A może Płotka?
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
A może Płotka?
Kto czytał, ten wie, że w Sadze o wiedźminie ma miejsce następująca rozmowa, po tym jak Geralt zdobył sobie nowego konia (z braku dostępu do książki nie cytuję, tylko opisuję mniej więcej z pamięci):
Geralt: [sarkazm] Jak by go tu nazwać...?
Jaskier: [sarkazm do kwadratu] Może Płotka?
Geralt: [sarkazm do sześcianu] O, dobry pomysł.
A jak Wasze postacie nazywają swoje zwierzęta? Konie, psy, pegazy, delfiny, chomiki - jak wiadomo, w RPG spotyka się wszelkie rodzaje stworzeń, a przecież większość z nich ma imiona. Jak ochrzciliście Wasze wierzchowce, chowańce, dzikich przyjaciół? To chyba lekki, zabawny i ciekawy temat do dyskusji.
Dla efektu proponuję podawane imiona wytłuszczać.
To ja może zacznę: Natasza, moja barbarzyńska wojowniczka ze skłonnościami magicznymi (właściwie to ona pochodzi ze współczesnej Rosji... ale to długa historia) nazwała swojego konia Ściema. Stało się to na pamiątkę ogólnego wrażenia, jakiego doznała przy pierwszych próbach bawienia się w elfio-ludzką politykę. Oczywiście wspomniana klacz nie miała z elfimi intrygami nic wspólnego, co nie przeszkodziło Nataszy się zainspirować swym aktualnym nastrojem.
Geralt: [sarkazm] Jak by go tu nazwać...?
Jaskier: [sarkazm do kwadratu] Może Płotka?
Geralt: [sarkazm do sześcianu] O, dobry pomysł.
A jak Wasze postacie nazywają swoje zwierzęta? Konie, psy, pegazy, delfiny, chomiki - jak wiadomo, w RPG spotyka się wszelkie rodzaje stworzeń, a przecież większość z nich ma imiona. Jak ochrzciliście Wasze wierzchowce, chowańce, dzikich przyjaciół? To chyba lekki, zabawny i ciekawy temat do dyskusji.
Dla efektu proponuję podawane imiona wytłuszczać.
To ja może zacznę: Natasza, moja barbarzyńska wojowniczka ze skłonnościami magicznymi (właściwie to ona pochodzi ze współczesnej Rosji... ale to długa historia) nazwała swojego konia Ściema. Stało się to na pamiątkę ogólnego wrażenia, jakiego doznała przy pierwszych próbach bawienia się w elfio-ludzką politykę. Oczywiście wspomniana klacz nie miała z elfimi intrygami nic wspólnego, co nie przeszkodziło Nataszy się zainspirować swym aktualnym nastrojem.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 23:48 przez Solarius Scorch, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
W sumie nigdy nie miałam w grze zwierzątek (dziwne nie? ani jednej wiewiórki!;)), za to moja znajoma, grająca druidką, miała swojego wielbłąda :D Nazywał się Leon i umiał się maskować ("no to to camel jest, camel Leon") ^^
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 kwietnia 2006, 23:28 przez Falka, łącznie zmieniany 1 raz.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Tawerniany Che Wiewióra
- Posty: 1529
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
Ale nie przebijecie zwierząt druida z drużyny (świętej pamięci) prowadzonej przeze mnie. Był na 9 poziomie,(D&D) więc mógł spokojnie mieć 2 n niedźwiedzie i kilka wilków na dokładkę, ale on miał wiewiórkę i ptaszka. Nauczył je sztuczek i zarabiali dając występy. Oczywiście najwięcej kasy zarobił początkujący SKRYTOBÓJCA, okradając gapiów
A ranger miał miecz "wiewiórkę", ostrze w kształcie wiewiórczego ogona, rękojeść, oczywiście korpus.... Miał ciekawe właściwości, +5 przeciw wiewiórką, +3 przeciw leśnym małym zwierzątkom. Najlepsze, 1x na dzień, po wypowiedzeniu "Wiewiórki to siła" (czy coś takiego) leczy właściciela o tyle PW ile zabito nim wiewiórek.
Co prawda nie dotyczy to imion, tylko samych zwierząt, mam nadzieje że nie uznacie tego za offtop Tak mi się przypomniało apropos Falki
A ranger miał miecz "wiewiórkę", ostrze w kształcie wiewiórczego ogona, rękojeść, oczywiście korpus.... Miał ciekawe właściwości, +5 przeciw wiewiórką, +3 przeciw leśnym małym zwierzątkom. Najlepsze, 1x na dzień, po wypowiedzeniu "Wiewiórki to siła" (czy coś takiego) leczy właściciela o tyle PW ile zabito nim wiewiórek.
Co prawda nie dotyczy to imion, tylko samych zwierząt, mam nadzieje że nie uznacie tego za offtop Tak mi się przypomniało apropos Falki
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Grałem kiedyś w drużynie z rycerzem-półolbrzymem, który miał konia bojowego imieniem Porszak.
Z kolei prowadziłem gościowi, który wierzchowca nazwał Krowa, a potem na nastepnej sesji zastanawialiśmy się skąd u niego krowa w ekwipunku
Z kolei prowadziłem gościowi, który wierzchowca nazwał Krowa, a potem na nastepnej sesji zastanawialiśmy się skąd u niego krowa w ekwipunku
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Szczerze przyznaję się bez bicia, że po przeczytaniu wiedźmina swoje koniki również zacząłem nazywać Płotka. Mój sokół, z braku pomysłów to poprostu Falcon(żeńska odmiana Falki - gdy jesteśmy w lesie to gada z wiewiórami i okrada je z orzeszków).
P.S Wiecie o co zawsze chciałem się zapytać Sapkowsieko? Mianowicie co oznacza nazwa muła Regisa Drakul?
P.S Wiecie o co zawsze chciałem się zapytać Sapkowsieko? Mianowicie co oznacza nazwa muła Regisa Drakul?
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
A tego się przez dwa 'u' nie pisało? (nie czepiam się, pytam tylko, bo książkę daaawno czytałam).Jelcyn pisze:P.S Wiecie o co zawsze chciałem się zapytać Sapkowsieko? Mianowicie co oznacza nazwa muła Regisa Drakul?
Mi się do zawsze kojarzyło z Draculą, w końcu Regis był wampirem. No i coś tam powiedział, co mnie jeszcze bardziej utwierdziło, że to o Hrabiego chodzi. No ale mogę się mylić :)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Marynarz
- Posty: 261
- Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 12:46
- Numer GG: 9458038
- Lokalizacja: Z Bractwa Stali...
- Kontakt:
Jak grałem w Deadlands, to pewien Indianin nazwał swojego wierzchowca BIMBER . Można sobie wyobrazić jak śmiesznie go później poganiał:
-Bimber pędź! Pędź Bimber!!!
Jak dotąd, nawet mój koń - Kupojad (w końcu ogar grabarza ) nie jest w stanie przebić tej nazwy
-Bimber pędź! Pędź Bimber!!!
Jak dotąd, nawet mój koń - Kupojad (w końcu ogar grabarza ) nie jest w stanie przebić tej nazwy
Wszystko przemija w milczeniu, a milczenie spowija wszystko...
-
- Majtek
- Posty: 86
- Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2006, 21:02
- Lokalizacja: Ashenvale, ew. California Petrykozy :)
- Kontakt:
Trącając temat Deadlands, moja postać z tej samej sesji ma w zasadzie bezimiennego konia. W zasadzie to klacz. I wyszło na to, że to śniada klacz. I chyba właśnie tak się będzie nazywała: Śniada Klacz
No i jako maleńki offtopic - ogar ma tyle do konia co minister do ministranta. Zatem myślę, że chodziło powyżej o ogiera
No i jako maleńki offtopic - ogar ma tyle do konia co minister do ministranta. Zatem myślę, że chodziło powyżej o ogiera
per aspera ad astra... *Seneca*
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
W każdym bądź razie imię Drakul (lub Drakuul) miało być bardzo zabawne, choć Regis nigdy nie zdradził dlaczego. I to mnie intryguje.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Ho ho, jaki odzew! Gratuluję samych pięknych pomysłów!
Co do imion mułów, to muł mojej postaci w WFRP nazywa się Baron. Wzięło sie to po prostu stąd, że jego właściciel Johann jest dezerterem z armii pewnego barona...
Z kolei moja policjantka/bladerunnerka Dena Allante ma w wiwarium tarantulę o imieniu Lyndie. Dena czasem twierdzi, że tylko Lyndie ją rozumie
Co do imion mułów, to muł mojej postaci w WFRP nazywa się Baron. Wzięło sie to po prostu stąd, że jego właściciel Johann jest dezerterem z armii pewnego barona...
Z kolei moja policjantka/bladerunnerka Dena Allante ma w wiwarium tarantulę o imieniu Lyndie. Dena czasem twierdzi, że tylko Lyndie ją rozumie
-
- Marynarz
- Posty: 166
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
- Numer GG: 5951765
- Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław
Moja postać nie posiada żadnego zwierzątka, może czas najwyższy sprawić sobie jaką jaszczurke O! nawet wiem jak bedzie sie nazywała
W mojej drużynie jest pies Burek w wieku szczenięcym, ale z tego szczenięcia ma ponoć wyrosnąc pies bojowy. Ile w tym prawdy? No nie wiem ten Burek to na zabijake na razie nie wyglada, zobaczymy co wyrosnie.
W mojej drużynie jest pies Burek w wieku szczenięcym, ale z tego szczenięcia ma ponoć wyrosnąc pies bojowy. Ile w tym prawdy? No nie wiem ten Burek to na zabijake na razie nie wyglada, zobaczymy co wyrosnie.