trzeba, lecz bez przesady.
Zaczynam się śmiać i kończe rozgrzewke.
- No to kogo i jak mamy poobijać??


-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
No ladnie... Ja tu proboje sie na randke umawiac a ona mi sie kaze bic. Nie ma lekko .. mrucze pod nosem..
Czekam az wszyscy zaczna atakowac. Biegam w kolo robiac mozliwie duzo halasu, biore tez pare rzeczy ktore sa w pomiesczeniu i uderzam w nimi w podloge by maxymalnie zdezorientowac przeciwniczke. Gdy wszyscy juz beda z nia w starciu wszystkie przedmioty rzucam w rozne strony i sam w najwiekszym halasie podskakuje wysoko tak by skoczyc prosto na Elektre z gory. (no i ja kopnac czy cos:P)
No ladnie... Ja tu proboje sie na randke umawiac a ona mi sie kaze bic. Nie ma lekko .. mrucze pod nosem..
Czekam az wszyscy zaczna atakowac. Biegam w kolo robiac mozliwie duzo halasu, biore tez pare rzeczy ktore sa w pomiesczeniu i uderzam w nimi w podloge by maxymalnie zdezorientowac przeciwniczke. Gdy wszyscy juz beda z nia w starciu wszystkie przedmioty rzucam w rozne strony i sam w najwiekszym halasie podskakuje wysoko tak by skoczyc prosto na Elektre z gory. (no i ja kopnac czy cos:P)
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 157
- Rejestracja: wtorek, 31 stycznia 2006, 20:48
- Lokalizacja: Z łona matki
- Kontakt:
[Trevor]
Po krótkej rozgrzewce, ustawiłem się około trzy metry przed Elektrą i przez chwilę oglądałem ją, walczącą z resztą. Przecież każdy, nawet ona, musi mieć jakieś słabe punkty myślałem chyba ... . Gdy już znalazłem jakiś słaby punkt, starałem się uderzyć w niego w momencie, gdy jak najwięcej osób atakowało.
Po krótkej rozgrzewce, ustawiłem się około trzy metry przed Elektrą i przez chwilę oglądałem ją, walczącą z resztą. Przecież każdy, nawet ona, musi mieć jakieś słabe punkty myślałem chyba ... . Gdy już znalazłem jakiś słaby punkt, starałem się uderzyć w niego w momencie, gdy jak najwięcej osób atakowało.

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
Messor
"Walka w ścisku nie jest zbyt efektywna..." - Przypomniał sobie. Stwierdził, że najlepiej będzie poczekać aż Elektra skopie tyłki walczącym i odeśle ich wszystkich do reala...
"Walka w ścisku nie jest zbyt efektywna..." - Przypomniał sobie. Stwierdził, że najlepiej będzie poczekać aż Elektra skopie tyłki walczącym i odeśle ich wszystkich do reala...
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Mat
- Posty: 434
- Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Ale wy jesteście, nikt niechce atakować. No to trzeba kogoś zmusić.
Edit: Sorry Jack, ale zacząłem to pisać zanim ty napisałeś swojego posta.
Edit2: Przy okazji, prosze o dokładniejsze opisywanie co robicie (oczywiście kiedy walczycie).
Gdy piszecie "atakuję" to całą resztę muszę sam wymyślić. ludzie, wasze postacie mają ręce, nogi, znają różne sztuki walki. Wykożystajcie to!
Jack:
- Ja tu mam chyba najwyższe umiejętności walki wręcz, więc atakuję pierwszy. Troche mi głupio atakować kobietę z zawiązanymi oczami, ale rozkaz to rozkaz. - oznajmił Jack i zaatakował.
Shade:
Znajdujesz kij z boku maty. Gdy Jack zaatakował ruszyłeś za nim wymachując kijem.
Vicious:
Shade powiedział ci o kijach leżących z boku, gdy zobaczył jak męczysz się z podpórką (której niestety nie umiesz złamać). Wziąłeś jeden i rzuciłeś nim w Elektrę, po czym ruszyłeś do ataku.
Trevor:
Krążysz wokół walczących i czekasz na dobry moment do ataku.
Nadir:
Próbujesz zdezorientować przeciwniczkę, lecz nic ci to nie daje, Elektra nie reaguje na to. Kiedy Jack, Shade i Vicious spróbowali swego szczęścia postanowiłeś wkroczyć. Skoczyłeś z góry na Elektrę próbując kopnąć ja w twarz.
Wszyscy:
Jack próbował kopnąć Elektrę, lecz ta zwinnie uniknęła jego ciosu odwzajemniając się mocnym kopnięciem z obrotu, które posłało Jacka na ścianę.
Shade próbował uderzyć Elektrę kijem trzymając go za sam koniec tak, aby nie musiał do niej zbytnio się zbliżać. Ta jednak zdążyła odskoczyc w bok. Przydepnęła koniec kija nogą, przez co wyślizgnął się Shade'owi z rąk. Szybko go podniosła, unikając przy okazji nadlatującego kija rzuconego przez Viciousa.
Podniesionym kijem podcieła nogi Shade'owi, a gdy upadł uderzyła go w brzuch. Po tym doskoczyła do Viciousa i zadała mu kilka ciosów kijem.
Na koniec zablokowała kijem kopnięcie Nadira.
Edit: Sorry Jack, ale zacząłem to pisać zanim ty napisałeś swojego posta.
Edit2: Przy okazji, prosze o dokładniejsze opisywanie co robicie (oczywiście kiedy walczycie).
Gdy piszecie "atakuję" to całą resztę muszę sam wymyślić. ludzie, wasze postacie mają ręce, nogi, znają różne sztuki walki. Wykożystajcie to!
Jack:
- Ja tu mam chyba najwyższe umiejętności walki wręcz, więc atakuję pierwszy. Troche mi głupio atakować kobietę z zawiązanymi oczami, ale rozkaz to rozkaz. - oznajmił Jack i zaatakował.
Shade:
Znajdujesz kij z boku maty. Gdy Jack zaatakował ruszyłeś za nim wymachując kijem.
Vicious:
Shade powiedział ci o kijach leżących z boku, gdy zobaczył jak męczysz się z podpórką (której niestety nie umiesz złamać). Wziąłeś jeden i rzuciłeś nim w Elektrę, po czym ruszyłeś do ataku.
Trevor:
Krążysz wokół walczących i czekasz na dobry moment do ataku.
Nadir:
Próbujesz zdezorientować przeciwniczkę, lecz nic ci to nie daje, Elektra nie reaguje na to. Kiedy Jack, Shade i Vicious spróbowali swego szczęścia postanowiłeś wkroczyć. Skoczyłeś z góry na Elektrę próbując kopnąć ja w twarz.
Wszyscy:
Jack próbował kopnąć Elektrę, lecz ta zwinnie uniknęła jego ciosu odwzajemniając się mocnym kopnięciem z obrotu, które posłało Jacka na ścianę.
Shade próbował uderzyć Elektrę kijem trzymając go za sam koniec tak, aby nie musiał do niej zbytnio się zbliżać. Ta jednak zdążyła odskoczyc w bok. Przydepnęła koniec kija nogą, przez co wyślizgnął się Shade'owi z rąk. Szybko go podniosła, unikając przy okazji nadlatującego kija rzuconego przez Viciousa.
Podniesionym kijem podcieła nogi Shade'owi, a gdy upadł uderzyła go w brzuch. Po tym doskoczyła do Viciousa i zadała mu kilka ciosów kijem.
Na koniec zablokowała kijem kopnięcie Nadira.

