Hogwart Szkoła Magii i Czarodziejstwa

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Osoria
Pomywacz
Posty: 69
Rejestracja: środa, 15 lutego 2006, 19:59
Lokalizacja: z Psiego nieba

Post autor: Osoria »

[Wszyscy]
W sobotę po całym tygodniu nauki udaliście się do Hogsmade. Na wasze szczęście każdy miał pozwolenie od opiekuna, oprócz najgorszego ucznia w szkole Michaela Clone'a i jego współtowarzyszy. Bardzo cieszyliście się z tego, że wreszcie zobaczycie ten "inny" świat poza murami Hogwartu.
Opiekunowie wszystkich domów zebrali się w Wielkiej Sali w której byli już uczniowie. Profesor Seliger przemówił do zgromadzonych:
- Uczniowie, dzisiaj macie wypad do wioski czarodziejów Hogsmade! Pierwsze klasy nigdy jeszcze tam nie były, ale jestem pewien, że bardzo wam się tam spodoba. Teraz ustawcie się w grupkach przed swoimi opiekunami-powiedział uciszając podnieconą młodzież- Proszę dajcie mi skończyć! Już...dobrze, a więc być może to jest wasze jedyne wyjście do Hogsmade w tym roku szkolnym. Proszę tak nie jęczeć, wyjaśnię wam dlaczego. Tam została uprowadzona pewna czarownica, a stało się to przed kilkoma tygodniami. Jej szczątki znaleziono w nowo otwartej gospodzie. Ledwo ją rozpoznali.- rzekł, patrząc na przestraszonych uczniów- ale nie obawiajcie się to wyjście będzie bardzo dobrze osłaniane. Omijając już te gadki, życzę przyjemnej podróży.- to ostatnie zdanie wypowiedział z wymuszonym uśmiechem.

W drodze do Hogsmade wszyscy dyskutowaliście na temat tej kobiety. Zastanawialiście się kto mógł to zrobić. Już snuliście plany na zorganizowanie jakiejś akcji śledczej. Artur Monkey podsunął pomysł założenia klubu zajmującego się tą sprawą. Większość uczniów poparło ten pomysł, ale niewielu się do tego klubu zapisało. Do tych nielicznych należeli: (wszyscy gracze, oprócz Michaela Clone'a który pozostał w Hogwarcie).

[Michael Clone]
Byłeś baaardzo zły na to, że nie pozwolili ci pójść do Hogsmade. Zamierzałeś się zemścić. (wymyśl coś co mogłeś robić, ale ma to być coś naprawdę niezłe)

<więc zaczyna się wasza pierwsza przygoda! Opisujcie wszystko dokładnie ja jak na razie się nie będę wtrącać. Tylko będę uzupełniać wasze pomysły.>
Rafiki:Bedziesz królem...wspaniałym królem
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Avarice von Metzegen:

-Czysta fantazja, czemu on powiedział to wszystkim uczniom?- mruknął do siebie Averice po czym westchnął.
Gdy juz dojechali na miejsce zechciał rozmówić się z reszta nauczycieli. -Dobra, mamy sporo do obskoczenia- zaczął. -Musimy się jakoś podzielić tematycznie, bo jak damy wszystkim chodzic po mieście "luzem" to moze sie skończyc tragedią.- dodał krzywiąc się. W myślach zobaczył jakiegoś adepta w tym samaym stanie, co tamta czarownica i zadrżał z obrzydzenia. -Sądzę, ze powiniśmy odwiedzić Sale Pokazów, wpuszczaja tam tylko zorganizowane grupy. Chyba zaczynaja sie w południe.- przerwał, by popatrzeć na słonce bliskie półmetka swej podróży po niebie. -Sala Magów jest na zachód, Sala Przywołań - na wschód, a Sala Trików na południe. Mamy mało czasu, wiec radzę szybko sie podzielić, a potem ruszać wedle uznania. To jedyna wycieczka, więc powiniśmy korzustać z czasu!- zakończył czekajac na aprobatę lub dezaprobatę reszty. Schował ręce do rękawów i namacał różdżki schowane w obu, po czym uspokoił się.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Harry:

