[Fallout] Wyprawa najemników

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Melcia
Ze znudzeniem szwendałaś się między przejściami. Przez cały czas nic się nie działo, lecz po którymś już z kolei przejściu zdawało ci się, ze widzisz kogoś. Weszłaś w ten korytarz (jedyny oświetlony). Czujesz jak coś przyciąga cię tam, lecz nie możesz nic na to począć, po prostu idziesz dalej. Po pewnym czasie dochodzisz do dużych, metalowych drzwi, które otwierają się same z dużym sykiem przed tobą. Idziesz dalej i widzisz małe pomieszczenie, a raczej olbrzymie gdyby nie ten przeolbrzymi działający komputer zajmujący prawie całą jego powierzchnie. Nie widzisz by jakikolwiek jego monitor był włączony, ale za to dostrzegasz wajchę która aż prosi się o użycie.
B4t95ov
Nie znalazłeś zbyt wiele śladów po jakiejkolwiek istocie co tego dokonała na podłodze. Ciała również nie odpowiedziały na to pytanie, ale zauważyłeś, lecz po rozeznaniu się doszłeś do wniosku, iż to nie mogła być żadna istota ludzka, gdyż nie dokonano tego przy użyciu narzędzi, lecz zębów i pazurów.
Co do śladów na podłodze to żadnych nie znalazłeś poza swoimi szczurów i karaluchów, co wzbudziło jeszcze większą twą ciekawość.
Na monitorze jest wyświetlanych kilka obrazów z różnych pomieszczeń.
Na pierwszym widzisz Grupkę ludzi w fabryce stojących i jednego coś grzebiącego przy częściach robotów. Przez drugi grupkę osób rozglądających się po sektorze szpitalnym. Natomiast na trzecim przez sekundę widziałeś znajomy już ci cień przemykający z dużą prędkością. Czwarty obraz pokazuje ciebie.
John Toretho, Vince, Sten
Weszliście do sektora szpitalnego, jednak nic nie udało wam się tam znaleźć, oprócz zakurzonych łóżek szpitalnych, zniszczonej aparatury i szafek już dawno opróżnionych z całej zawartości.
Rocky Foley, Rhudagord
Stoicie między windą, a wejściem do sektora szpitalnego i oglądasz jak oddział „B” stawia barykadę z komputerów.
Gaerm
Chodzisz po pustkowiach w poszukiwaniu jakiegoś spokojnego miejsca do przeżycia najbliższych kilku tygodni, gdyż ostatnio podejrzanie dużo bandytów kręci się po okolicy. Dochodzisz w końcu do zrujnowanych zabudowań, aż tu nagle ziemia zawaliła ci siepod stopami. Wpadłeś jakimś dawno już nie działającym szybem do ciemnego pomieszczenia. Nie straciłeś przytomności, lecz trochę oberwałeś. Nic nie widzisz, a pod sobą oprucz ton piachu czujesz coś jakby jakieś tkaniny.
Ze znudzeniem szwendałaś się między przejściami. Przez cały czas nic się nie działo, lecz po którymś już z kolei przejściu zdawało ci się, ze widzisz kogoś. Weszłaś w ten korytarz (jedyny oświetlony). Czujesz jak coś przyciąga cię tam, lecz nie możesz nic na to począć, po prostu idziesz dalej. Po pewnym czasie dochodzisz do dużych, metalowych drzwi, które otwierają się same z dużym sykiem przed tobą. Idziesz dalej i widzisz małe pomieszczenie, a raczej olbrzymie gdyby nie ten przeolbrzymi działający komputer zajmujący prawie całą jego powierzchnie. Nie widzisz by jakikolwiek jego monitor był włączony, ale za to dostrzegasz wajchę która aż prosi się o użycie.
B4t95ov
Nie znalazłeś zbyt wiele śladów po jakiejkolwiek istocie co tego dokonała na podłodze. Ciała również nie odpowiedziały na to pytanie, ale zauważyłeś, lecz po rozeznaniu się doszłeś do wniosku, iż to nie mogła być żadna istota ludzka, gdyż nie dokonano tego przy użyciu narzędzi, lecz zębów i pazurów.
Co do śladów na podłodze to żadnych nie znalazłeś poza swoimi szczurów i karaluchów, co wzbudziło jeszcze większą twą ciekawość.
Na monitorze jest wyświetlanych kilka obrazów z różnych pomieszczeń.
Na pierwszym widzisz Grupkę ludzi w fabryce stojących i jednego coś grzebiącego przy częściach robotów. Przez drugi grupkę osób rozglądających się po sektorze szpitalnym. Natomiast na trzecim przez sekundę widziałeś znajomy już ci cień przemykający z dużą prędkością. Czwarty obraz pokazuje ciebie.
John Toretho, Vince, Sten
Weszliście do sektora szpitalnego, jednak nic nie udało wam się tam znaleźć, oprócz zakurzonych łóżek szpitalnych, zniszczonej aparatury i szafek już dawno opróżnionych z całej zawartości.
Rocky Foley, Rhudagord
Stoicie między windą, a wejściem do sektora szpitalnego i oglądasz jak oddział „B” stawia barykadę z komputerów.
Gaerm
Chodzisz po pustkowiach w poszukiwaniu jakiegoś spokojnego miejsca do przeżycia najbliższych kilku tygodni, gdyż ostatnio podejrzanie dużo bandytów kręci się po okolicy. Dochodzisz w końcu do zrujnowanych zabudowań, aż tu nagle ziemia zawaliła ci siepod stopami. Wpadłeś jakimś dawno już nie działającym szybem do ciemnego pomieszczenia. Nie straciłeś przytomności, lecz trochę oberwałeś. Nic nie widzisz, a pod sobą oprucz ton piachu czujesz coś jakby jakieś tkaniny.

