[Matrix] "Anomalia"

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Wszyscy:
Nadeszła godzina 15.00. Zebraliście się wszyscy w Pracowni Operatora.
Kapitan Corsair zabrał głos:
- Jak już wspominałem wcześniej zdegradowałem was wszystkich do zwykłych szeregowców. Mam swój własny sposób awansowania podwładnych.
Sprawdzę was teraz. Przekonam się jak radzicie sobie w akcji.
Proszę usiąść w fotelach. - gdy usiedliście powiedział jeszcze - Powodzenia. - i zostaliście zalogowani.
Rozglądając się zauważacie, że jesteście w samym środku jakiegoś magazynu, jest on jednak całkiem pusty, nie wliczając w to stołu stojacego obok was, na którym leży telefon. Stwierdzacie również, że jesteście uzbrojeni w waszą ulubioną broń i macie też przy sobie telefony komórkowe. Nagle telefon na stole odzywa się. Jeden z was podnosi słuchawkę, ale wszyscy słyszycie głos, który mówi:
- Witamy w Virtual City. Mam nadzieję, że mieliście państwo przyjemny lot.
Oto wasze zadanie. Jeden z naszych został złapany przez policję. Właśnie przewożą go do mocno strzeżonego więzienia. Nie możecie do tego dopuścić. Kilka przydatnych informacji:
Nasz człowiek jest wieziony opancerzoną furgonetką policyjną, a jego obstawę stanowi sześć radiowozów policyjnych. W każdym wozie jest dwóch policjantów, a w furgonetce oprócz więżnia jest jeszcze ośmiu uzbrojonych po zęby SWAT'ów.
To tyle. Jak będziecie gotowi to wyjdzcie na zewnątrz, odezwę się wtedy.
W następnym poście na razie podajcie jakie macie bronie. Może to być dowolna broń, ale musi istnieć naprawdę.
Nadeszła godzina 15.00. Zebraliście się wszyscy w Pracowni Operatora.
Kapitan Corsair zabrał głos:
- Jak już wspominałem wcześniej zdegradowałem was wszystkich do zwykłych szeregowców. Mam swój własny sposób awansowania podwładnych.
Sprawdzę was teraz. Przekonam się jak radzicie sobie w akcji.
Proszę usiąść w fotelach. - gdy usiedliście powiedział jeszcze - Powodzenia. - i zostaliście zalogowani.
Rozglądając się zauważacie, że jesteście w samym środku jakiegoś magazynu, jest on jednak całkiem pusty, nie wliczając w to stołu stojacego obok was, na którym leży telefon. Stwierdzacie również, że jesteście uzbrojeni w waszą ulubioną broń i macie też przy sobie telefony komórkowe. Nagle telefon na stole odzywa się. Jeden z was podnosi słuchawkę, ale wszyscy słyszycie głos, który mówi:
- Witamy w Virtual City. Mam nadzieję, że mieliście państwo przyjemny lot.
Oto wasze zadanie. Jeden z naszych został złapany przez policję. Właśnie przewożą go do mocno strzeżonego więzienia. Nie możecie do tego dopuścić. Kilka przydatnych informacji:
Nasz człowiek jest wieziony opancerzoną furgonetką policyjną, a jego obstawę stanowi sześć radiowozów policyjnych. W każdym wozie jest dwóch policjantów, a w furgonetce oprócz więżnia jest jeszcze ośmiu uzbrojonych po zęby SWAT'ów.
To tyle. Jak będziecie gotowi to wyjdzcie na zewnątrz, odezwę się wtedy.
W następnym poście na razie podajcie jakie macie bronie. Może to być dowolna broń, ale musi istnieć naprawdę.

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Nie znam się na broni, więc nie podam dokładnego typu
[Shade]
Siągnął po dwa UZI, które miał w kaburach przy pasku. Sprawdził magazynki, zabezpieczył i schował je z powrotem, po czym nakrył je bluzą. Poprawił pasek snajperki Heckler & Koch MSG 90, przerzuconej przez plecy, po czym wyciągnął z kieszeni czarne okulary. Jak dla mnie możemy zaczynać-powiedział.
[Shade]
Siągnął po dwa UZI, które miał w kaburach przy pasku. Sprawdził magazynki, zabezpieczył i schował je z powrotem, po czym nakrył je bluzą. Poprawił pasek snajperki Heckler & Koch MSG 90, przerzuconej przez plecy, po czym wyciągnął z kieszeni czarne okulary. Jak dla mnie możemy zaczynać-powiedział.
Ostatnio zmieniony sobota, 15 kwietnia 2006, 08:07 przez Isengrim Faoiltiarna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!


-
- Mat
- Posty: 434
- Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
- Kontakt:
Jack
W rękach trzymał 2 Uzi. Przy pasie miał glock'a i 2x Desert Eagle, Shotgun'a, Spas'a, a ukryte w skarpetkach 4 noże. Z tyłu mał miecz i długi metalowy kij. Przez bark miał przewieszony pas z granatami - 4x dymne 2x flashback'i, 4x zwykłe wybuchowe i 1x granat odłamkowy. Resztę pasa miał zapełnioną magazynkami zapasowymi. Pod koszulą miał kamizelke kuloodporną.
Dobra! Teraz jestem gotowy!
Wyszedł na zewnątrz uzbrojony od stóp do głów.
W rękach trzymał 2 Uzi. Przy pasie miał glock'a i 2x Desert Eagle, Shotgun'a, Spas'a, a ukryte w skarpetkach 4 noże. Z tyłu mał miecz i długi metalowy kij. Przez bark miał przewieszony pas z granatami - 4x dymne 2x flashback'i, 4x zwykłe wybuchowe i 1x granat odłamkowy. Resztę pasa miał zapełnioną magazynkami zapasowymi. Pod koszulą miał kamizelke kuloodporną.
Dobra! Teraz jestem gotowy!
Wyszedł na zewnątrz uzbrojony od stóp do głów.

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
[Messor]
Chwycił miecz półtoraręczny - jedyną broń jakiej chciał i jakiej potrzebował.
- Proponuję żeby najpierw każdy pozbył się jednego radiowozu. Myślę, że nie powinniśmy mieć problemów o ile pan Rambo nie oślepi nas wpierw flashbang'iem - Rzekł Ivan z politowaniem patrząc na Jack'a, który - zdaniem Ivana - był tak obładowany żelastwem, że prawdopodobnie nie będzie w stanie się ruszyć podczas akcji.
Chwycił miecz półtoraręczny - jedyną broń jakiej chciał i jakiej potrzebował.
- Proponuję żeby najpierw każdy pozbył się jednego radiowozu. Myślę, że nie powinniśmy mieć problemów o ile pan Rambo nie oślepi nas wpierw flashbang'iem - Rzekł Ivan z politowaniem patrząc na Jack'a, który - zdaniem Ivana - był tak obładowany żelastwem, że prawdopodobnie nie będzie w stanie się ruszyć podczas akcji.
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Nadir:
Jesteś uzbrojony w dwa Desert Eagle, które masz schowane w kaburach po obu bokach paska. Masz także karabin snajperski Enfield L85A1 http://rainbow06.republika.pl/screeny%2 ... NFIELD.gif
Trevor:
Jesteś uzbrojony w nóż Green Beret 7 http://pm.home.pl/gunsold/photos2/gb7_4.jpg , oraz pas pełen noży rzucanych.
Shade:
Twój karabin snajperski to H&K PSG1 http://www.giwery.friko.pl/data/wyborowex/hkpsg1.html
Koder:
Jesteś uzbrojony w dwa karabinki HK MP5K-PDW http://rainbow06.republika.pl/screeny%2 ... 5K-pwd.jpg . Oprócz tego masz 3 granaty wybuchowe i palmtopa.
Jack:
Twoja strzelba to SPAS 15 http://www.giwery.friko.pl/data/strzelbyx/spas15.html , a twój pistolet to Glock 27 http://www.giwery.friko.pl/data/pistoletyx/glock27.html
Yazon:
Twój karabin to M16A1 z granatnikiem http://world.guns.ru/assault/m16a1_m203.jpg
Wszyscy:
Wszyscy macie kamizelki kuloodporne.
- Ok, jesteście uzbrojeni. Wysłałem mapę terenu na palmtop Kodera.
Dam wam jeszcze pare przydatnych gadżetów własnej roboty.
Dla was, Nadir, Shade i Jack, mam automatyczne ładowarki. Macie je przyczepione do przedramion. Kiedy opróżnicie magazynki w pistoletach, lub Uzi'ch wystarczy, że je opróżnicie i ładowarka sama wsadzi magazynek. Mieści się w niej tylko jeden magazynek, ale niebójcie się, uzupełnię je jak tylko ich użyjecie.
Mapa http://img1.spx.pl/u/mapa2_2788.JPG
Wychodzicie z magazynu (punkt nr 1 na mapie) i kierujecie się w miejsce zaznaczone na palmtopie Kodera. Jest to skrzyżowanie (nr 3). Widzicie z niego teren budowy (nr 2). Na budowie stoją zaparkowane trzy duże ciężarówki, dźwig, spychacz i koparka.
Po drugiej stronie ulicy są dwie 5-ciopiętrowe kamienice (nr 4).
Po waszej prawej widzice Supermarket (nr 5), oraz kolejne kamienice, te są 4-ropiętrowe (nr 6 i 7).
- Transport będzie jechał drogą przy skrzyżowniu od dołu do góry mapy.
Jesteś uzbrojony w dwa Desert Eagle, które masz schowane w kaburach po obu bokach paska. Masz także karabin snajperski Enfield L85A1 http://rainbow06.republika.pl/screeny%2 ... NFIELD.gif
Trevor:
Jesteś uzbrojony w nóż Green Beret 7 http://pm.home.pl/gunsold/photos2/gb7_4.jpg , oraz pas pełen noży rzucanych.
Shade:
Twój karabin snajperski to H&K PSG1 http://www.giwery.friko.pl/data/wyborowex/hkpsg1.html
Koder:
Jesteś uzbrojony w dwa karabinki HK MP5K-PDW http://rainbow06.republika.pl/screeny%2 ... 5K-pwd.jpg . Oprócz tego masz 3 granaty wybuchowe i palmtopa.
Jack:
Twoja strzelba to SPAS 15 http://www.giwery.friko.pl/data/strzelbyx/spas15.html , a twój pistolet to Glock 27 http://www.giwery.friko.pl/data/pistoletyx/glock27.html
Yazon:
Twój karabin to M16A1 z granatnikiem http://world.guns.ru/assault/m16a1_m203.jpg
Wszyscy:
Wszyscy macie kamizelki kuloodporne.
- Ok, jesteście uzbrojeni. Wysłałem mapę terenu na palmtop Kodera.
Dam wam jeszcze pare przydatnych gadżetów własnej roboty.
Dla was, Nadir, Shade i Jack, mam automatyczne ładowarki. Macie je przyczepione do przedramion. Kiedy opróżnicie magazynki w pistoletach, lub Uzi'ch wystarczy, że je opróżnicie i ładowarka sama wsadzi magazynek. Mieści się w niej tylko jeden magazynek, ale niebójcie się, uzupełnię je jak tylko ich użyjecie.
Mapa http://img1.spx.pl/u/mapa2_2788.JPG
Wychodzicie z magazynu (punkt nr 1 na mapie) i kierujecie się w miejsce zaznaczone na palmtopie Kodera. Jest to skrzyżowanie (nr 3). Widzicie z niego teren budowy (nr 2). Na budowie stoją zaparkowane trzy duże ciężarówki, dźwig, spychacz i koparka.
Po drugiej stronie ulicy są dwie 5-ciopiętrowe kamienice (nr 4).
Po waszej prawej widzice Supermarket (nr 5), oraz kolejne kamienice, te są 4-ropiętrowe (nr 6 i 7).
- Transport będzie jechał drogą przy skrzyżowniu od dołu do góry mapy.

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
[Messor]
Interesowało go teraz tylko jedno - wykonać swoją robotę, czyli aktualnie pozbyć się jednego radiowozu. Nie powinien mieć problemów. Nie teraz. Nie tutaj. Spacerował jak gdyby nigdy nic próbując wtopić się w tłum. Oczywiście, o ile można wtopić się w tłum z półtorakiem przewieszonym przez plecy. Teraz pozostało mu tylko czekać aż zobaczy konwój i wykonać swój plan...
Interesowało go teraz tylko jedno - wykonać swoją robotę, czyli aktualnie pozbyć się jednego radiowozu. Nie powinien mieć problemów. Nie teraz. Nie tutaj. Spacerował jak gdyby nigdy nic próbując wtopić się w tłum. Oczywiście, o ile można wtopić się w tłum z półtorakiem przewieszonym przez plecy. Teraz pozostało mu tylko czekać aż zobaczy konwój i wykonać swój plan...
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Pomywacz
- Posty: 32
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 22:35
Yazon
Wymyślił:
Wejde na trzecie piętro kamienicy (nr 4) i bede obserwował. W razie potrzeby użyje granatnika.
Poszedł zrealizować to co wymyślił.
Link od Alexiela do obrazka mojej broni nie działa więc znalazłem tą stronę i podaję wam link. Spójrzcie na to cudo.
http://world.guns.ru/assault/as18-e.htm
Wymyślił:
Wejde na trzecie piętro kamienicy (nr 4) i bede obserwował. W razie potrzeby użyje granatnika.
Poszedł zrealizować to co wymyślił.
Link od Alexiela do obrazka mojej broni nie działa więc znalazłem tą stronę i podaję wam link. Spójrzcie na to cudo.
http://world.guns.ru/assault/as18-e.htm

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Nadir:
Wszedł na dach Supermarketu. Wyciągnął Enfielda i położył się na rogu dachu, oczekując na konwój.
Trevor:
Przeszedł na drugą stronę ulicy, pod kamienice na których pozycje zajeli Yazon i Shade. Stanął niedaleko przejścia dla pieszych.
Koder:
Wpadł na dobry pomysł. Zadzwonił do reszty i powiedział im aby czekali na jego znak. Będzie nim sygnał na komórce.
Podszedł do świateł na skrzyżowaniu, oparł się o nie i czekał.
Pare chwil później:
Wszyscy zobaczyliście nadjeżdżające radiowozy. Kiedy były blisko, Koder przełączył światła na czerwone swoim palmtopem. Wozy zatrzymały się.
Wszyscy usłyszeliście sygnał od Kodera.
Koder:
Narazie się chowię. Kiedy zaczną strzelać do reszty skorzystam z zamieszania i zaatakuję z dołu. Rzucam granata i zaczynam strzelać do najbliższego wozu.
Nadir:
Biorę na muszkę pierwszy wóz i zaczynam strzelać. Celuję w pasażerów.
Trevor:
Wyciągnąłem nóż i wskoczyłem na furgonetkę. Czekam aż ktoś z niej wyjdzie, wtedy traktuję go nożami.
Wszedł na dach Supermarketu. Wyciągnął Enfielda i położył się na rogu dachu, oczekując na konwój.
Trevor:
Przeszedł na drugą stronę ulicy, pod kamienice na których pozycje zajeli Yazon i Shade. Stanął niedaleko przejścia dla pieszych.
Koder:
Wpadł na dobry pomysł. Zadzwonił do reszty i powiedział im aby czekali na jego znak. Będzie nim sygnał na komórce.
Podszedł do świateł na skrzyżowaniu, oparł się o nie i czekał.
Pare chwil później:
Wszyscy zobaczyliście nadjeżdżające radiowozy. Kiedy były blisko, Koder przełączył światła na czerwone swoim palmtopem. Wozy zatrzymały się.
Wszyscy usłyszeliście sygnał od Kodera.
Koder:
Narazie się chowię. Kiedy zaczną strzelać do reszty skorzystam z zamieszania i zaatakuję z dołu. Rzucam granata i zaczynam strzelać do najbliższego wozu.
Nadir:
Biorę na muszkę pierwszy wóz i zaczynam strzelać. Celuję w pasażerów.
Trevor:
Wyciągnąłem nóż i wskoczyłem na furgonetkę. Czekam aż ktoś z niej wyjdzie, wtedy traktuję go nożami.

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
[Messor]
Był zły. Nie, zły to zbyt łagodne określenie. Ivan był wściekły. Ten mały "yo ziom", pożalsięboże hakerek zatrzymał wozy. Przecież w biegu byłoby łatwiej. O tak, znacznie łatwiej. Po głowwie chodziły mu jego własne słowa ( Proponuję żeby najpierw każdy pozbył się jednego radiowozu). Czy był wściekły czy nie, musiał wykonać to do czego się zobowiązał. Jeśli coś pójdzie źle, spali go na stosie. Starając się jak najlepiej ukryć złość podszedł do najbliższego radiowozu od strony kierowcy. Zapukał w szybę i odczekał aż stróż prawa otworzy szybę, by móc z nim porozmawiać.
- Dzieńdobry, panie władzo... - zagadnął, i zanim policjant zdążył cokolwiek odpowiedzieć, Ivan pchnął go mieczem.
Czekam na odpwiedź czy mi się udało i co robi drugi policjant z tego radiowozu
Był zły. Nie, zły to zbyt łagodne określenie. Ivan był wściekły. Ten mały "yo ziom", pożalsięboże hakerek zatrzymał wozy. Przecież w biegu byłoby łatwiej. O tak, znacznie łatwiej. Po głowwie chodziły mu jego własne słowa ( Proponuję żeby najpierw każdy pozbył się jednego radiowozu). Czy był wściekły czy nie, musiał wykonać to do czego się zobowiązał. Jeśli coś pójdzie źle, spali go na stosie. Starając się jak najlepiej ukryć złość podszedł do najbliższego radiowozu od strony kierowcy. Zapukał w szybę i odczekał aż stróż prawa otworzy szybę, by móc z nim porozmawiać.
- Dzieńdobry, panie władzo... - zagadnął, i zanim policjant zdążył cokolwiek odpowiedzieć, Ivan pchnął go mieczem.
Czekam na odpwiedź czy mi się udało i co robi drugi policjant z tego radiowozu
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew


-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
[Messor]
(Ha! Oto dlaczego preferuję półtoraki i miecze dwuręczne zamiast dwóch jednoręcznych!) Pomyślał po czym wziął broń jednego z zabitych. Może się przydać, ponieważ jego plany nieco się pokrzyżowały. Chociaż były otwarte, wyrwał drzwi z zawiasów po czym wywalił przez nie trupa zza kierownicy. Wsiadł do radiowozu i odjechał na w miarę bezpieczną odległość. (Będzie gorąco chłopaki!). Planował wyrobić 200% normy, czyli rozwalić 2, a może nawet więcej radiowozów. Nakierował swój pojazd na inny radiowóz, rozpędził go na dużą prędkość i wyskoczył przez wyrwane drzwi.
(Ha! Oto dlaczego preferuję półtoraki i miecze dwuręczne zamiast dwóch jednoręcznych!) Pomyślał po czym wziął broń jednego z zabitych. Może się przydać, ponieważ jego plany nieco się pokrzyżowały. Chociaż były otwarte, wyrwał drzwi z zawiasów po czym wywalił przez nie trupa zza kierownicy. Wsiadł do radiowozu i odjechał na w miarę bezpieczną odległość. (Będzie gorąco chłopaki!). Planował wyrobić 200% normy, czyli rozwalić 2, a może nawet więcej radiowozów. Nakierował swój pojazd na inny radiowóz, rozpędził go na dużą prędkość i wyskoczył przez wyrwane drzwi.
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM

-
- Mat
- Posty: 434
- Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
[Messor]
- Amatorzy... - Westchnął tylko patrząc na wysiłki kolegów i rozejrzał się po polu bitwy. Dobrze, nikt nie stał w pobliżu SWAT'owców. Teraz nadszedł czas użycia broni, którą zabrał martwemu policjantowi. Stojąc w bezpiecznej odległości przycelował broń w bak radiowozu znajdującego się najbliżej SWAT'owców. (Mały pistolet... Przeciętny radiowóz... Wielkie Bum) pomyślał z demonicznym uśmieszkiem na twarzy i strzelił parę razy.
- Amatorzy... - Westchnął tylko patrząc na wysiłki kolegów i rozejrzał się po polu bitwy. Dobrze, nikt nie stał w pobliżu SWAT'owców. Teraz nadszedł czas użycia broni, którą zabrał martwemu policjantowi. Stojąc w bezpiecznej odległości przycelował broń w bak radiowozu znajdującego się najbliżej SWAT'owców. (Mały pistolet... Przeciętny radiowóz... Wielkie Bum) pomyślał z demonicznym uśmieszkiem na twarzy i strzelił parę razy.
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