Ta cała schiza przedstawiona przez dyrektora trochę przypomniała Callahanowi o jego ostatnim pobycie w Amsterdamie. Jest tam jeden coffee shop, który zwie się właśnie Hogsmeady tyle że po holendersku (a kto by to spamiętam). Tam było dobre Amsterdamskie Gówno, jeden koleszka coś sobie wkręcał wtedy, ale już nie pamiętał... nieważne. Harry poszedł poszukać jakiegoś Coffeeshopu. Jak nie ma takowego to połaził ogółem po okolicy.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Avarice von Metzegen:

-A ten juz sobie poszedł...- mag skrzywił się stwierdzajac brak Callahana. -Dobra, młódź, kto chce się udać na pokazy magii bitewnej - ustawic się przedmną! Pani Oliviu, zechciałaby pani zamknąć pochód?- zwrócił się do wróżbitki. -Im szybciej siezorganiuzjemy tym lepsze miejsca, wiec jazda!- rzucił wykonujuąc masę chaotycznych ruchów rękami.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Angil Omavel

Dobra! Powiedział cicho do swych towarzyszy. Trzeba nawiać jak najszybciej i zniknąć z oczu tym profesorom... Macie jakieś pomysły gdzie by można pójść???
Fuck?
Radar
Mat
Mat
Posty: 434
Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
Kontakt:

Post autor: Radar »

Artur Monky

Do lasu!
Powiedział szybko i uśmiechnął się.
Poobserwujemy zwierzęta i dotlenimy się.
Popatrzył na kolegów.[/i]
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Angil Omavel

Świetny pomysł! Stary... Tylko jak dojść do lasu? Jeśli wiesz to prowadź!!! Uśmiechnął się szeroko i czekał na reakcje kolegi gotów zaraz za nim pobiec.
Fuck?
Radar
Mat
Mat
Posty: 434
Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
Kontakt:

Post autor: Radar »

Artur Monky

Chwilę pomyślał.
Wiem? Ee... no... tak nie do końca, ale moglibyśmy poszukać... Połazimy, a przy okazji może znajdziemy coś ciekawego!
Powiedział niepewnie do Angil'a.
Może ktoś inny wie? Popytajmy się starszych klas. Oni na pewno wiedzą!
Zaproponował i rozejrzał się wokół.
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Victor Delacroix

- No nareszcie jakaś atrakcja Mruknął do siebie i ustawił się przed profesorem.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Avarice von Metzegen:

Oprócz Victora ustawiło się przed nim jeszcze kilku uczniów. -Jeszcze ktoś?- zapytał mag patrząc po bokach kolumny, psodziewajac sie ze jeszcze ktosdołączy. W tych pokazach będzie uczestniczył osobiście. W torbie przybocznej miał list, który zapraszał go jako wykonawcę pokazów w najbliższym czasie. W Hogwarcie nie ma okazji, by "rozprostować żyły magii". Tu znów mógł porzucać troche efektywnych i efektownych zaklęć. To myłoby nei w jego stylu - stracic taką okazję.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Radar
Mat
Mat
Posty: 434
Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
Kontakt:

Post autor: Radar »

Artur Monky

Spojrzał na nauczyciela, po czym powiedział do Angil'a.
Chodź Angil...
Machnął ręką i bardzo wolnym krokiem podszedł do nauczyciela.
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

czy nie poszedłem z powodu jakiegoś nauczyciela? jak tak, to którego, i gdzie jest jego klasa
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Angil Omavel

Pewnie znowu coś głupiego wymyślił Pomyślał i pobiegł za nim.
Fuck?
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Avarice von Metzegen:

-Dobra, ruszamy!- rzucił mag i poprowadził kolumnę wąskimi alejami misteczka. Mijali rózne sklepy, stoiska i stragany, na których roiło się od okazji. Mag jednak narzucił szybkie tępo, by klasa nie "rozeszła się" w poszukiwaniu własnych atrakcji. Wkrótce wkroczyli na sporą arenę. na jej środku siedział smok i słuchał mówiącego do niego maga. -Stern!- krzyknął Avarice. -Gdzie mam posadzić klasę?- tamtan mag odkrzyknął -Noooo! Avarice!- po czym rozłożył ręce, ajkby chciał się z nim uściskać. -Tamten rząd jest wolny.[/]- mruknął smok wskazując pazuwrm jeden z przednich rzędów. -Pani Oliviu, będę brał udział w pokazie, więc za pozwoleniem, zostawię klasę pod pani czujnym okiem.- powiedział, przeskakując przez poręcz, gdy już wszyscy siedzieli na swych miejscach. Miękko wylądował na piachu "areny" i pobiegł do przejścia na przeciwległej ścianie.
W środku panował półmrok. -Avarice przyszedł... myślałem że nei ruszysz leniwego arsch zza murów der Hogwart!- powiedział jeden z siedzących na małych fotelikach magów. -Ruszyłem, przyjacielu, ruszyłem. Takich okazji się nei przegapia. Co mamy w planie?- zapytał Avarice zacierajac ręce. -Wir Zaczynamy od "feuersturm", potem robimy triangulację mit der kometa, zrzucamy "meteor", prezentujemy kolejno "uderzenie feniksa", "geboren z ognia" i wypalenie, kończymy "stosem" i "płomiennymi pejeczami". Verstanden, ja?- mag zaciągnął sie dymem z fajki. -Dobra, na kogo czekamy?- rzucił nerwowo von Metzegen. -Aż przyjdzie Fesier. Musi być drei kandydat do tytułu Archzauberer, ja?- wydokał siedzący mag. -Oby nei za długo warten... ee znaczy obyśmy nie za dlugo czekali.- mruknął Avarice "Bo mi się twój styl mówienia udzieli" pomyślał do siebie.
Wkrótce Fesier wpadł do salki jak oparzony. -Panowie, Zaczynamy!-krzyknął, a na zewnatrz dały się słyszeć ostatnie słowa anonsu -Trzech magów ognia Fesiera von Kampf, Sterna von Morgen i Avarice'a von Metzegen!!- wszyscy trzej wylecieli zwyczajem magów ognia siedząc na latajacych dywanach, niczym na wygodnych fotelach. Zaczęli latać po obrzeżach areny coraz szybciej, aż wreszcie wytworzyli przezroczystą niczym szkło barierę ochronną wokół publicznosci. Rzopoczęli tak jak mówili. "Burza Ognia była wirem kilku tysięcy kul ognia obracajacych się wokół siebie z zawrotna przędkoscią, po nieokreślonych orbitalach. Całe zakęcie przypominało olbrzymia mgławicę płomieni. Wreszcie ogień skupił isę w jednym miejscu i eksplodował po całej arenie z głosnym hukiem. Potem każdy mag wytworzył dużą kulę ognia i cisneli je w środek sali. Zderzenie tych kul wywoałało ferię iskier, które posypały się we wszystkie strony. Potem zapadła cisza. Magowie wstali i rozległ się łomot. Potem buczenie narastało i narastało,m aż na środek areny spadła olbrzymia kula ognia i z łoskotem rozleciała się na wirujące fragmenty rozgrzanej do czerwonosci materii. Uderzenie feniksa okazało isę być Wytworzeniem ognistej projekcji feniksa. Poleciały one chwilę synchronicznie, sypiąc ognistymi piórami aż wreszcie zaklecie przeszło w "Zrodzonego z Ognia". Projekcje zamieniły się w żywe Feniksy i odleciały poza Arenę. Wypalenie wyglądało z poczatku jak ognisko po środku sceny. Potem zaświeciło światłem tak jasnym, że gdyby nie bariera, która lekko się ścimniła, ot nikt nie byłby w stanie popatrzeć na to zjawisko. Płomień rpzygasł i uformował kopiec, który następnie wyrzucił z siebie wiele ognistych sznurów i wiązek płomieni, które ukąłdały siew najróżniejsze formy. Była to kombinacja "Stosu" i "Płomiennych pejeczy". Wreszzcie huk ucichł, by ustąpic miejsca brawom. Magowie skłonili się i zaprosili na kolejny pokaz w innej dzielnicy.
Avarice wrócił do grupy. -Od razu lepiej... no to teraz mamy już czas. Nie znam inych "wydarzeń o limitowanym czasie pokazu". Więc zagłosujmy, kto gdzie chce isć?- zapytał, gdy juz wszyscy sali na niewielkim, brukowanym ryneczku, miedzy licznymi stoiskami sprzedawców słodyczy.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Osoria
Pomywacz
Posty: 69
Rejestracja: środa, 15 lutego 2006, 19:59
Lokalizacja: z Psiego nieba

Post autor: Osoria »

[Michael Clone]

Zastanawiałeś się dlaczego nie poszedłeś do Hogsmade. Teraz już wiesz. To przez tych wrednych nauczycieli. Przypomniały ci się słowa profesora Seligera-Chłopcze, gdybyś zachowywał się jak przyzwoity uczeń nie byłbyś ukarany. Ale dobrze jest ci znany regulamin Hogwartu. Niestety musisz pozostać w zamku.
-Ehh...ten stary głupi...szkoda gadać, choćcie chłopaki połazimy po tym debilnym Hogwarcie. Może znajdziemy jakieś tajne przejścia do lasu?Chociaż będziemy mieli co robić. - powiedział do swoich towarzyszy(wymyśl im imiona i nazwiska), którzy także dostali karę.
Jedyna dobra rzecz z tej kary to to że macie czas wolny, aż do powrotu uczniów. Zaczeliście poszukiwania od pierwszego piętra.

<Widzę że ładnie się rozkręcacie :D Oby tak dalej!!!Ja na razie nie mam co napisać, bo jeszcze wszyscy nie napisali postów. Do nauczycieli: Jak wszyscy już napiszą to zbieracie się do Hogwartu.>
Rafiki:Bedziesz królem...wspaniałym królem
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Angil Omavel

O jasny gwint! Widziałeś TO!!! Uderzył łokciem Artura. To było niesamowite!!! Myślałem że nie wyjdziemy z tego żywcem! Ekscytował się Angil wychodząc z areny. A te feniksy... wyglądały jak żywe! Czasem są takie chwile w których przestaje żałować, że chodze do tej szkoły. Szedł i nagle spotkał się z surową twarzą psora, który zbierał grupe do wymarszu. Od razu mina mu zrzedła. Artur! Spadamy stąd. Nie mam zamiaru się włóczyć z tymi frajerami. Szepnął do kolegi obok. Zbieramy się, obojętnie gdzie, oby dalej stąd! Chwycił Artura za rękaw i odciągnął na bok, z dala od czujnych oczów psora. Dobra, to gdzie teraz idziemy? Można by poszukać jakiś ciekawych sklepów... albo wyjść z tego miasta, i udać sie do lasu... Albo nad jakieś jezioro... jeśli tutaj oczywiście takie jest...
Fuck?
Radar
Mat
Mat
Posty: 434
Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
Kontakt:

Post autor: Radar »

Artur Monky

Chwilę zapatrzył się.
Nawet fajne...
Powiedział ukrywając podekscytowanie.
Chodźmy nad jezioro!
Powiedział i uśmiechnął się do Angil'a.
Zablokowany