-
- Marynarz
- Posty: 164
- Rejestracja: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 18:24
- Lokalizacja: Pacanowo
Melcia
Ach tak, wajcha prosząca się o użycie... [ach tak, dzięki MG za pójście w strone światła i do tego w samotności- tak na pastwe losu]. No to ene due rabe chińczyk połknął żabe... hmmm no dobra.- Ponieważ wyszło na to by jednak ponieść się pokusie nieznanego ciągne na wajchę i patrze co się dzieje.
Ach tak, wajcha prosząca się o użycie... [ach tak, dzięki MG za pójście w strone światła i do tego w samotności- tak na pastwe losu]. No to ene due rabe chińczyk połknął żabe... hmmm no dobra.- Ponieważ wyszło na to by jednak ponieść się pokusie nieznanego ciągne na wajchę i patrze co się dzieje.
Rzeź w śmietanie ;]

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-Jeszcze tylko ten kabelek tu, ta blacha tu to przyspawamy to przyku**imy tutaj tu taj to i to bach ał pstryk no powinno działać- David spojzal na to coś co zmajstrował, "dobrze by było gdyby to jadac pozeralo czerwie i przerabialo ich wnetrznosci na broń, ale wystarczą piki łańcuchy i to cos co pzrypomina lufę karabinu laserowego".myslał David mial nadzieje ze wszystko zadziała pozostało teraz sprobowac mozliwosci swego nowego dziela ktore nazwał pieszczotliwie Kubuś Chuck N2045O likwidatoR RIS



