Nie czucie
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Nie czucie
Nie czuję zimna,
W końcu jest lato.
Nie czuję bólu,
Bo nikt mi go nie zadał.
Nie czuję gniewu,
Bo nie mam powodu.
Nie czuję się samotny,
Bo odwiedzacie mnie.
Nie czuję do nikogo żalu,
Bo niby o co?
Nie potrafię kochać
Bo nie żyję,
Jestem martwy,
I nic już tego nie zmieni.
To jest mój pierwszy wiersz, więc proszę o wyrozumiałość
W końcu jest lato.
Nie czuję bólu,
Bo nikt mi go nie zadał.
Nie czuję gniewu,
Bo nie mam powodu.
Nie czuję się samotny,
Bo odwiedzacie mnie.
Nie czuję do nikogo żalu,
Bo niby o co?
Nie potrafię kochać
Bo nie żyję,
Jestem martwy,
I nic już tego nie zmieni.
To jest mój pierwszy wiersz, więc proszę o wyrozumiałość
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
Co do wierszy to tak jak już naisał Eglarest są rymowane i są nie rymowane. Ale takie i takie mi się podobają, chociaż trochę bardziej rymowane. Według mnie rymowane jest łatwiej napisać, a szczególnie któtkie, zaś biale jest trochę trudniej ze względu na słowa, czyli bardziej poważne, a rymowankę można ułożyć różną, np. śmieszną itp. Ale nie mówię że nie można poważnej ......
-
- Marynarz
- Posty: 298
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 19:02
- Lokalizacja: Szczecin
Hmmm... podejrzewam, że miało mieć to konstrukcję podobną do "Do Trupa" Morsztyna. Takie przynajmniej odniosłam wrażenie.
Możnaby było całkiem wiele z tego "wycisnąć" tylko zgrabniej się do tego zabrać trza.
Jeśli stosujesz kontrast - powinien być on wyraźniejszy.
"Nie czuję zimna,
W końcu jest lato."
"Lato", "letni". Nie jest to najcieplejszy wyraz, natomiast słowo "zimno" jednoznacznie odwołuje się (nawet w negacji) do konkretnych odczuć, wywołuje jakieś skojarzenia.
Nie mam na myśli, by zastąpić wyraz "lato" bezpardonowym antonimem "ciepło", ale można by było nad tym popracować.
Wiersz dodatkowo możnaby ubarwić chociażby pozorną i właściwą interpunkcją i formą. Chociażby poprzez zastosowanie interpunkcji na jednej płaszczyźnie, a podziału na strofy na drugiej - to rozwinie niejednoznaczność i sprawi, że będzie się nad czym zastanowić (teraz nie za bardzo jest, ot, krótka informacja) np.
"(...)W końcu jest lato.
Nie czuję bólu,
Bo nikt mi go nie zadał.
Nie czuję gniewu,
Bo nie mam powodu.
Nie czuję się samotny,
Bo odwiedzacie mnie.
Nie czuję do nikogo żalu(...)"
Poezja to głównie zabawa (Elg, nie przesadzaj z tym piciem, wiesz co to ustawa antyalkohowa? :P), ale ma swoje zasady. Można bawić się w pisanie w domu, do szuflady i nikomu nie szkodzić, ale jak się już wystawia coś na światło dzienne, no, musi trzymać poziom. Przecież nikt się nie chwali nieudolnym rysunkiem czy przykro niskim wynikiem chociażby z sprawdzianu (tutaj nasza samokrytyka jest większa).
Odnośnie formy, no cóż. Uważam, że jest ona całkowicie niepotrzebna, kiedy wiersz nie mówi o niczym. Są priorytety.
1. Mam dobry pomysł na wiersz, jakąś intrygującą myśl;
2. Myślę, kto jeszcze poruszył ten temat, by mieć ewentualne nawiązania;
3. Szukam skojarzeń bliższych, by rozwinąć dalsze powiązania do wykorzystania w wierszu;
4. (Bardzo delikatny moment) Wyznaczam granicę między abstrakcją a dopowiedzeniem (zależy od tematu, jak nie będzie to wyważone wyjdzie coś nieczytelnego albo banał)
4. Zastanawiam się jak to przedstawić, by forma była adekwatna do treści;
5. Staram się to niebanalnie ująć;
Można to uznać, za swego rodzaju "samouczek" dla początkujących. Im więcej się pisze, tym łatwiej się wpada w ten swoisty schemat i przychodzi on już sam, naturalnie.