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Vicious
- Ała, to boli. Ja się tak nie bawię.
Wyciągnąłem dziarsko język w jej stronę, wziąłem landrynkę do ust i poszedłem po kolejnego kija. {Przydałoby się to trochę inaczej rozpracować} myślę sobie i idę wzdłuż ściany delikatnie, tak by nie zrobić najmniejszego hałasu i znaleźć się za tą panienką. Przygotuje się do ataku i pokaże Shade’owi i Jack’owi by zepchnęli ją trochę w moją stronę. Nawet jeśli tego nie zrobią, to i tak czekam na okazje by znaleźć się blisko niej cicho (tak na odległość przynajmniej 2 metrów za jej plecami) i gdy już do tego dojdzie wykonam szybkie pchnięcie kija w jej strone.
- Ała, to boli. Ja się tak nie bawię.
Wyciągnąłem dziarsko język w jej stronę, wziąłem landrynkę do ust i poszedłem po kolejnego kija. {Przydałoby się to trochę inaczej rozpracować} myślę sobie i idę wzdłuż ściany delikatnie, tak by nie zrobić najmniejszego hałasu i znaleźć się za tą panienką. Przygotuje się do ataku i pokaże Shade’owi i Jack’owi by zepchnęli ją trochę w moją stronę. Nawet jeśli tego nie zrobią, to i tak czekam na okazje by znaleźć się blisko niej cicho (tak na odległość przynajmniej 2 metrów za jej plecami) i gdy już do tego dojdzie wykonam szybkie pchnięcie kija w jej strone.

-
- Mat
- Posty: 434
- Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Grizli
Przez chwilę patrzył, jak Elektra powalała kolejno wszystkich przeciwników. Nie znał się na walce wręcz i nawet nie próbował stosować żadnych wymyślnych technik. Raz kozie śmierć- pomyślał i po prostu rzucił się na kobietę, próbując wymierzać przypadkowe ciosy pięściami, ewentualnie złapać ją i przewrócić. Tak naprawdę wiedział, że najpewniej nie trafi, ale chciał ją przynajmniej wybić z rytmu i zepchnąć w stronę któregoś z kolegów. [/url]
Przez chwilę patrzył, jak Elektra powalała kolejno wszystkich przeciwników. Nie znał się na walce wręcz i nawet nie próbował stosować żadnych wymyślnych technik. Raz kozie śmierć- pomyślał i po prostu rzucił się na kobietę, próbując wymierzać przypadkowe ciosy pięściami, ewentualnie złapać ją i przewrócić. Tak naprawdę wiedział, że najpewniej nie trafi, ale chciał ją przynajmniej wybić z rytmu i zepchnąć w stronę któregoś z kolegów. [/url]

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
A moze my w ogole zle do tego podchodzimy? Proponuje cos razem zadzialac bo inaczej w zyciu jej nie dostaniemy. Moze na 3 wszyscy na nia skoczymy? ma za malo rak i nog zeby wszystkie ciosy naraz zablowkowac? Co wy na to? mowie do kolegow nie przejmujac sie Elektra
A moze my w ogole zle do tego podchodzimy? Proponuje cos razem zadzialac bo inaczej w zyciu jej nie dostaniemy. Moze na 3 wszyscy na nia skoczymy? ma za malo rak i nog zeby wszystkie ciosy naraz zablowkowac? Co wy na to? mowie do kolegow nie przejmujac sie Elektra
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Nie to nie.. jak znow nas powali to moze wtedy mnie posluchacie... mowie niezadowolony. Po czym podchodze do Elektry i zadaje ciosy rekami tak jak bokser, po troche posuwajac sie do przodu tak by zmusic Elektre by posuwala sie w strone Viciousa
Nie to nie.. jak znow nas powali to moze wtedy mnie posluchacie... mowie niezadowolony. Po czym podchodze do Elektry i zadaje ciosy rekami tak jak bokser, po troche posuwajac sie do przodu tak by zmusic Elektre by posuwala sie w strone Viciousa
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
