[Neuroshima] (Duża rekrutacja!) Wspólny Wróg.


-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:
Famir napisz mi jak działa ten granat, tzn. masz na myśli kwas siarkowy jako ciecz powodującą oparzenia, czy jakiś gaz?
BLACKSoul
To proszę, wypijmy za zdrowie pańskiego kompana. - Powiedział baron. Wszyscy wznieśli kieliszki i wypili. Po toaście Wranley gdzieś wyszedł, ar baron i synowie zasiedli do stołu, paląc cygara. - Czy ma pan jakieś życzenie, które mógłbym spełnić? Prowiant, ekwipunek, mieszkanie? Czuję się zobowiązany pana o to zapytać, ponieważ jestem w końcu gospodarzem.[/b]
BLACKSoul
To proszę, wypijmy za zdrowie pańskiego kompana. - Powiedział baron. Wszyscy wznieśli kieliszki i wypili. Po toaście Wranley gdzieś wyszedł, ar baron i synowie zasiedli do stołu, paląc cygara. - Czy ma pan jakieś życzenie, które mógłbym spełnić? Prowiant, ekwipunek, mieszkanie? Czuję się zobowiązany pana o to zapytać, ponieważ jestem w końcu gospodarzem.[/b]
Hakuna matata!

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
Mat:
- Tak, jeep powinien być na parkingu. Tylko pamiętasz w którą to stronę?? Czekaj, przed drzwiami była strzałeczka do parkingu... - Mówiąc to cofnął się do pierwszego korytaża i odczytał w którym kierunku jest parking.
- Tak, jeep powinien być na parkingu. Tylko pamiętasz w którą to stronę?? Czekaj, przed drzwiami była strzałeczka do parkingu... - Mówiąc to cofnął się do pierwszego korytaża i odczytał w którym kierunku jest parking.

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
Mike:
Idę za Mat`em. Jeśli zobaczę coś podejrzanego w korytarzach, natychmiast zwracam na to uwagę. Innymi słowy, bardzo uważnie się rozglądam.
-Wiesz co, Mat, taka dziwna myśl mnie naszła. Wiem że zostałem zahibernowany jakiś rok po tobie, ale na znacznie krótszy okres czasu. Jak więc to się stało, że obudziliśmy się razem? Jak dla mnie, wygląda to trochę, hm, dziwnie. Co o tym myślisz?
Idę za Mat`em. Jeśli zobaczę coś podejrzanego w korytarzach, natychmiast zwracam na to uwagę. Innymi słowy, bardzo uważnie się rozglądam.
-Wiesz co, Mat, taka dziwna myśl mnie naszła. Wiem że zostałem zahibernowany jakiś rok po tobie, ale na znacznie krótszy okres czasu. Jak więc to się stało, że obudziliśmy się razem? Jak dla mnie, wygląda to trochę, hm, dziwnie. Co o tym myślisz?

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:


-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:
Famir
Goście nie zauważyli granatu, dopóki nie było za puźno. Nie mieli szans. Joe patrzył jak padają na ziemię i duszą się. Nie było już dla nich ratunku. Kiedy było po sprawie rozejżał się: nikogo w pobliżu, spokój, jak gdyby nigdy nic.
Sabrae Xoraim, Impostor
Z mapki wynikało, że skręcając na prawo, wyjdą na zewnątrz dostaną się do garaży, a skręcają na lewo korytarzem dotrą do siedziby spółki.
ZauraK, Seto, Dhagar
Nie było czasu na rozmyślania. Zza doktorka wybiegło dwóch uzbrojonych najemników i coś dużego, skrzpiącego. Morgan przypomniał sobie cyborga, nad którym pracował doktorek w zeszłym tygodniu. To był mutek, a doktorek zamontował mu metalowe nogi i ,o ile Morgan pamiętał dobrze, piłę mechaniczną. Bydlę i najemnicy zbliżali się. Tródno będzie im wytłumaczyć, że to nie żaden spisek.
Goście nie zauważyli granatu, dopóki nie było za puźno. Nie mieli szans. Joe patrzył jak padają na ziemię i duszą się. Nie było już dla nich ratunku. Kiedy było po sprawie rozejżał się: nikogo w pobliżu, spokój, jak gdyby nigdy nic.
Sabrae Xoraim, Impostor
Z mapki wynikało, że skręcając na prawo, wyjdą na zewnątrz dostaną się do garaży, a skręcają na lewo korytarzem dotrą do siedziby spółki.
ZauraK, Seto, Dhagar
Nie było czasu na rozmyślania. Zza doktorka wybiegło dwóch uzbrojonych najemników i coś dużego, skrzpiącego. Morgan przypomniał sobie cyborga, nad którym pracował doktorek w zeszłym tygodniu. To był mutek, a doktorek zamontował mu metalowe nogi i ,o ile Morgan pamiętał dobrze, piłę mechaniczną. Bydlę i najemnicy zbliżali się. Tródno będzie im wytłumaczyć, że to nie żaden spisek.
Hakuna matata!

