Poeta

-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Poeta
I
Nogi Poety to nogi wędrowca,
Wiecznie strudzone wiodą ku Arkadii,
I w tej wieczności zmęczenia wytrwale
Będą Poetę niezłomnie prowadzić.
Ręce Poety dłońmi Apollina,
Z pieszczotliwością wciąż lirę muskają.
Gładkie i piękne, lecz nieobcy im jest
Kij drzazg zadziornych, syn lipowych gajów.
Skrzydła Poety Pegazowi wzięte,
Nimi przecina chmur bieliste zwoje.
Pomiędzy pióra czasami wetknięte
Liryki zwiewne, fraszek całe roje.
Głowa Poety niby ludzki marmur,
Z dumą wzniesiona, twarz uśmiechem iskrzy.
Pomiędzy loki wpleciony z miłością
Zabłyśnie czasem złoty laur mistrzów.
16 IV 2006
***
Artystyczne przedstawienie Poety... Mi osobiście nie pasują słowa: "fraszek całe roje", pewnie to zmienię, ale na razie będę wdzięczny za komentarze.
Nogi Poety to nogi wędrowca,
Wiecznie strudzone wiodą ku Arkadii,
I w tej wieczności zmęczenia wytrwale
Będą Poetę niezłomnie prowadzić.
Ręce Poety dłońmi Apollina,
Z pieszczotliwością wciąż lirę muskają.
Gładkie i piękne, lecz nieobcy im jest
Kij drzazg zadziornych, syn lipowych gajów.
Skrzydła Poety Pegazowi wzięte,
Nimi przecina chmur bieliste zwoje.
Pomiędzy pióra czasami wetknięte
Liryki zwiewne, fraszek całe roje.
Głowa Poety niby ludzki marmur,
Z dumą wzniesiona, twarz uśmiechem iskrzy.
Pomiędzy loki wpleciony z miłością
Zabłyśnie czasem złoty laur mistrzów.
16 IV 2006
***
Artystyczne przedstawienie Poety... Mi osobiście nie pasują słowa: "fraszek całe roje", pewnie to zmienię, ale na razie będę wdzięczny za komentarze.
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 kwietnia 2006, 18:42 przez Carchmage, łącznie zmieniany 1 raz.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)


-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Bez żadnych zastrzeżeń !, Bardzo poprawny wiersz z wyraźnym przesłaniem, z ciekawymi porównaniami. Trochę pozwala przybliżyć przeciętnemu czytelnikowi nieprzeciętność poety. -Gratuluje u mnie 5.
ps. Tak wiersze pisze sie nieraz latami zapewne nieraz też coś zmienisz, a „fraszek całe roje” komponuje sie nawet zgrabnie i zachowuje sens- mi sie podoba.
ps. Tak wiersze pisze sie nieraz latami zapewne nieraz też coś zmienisz, a „fraszek całe roje” komponuje sie nawet zgrabnie i zachowuje sens- mi sie podoba.

-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Tobie już powiedziałem skad pomysł ;]
Możliwe, ze zostawię "fraszek całe roje". A co do zmieniania wierszy latami, to swieta racja... ;] Dopiero po pewnym czasie dostrzega się nawet absurd w swoim utworze, i trzeba coś dopisać, zmienić...
Dzieki za komentarz.
Możliwe, ze zostawię "fraszek całe roje". A co do zmieniania wierszy latami, to swieta racja... ;] Dopiero po pewnym czasie dostrzega się nawet absurd w swoim utworze, i trzeba coś dopisać, zmienić...
Dzieki za komentarz.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)

