Szare kwadraty,
Malowane na biało.
Jak małolaty,
Rozbierające się śmiało.
Stukające donośnie,
Gdy są naciskane,
Stękające sprośnie,
Gdy ześlizgują się dłonie.
Całymi dobami,
Trzymam ręce na nich,
Pieszczę myślami,
Medytuję jak mnich.
Ale zawsze wierny,
Pozostaje im wciąż,
Zupełnie jak niemy,
Wijący się wąż.
Szare kwadraty,
Bielą pokryte,
Bezwzględne katy,
Moje oczy odkryte...
AK 2006
Szare Kwadraty
-
- Tawerniane Oczko
- Posty: 93
- Rejestracja: niedziela, 29 stycznia 2006, 23:37
- Lokalizacja: Z tamtąd
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
Zdaje mi się, że wiersz Belath'a "Dziura między deskami" zapoczątkował serię wierszy opisujących pewien przedmiot, wszak to już drugi wiersz w tym stylu.
Wybacz, ale mnie się twój wiersz jawi jako naśladownictwo, naśladownictwo nieciekawe, przedstawiające mało wdzięczny przedmiot jakim jest klawiatura komputerowa (I to jeszcze biała! Ale przecież o gustach się nie dyskutuje). Rozumiem, gdybyś opisywał nam drzewo, albo kota, czy nawet dziewoję, nie wiem jak inni, ale ja nie lubię czytać ani opisów klawiatur, ani opisów monitorów, ani drukarek, ani subwooferów, ani żadnej rzeczy, która zasilana prądem jest.
Natomiast zakończenie jest ciekawe... nieodgadnione... enigmatyczne... i doprowadzające do frustracji, bo za nic w świecie nie mogę się domyślić sensu ostatniego wersa, może jest on tylko po to, by się rymowało? Jednak nie zmienia to faktu, że jest jakaś tajemnica, a ja lubię tajemnice w wierszach
Wybacz, jednak za ten utwór wolałbym ci nie wystawiać oceny, bo prawdopodobnie zaniżyłaby ci średnią.
Wybacz, ale mnie się twój wiersz jawi jako naśladownictwo, naśladownictwo nieciekawe, przedstawiające mało wdzięczny przedmiot jakim jest klawiatura komputerowa (I to jeszcze biała! Ale przecież o gustach się nie dyskutuje). Rozumiem, gdybyś opisywał nam drzewo, albo kota, czy nawet dziewoję, nie wiem jak inni, ale ja nie lubię czytać ani opisów klawiatur, ani opisów monitorów, ani drukarek, ani subwooferów, ani żadnej rzeczy, która zasilana prądem jest.
Natomiast zakończenie jest ciekawe... nieodgadnione... enigmatyczne... i doprowadzające do frustracji, bo za nic w świecie nie mogę się domyślić sensu ostatniego wersa, może jest on tylko po to, by się rymowało? Jednak nie zmienia to faktu, że jest jakaś tajemnica, a ja lubię tajemnice w wierszach
Wybacz, jednak za ten utwór wolałbym ci nie wystawiać oceny, bo prawdopodobnie zaniżyłaby ci średnią.
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
-
- Tawerniane Oczko
- Posty: 93
- Rejestracja: niedziela, 29 stycznia 2006, 23:37
- Lokalizacja: Z tamtąd
- Kontakt:
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Oż po opisie klozetu mamy opis klawiatury Nyano opisał wszelkie anse jakie można mieć do ów tekstu zapomniał wspomnieć jedynie o barku rytmiki bo o jakimkolwiek braku sensu już sie wypowiedział. Cóż dużo mówić zamiast męczyć oczy przed kolorowym kwadratem jakim jest monitor, który wyświetla jeszcze bardziej kwadratową pikselozę tego tekstu lepiej pójdę umyć naczynia.
-
- Tawerniane Oczko
- Posty: 93
- Rejestracja: niedziela, 29 stycznia 2006, 23:37
- Lokalizacja: Z tamtąd
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt: