Dungeons & Dragons - Co myślicie o tym systemie?

Forum poświęcone Dungeons and Dragons oraz wszystkim systemom opartym na mechanice d20.
ODPOWIEDZ

Który system (związany ze średniowieczem) Ci najbardziej pasuje?

Oko Yrrhedesa
2
2%
Earthdawn
5
5%
Warhammer
36
38%
Dungeons and Dragons
41
44%
Kryształy Czasu
2
2%
inny ...
8
9%
 
Liczba głosów: 94
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fds »

Kal_Torak pisze:Osobiscie nie znam systemu, ktory mialby wiecej mechaniki od D&D, a roznica jest kolosalna bo D20 zwykle iloscia mechaniki klikunastokrotnie i wiecej bije inne systemy.
Już wcześniej, także w wypowiedziach innych osób zauważyłem, nagminne utożsamianie DnD z mechaniką d20. Przecież mechanika d20 jest samodzielnym tworem, który wykorzystano w DnD. Można kupić nawet podręczniki z samą mechaniką! Inne gry tez wykorzystują mechanikę d20, miedzy innymi Wolsung, Zew Cthulhu ...

Zresztą ja uważam, że d20 wcale nie jest takie złe. Swoją droga ma bardzo wielu zwolenników. Może nie pasuje do każdego stworzonego kiedykolwiek systemu, ale ma swoje zalety. Jest na pewno prostsze od diabelnie skomplikowanego KC i bardziej realistyczne od przestarzałej mechaniki młotka. Jedyna zaleta w mechanice młotka to to, że jest strasznie śmiertelna. Jednak pozostałe części mechaniki Warhammera doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Już wolę d20 :?
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

fds pisze:Jedyna zaleta w mechanice młotka to to, że jest strasznie śmiertelna. Jednak pozostałe części mechaniki Warhammera doprowadzają mnie do szewskiej pasji.
Zapomniałeś o prostocie, dzięki której całej mechaniki można się nauczyć w przeciągu 2 godzin :).
Alexander
Szczur Lądowy
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 3 lutego 2006, 09:56

Post autor: Alexander »

przede wszystkim chciałem powiedzieć ,że według mnie żedna mechanika nie jest do niczego potrzebna(oczywiście jakieś potstawy dobrze zachować).Wydaje mi się że żeby poprowadzić dobrą przygode jest potrzebny jedynie podręcznik gracza(ale też niekoniecznie)i w szczególności wyobraźnia.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fds »

Alexander pisze:przede wszystkim chciałem powiedzieć ,że według mnie żedna mechanika nie jest do niczego potrzebna(oczywiście jakieś potstawy dobrze zachować).Wydaje mi się że żeby poprowadzić dobrą przygode jest potrzebny jedynie podręcznik gracza(ale terz niekoniecznie)i w szczegulności wyobraźnia.
Gdyby nie błędy ortograficzne, to bym pomyślał, że ktoś skopiował moją duuużo wcześniejszą wypowiedź ;) Popieram całym sercem. Jednak mechanika czasem sie przydaje. Chodzi mnie tu o kwestie sporne, których czasem nie da sie rozwiązać tylko poprzez ingerencje MG. Czasem, żeby było uczciwie trzeba jednak rzucić kostką. Jednak ja też uważam, że zawracanie sobie głowy mechaniką jest stratą czasu.
STORYTELLING RULEZ ;)
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

fds pisze:Już wcześniej, także w wypowiedziach innych osób zauważyłem, nagminne utożsamianie DnD z mechaniką d20. Przecież mechanika d20 jest samodzielnym tworem, który wykorzystano w DnD. Można kupić nawet podręczniki z samą mechaniką! Inne gry tez wykorzystują mechanikę d20, miedzy innymi Wolsung, Zew Cthulhu ...
A z jaką mechaniką wg Ciebie powinno się utorzsamiać DnD? To, ze uważam ten system za słąby jest także wynikiem działania mechaniki d20. Poza tym jeszcze coś - d20 bez DnD sobie wyobrażam - zaś DnD bez d20 już nie...