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów

-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Morgan
- Spokojnie doktorku !!! - ryknął widząc wrzeszczącego profesorka i wyskakujących najemników. - Uspokój sie do cholery !!
Obrócił się bokiem do nadciągających z coltem luźno w dłoni. Może należało to zakończyć już teraz. Było by po problemie. Jeśli by jednak się zaczeło to doktorka załatwi jako pierwszego.
- Spokojnie doktorku !!! - ryknął widząc wrzeszczącego profesorka i wyskakujących najemników. - Uspokój sie do cholery !!
Obrócił się bokiem do nadciągających z coltem luźno w dłoni. Może należało to zakończyć już teraz. Było by po problemie. Jeśli by jednak się zaczeło to doktorka załatwi jako pierwszego.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:
Seto
Max był przerażony, biegł ile sił w nogach tunelem. Wojownik został na miejscu, spec pewnie nie mógł się zdecydować. Nagle Max uderzył w coś, pewnie w człowieka i upadł na ziemię. Na chwilę "urwał mu się film", a po jakieś 30 sekundach ocknął się. Ale nadal widzaił ciemność. No tak, korytarz nie był oświetlony.
Dhagar, ZauraK
Doktorek ciągle pienił się i wrzeszczał okropnie. Nagle najemnicy zatrzymali się, a jeden krzyknął do doktorka - Hej, jacy włamywacze? To Morgan i ten twój spec, doktorku! Zatrzymał tego twojego mutasa! -. Morgan poznał najemnika. To był Jack, jego kumpel. Doktorek ryknął - Zgroza! To wszystko sposiek, I ty Brut.. Jack, przeciwko mnie! Zabić ich, zabić! -. No no, doktorek przeszedł samego siebie. Taki szał żadko mu się zdarzał. Pewnie zapomniał dziś wypić swojej codziennej filiżanki kawy.
Cyborg dalej biegł potężnymi susami w stronę Morgana i Martina. On też wpadł w furię. Zaczął niebezpiecznie ciąć powietrze piłą. Był o jakieś 5 metrów od Morgana i Martina.
Sabrae Xoraim, Impostor
Matt i Mike przez pewien czas szli korytarzem, było ciemno, nic nie widzeili. Nagale z przodu wybuchła wrzawa, tzn. krzyki, tupot kilku par nóg i odgłosy piły mechanicznej. Nagle odgłos kroków szybko się przybliżył i Matt zderzył się z kimś bięgnącym sprintem. Obaj upadli na ziemie. Obok Matt a przebiegło coś futrzanego, i otarło się o nogi Mike'a.
BLACKSoul
Oczywiście. A teraz, byłbym zaszczycony mogąc gościć pana w moim domu. Limuzyna czeka na zewnątrz.
(Klonera podobno nie ma)
Ów biedak, którego wspomógł niedawno, i który wieczerzał z nimi, znikął z pola widzenia Marcusowi. Nie było też Wranleya.
Max był przerażony, biegł ile sił w nogach tunelem. Wojownik został na miejscu, spec pewnie nie mógł się zdecydować. Nagle Max uderzył w coś, pewnie w człowieka i upadł na ziemię. Na chwilę "urwał mu się film", a po jakieś 30 sekundach ocknął się. Ale nadal widzaił ciemność. No tak, korytarz nie był oświetlony.
Dhagar, ZauraK
Doktorek ciągle pienił się i wrzeszczał okropnie. Nagle najemnicy zatrzymali się, a jeden krzyknął do doktorka - Hej, jacy włamywacze? To Morgan i ten twój spec, doktorku! Zatrzymał tego twojego mutasa! -. Morgan poznał najemnika. To był Jack, jego kumpel. Doktorek ryknął - Zgroza! To wszystko sposiek, I ty Brut.. Jack, przeciwko mnie! Zabić ich, zabić! -. No no, doktorek przeszedł samego siebie. Taki szał żadko mu się zdarzał. Pewnie zapomniał dziś wypić swojej codziennej filiżanki kawy.
Cyborg dalej biegł potężnymi susami w stronę Morgana i Martina. On też wpadł w furię. Zaczął niebezpiecznie ciąć powietrze piłą. Był o jakieś 5 metrów od Morgana i Martina.
Sabrae Xoraim, Impostor
Matt i Mike przez pewien czas szli korytarzem, było ciemno, nic nie widzeili. Nagale z przodu wybuchła wrzawa, tzn. krzyki, tupot kilku par nóg i odgłosy piły mechanicznej. Nagle odgłos kroków szybko się przybliżył i Matt zderzył się z kimś bięgnącym sprintem. Obaj upadli na ziemie. Obok Matt a przebiegło coś futrzanego, i otarło się o nogi Mike'a.
BLACKSoul
Oczywiście. A teraz, byłbym zaszczycony mogąc gościć pana w moim domu. Limuzyna czeka na zewnątrz.
(Klonera podobno nie ma)
Ów biedak, którego wspomógł niedawno, i który wieczerzał z nimi, znikął z pola widzenia Marcusowi. Nie było też Wranleya.
Hakuna matata!

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

