[Matrix] Pierwsze zwycięstwa

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
No ruchy ruchy....zaraztu beda musimy sie ukryc!
No ruchy ruchy....zaraztu beda musimy sie ukryc!
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Nox
-Tu macie mapę!- podaje szybko mapę stojacej najbliżej mnie osobie- Spójrzcie na nią szybko i ruszajcie tyłki, agenci zaraz tu będą. Rozdzielimy sie na dwie drużyny. Część pójdzie za mną, część ruszy z Nadirem
http://img205.imageshack.us/img205/2313/mapka5mz.jpg
Rozglądam się dookoła, wypatrując agentów
-Czy ma ktoś przy sobie krótkofalówki? Cholera, ze też wcześniej o nich nie pomyślałam! Nie możey rozdzielić się nie mając ze sobą żadnej łączności. Chyba, że każda grupa byłaby skazana wtedy tylko i wylącznie na siebie. Co Ty o tym sądzisz Nadirze?
-Tu macie mapę!- podaje szybko mapę stojacej najbliżej mnie osobie- Spójrzcie na nią szybko i ruszajcie tyłki, agenci zaraz tu będą. Rozdzielimy sie na dwie drużyny. Część pójdzie za mną, część ruszy z Nadirem
http://img205.imageshack.us/img205/2313/mapka5mz.jpg
Rozglądam się dookoła, wypatrując agentów
-Czy ma ktoś przy sobie krótkofalówki? Cholera, ze też wcześniej o nich nie pomyślałam! Nie możey rozdzielić się nie mając ze sobą żadnej łączności. Chyba, że każda grupa byłaby skazana wtedy tylko i wylącznie na siebie. Co Ty o tym sądzisz Nadirze?

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Mnie sie zdaje ze mamy lacznosc...Mozemy sie kontaktowac z koderem przeciez za pomoca tych sluchawek...Koder na pewno moglby przekazywac informacje miedzy nami...A co do sytuacji.. Powinnismy razem szybko przeszukac ten poziom na ktorymjestesmy.Moja grupa pojdzie w strone schodow do gory i ta czesc bedziemy przeszukiwac ja skonczymy idziemy wyzej,twoja druga czesc i pojdzie w dol. Jak cos sie bedzie dzialo to damy sobie znac przez kodera. Ruszajmy bo czas nagli. Zak, Set, Ares za mna!
Mnie sie zdaje ze mamy lacznosc...Mozemy sie kontaktowac z koderem przeciez za pomoca tych sluchawek...Koder na pewno moglby przekazywac informacje miedzy nami...A co do sytuacji.. Powinnismy razem szybko przeszukac ten poziom na ktorymjestesmy.Moja grupa pojdzie w strone schodow do gory i ta czesc bedziemy przeszukiwac ja skonczymy idziemy wyzej,twoja druga czesc i pojdzie w dol. Jak cos sie bedzie dzialo to damy sobie znac przez kodera. Ruszajmy bo czas nagli. Zak, Set, Ares za mna!
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Wszyscy:
Wkroczyliscie do centrum. Jest tu PEŁNo ludzi. Między kupujacymi przewiają się strażnicy. Zwrócili na was uwage, ale nie zareagowali.
Zatrzymaliście się na środku hali i rozdzieliliście...
Grupa Nox:
Przeszliscie koło stoisk i udaliscie się schodami w dół. Jestści na -1 piętrze. Dział sportowy. Nagle stwierdziliscie że wiele ludzi idzie w górę... opuszcza to piętro i to dość pospiesznie...
Grupa Nadira:
Szliście, zagladajac do wszystkich stoisk, gdy Nadir ujżał znajomą twarz... widział tego człowieka w Zionie... w barze... gadał z jakimś gosciem w prochowcu...
Wkroczyliscie do centrum. Jest tu PEŁNo ludzi. Między kupujacymi przewiają się strażnicy. Zwrócili na was uwage, ale nie zareagowali.
Zatrzymaliście się na środku hali i rozdzieliliście...
Grupa Nox:
Przeszliscie koło stoisk i udaliscie się schodami w dół. Jestści na -1 piętrze. Dział sportowy. Nagle stwierdziliscie że wiele ludzi idzie w górę... opuszcza to piętro i to dość pospiesznie...
Grupa Nadira:
Szliście, zagladajac do wszystkich stoisk, gdy Nadir ujżał znajomą twarz... widział tego człowieka w Zionie... w barze... gadał z jakimś gosciem w prochowcu...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Koder przeszukaj baze w poszukiwaniu informacji o tym kolesiu i jego rozmowcy... Czy to nie ich szukamy? mowie do sluchawki.
Set, Ares.. Miecie ich na oku,dopoki nie dostaniemy informacji od Kodera. Ja z Zakiem ruszamy dalej jakby cos sie dzialo dawajcie znac.
Ide powoli dalej rozgladajac sie za kims kto moglby wygladac jak osoba ktorej szukamy, jednoczesnie rozgladajac sie za agentami...
Koder przeszukaj baze w poszukiwaniu informacji o tym kolesiu i jego rozmowcy... Czy to nie ich szukamy? mowie do sluchawki.
Set, Ares.. Miecie ich na oku,dopoki nie dostaniemy informacji od Kodera. Ja z Zakiem ruszamy dalej jakby cos sie dzialo dawajcie znac.
Ide powoli dalej rozgladajac sie za kims kto moglby wygladac jak osoba ktorej szukamy, jednoczesnie rozgladajac sie za agentami...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Cos z tymi kolesiami jest nie tak... Chodz wrocimy się do nich.
Wracam do Seta i Aresa, pytam gdzie poszli faceci ktorych kazalem obserwowac.
Badzcie w pogotowiu.. Zaraz wracam
Po czym podchodze do nich, zagladam gleboko w oczy i mowie:
"Idziemy na kawę - nie akceptuję odmowy"
Jesli ktorys z nich okazuje sie poszukiwanym czlowiekiem biore od niego dysk (te infromacje na dysku mialy byc nie? Czy on sam mial cos mowic? albo ide z nim na kawe pogadac i wyciagnac wszytko co sie da, mowie tez do Kodera:
Nagrywaj to co on mowi, przekaz reszcie ze mam go, niech szybko zjawia sie tutaj i obserwuja okolice.. Musimy byc w pogotowiu!
Cos z tymi kolesiami jest nie tak... Chodz wrocimy się do nich.
Wracam do Seta i Aresa, pytam gdzie poszli faceci ktorych kazalem obserwowac.
Badzcie w pogotowiu.. Zaraz wracam
Po czym podchodze do nich, zagladam gleboko w oczy i mowie:
"Idziemy na kawę - nie akceptuję odmowy"
Jesli ktorys z nich okazuje sie poszukiwanym czlowiekiem biore od niego dysk (te infromacje na dysku mialy byc nie? Czy on sam mial cos mowic? albo ide z nim na kawe pogadac i wyciagnac wszytko co sie da, mowie tez do Kodera:
Nagrywaj to co on mowi, przekaz reszcie ze mam go, niech szybko zjawia sie tutaj i obserwuja okolice.. Musimy byc w pogotowiu!
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Nadir:
Facet w prochowcu okazał się być... gliną! Zarazem był kimś z Zionu. Poznał Cię i machnąłręką na pozegnania odchodząc. Co do "kolegi z baru" - plątał się w zeznaniach, a ręce mu się trząsły. Śmierdziął fałszem na kilometr. Koniec końców jakiś ochroniaż przyuważył wasz dialog i po zdenerwowaniu gościa zaczął chyba cos podejrzewać...
Facet w prochowcu okazał się być... gliną! Zarazem był kimś z Zionu. Poznał Cię i machnąłręką na pozegnania odchodząc. Co do "kolegi z baru" - plątał się w zeznaniach, a ręce mu się trząsły. Śmierdziął fałszem na kilometr. Koniec końców jakiś ochroniaż przyuważył wasz dialog i po zdenerwowaniu gościa zaczął chyba cos podejrzewać...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
Koder
- Znalazłem coś o tym gościu macie:
Koleś został raz schwytany wraz z kilkunastoma innymi "wyzwolonymi", ale udało się odbić część z nich.. w tym właśnie jego. Malloy, bo taki ma nick, uczestniczył w 3 akcjach, które "wpadły". Za każdym razem przeżył on i jeszcze dwóch. Obiekt jego miłości jest dalej w matrixie i gość wścieka się na radę za brak przywolenia na jej wyciagniecie. Reszta to jakieś bzdety.
Teraz spróbuje znaleźć jego ale przy takim zagęszczeniu na metr kwadratowy to bedzie trudne. Acha i Nadir lepiej spieprzaj bo gliny się na was dziwnie patrzą. Powiedział po cyzm spróbował znaleźć tego gościa w tym centrum.
- Znalazłem coś o tym gościu macie:
Koleś został raz schwytany wraz z kilkunastoma innymi "wyzwolonymi", ale udało się odbić część z nich.. w tym właśnie jego. Malloy, bo taki ma nick, uczestniczył w 3 akcjach, które "wpadły". Za każdym razem przeżył on i jeszcze dwóch. Obiekt jego miłości jest dalej w matrixie i gość wścieka się na radę za brak przywolenia na jej wyciagniecie. Reszta to jakieś bzdety.