Poza tym Zew Cthulhu d20 IMHO beznadzijny pomysł (i gra)... ;)
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

BAZYL pisze:d20 bez DnD sobie wyobrażam
System d20 jest także stosowany bodajże w Spycraft, Star Wars i WoW RPG (chyba, nie wiem dokładnie). Ale DnD bez d20 sobie nie wyobrażam...
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Tak, ale D20 w Star Warsach wypada znakomicie, a w DnD kuleje - a dlaczego kuleje, napisano już wyczerpująco powyżej. Mechanika musi wiązać się jakoś z duchem gry, np. w grze fantasy w której gra się herosami (Earthdawn, Forgotten Realms) ginie się trudno a walka pełna jest widowiskowych sztuczek, podczas gdy w fantasy "brudnym" (WFRP) ginie się łatwo a walczy prosto i zaciekle... Mechanika zazwyczaj nie pozostaje bez wpływu na klimat gry. [Oczywiście wiem, że nie odkrywam tu Ameryki, po prostu dla porządku przypominam.]
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

fds pisze:Jest na pewno prostsze od diabelnie skomplikowanego KC i bardziej realistyczne od przestarzałej mechaniki młotka.
I tu się będę mocno kłucił bo mechanik a WFRP mimo że stara, ale za to jest jara i prosta. Zresztą dużo bardziej realistyczna niż D&Dkowa K20
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Tak, mechanika w warhammerze jest prawie odealna (dla mnie nie ma ideałów :P) jest ona naprawdę prosta, walki przebiegają szybko (nie to co D&D) no i faktycznie jest realistyczna :) Każdy potwierdzi to że ta mechanika jest genialna
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Tak, mechanika w Warhammerze jest prawie odealna (dla mnie nie ma ideałów Razz) jest ona naprawdę prosta, walki przebiegają szybko (nie to co D&D) no i faktycznie jest realistyczna Smile Każdy potwierdzi to że ta mechanika jest genialna
Nie przesadzajmy - nie jest idealna - prosta, zabójcza, szybka. To są trzy cechy, dzięki której tak cenimy mechanikę Młotka.

Mechaniki DnD na pewno byście się nie wyuczyli na pamięć, a ja pamiętam dwie edycje Młota z wszystkimi zasadami ;).
Bortasz
Majtek
Majtek
Posty: 78
Rejestracja: środa, 1 lutego 2006, 19:28
Numer GG: 8153680
Lokalizacja: Marienburg

Post autor: Bortasz »

Walka D&D. Jest straszna!!! jak sadze wielu z pośrud was podonie jak ja miało doczynienia z sprzętem Średniowiecznego Wojaka. I stwierdzam że Półtorak plus pawęż raczej do siebie nie pasują. Pawęż jest zaciężka a połtorak lepiej sie nadaje do Fechtunku. Miecz dwóręczny był używany TYLKO na konnice Piechota stala czekała modliła sie aż Konnica podjedzie a w tedy CIACH i rycerz z konia spadł, oczywiście jak nie stratował i nie nadział na Włócznie/lance piechociarza. Jaka kolwiek walka dwóręcznym Mieczem przeciw Tarczy i jakiejkolwiek broni krotkiej kończy sie zazwyczaj śmiercią walczącego dwórakiem. Jest zawolny na szermierka.
Że o innych błędach i nie dopracowaniach nie wspomne. Walka w Warhamerze Jest szybka i krwawa a tak najczęściej wyglądają Walki. Ja rozumiem że ktosi chce grac herosem ale 10 poziomowy Barbarzynća z 120 punktami zycia z kości. Spada z wysokosci 33metrów czyli ponad 10 piętra zadając sobie raptem 10k6 obrażeni czyli maks 60!!! po takim upadku wstaje otrzepuje sie i idzie zabijac Orki i Gobliny. Raczej system tworzy wiekszych przepakow niż jakikolwiek inny, dodam tylko że zwykły chłop ma 1 poziom a przez całe życie, według podręcznika, do 2 MOŻE sie doczlapie, no do 3 jak to niebezpieczna okolica.
Kal_Torak
Pomywacz
Posty: 68
Rejestracja: piątek, 13 stycznia 2006, 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kal_Torak »

Mysle, ze juz pomiedze mechanika mlotka, a D20 nie ma co sie spierac, bo obie sa kiepskie :). Na szczescie zaleta mlotka i systemow D&D (glownie dzieki szerokiej konwencji) jest latwe przystosowanie innych mechanik w zastepstwie. Z tej opcji ja korzystam. Glownie dlatego, ze dla mnie w mechanice najbardziej liczy sie "tworzenie bohaterow". W mlotku jestesmy tylko ograniczeni do wyboru rasy i profesji. W D&D dochodza jeszcze featy.

Hehe skoro tyle dyskusji wokol wad mechaniki mlotka i D&D, mozna by je spisac w punktach i debatowac :).
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

Kloner pisze:Tak, mechanika w warhammerze jest prawie odealna (dla mnie nie ma ideałów :P) jest ona naprawdę prosta, walki przebiegają szybko (nie to co D&D) no i faktycznie jest realistyczna :) Każdy potwierdzi to że ta mechanika jest genialna
No, fajnie. Ale to trochę jak porównywać Neuroshimę Taktics z Walką przygodową (kto czytał podręcznik do neuro, wie o co chodzi) albo Call of Duty z Fallout tactics. Mi tam pasują obie, jeno wnerwia mnie, iż moja postać do młota nigdy nie przeżyła całej przygody w 1 kawałku. :P
BLACKSouL pisze:Mechaniki DnD na pewno byście się nie wyuczyli na pamięć, a ja pamiętam dwie edycje Młota z wszystkimi zasadami ;).
Mogę powiedzieć to samo o młotku. :P Ja tam pamiętam większość zasad D&D. Wszystkie najważniejsze pamiętam a jak nie pamiętam, no problem, wymyślam. To właśnie jest piękne w każdym systemie, że jak nie pamietasz zasady to ją wymyślasz. Pamiętam nawet sporą część czarów do podajrze 3 poziomu. Zaś nie wiem jakim sposobem można się nauczyć jakie umiejętności posiada każda profesja w młotku, jakie profesje wyjściowe, o magii już nie pomnę. (muj MG twierdzi, że przeczytał ten rozdział młotka kilka razy i nie pojmuje jej, więc każdego czarodzieja zabija na wstępie. :P)
Bortasz pisze:Walka D&D. Jest straszna!!! jak sadze wielu z pośrud was podonie jak ja miało doczynienia z sprzętem Średniowiecznego Wojaka. I stwierdzam że Półtorak plus pawęż raczej do siebie nie pasują. Pawęż jest zaciężka a połtorak lepiej sie nadaje do Fechtunku. Miecz dwóręczny był używany TYLKO na konnice Piechota stala czekała modliła sie aż Konnica podjedzie a w tedy CIACH i rycerz z konia spadł, oczywiście jak nie stratował i nie nadział na Włócznie/lance piechociarza. Jaka kolwiek walka dwóręcznym Mieczem przeciw Tarczy i jakiejkolwiek broni krotkiej kończy sie zazwyczaj śmiercią walczącego dwórakiem. Jest zawolny na szermierka.
OK, pokaż mi podręcznik, w którym jest wyraźnie napisane, że nie można walczyć półtorakiem stojąc za pawężą albo w ogóle walczyć oburakiem (o Longinusie Podbipięcie nie pomnę). Każdego ogranicza przedewszystkim zgrowy rozsądek MG. Na mojej sesji nigdy żaden z graczy nie wykorzystywał pawęża. Zwyczajnie zapytałem, w jaki sposub będzie się z nim przemieszczał po ciasnych korytażach itd.
Bortasz pisze: Że o innych błędach i nie dopracowaniach nie wspomne. Walka w Warhamerze Jest szybka i krwawa a tak najczęściej wyglądają Walki. Ja rozumiem że ktosi chce grac herosem ale 10 poziomowy Barbarzynća z 120 punktami zycia z kości. Spada z wysokosci 33metrów czyli ponad 10 piętra zadając sobie raptem 10k6 obrażeni czyli maks 60!!! po takim upadku wstaje otrzepuje sie i idzie zabijac Orki i Gobliny.
I tu się nie zgodzę! Sam napisałeś, że 60 z 120 życia mu to zabierze, czyli złamał sobie obie nogi! Nadal; żyje, ale ciężko chodzić będzie. Rozumiesz, połowa życia.
Bortasz pisze: Raczej system tworzy wiekszych przepakow niż jakikolwiek inny,
Ale ja dalej nie uważam tego za wadę! D&D jest wręcz stworzony dla heroic fantasy! W tym świecie chodzi o to by ratować królestwo, a nie własny tyłek (jak w WFRP, czyli dark fantasy) Generalnie nie potrafię zrozumieć, czemu się tego czepiacie. To tak jakbym się czepiał, że w WFRP mojego wojownika zabija pierwszy lepszy wilk, jak mu się poszczęści.
Bortasz pisze: dodam tylko że zwykły chłop ma 1 poziom a przez całe życie, według podręcznika, do 2 MOŻE sie doczlapie, no do 3 jak to niebezpieczna okolica.
Ekhm, ktoś tu nie czytał chyba podręcznika MG. Przecież tam jest normalna tabela z rozwinięciami plebejusza do 20 poziomu, nawet jest w takiej tabeli z przykładowymi statsami BN'ów plebejusz rozpisany do 20 lvl. Nie wiem, gdzieś czytałem zasadę ile PD może zebrać jakiś właśnie plebejusz czy inny BN przez rok wykonywania zawodu, nie pamiętam tego dokładnie, ale o co chodzi? Przecież system jest tworzony by rozwijali się bohaterowie, nie BN. Możnaby też zrobić bardzo interesującą postać, byłego chłopa, wcielonego do armii, później poszukiwacza przygód, wyglądałby na przykład tak: plebejusz 2lvl, zbrojny 1lvl, wojownik 1lvl i zaczyna się przygoda. Czemu nie może to byc wojowniczy wieśniak bijący się z koboldami napadającymi na jego farmę? Wtedy zdobywa szybciutko doświadczenie. Kiedyś czytałem fragment gotowej przygody wydanej przez isa, bezsłoneczna cytadela chyba. Byl tam moment, że BG spotykają 2 wieśniaków, jeden to młody parobek, plebejusz 1lvl, a drugi to 30 letni chłop, plebejusz 3lvl. Napisali pewnie na wypadek, jkby gracze zechcieliby się z nimi bic albo co..
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
Kal_Torak
Pomywacz
Posty: 68
Rejestracja: piątek, 13 stycznia 2006, 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kal_Torak »

Sabrae Xoraim pisze:Ale ja dalej nie uważam tego za wadę! D&D jest wręcz stworzony dla heroic fantasy! W tym świecie chodzi o to by ratować królestwo, a nie własny tyłek (jak w WFRP, czyli dark fantasy) Generalnie nie potrafię zrozumieć, czemu się tego czepiacie. To tak jakbym się czepiał, że w WFRP mojego wojownika zabija pierwszy lepszy wilk, jak mu się poszczęści.
Hmmm nigdy nie postrzegalem w ten sposob heroica, a dark fantasy. Nie rozumiem dlaczego w dark fantasy nie mozna ratowac krolestwa? Wydaje mi sie, ze mylisz pojecia. Dark fantasy jest jak najbardziej heroiczne. W dark fantasy ratujesz krolestwa, ksiezniczki, rozszyfrowujesz wielkie tajemnice i intrygi tak jak w heroicu. Rozni tkwi gdzie indziej, chodzi o swiat i smiertelnosc. W dark fantasy swiat jest wzorowany na brutalnosci i okrucienswie naszej rzeczywistosci. Mozemy byc zbawcami swiata, ale nie jestesmy superherosami, ktorzy sami sa wstanie stanac z najwiekszym zlem. Mechanika w tym wypadku egzekwuje pewien stopien realizmu zwiazanego ze smiertelnoscia. Rany lecza sie dlugo i pozostawiaja trwale slady. Fizyczna walka nie jest motywem przewodnim, a ostatecznoscia, gdyz z nia sie wiaza wszelkie konsekwencje, jakie zwykle sie ponosi w czasie walki. W tym wypadku nie bronia nas hapeki, wyzszosc leveli nad przeciwnikiem itp.

O smiertelnosci oczywiscie wspominales, ale prostuje jesli chodzi o motywacje i rodzaje przygod w heroicu, a DF, ktore sa takie same.
Sabrae Xoraim pisze:Ekhm, ktoś tu nie czytał chyba podręcznika MG. Przecież tam jest normalna tabela z rozwinięciami plebejusza do 20 poziomu, nawet jest w takiej tabeli z przykładowymi statsami BN'ów plebejusz rozpisany do 20 lvl..
Swoja droga trudno mi sobie wyobrazic chlopa 20 lvl czy nawet 10+ :). Wogole levelowanie chlopow to dla mnie czysta abstrakcja :).

