Broń!
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Marynarz
- Posty: 385
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 11:21
- Lokalizacja: Tam, gdzie słońce świeci inaczej
- Kontakt:
A' propos rzucania nożami. Kiedyś z ojcem zrobiliśmy bardzo ciekawy nóż. Zwykły nóż do rzucania. Zamówiony u kowala, który mieszka w pobliżu. Potem nawiert wzdłóż klingi. Od szpica do 3/4 ostrza. Tam została wpuszczona rtęć. Dziurkę na szpicy zasklepiono. Nóż wyglądał niepozornie. Jednak, jak by się nim nie rzuciło to i tak sie wbijał. Cudo! Pewnego razu jednak się złamał. Nie wiem jakim sposobem. Kowal robił go z około 30 warstw. Rtęć się wylała i kuniec. ;D
"One day the sun will shine on you
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
A słyszeliście o prototypach broni dla SPECNAZu?? Alternatywa pistoleta z tłumikiem, a mianowicie zwolnienie napiętej sprężyny powodowało "wystrzelenie" małego ostrza... A tak przy okazji, to w Pogromcach Mitów sprawdzali czy można wysadzić w powietrze auto, strzelając w bak. I co?? Nic Bak wyglądał jak ser szwajcarski... I jeszcze jedno. Podpalenie benzyny niedopałkiem jest niemożliwe w normalnych warunkach...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Też mi odkrycie... Paliwo jeśli nie dopuścisz do niego powietrza nie ma szans by wybuchnęło. To odkrycie jest na miarę tego, że w Bondach (filmach Bondo podobnych) jest ściemą, iż uderzający w słup pojazd musiałby mieć albo wadę fabryczną, albo by musiał się zgnieść do tego stopnia, że by pozostał po nim placek (ale nawet i wtedy niekoniecznie wybuchnie).
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
No wiesz, nie musisz mnie od razu krytykować. Są i tacy, któzy o tym nie wiedzą. A poza tym, również jak przy paliwie jest tlen, ale nie ma go wystarczająco dużo- to żeczywiście nie ma szans na zapalenie. Co do Bondów (które osobiście bardzo lubię, jednak nie ze względu na wybuchające samochody) to muszę ci rację przyznać. Ale gdyby w Star Wars nie było słychać dźwięków w próżni, to z całą pewnością te filmy nie zdobyłyby nwet dziesiątej części swojego sukcesu...
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jakis poroniony pomysł... taki naboj bedzie duzo mniej skuteczny niz zwykly :D Wiekszy kaliber oznacza większy opor, czyli wieksza strate energii podczas lotu. Dodatkowo pocisk (bo rozumiem, że chodzilo ci o pocisk a nie naboj) bedzie mial przy uderzeniu w cel mniejsza szybkosc, czyli przekaze celowi mniejsza energie.impostor pisze:Słyszeliście o nowych nabojach 9mm? Ponoć śa wykonane z metalu, któy znacznie zwiększa swoją objętość podczas rozgrzewania, i ich czubek jest pokryty fosforem czy czymś innym, co daje równie orące efekty. Koniec końców, noabój lecący w powietrzu, co każde 100m zwiększa swój kaliber o ok. 2mm
To chyba jakis żart...
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
No też lubię Bonda, bo fajnie się patrzy. Mi się poprostu wydawało, że z wiekiem, to się takie oczywiste robi... *drapie się po głowie* Jak cie uraziłem to przepraszam. No i wiadomo, że wiele rzeczy w filmach trza podkolorować, bo by nigdy nawet na ekrany kin nie weszły (nie byłyby tego warte).impostor pisze:No wiesz, nie musisz mnie od razu krytykować. Są i tacy, któzy o tym nie wiedzą. A poza tym, również jak przy paliwie jest tlen, ale nie ma go wystarczająco dużo- to żeczywiście nie ma szans na zapalenie. Co do Bondów (które osobiście bardzo lubię, jednak nie ze względu na wybuchające samochody) to muszę ci rację przyznać. Ale gdyby w Star Wars nie było słychać dźwięków w próżni, to z całą pewnością te filmy nie zdobyłyby nwet dziesiątej części swojego sukcesu...
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
W terminal balistics nie chodzi o wyrządzenie trwałych uszkodzeń, ale tzw stopping power, czyli wyłączenie klienta z walki. W praktyce jest tylko jeden pewny na to sposób - porażenie centralnego układu nerwowego: przez bezpośrednie trafienie i uszkodzenie, przez falę uderzeniową przy trafieniu np obok kręgosłupa pociskiem o dużej prędkości, lub poprzez nagły i masowy odpływ krwi (niedotlenienie mózgu), np. po nawet chwilowym zatrzymaniu pracy serca, ciosie "w dołek", obfitym krwawnieniu.
Mniej pewnym sposobem wyeliminowania przeciwnika jest doprowadzenie do szoku, który spowoduje, że straci on przytomność, np na skutek bólu lub tzw kanału chwilowego, wywołanego przez falę uderzeniową "szybkiego" pocisku. Kanał taki ma średnicę wielokrotnie większą niż dziura wybita pociskiem o dużym kalibrze i małej prędkości, a szok wywołany taką raną przeważnie wystarcza do powalenia przeciwnika i wyłączenia go z dalszej walki. Rany tego typu są skuteczniejsze, mimo że mniej śmiertelne.
Nawet osoba z kulą w sercu może czasami prowadzić walkę jeszcze przez kilka minut. Dlatego powszechnie uważa się, że to pociski o dużej prędkości są skuteczniejsze.
Nawet spora dziura w udzie, o ile nie spowodowała uszkodzenia jednej z głównych arterii tego nie zapewnia. Zdeterminowany osobnik może zignorować ból, co więcej (jak przypuszczam) taki "grzejący pocisk" może skutecznie ograniczyć krwawienie z naczyń, a co za tym idzie spowolnić utratę krwi. Nawet osoba z kulą w sercu może czasami prowadzić walkę jeszcze przez kilka minut. Dlatego powszechnie uważa się, że to pociski o dużej prędkości są skuteczniejsze.
Nadal uważam, że to durny pomysł, tym bardziej że taki pocisk podpada pod broń chemiczną... (bezpośrednie zaaplikowanie dla żyjącego celu substancji chemicznych w celu zakłócenia ich funkcji fizjologicznych a co za tym idzie ograniczenia ich zdolności bojowych).
Mniej pewnym sposobem wyeliminowania przeciwnika jest doprowadzenie do szoku, który spowoduje, że straci on przytomność, np na skutek bólu lub tzw kanału chwilowego, wywołanego przez falę uderzeniową "szybkiego" pocisku. Kanał taki ma średnicę wielokrotnie większą niż dziura wybita pociskiem o dużym kalibrze i małej prędkości, a szok wywołany taką raną przeważnie wystarcza do powalenia przeciwnika i wyłączenia go z dalszej walki. Rany tego typu są skuteczniejsze, mimo że mniej śmiertelne.
Nawet osoba z kulą w sercu może czasami prowadzić walkę jeszcze przez kilka minut. Dlatego powszechnie uważa się, że to pociski o dużej prędkości są skuteczniejsze.
Nawet spora dziura w udzie, o ile nie spowodowała uszkodzenia jednej z głównych arterii tego nie zapewnia. Zdeterminowany osobnik może zignorować ból, co więcej (jak przypuszczam) taki "grzejący pocisk" może skutecznie ograniczyć krwawienie z naczyń, a co za tym idzie spowolnić utratę krwi. Nawet osoba z kulą w sercu może czasami prowadzić walkę jeszcze przez kilka minut. Dlatego powszechnie uważa się, że to pociski o dużej prędkości są skuteczniejsze.
Nadal uważam, że to durny pomysł, tym bardziej że taki pocisk podpada pod broń chemiczną... (bezpośrednie zaaplikowanie dla żyjącego celu substancji chemicznych w celu zakłócenia ich funkcji fizjologicznych a co za tym idzie ograniczenia ich zdolności bojowych).
-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 385
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 11:21
- Lokalizacja: Tam, gdzie słońce świeci inaczej
- Kontakt:
Tori pisze:To jest tak zwany nóż rtęciowy. Piękne diabelstwo, ale truudno go zdobyć, ale chyba najszybciej to przy i za wschodnią granicą... BTW, ile za niego dałeś??
Kawał stali do kowala = 20 zł. wykucie = 40 zł.
A z tą rtęcią to wyszło okazyjnie...Ja nie miałem co robić, starszy nie miał co robić, a że on cos takiego robił, to nie było większego problemu.
"One day the sun will shine on you
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Tylko, że rtęci tak szybko nie kupisz. Trzeba by było rozejrzeć się u "turystów" zza wschodniej granicy A co do wielkości i skuteczności broni... To człowiek NIE MOŻE walczyć z przetrzelonym sercem. Wewnętrzny krwotok w kilka-kilkanaście sekund. A co do ignorowania bólu
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:29 przez Tori, łącznie zmieniany 1 raz.
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 385
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 11:21
- Lokalizacja: Tam, gdzie słońce świeci inaczej
- Kontakt: