Taa dokładnie znam ten system by Killstar tam są te klasy i zaklepuje człowieka mistrza ostrzy ;] (naprawde wymiata polecam jeszcze Elementaliste i Rozpruwacza magii)
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."
Ekwipunek: Lekki totem, ubranie podróżne, mikstura pełnego leczenia, racje żywnościowe na 8 dni, plecak.
12 sztuk złota.
Umiejętności: Bojowe stąpnięcie, mistrz broni obuchowej, powalenie, ślepe zmysły, (okrzyk) ryk bojowy.
(Sztuka przetrwania)
Historia: Urodził się w Kalimdor, gdzie miał trudne życie. Wstawał wcześnie rano i musiał ciężko pracować. Trenował się jako wojownik. Był jednym z najsilniejszych silniejszych taurenów w okolicy. Jego ojciec nigdy go nie widział. Zginął. Jak? Rhox nigdy się nie dowiedział. Po prostu Tox (ojciec) nie wrócił z podróży. Był wychowany przez matkę i najsilniejszych wojowników wioski, którzy polubili go i jego zapał. Pewnego nieszczęśliwego dnia, matka wpadła w pułapkę trolli. Niestety nie przeżyła tego. Dzień po tym zdarzeniu Rhox postanowił wyruszyć. Rano już go nie było (w wiosce).
Wygląd: Cały brązowy (bez kolczyka w nosie, ani innych tego typu rzeczy), ma duże, proste rogi, piwne oczy, wysoki (jak na taurena) i postawny. Wygląda na silnego taurena zdolnego powalić nie jednego siłacza.
Cechy osobowości: Bardzo lubi wodę (pływać) i honorową walkę. Gdy widzi kogoś niehonorowego od razu wpada w szał. Ogólnie dobry, chodź nie za inteligentny. Nie lubi liczów, szkieletów, ludzi, trolli i goblinów, gdyż był nie raz przez nie oszukany. Lubi Elfy i Orków, gdyż żadna z tych ras jeszcze go nie oszukała.
P.S Wolałbym... obojętnie mi, ale nie chcę należeć do hordy. Jeśli byłaby możliwość, to wolałbym nie należeć do żadnej z tych dwóch grup tylko np. do trzeciej - pomniejszej.
Edit:
Strona konfliktu: (O ile można) Pomniejsza w pół neutralna. Jeśli nie to sam nie wiem (w tym wypadku niech MG zadecyduje).
Ostatnio zmieniony wtorek, 21 lutego 2006, 07:17 przez Radar, łącznie zmieniany 11 razy.
No więc tak:
Czas: gramy w czasie WarcraftaIII
Atrybuty: Kloner wyjątkowo nie zaspamował i napisał dobrze - 45
Klasy i rasy: nie trzeba ich zaklepywać, mogą się powtarzać
Limit graczy: Nie ma limitu graczy
Przyjęci gracze: Wszyscy ci, którzy napoisali kartę postaci
Atrybuty: Lepiej napiszcie. Nigdy nie wiadomo co MG do łba przyjdzie
Jeszcze jedno pytanie do graczy: Może chcielibyście sesję w klimatach WŻT AC'a?
WŻT - Wojny żywych trupów. Typowa właściwie strategia. W Warcrafcie wyglądałoby to tak: Rysuję mapę z kluczowymi punktami a wy robicie to samo co na sesji u AC'a - zdobywacie armię i niszczycie się wzajemnie.
Ja się dostosuję, ale raczej w Warcraft to wolałbym chyba normalną gre rpg. Wolę takie. Ale dostosuję się do innych graczy, jeśli oni wybiorą WŻT.
Z drugiej strony mogłoby być ciekawie, ale radziłbym wprowadzić pewien wątek mniej strategiczny, albo coś, co urozmaiciłoby grę, żeby nie było to takie zwykłe WŻT.
Historia: Quan’t urodził się jeszcze na pierwotnych ziemiach Orków. Nigdy w przeciwieństwie do współbraci nie lubił wojny, zadawania śmierci, cierpienia. Służył Gromowi Hellscramowi, lecz kiedy dowiedział się że ten chce odnowić pakt z Płonącym Legionem uciekł i zaszył się w puszczach i lasach.
Wygląd: Przeciętnego wzrostu (jak na Orka), ma twarz oszpeconą bliznami, które ma z czasów w których dopiero próbował zawrzeć jedność ze zwierzętami.
Cechy osobowości: Spokojny, opanowany samotnik. Co dziwne, jest pacyfistą. Co nie znaczy że jest nim kiedy broni fauny.
Edit:
Chociaż... Strategia mogłaby być niezła...
Ostatnio zmieniony piątek, 10 lutego 2006, 11:11 przez Quan't, łącznie zmieniany 2 razy.
Umiejętności - władanie bronią jednoręczną, dwuręczną, dobre posługiwanie się tarczą, rzut toporem.
Wygląd - wzrost 2m, waga 90kg, umięśniony, z blizną na prawym policzku.
Historia - Shark urodził się w dużym obozie treningowym, gdzie od malutkiego dziecka był szkolony na wojownika. Bardzo dobrza potrafi posługiwać się bronią jednoręczną. Nie lubi, gdy ktoś się go pyta jak co trzeba zrobić. Woli gdy to ktoś jemu wydaje rozkazy.
Ja jestem za typowym RPG
No i kartę podeśle jutro bo dzisiaj jestem po sesji i już wykorzystałem mój limit inwencji na dzisaj
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."
Sesja na razie się nie zacznie, bo:
Primo nie ma wszyskich kart postacie
Secundo nie uzgodniliśmy sposobu gry
Tertio [najważniejszy powód] nie mam jeszcze scenariusza ^^' fds...już nie żyjesz
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 lutego 2006, 18:57 przez Villemo, łącznie zmieniany 2 razy.