Teraz spróbuje znaleźć jego ale przy takim zagęszczeniu na metr kwadratowy to bedzie trudne. Acha i Nadir lepiej spieprzaj bo gliny się na was dziwnie patrzą. Powiedział po cyzm spróbował znaleźć tego gościa w tym centrum.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Gdy tylko dostaje wiadomosc od Kodera wstaje od stolika i odchodze
Idziemy stad, zaczyna sie robic nieprzyjemnie a my kolesia ciagle nie mamy. Dalej na kolejne pietro!
Cały czas rozgladam sie po kompleksie a gdy dochodzimy do schodów mowie do Kodera:
Sprawdz czy sa jakies misje w toku... Ten koles smierdzi i to strasznie... Byc moze sprzedaje nasze akcje maszynom za jakies lewe obiecanki o powrocie czy cos.. I jesli nie ma go w zadnej misji to prawdopodobnie sprzedal nas tez teraz... Jak wrocimy do Zionu trzeba o nim pogadac z Cervantesem...
Gdy tylko dostaje wiadomosc od Kodera wstaje od stolika i odchodze
Idziemy stad, zaczyna sie robic nieprzyjemnie a my kolesia ciagle nie mamy. Dalej na kolejne pietro!
Cały czas rozgladam sie po kompleksie a gdy dochodzimy do schodów mowie do Kodera:
Sprawdz czy sa jakies misje w toku... Ten koles smierdzi i to strasznie... Byc moze sprzedaje nasze akcje maszynom za jakies lewe obiecanki o powrocie czy cos.. I jesli nie ma go w zadnej misji to prawdopodobnie sprzedal nas tez teraz... Jak wrocimy do Zionu trzeba o nim pogadac z Cervantesem...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Mundy
- Hej, Koder! Mógłbyś wyczarować mi paczkę fajek? Wiesz, stary nawyk, jak jestem nerwowy to muszę sobie zapalić. To chyba nie będzie dla ciebie problem, nie? I zapalniczke, jeśli można- mówił najspokojniej w świecie, nie okazując nawet cienia zdenerwowania. Następnie rozejrzał się uważnie, czy nie ma w pobliżu jakichś agentów. Starał się tego nie okazywać, ale cholernie bał się konfrontacji z nimi. Tamten gość z wąsami? Przykładał rękę do ucha, może się z kimś kontaktował? A dziewczyna w białej sukience, która rozmawia przez komórkę? Niby agenci są mężczyznami, ale... Ehh, uspokój się... Spróbował opanować drżenie rąk.
Zauważył nagłe poruszenie i nerwowo rzucił okiem w kierunku Nox.
- Co tu się dzieje, można wiedzieć?
- Hej, Koder! Mógłbyś wyczarować mi paczkę fajek? Wiesz, stary nawyk, jak jestem nerwowy to muszę sobie zapalić. To chyba nie będzie dla ciebie problem, nie? I zapalniczke, jeśli można- mówił najspokojniej w świecie, nie okazując nawet cienia zdenerwowania. Następnie rozejrzał się uważnie, czy nie ma w pobliżu jakichś agentów. Starał się tego nie okazywać, ale cholernie bał się konfrontacji z nimi. Tamten gość z wąsami? Przykładał rękę do ucha, może się z kimś kontaktował? A dziewczyna w białej sukience, która rozmawia przez komórkę? Niby agenci są mężczyznami, ale... Ehh, uspokój się... Spróbował opanować drżenie rąk.
Zauważył nagłe poruszenie i nerwowo rzucił okiem w kierunku Nox.
- Co tu się dzieje, można wiedzieć?

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Dobra robota Koder! Panowie cel jest w magazynach pod nami. Zbierac dupe w troki musimy go stamtad wyciagnac zanim zjawia sie jacys nieproszeni goscie! Jazda jazda jazda! mowie podekscytowany po czym szybkim krokiem ruszam w strone schodow w dol przy okazji rozgladajac sie czy nikt nie obserwuje mojej druzyny.
Dobra robota Koder! Panowie cel jest w magazynach pod nami. Zbierac dupe w troki musimy go stamtad wyciagnac zanim zjawia sie jacys nieproszeni goscie! Jazda jazda jazda! mowie podekscytowany po czym szybkim krokiem ruszam w strone schodow w dol przy okazji rozgladajac sie czy nikt nie obserwuje mojej druzyny.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
