Nasze Xywki
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Ja nie mam takiego problemu. Tylko tu używam mojej prawdziwej ksywki, Na wszystkich innych forach itp jzwe się DAVIK KAAN!
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z buszu :)
- Kontakt:
-
- Majtek
- Posty: 86
- Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2006, 21:02
- Lokalizacja: Ashenvale, ew. California Petrykozy :)
- Kontakt:
Hmm, a Luke76 powstał od tego, że mam na imię Luke (przekładając na polski i nie chodzi o imię Lucek), a będąc jeszcze dziewięcioletnim chłopczykiem zakładałem konto mailowe. No i tak się jakoś dziwnie złożyło, że ani Luke, ani Luke5, ani Luke18, ani nawet Luke75 nie było wolne, więc wykorzystałem Luke76. Proste, prawda? Ale się przyjeło i jest ok. Ostatnio dzięki znajomemu magowi, i niech Innos oświetla jego drog, zostałem ochrzczony Luke. Różnica? Wymowa, bo się mówi po prostu Luke
per aspera ad astra... *Seneca*
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
On zwał się Giselher chyba W każdym razie byłeś bliskoGisher pisze:O ile pamiętam Gisher nazywa się jeden ze Szczurów z powieści Andrzeja Sapkowskiego. Podoba mi się (IMIĘ! I nie Andrzej:P) .
Kiedyś był Micai (ale dawno).
Pochodzenia mojej ksywki nie trzeba chyba wyjaśniać Dla kompletnych heretyków, czyli tych, którzy nie czytali Sagi: Isengrim Faoiltiarna to sławny, legendarny wręcz przywódca Scoia'tael-elfiej partyzantki Lubię go za pomysłowość przy torturowaniu jeńców, odwagę, a przede wszystkim za to, że dożył do końca Sagi
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!
-
- Tawerniany Zabójca Trolli
- Posty: 425
- Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
- Numer GG: 6386578
- Lokalizacja: Łódz
- Kontakt:
Ja zawsze byłem Tajfunem ze względu na to, że mimo korpuletnej postury na 60m w sredniej szkole 9.3 sekundy wyciągałem. Ale ksywka się zmieniła po tym jak zacząłem graffity malować i potrzebowałem taga. No i tak się złożyło, że Makk było fajnym skrótem od mego imienia MACieK i tak juz pozostało na lata, nawet w dowodzie mam tagowy podpis MAKK.
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
A moja ksywa to imię jednego z bogów występujących w mitologii germańskiej. Heimdall to bóg światła, strażnik Asgardu (siedziby bogów- Asów), który widzi na 1000 metrów i słyszy jak trawa rośnie. Jego śmiertelny wróg to Loki- Pan Zła (BAZYL?). Dlaczego akuarat takiego nicka wybralem? Bo... fajnie brzmi . Po prostu postanowilem, że musi to być jakaś postać z mitologii wikingów, no i padło właśnie na Heimdalla.
...
-
- Majtek
- Posty: 131
- Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Kurde, sami graficiarze normalnie. Ja, jak malowalem graffiti to podpisywalem sie Ralf, sam nie wiem dlaczego. Krótkie bylo i dobrze wygladalo jako tag.
Moja ksywe w Tawernie sam sobie wymyslilem Tak naprawde nikt tak mnie nigdy nie nazywal. Szelmon to byla postac z opowiadania ktore kiedys popelnilem, i jest to hybryda mojego imienia i slowa szelma ( jakby trudno sie bylo domyslic ). Zeby bylo smiesznie, to teraz ludzie zaczynaja tak do mnie mowic. Glownie ci ktorych poznalem dzieki Tawernie, ale tez spora czesc moich starych znajomych. Po prostu na potrzeby listy dyskusyjnej zmienilem w skrzynce podpis z imienia i nazwiska na Szelmon, wiec teraz kazdy dostaje maile od Szelmona. Kurde, ostatnio nawet moj ojczulek tak mnie nazwal
Moja ksywe w Tawernie sam sobie wymyslilem Tak naprawde nikt tak mnie nigdy nie nazywal. Szelmon to byla postac z opowiadania ktore kiedys popelnilem, i jest to hybryda mojego imienia i slowa szelma ( jakby trudno sie bylo domyslic ). Zeby bylo smiesznie, to teraz ludzie zaczynaja tak do mnie mowic. Glownie ci ktorych poznalem dzieki Tawernie, ale tez spora czesc moich starych znajomych. Po prostu na potrzeby listy dyskusyjnej zmienilem w skrzynce podpis z imienia i nazwiska na Szelmon, wiec teraz kazdy dostaje maile od Szelmona. Kurde, ostatnio nawet moj ojczulek tak mnie nazwal
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Nie narzekaj, do mnie rodzinka mojego lubego sie po ksywce zwraca -_-" Dla nich jestem Falka i zupelnie jakbym imienia nie miala... Nie zeby to mi przeszkadzalo, ale tak dziwnie jakos ;)
Za to na mojego lubego nikt, poza jego znajomymi, nie wola po ksywce. Ba, nawet ja tej ksywki nie uzywam, bo mi jakos tak... niezrecznie ja na glos mowic ;) No bo Kornel pisane przez 'p' zamiast 'k' nie brzmi dobrze, prawda? ;)
Za to na mojego lubego nikt, poza jego znajomymi, nie wola po ksywce. Ba, nawet ja tej ksywki nie uzywam, bo mi jakos tak... niezrecznie ja na glos mowic ;) No bo Kornel pisane przez 'p' zamiast 'k' nie brzmi dobrze, prawda? ;)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Alez ja wcale nie narzekam! Przeciwnie, ciesze sie. Nigdy nie mialem ksywy, a teraz na starosc mi sie jedna trafila
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Majtek
- Posty: 131
- Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Force ray - od czystej, anihilujacej, wibrującej mocy która czesto była do dyspozycji moich postaci w RPG.
Major Zehman (ET) - Zehman ukradłem od jednego gracza w ET ponad rok temu ; Major bo często zdobywam majora.
gruby kiedyś wazyłem z 95 kg i byłem szerszy niz wyższy Teraz mam 74 kg i 179 cm. A te palanty z osiedla nadal na mnie "gruby" wołaja. Ta ksywa zostanie mi na całe życie...
Major Zehman (ET) - Zehman ukradłem od jednego gracza w ET ponad rok temu ; Major bo często zdobywam majora.
gruby kiedyś wazyłem z 95 kg i byłem szerszy niz wyższy Teraz mam 74 kg i 179 cm. A te palanty z osiedla nadal na mnie "gruby" wołaja. Ta ksywa zostanie mi na całe życie...