Co do rymów - cóż. Uważam, że najłatwiej jest na początku używać nieparzystych żeńskich, dalej leżą wiersze białe, nieparzyste męskie, na samym końcu zaś parzyste (żeńskie, a potem męskie).
Są jeszcze inne rodzaje, ale tamtych tym bardziej Ci nie polecam na początek.
Ponadto z rymami zawsze wiąże się rytm, bez którego wszystko się wali. Więc, jeżeli nie można złapać rytmiki dla wiersza, lepiej napisać go bez rymów.
Dobre efekty daje przeczytanie na głos dzieła przed publikacją.
To tylko część tego, co mi teraz przychodzi do głowy, jak chcesz później jeszcze coś się dopisze.
Ach i jeszcze jedno - gdyby w tym wierszu nie było potencjału do napisania (a może nawet przerobienia po jakimś czasie?) czegoś lepszego - nie chciałoby mi się pisać.
Pozdrawiam.
Możnaby było całkiem wiele z tego "wycisnąć" tylko zgrabniej się do tego zabrać trza.
Jeśli stosujesz kontrast - powinien być on wyraźniejszy.
"Nie czuję zimna,
W końcu jest lato."
"Lato", "letni". Nie jest to najcieplejszy wyraz, natomiast słowo "zimno" jednoznacznie odwołuje się (nawet w negacji) do konkretnych odczuć, wywołuje jakieś skojarzenia.
Nie mam na myśli, by zastąpić wyraz "lato" bezpardonowym antonimem "ciepło", ale można by było nad tym popracować.
Wiersz dodatkowo możnaby ubarwić chociażby pozorną i właściwą interpunkcją i formą. Chociażby poprzez zastosowanie interpunkcji na jednej płaszczyźnie, a podziału na strofy na drugiej - to rozwinie niejednoznaczność i sprawi, że będzie się nad czym zastanowić (teraz nie za bardzo jest, ot, krótka informacja) np.
"(...)W końcu jest lato.
Nie czuję bólu,
Bo nikt mi go nie zadał.
Nie czuję gniewu,
Bo nie mam powodu.
Nie czuję się samotny,
Bo odwiedzacie mnie.
Nie czuję do nikogo żalu(...)"
Poezja to głównie zabawa (Elg, nie przesadzaj z tym piciem, wiesz co to ustawa antyalkohowa? :P), ale ma swoje zasady. Można bawić się w pisanie w domu, do szuflady i nikomu nie szkodzić, ale jak się już wystawia coś na światło dzienne, no, musi trzymać poziom. Przecież nikt się nie chwali nieudolnym rysunkiem czy przykro niskim wynikiem chociażby z sprawdzianu (tutaj nasza samokrytyka jest większa).
Odnośnie formy, no cóż. Uważam, że jest ona całkowicie niepotrzebna, kiedy wiersz nie mówi o niczym. Są priorytety.
1. Mam dobry pomysł na wiersz, jakąś intrygującą myśl;
2. Myślę, kto jeszcze poruszył ten temat, by mieć ewentualne nawiązania;
3. Szukam skojarzeń bliższych, by rozwinąć dalsze powiązania do wykorzystania w wierszu;
4. (Bardzo delikatny moment) Wyznaczam granicę między abstrakcją a dopowiedzeniem (zależy od tematu, jak nie będzie to wyważone wyjdzie coś nieczytelnego albo banał)
4. Zastanawiam się jak to przedstawić, by forma była adekwatna do treści;
5. Staram się to niebanalnie ująć;
Można to uznać, za swego rodzaju "samouczek" dla początkujących. Im więcej się pisze, tym łatwiej się wpada w ten swoisty schemat i przychodzi on już sam, naturalnie.
Co do rymów - cóż. Uważam, że najłatwiej jest na początku używać nieparzystych żeńskich, dalej leżą wiersze białe, nieparzyste męskie, na samym końcu zaś parzyste (żeńskie, a potem męskie).
Są jeszcze inne rodzaje, ale tamtych tym bardziej Ci nie polecam na początek.
Ponadto z rymami zawsze wiąże się rytm, bez którego wszystko się wali. Więc, jeżeli nie można złapać rytmiki dla wiersza, lepiej napisać go bez rymów.
Dobre efekty daje przeczytanie na głos dzieła przed publikacją.
To tylko część tego, co mi teraz przychodzi do głowy, jak chcesz później jeszcze coś się dopisze.
Ach i jeszcze jedno - gdyby w tym wierszu nie było potencjału do napisania (a może nawet przerobienia po jakimś czasie?) czegoś lepszego - nie chciałoby mi się pisać.
Pozdrawiam.
If the ocean was vodka
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up
But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up
But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt: