[Inny]Lachrymologia
wg niejakiej Blair Blake, lachrymologia to nie czysto literacka pseudofilozofia. Wiąże ja raczej z zażywaniem bardzo silnego środka odurzającego DMT, który oddziałując na przysadkę mózgową powoduje barwne wizje, haluny. Niwykluczone, człowiek istota marna, może i w oczyszczaniu się potrzebuje pomocy.. nie wierzę jednak w to iż Tool wskrzesił lachrymologię na użytek własny. Oni są zbyt genialni, zbyt wiarygodni.. A sama ideologia, jak mniemam nieskomplikowana, ale intrygująca. czekam za jakąkolwiek literaturą na ten temat...
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja tylko twierdzę, że lachrymologia nie jest religią per definitio, ponieważ nieobecne jest w niej prawdziwe sacrum. Jest filozofią, tak jak egzystencjalizm, hermeneutyka, czy nihilizm. Kropka.
Zalecam trochę pokory i krytycznego podejścia do różnych "ideologi" - to właśnie Tool zawsze starał się wpoić swoim fanom, ale widzę, że w zbyt subtelny sposób.
Tak się akurat składa, że Toola znam od czasów, kiedy Ty na chleb mówiłeś "bep" a na muchy "tapty", twoim głównym problemem była zawartość Twojego pampersa, a zainteresowania sztuką oscylowały wokół smerfów i brygady RR. Znam też nie tylko Tool'a, ale też Jane's Addiction, King Crimson czy Davida Bowie (tak naprawdę nazywa się Ziggy Stardust i jest kosmitą) - czyli inspiracje, z których Tool czerpie nie tylko muzyczne pomysły, ale i satyryczną krytykę zinstytucjonalizowanej religii.Maraas pisze:myśl jak chcesz, ale jakbyś miał chodź troche pojęcia o muzyce, przepraszam: sztuce tool'a to byś wszystko inaczej odbierał. Niestety nie dane ci jest ją zrozumiec, więc nie wypowiadaj sie na tematy o których nie masz pojęcia. pozdrawiam
Zalecam trochę pokory i krytycznego podejścia do różnych "ideologi" - to właśnie Tool zawsze starał się wpoić swoim fanom, ale widzę, że w zbyt subtelny sposób.
lachrymogogia
jeśli religia zakładać ma wiarę w coś "wyższego" to nasza lachrymologia nigdy być nią nie powinna, gdyż od postaw głosi kult ludzkiego umysłu. Uważa że jakakolwiek wiara wadzi i nie pozwala mu przejśc na wyższe stany emocjonalne. Po za tym ideologia piękna, szlachetna. Lecz scjentologów- ich przeciwieństwo relgią przyjęto..
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
lachrymologia
No ja nadal przystaję przy swoim, iż scjentologię za religię sie uznaje. I żle. A tymczasem, każdy człowiek, któremu los zgotował jakieś dramatyczne niespodzianki próbuje uciec do czegoś, co przyniesie mu ukojenie. Ideologia ta więc, tak jak i religie, zastała stworzona oczywiście na potrzeby ludzi. No i dobrze się stało, lepsze to niż inne sposoby ucieczki- samobójstwo, alkohol, apatia.. Kluczem do harmonii z samym sobą jest zrozumienie bólu, przetrawienie go, poznanie jego słabych i mocnych stron. Zresztą, idąc dalej nie na tym ta ideologia się kończy.. pokazuje co jest istotne, a co głupie, przetasowuje światopoglądy, wyrzuca zbędne myśli z głowy.