-
- Tawerniak
- Posty: 386
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 14:56
- Numer GG: 5450570
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków
- Kontakt:
Nic dodac nic ujac! 4 z plusem
A co do poprawiania, jestem przeciwny. To tak, jakby "wspolczesny" (swietej pamieci) Milosz, wciaz poprawial swoje utwory z czasow wojny. Mysle, ze utwor mozna dopracowywac, ale nalezy uwazac zeby nie zatracil swojego pierwotnego wydzwieku.
Sa i tacy autorzy, ktorzy porawiali juz wydane wiersze i umieszczali je w nowszych tomikach, ale:
-> raz wprowadza to straszny chaos
-> dwa wiersz czesto oddaje pewien stan duszy, czy daną mysl, ktore sa charakterystyczne dla konkretnego okresu (twórczego?) w zyciu.
A co do poprawiania, jestem przeciwny. To tak, jakby "wspolczesny" (swietej pamieci) Milosz, wciaz poprawial swoje utwory z czasow wojny. Mysle, ze utwor mozna dopracowywac, ale nalezy uwazac zeby nie zatracil swojego pierwotnego wydzwieku.
Sa i tacy autorzy, ktorzy porawiali juz wydane wiersze i umieszczali je w nowszych tomikach, ale:
-> raz wprowadza to straszny chaos
-> dwa wiersz czesto oddaje pewien stan duszy, czy daną mysl, ktore sa charakterystyczne dla konkretnego okresu (twórczego?) w zyciu.
"jestem dzbanem pełnym żywej i martwej wody, starczy, bym się lekko nachylił, a cieką ze mnie same piękne myśli, (...) tak więc właściwie nawet nie wiem, które myśli są moje i ze mnie, a które wyczytałem" B. Hrabal

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:

-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
AC - nie jest to akt megalomaństwa z mojej strony. Często nie utożsamiam się z bohaterami lirycznymi moich wierszy. Ale mniejsza. Prawdę mówiąc wiersz ten, przeczytany kilka miesięcy później, trochę mnie odrzucił - ział trochę śmiesznym patosem. Dlatego, na jednym z wieczorków, użyłem go do dialogu poetyckiego ze znajomą, która napisała wiersz będący dowcipnym odwróceniem treści mojego. I w tej formie ten wiersz lepiej wygląda. 

Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
No AC... zależy w jaki sposób dzielimy ludzi
Wdg. prawa poeta jest równy menelowi z butelką wina...
Wdg. opinii społ. to zależy
nie żebym kogos dyskriminował, ale do sprzątania chodników nada się każdy, a talent ma jedna osoba na miliony, co zreszta pokazuje historia- po prostu o wybitnych poetach sie pamięta...
W pewien sposób poeta jest kims wyjątkowym i nie ma sensu zaprzeczać, bo to społ. nadało mu tak wysoka rangę
Tyle, że trzeba być poetą wybitnym, bo jak ktoś ma pisac farmazony, to niech juz na wózku widłowym jeździ
Wdg. prawa poeta jest równy menelowi z butelką wina...
Wdg. opinii społ. to zależy
nie żebym kogos dyskriminował, ale do sprzątania chodników nada się każdy, a talent ma jedna osoba na miliony, co zreszta pokazuje historia- po prostu o wybitnych poetach sie pamięta...
W pewien sposób poeta jest kims wyjątkowym i nie ma sensu zaprzeczać, bo to społ. nadało mu tak wysoka rangę

Tyle, że trzeba być poetą wybitnym, bo jak ktoś ma pisac farmazony, to niech juz na wózku widłowym jeździ


-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Może nie tyle bohater liryczny jest megalomanem, ale podejscie do poety jest dosyć wyższościowe - a, jak pisałemw cześniej, wcale się nie muszę z tym utożsamiać - poezja bywa u mnie małą sceną, na której odgrywa się wiele przedstawień naraz, ale ja nie reżyseruję żadnego. Tylko scena jest moja.AC pisze:Ano chyba że tak, ja nie lubię patosu w wierszach, ale przyznasz że bohater liryczny tutaj to megaloman.Pokaż odwrócenie jeśli możesz.
(może w nowym temacie?).

Odwrócenie pokażę, jak znajdę.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
