Obecnie moja druzyna to:
Kain (czyli ja

) - ladne statystyki (nawet bardzo ladne

), NZ lotrzyk z 4 poziomami woja (to przez to ze postac zaimportowana z bg1). Niezgorsze umiejetnosci walki (szczegolnie cieszy mozliwosc ladowania do 5pkt bieglosci), walczy jedna bronia (aspekt rpgowy

), ciagle wali przeciwnikom backstaby, dosc potezna postac dla taktyki udez-ucieknij. Czekam na mnoznik obrazen x5. Do tego luk, jezeli potrzebne jest wsparcie strzelnicze.
Korgan "Ano krasnolud zalatwi to na cacy" Krwawy Topor - jak robi sie goraco, ten pan wchodzi do akcji. Dosc niskie KP, gdy Kain ucieka po zadaniu obrazen, Korgan zatrzymuje goniace stwory. Na razie rozwijam u niego zdolnosci walki mlotami, potem wrzuce mu walke 2 bronmi. Machina do zabijania i tyle.
Viconia - glownie leczenie, w sumie poza buffowaniem postaci\leczeniem\romansowaniem do niczego innego u mnie nie sluzy, czasami tylko walnie z procy. Jak zdobede odpowiedni zestaw przedmiotow\czarow to nieco z nia pokombinuje. Niestety, do walki w zwarciu sie nie nadaje. Postac raczej dla rpgowania niz sieki. Byla u mnie w BG1, jest i teraz
Jan Jansen - szalony gnom jest u mnie nastepca Quaile'a (ktorego w BG1 przylaczylem w pozniejszym etapie gry, lwia czesc gry przechodzac bez maga). Wiadomo co sie mozna po nim spodziewac. Jezeli juz walczy, to miota swoimi czaszkami - mordercza bron, bo moze calkowicie obezwladnic maga. Poza tym troche czarow i komplet gotowy.
I to wszystko. 4 osoby jak na razie wystarczaja. W pozniejszych etapach gry planuje przylaczyc Viconie, moze Edwina i Solaufeina. Niestety ze wzgelodw ograniczenia ilosci postaci bede musial sie z kims pozegnac.
A tak swoja droga - zaczalem eksperyment dajac Yoshimo woja jako druga klase. Niestety, ostatnio musialem go wywalic. Sprawowal sie calkiem niezle ^^ Walka 2 bronmi na max i na razie katany na 3 (docelowo 5)