Jesli mialbym wymienic nie lubiane cechy mechaniki D20 to:

1. W opisie mechaniki brak rad/rozdzialu zwiazanego z jej prawidlowym (logicznym) uzywaniem. Mechanika D20 raczej nagina swiat do dzialania pod jej dyktando stad ten brak realizmu. Z tego powodu autorzy powinni wyjasnic klika kwestii z jej prawidlowa interpretacja. Np. podczas levelowanie postaci wzrastaja dowolne umiejetnosci, gracz otrzymuje nagle czary, zdolnosci, featy, odpornosci, bonus atack, hapeki itd. Przypomina to nieco nagle oswiecenie. Ksiaga MP w tym wypadku nie mowi jak to nalezycie odegrac. Nie ma rad mowiacych, ze zwrost w umiejetnosciach/czarach/zdolnosciach klasowych nalezy odegrac, znalezc nauczyciela czy w jakikolwiek sposob wyjasnic ich nagle zdobycie.

2. Levelowanie postaci - o ile w diablo jako grze komputerowj ten system sie sprawdza, to fabularnie jest calkowicie pozbawiony sensu.

3. Hapekom brak rozwarstwienia (np. utrata 25% hapekow to rana lekka i powoduje modyfikatory takie lub takie, 50% to rana ciezka, postac nie moze biegac, krwawa itd.). W ty wypadku postac spadajaca nawet na 1 zachowuje sie tak jakby wogole nie byla ranna. To rowniez jest pietno gry komputerowej. Plus ogolne problemy z istnieniem "hapekow" i ich wplywu na fizyke swiata.

4. Pancerze w D20 utracily zdolnosc redukcji obrazen, czyli tego do czego sluza w rzeczywistosci.

5. Ograniczenie swobody w rozwijaniu postaci (chodzi tu o zamykaniu postaci w tabelkach rozwojowych poszczegolnych klas).

6. Za duzo mechaniki, ktora za bardzo zamyka poczatkujacych graczy w sferze cyferek i tabelek. Czasto trudno im sie wyzwolic od ich wplywu.
Bortasz
Majtek
Majtek
Posty: 78
Rejestracja: środa, 1 lutego 2006, 19:28
Numer GG: 8153680
Lokalizacja: Marienburg

Post autor: Bortasz »

We wszytskim popieram Kal_Toraka.
Sabrae Xoraim czytałem ten podręcznik tam jest tabelka jak sie rozwija Plebeljusz to prawda, ale dano ją na wypadek gdyby jakiś Gracz chciał nim pujsci. Zdaje sie że w tym podręczniku dalej jest napisane że zwykły mieszkaniec swiata czyli taki chłop przez całe swe życie moze do człapac sie 2 poziomu a jak to niebezpieczna okolica do 3 poziomu. Dodam ze jak prowadze D&D zwykle mi sie komputerowe RPG włancza i w tedy tak długo jak masz choc 1 PŻ morzesz robic co ci sie podoba. Po zatym mam pytanie czy jak byś spadł z 10 pietra i połamał sobie tylko nogi byłbyś szczęścliwy??? Bo ja bardzo. Pragne zauwarzyć że chodziło mi o to ze wogule to przezył a nie dokładniej ze moze jeszcze chodzić.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Zaś nie wiem jakim sposobem można się nauczyć jakie umiejętności posiada każda profesja w młotku, jakie profesje wyjściowe, o magii już nie pomnę. (muj MG twierdzi, że przeczytał ten rozdział młotka kilka razy i nie pojmuje jej, więc każdego czarodzieja zabija na wstępie. Razz)
Pogratuluj mu ode mnie osobiście :wink:, nie wiem jak można nie rozumieć Młotka uhhhhmmm...
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

BLACK jeżeli tak pojmuje Młotka jak pisze (ort..... mój przez "u" się nie pisze. Rozumiem drobne błędy w nieco trudniejszych słowach, ale bez przesady!) to nie dziwota, że tak jest. 8) Chyba że czytał jakiegoś Młotkowego pirata z ruskim tłumaczeniem, albo coś takiego. :P
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
ODPOWIEDZ