[DnD] Szukam MG - Przygoda pt. Wieża Cieni

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Uprzedzam, sesja zawieszona do 22
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Post autor: Zaknafein »

Oż! nie! nie przeżyje...


Albo... dobra, nawet mg należą się święta... :D
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

hmmm... Z całym szacunkiem, ale piszesz to tak, jakby cały czas ta sesja się normalnie toczyła ;)
Wesołych Świąt.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Nawzajem, po świętach odpiszę :D
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Post autor: Zaknafein »

Ouz, czy jest sens się tym przejmować, skoro ostatnio sesja i tak jest głównie zbiorem naszych rozmów i przemyśleń?
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fds »

Ale ta sesja teraz polega na waszych rozmowach i przemyśleniach :D MG jest bardziej leniwy ode mnie, co jest rzadkością, więc ta sesja żyje tylko dlatego, że wy rozmawiacie.
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Post autor: Zaknafein »

To była pochwała za zaradność, czy cicha aluzja abyśmy przestali :?:
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

Ja tam nie wiem i wiedzieć nie chcę. Nie będę pokazywać palcem, że CRAW i FDS nie odpisują ;) :twisted: A też mogliby się przyłączyć do dyskusji...
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Post autor: Zaknafein »

... i mogliby chociaż udawać, że ich obchodzi los ich wątrób, gdyż z tego co zaobserwowałem to chleją od 1go marca bez przerwy...
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fds »

To była pochwała, Gustaw ma w końcu spokój od tej namolnej baby i w spokoju może się nawalić. :D
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

Zaknafein pisze:... i mogliby chociaż udawać, że ich obchodzi los ich wątrób, gdyż z tego co zaobserwowałem to chleją od 1go marca bez przerwy...
Tylko że oni własnie chcą cały czas pić ;) Może Marina powinna wyrwać Elfa na stronę ;) Dobra, będziem grzecznie czekać na MG...
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Post autor: Zaknafein »

Właśnie zauważyłem, iż sesja ożyła dopiero wtedy, gdy BLACKSouL ją czasowo zawiesił :wink:
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

Zaknafein pisze:Właśnie zauważyłem, iż sesja ożyła dopiero wtedy, gdy BLACKSouL ją czasowo zawiesił :wink:
I umarła po tym Twoim stwierdzeniu ;) Pozdrawiam, dobranoc. Do 22.
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Post autor: Zaknafein »

Ja też was wszystkich pozdrawiam, życzę miłej nocki i tresowanych wilków :D , do 22.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

[Kloner]
Mężczyzna zginął w tłumie, zanim zdążyłeś do niego podejść. Uczucie obserwcaji pozostało.

[Marina i Zak]
Doszliście do małej komnaty w której znajdował się Willbert wraz z paroma szlachciami i nadwornym bardem Mecklebym. Wszyscy bawią się dobrze, piją dużo trunku i sie śmieją. Niektórzy wygladają na nieźle upitych. Meckleby zaczął śpiewać:

Wieża Cieni
Wśród ciemnych wzgórz i morza klifów białych,
Wśród srebrnych nitek rzek, pól we wrzosach całych,
Wśród nizin, wyżyn, polan, gór ukrytych wśród zieleni,
Wznosi się wśród jezior stu, Wieża Mrocznych Cieni.

Ściany nie z kamienia, lecz z obsydianu mury,
Czubek prawie sięga gwiazd, jak grot przebija chmury.
Dolinę, w której stoi gmach, wieczny cień zaściela,
Czarniejsze chyba tylko jest serce właściciela.

Zgromadził setki ksiąg, ze wszystkich dziedzin znanych,
Używał wiedzy mędrców stu, w swych sztukach zakazanych.
Mieszkańcy tych ponurych ziem czekali wciąż pomocy,
Gdy w nocy szelest zbudził ich, patrzyli śmierci w oczy.

Wkrótce tłum śmiałków zebrał się, co wroga się nie bali,
I gdy z trupami przyszło walczyć im, przestraszyć się nie dali.
Pod samą wieżę doszli – tak dzielnie wciąż walczyli,
Jedni mieczem i tarczą, inni wciąż z łuku szyli.

Było ich bardzo wielu, lecz wszyscy zawiedli,
Pod Wieży Cieni murami bohaterowie polegli.
Czy nikt nie powstrzyma szaleńca, da zadość sprawiedliwości,
Pokona czarnoksiężnika, nim zalegną ciemności?

Mijały kolejne lata w Wieży Cieni dolinie,
Wszyscy stracili nadzielę, że mrok kiedykolwiek minie.
Czarownik nie tracił czasu, a tym bardziej zapału,
Wszystkie swe mroczne moce szykował do Rytuału.

Gdy tylko rozpoczął swe dzieło, wnet się chmury zebrały,
Jego bluźniercze słowa pioruny zagłuszały,
Nawet najstarsi ludzie, marynarze we wszystkich portach,
Nie pamiętają sztormu, co siał taki postrach.

Wśród błysków, wiatru i deszczu powodzi,
W Wieżę Wśród Cieni grzmot nagły ugodził.
Pękły bastiony, runęły z obsydianu mury,
Niósł się krzyk piekielny z baszty, aż po chmury.

I taki był koniec Wieży Wśród Cieni,
Zostały z niej tylko sterty kamieni,
Szkielety zginęły, uciekły demony,
Czarnoksiężnik też poległ, piorunem rażony...

Mimo, że to już koniec historii mrocznej wieży,
Ludzie powiadają, że skarb wśród ruin leży.
Setki ksiąg tajemnych i złota też niemało,
Czy ten, kto po nie sięgnie, wyjdzie z tego cało?

Gdzie jednak stoi wieża, tego nikt nie wie,
Czy jest tam bezpiecznie, nie możesz być pewien,
Czy czarodziej nie przeżył, trudno powiedzieć,
Czy znajdzie się śmiałek, co chce się dowiedzieć?

Zabawa w eleganckich pokojach Willa jest wesoła, a trunki naprawdę zacne. Gospodarz bez przerwy przechwala się, że uwiedzie hrabinę Angelikę. Jest głośno, wesoło i ogólnie wszyscy dobrze się bawią. Jak się można było spodziewać, jest też parę „zgonów”, w tym oczywiście wspomniany już bard. Will prosi więc Marinę i Zaknafeina, by pomogli mu zanieść Meckelby’ego i dwóch spitych rycerzy rodziny Thundersword do ich pokoi.
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

Marina

Lekko się skrzywiła na myśl o tachaniu pijanego barda, lecz przy odrobinie pomocy i dobrych chęci dziewczyny, może on zgodzi się ją czegoś nauczyć? Na przykład ta pieśń... Pierwszy raz ją słyszała! Miała już tyle pomysłów na dodanie kilku rzeczy dla wzbogacenia jej, że aż rumieńców dostała na twarzy. Dygnęła i uśmiechnęła się:
- Z przyjemnością pomożemy, tylko powiedz nam, panie, gdzie są ich komnaty?
Spojrzała dyskretnie na Elfa. Miała nadzieję, że się nie pogniewa zbytnio na nią. Po jego minie widziała, że też nie ma ochoty mieć z tymi ludźmi nic wspólnego, a ona bez pytania podjęła za niego decyzję. *Później mu wytłumaczę* - postanowiła sobie i na chwilę zamyśliła się nad ewentualną rekompensatą.
*A gdzie Gustaw? Jego to nigdy nie ma, kiedy jest potrzebny!!!* - pomyślała ze złością.
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Post autor: Zaknafein »

Zaknafein


Starał się ukryć obrzydzenie do tych wspaniałych, męznych u honorowych rycerzy oraz ich śpiewającego przyjaciela. Spojrzał pytająco na Marinę i podszedł do pijanych. Zdawało mu się, że Powierzchnia jest jednak bezpieczna, skoro można tu doprowadzić się do takiego stanu i liczyć na pomoc innych. W podmroku by to nie przeszło. Tam możnaby liczyć najwyżej na szybką śmierć. Zwrócił się w stronę Willberta:
Więc gdzie mamy ich zanieść, szlachetny Willbercie?
Mamy uznał jedynie za słowo. Nie miał zamiaru pozwolić bardce dźwigać jakichś spitych kretynów.
Zablokowany