dlaczego mnie wołasz...?
czemu krzyczysz...?
nie budź mnie...
nie
nie teraz...
...
przecież jeszcze nie 'śpię'...
ok..ok


chciałabym mieć chwilę... taką chwilę w której nie musiałabym myśleć...
znaleźć się w białej próżni...
nie ma nic...
nic nie słyszę... nic nie czuję... tak przez chwilę
nie dłużej...
to była by moja wieczność, trwająca dla otoczenia ułamek sekundy...
zero stresu...
zero ponaglania...
chwilę chcę mieć by znowu zacząć żyć...
tylko chwilę... ni mniej ni więcej...
a teraz położę skrzydła po sobie i posłucham co macie do powiedzenia