-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Menela Perfidus
Nie mogąc oprzeć się pokusie pociągnęłaś za tą wajchę. Reakcja była prawie, że natychmiastowa. Komputer zaczął nagle pracować na pełnych obrotach, a na monitorach wyświetlił się następujący napis: „LINUX XP Wita” na niebieskim tle. Następnie znikną i pojawiło się coś takiego:
1.Zarządzanie zasilaniem bazy
2.Dokumentacja badań
3.Zarządzanie zezwoleniami
4.Analizowanie danych
5.Przeprowadzenie doświadczeń
6.System monitoringu
7.Sprawdzanie stanu systemu zabezpieczeń
8.Ustawienie systemu zabezpieczeń
9.Zapisz ustawienia i wyłącz komputer
10.Wyłącz komputer
Pod monitorem wysunęła się klawiatura.
Gaerm
Przez chwile trudno było dojść do siebie, lecz udało ci się znaleźć cały swój ekwipunek. Zacząłeś rozglądać się po pomieszczeniu, lecz z początku niewiele udało ci siew nim dostrzec. Twe oczy powoli zaczęły się przyzwyczajać do ciemności i dostrzegłeś z trudem drzwi przed sobą. Już chciałeś iść w ich kierunku, gdy nagle ostre światło cię oślepiło, przez co zacząłeś się trochę miotać i potknąłeś się. Po chwili doszedłeś do siebie. Jesteś w pomieszczeniu trochę przypominającym ci pusty magazyn z krypty. W pomieszczeniu nic nie ma, a dziura przez którą tu wleciałeś została zawalona kamieniami, tak, ze nie możesz tamtędy wrócić na górę.
David Ultor
Twój pojazd o dziwo działa! Czerwie nawet nie zareagowały (a przynajmniej nic nie wyszło z sufitu) na odpalenie pojazdu i głośny wiwat zgromadzonych przy tobie ludzi. Nagle jednak wszystko stało się jasne, a raczej wszystko było jasne, gdyż w całym pomieszczeniu nagle zapaliły się wszystkie lampy, poczynając od tych znajdujących się w korytarzu 4d, a kończąc na wszystkich małych diodach umiejscowionych we wszystkich maszynach tej fabryki. Z sufitu pociekła zielona maź przez chwile i utworzyła kałuże tuż pod twymi nogami, a po chwili poczułeś woń spalonego mięsa.
Wszyscy
Zobaczyliście jak cały budynek został oświetlony.
Nie mogąc oprzeć się pokusie pociągnęłaś za tą wajchę. Reakcja była prawie, że natychmiastowa. Komputer zaczął nagle pracować na pełnych obrotach, a na monitorach wyświetlił się następujący napis: „LINUX XP Wita” na niebieskim tle. Następnie znikną i pojawiło się coś takiego:
1.Zarządzanie zasilaniem bazy
2.Dokumentacja badań
3.Zarządzanie zezwoleniami
4.Analizowanie danych
5.Przeprowadzenie doświadczeń
6.System monitoringu
7.Sprawdzanie stanu systemu zabezpieczeń
8.Ustawienie systemu zabezpieczeń
9.Zapisz ustawienia i wyłącz komputer
10.Wyłącz komputer
Pod monitorem wysunęła się klawiatura.
Gaerm
Przez chwile trudno było dojść do siebie, lecz udało ci się znaleźć cały swój ekwipunek. Zacząłeś rozglądać się po pomieszczeniu, lecz z początku niewiele udało ci siew nim dostrzec. Twe oczy powoli zaczęły się przyzwyczajać do ciemności i dostrzegłeś z trudem drzwi przed sobą. Już chciałeś iść w ich kierunku, gdy nagle ostre światło cię oślepiło, przez co zacząłeś się trochę miotać i potknąłeś się. Po chwili doszedłeś do siebie. Jesteś w pomieszczeniu trochę przypominającym ci pusty magazyn z krypty. W pomieszczeniu nic nie ma, a dziura przez którą tu wleciałeś została zawalona kamieniami, tak, ze nie możesz tamtędy wrócić na górę.
David Ultor
Twój pojazd o dziwo działa! Czerwie nawet nie zareagowały (a przynajmniej nic nie wyszło z sufitu) na odpalenie pojazdu i głośny wiwat zgromadzonych przy tobie ludzi. Nagle jednak wszystko stało się jasne, a raczej wszystko było jasne, gdyż w całym pomieszczeniu nagle zapaliły się wszystkie lampy, poczynając od tych znajdujących się w korytarzu 4d, a kończąc na wszystkich małych diodach umiejscowionych we wszystkich maszynach tej fabryki. Z sufitu pociekła zielona maź przez chwile i utworzyła kałuże tuż pod twymi nogami, a po chwili poczułeś woń spalonego mięsa.
Wszyscy
Zobaczyliście jak cały budynek został oświetlony.


-
- Marynarz
- Posty: 164
- Rejestracja: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 18:24
- Lokalizacja: Pacanowo
Melcia
Moja reakcja nie była zbyt inteligentna, bo wyglądało to raczej tak:
zdziwienie=>zaskoczenie=>okrzyk-weeeeeeeee=>
czytanie=>wybranie byle jakiego przycisku= ja
Na monitorze wyświetliło się:
Rozpoczynam zarządzanie zezwoleniami
ładowanie..... proszę czekać
(z tyłu widać gostka wkładającego sobie kartki w ...hm..kartoteke- widocznie ktoś miał poczucie chumoru)
Ja chce jeszcze raz!- po czym dalej czekam aż się załaduje.
Moja reakcja nie była zbyt inteligentna, bo wyglądało to raczej tak:
zdziwienie=>zaskoczenie=>okrzyk-weeeeeeeee=>
czytanie=>wybranie byle jakiego przycisku= ja
Na monitorze wyświetliło się:
Rozpoczynam zarządzanie zezwoleniami
ładowanie..... proszę czekać
(z tyłu widać gostka wkładającego sobie kartki w ...hm..kartoteke- widocznie ktoś miał poczucie chumoru)
Ja chce jeszcze raz!- po czym dalej czekam aż się załaduje.

Rzeź w śmietanie ;]

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill
B4t95ov
Jedyne wyjście jakie było na rozwiązanie tej zagadki, było odnalezienie winowajcy. Uzbrojony w "prymitywną" broń, jaką niedawno znalazł, udał się za "znajomym cieiem". Ewakuacja ludzi nie leżało w jego juryzdykcji, lecz jeżeli nie znajdowały się zadne inne odziały w pobliży muasiał wziąć je na sibie. Pytanie brzmiało czy należały do osób upoważnionych? Inaczej na podlegały eksterminacji...
Jedyne wyjście jakie było na rozwiązanie tej zagadki, było odnalezienie winowajcy. Uzbrojony w "prymitywną" broń, jaką niedawno znalazł, udał się za "znajomym cieiem". Ewakuacja ludzi nie leżało w jego juryzdykcji, lecz jeżeli nie znajdowały się zadne inne odziały w pobliży muasiał wziąć je na sibie. Pytanie brzmiało czy należały do osób upoważnionych? Inaczej na podlegały eksterminacji...

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Sten:
Ghul rozglądnął się po całym pomieszczeniu poszukujac skrytek i innych dróg, któe moznaby splądrować. -Zachiowajcie czujnosć, Deathclawy mogą się czaić w takich.. zadupiach.- burknął ghul przypominając sobie, jak kiedyś musiał wysadzic kilka tych istot, by ocalić życie. W razie braku jakichkolwiek wartych uwagi obiektów, lub przejsć ruca tylko szybkie -Shit!- po czym powraca do miejsca, w którym powstały "okopy". jeśli jednak jest tam coś wartego uwagi "zaopiekowuje się tym" i mówi, żeby inni zrobili tak samo, jak też coś znajdą. Podział na miejscu.
Ghul rozglądnął się po całym pomieszczeniu poszukujac skrytek i innych dróg, któe moznaby splądrować. -Zachiowajcie czujnosć, Deathclawy mogą się czaić w takich.. zadupiach.- burknął ghul przypominając sobie, jak kiedyś musiał wysadzic kilka tych istot, by ocalić życie. W razie braku jakichkolwiek wartych uwagi obiektów, lub przejsć ruca tylko szybkie -Shit!- po czym powraca do miejsca, w którym powstały "okopy". jeśli jednak jest tam coś wartego uwagi "zaopiekowuje się tym" i mówi, żeby inni zrobili tak samo, jak też coś znajdą. Podział na miejscu.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!



-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Sten:
A z robotami... mieliście do czynienia? Ale nie z takimi Androśmieciami, tylko z mechami wojennymi.- Ghul rzucił pytanie w kierunku reszty. -Widziałem takie cholerstwo w akcji. Popiół i śmierć, można się ewentualnie ukryć... chyba,. że masz kilka ton plastiku, albo plazmowy "Przecinak".-
A z robotami... mieliście do czynienia? Ale nie z takimi Androśmieciami, tylko z mechami wojennymi.- Ghul rzucił pytanie w kierunku reszty. -Widziałem takie cholerstwo w akcji. Popiół i śmierć, można się ewentualnie ukryć... chyba,. że masz kilka ton plastiku, albo plazmowy "Przecinak".-
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
