[X-Men] Oddział Magneta

-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Pinki
- Idioci -Chłopak prychnął pogardliwie na widok tego, co robi jego "drużyna".
Kretyni i Ścierwa, hałasują jak zwierzęta. Idioci
- Idioci -Chłopak prychnął pogardliwie na widok tego, co robi jego "drużyna".
Kretyni i Ścierwa, hałasują jak zwierzęta. Idioci
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe


-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
Flash
Flash spoglądał to na Pinkiego to na Apricznika powstrzymując się od śmiechu Wyglądają jakby im kto łajno pod nos podłożył , przydało by im się troche luzu pomyślał z rozbawieniem Flash po czym powiedział
1 Chłopaki o co się tu gorączkować, przecież to zwykła robota od Magneta, jak każda inna
Flash spoglądał to na Pinkiego to na Apricznika powstrzymując się od śmiechu Wyglądają jakby im kto łajno pod nos podłożył , przydało by im się troche luzu pomyślał z rozbawieniem Flash po czym powiedział
1 Chłopaki o co się tu gorączkować, przecież to zwykła robota od Magneta, jak każda inna
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."




-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Pinki
Chłopak obrażony powiedział:
Poczekam na zewnątrz i będę ubezpieczał tyły, po czym skierował się na najbliższą ławkę.
Chłopak obrażony powiedział:
Poczekam na zewnątrz i będę ubezpieczał tyły, po czym skierował się na najbliższą ławkę.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Martin:
Wchodzisz do budynku. Idzesz po schodach. Przed drzwiami z napisem: "Gabinet Sz.P. McTolmena" Stoi dwuch mężczyzn. Są muskularni. Ubrani w ciemne garnitury. Jeden z nich jest nieco wyższy od drugiego i łysy. Drugi jest mniej więcej twojego wzrostu. Ma jasne blond włosy. Mężczyźni zauważyli Cię. Ten niższy odezwał się: Pan do kogo? i czy jest pan umuwiony?. W jego głosie była pogarda i coś jakby hm... wstręt?
Reszta: Stoicie przed budynkiem. Ludzie przechodzący ulicą dziwnie się na was patrzą. Lepiej tam pujde. -Powiedział Rapid wysiadając z samochodu. Następnie wszedł do budynku.
Wchodzisz do budynku. Idzesz po schodach. Przed drzwiami z napisem: "Gabinet Sz.P. McTolmena" Stoi dwuch mężczyzn. Są muskularni. Ubrani w ciemne garnitury. Jeden z nich jest nieco wyższy od drugiego i łysy. Drugi jest mniej więcej twojego wzrostu. Ma jasne blond włosy. Mężczyźni zauważyli Cię. Ten niższy odezwał się: Pan do kogo? i czy jest pan umuwiony?. W jego głosie była pogarda i coś jakby hm... wstręt?
Reszta: Stoicie przed budynkiem. Ludzie przechodzący ulicą dziwnie się na was patrzą. Lepiej tam pujde. -Powiedział Rapid wysiadając z samochodu. Następnie wszedł do budynku.


-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
Flash
Flash poszedł za Rapidem,to było najrozsądniejsze co mógł teraz zrobić . Zresztą i tak wolał akcje od bezruchu Czas się zabawić pomyślał.
Flash poszedł za Rapidem,to było najrozsądniejsze co mógł teraz zrobić . Zresztą i tak wolał akcje od bezruchu Czas się zabawić pomyślał.
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Martin:
Udało Ci się zranić jednego(tego po lewej). Ten drugi odskoczył, wyjął jakiś dziwny, srebrny pistolet. Już miał w ciebie strzelić kiedy uderzyłeś go w klatke piersiową. Gość upadł na ziemie ma trudnoście ze złapaniem powietrza, a ten drugi zsuna się po ścianie na ziemie. Wygląda na to że nie żyje.
Victor i Flash:
Weszliście do budynku i zauważyliście jak Martin powalił dwuch ochronniarzy. Nie jesteście pewni ale zdawało się wam że ktoś chyba uchylił drzwi do gabinetu.
Udało Ci się zranić jednego(tego po lewej). Ten drugi odskoczył, wyjął jakiś dziwny, srebrny pistolet. Już miał w ciebie strzelić kiedy uderzyłeś go w klatke piersiową. Gość upadł na ziemie ma trudnoście ze złapaniem powietrza, a ten drugi zsuna się po ścianie na ziemie. Wygląda na to że nie żyje.
Victor i Flash:
Weszliście do budynku i zauważyliście jak Martin powalił dwuch ochronniarzy. Nie jesteście pewni ale zdawało się wam że ktoś chyba uchylił drzwi do gabinetu.

-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Pinki
Kiedy wszyscy już odeszli chłopak bacznie zaczął się rozglądać kto jeszcze tam wchodzi. Przy tym wyciągnął fajki i odpalił sobie jedną powoli się zaciągając...
Kiedy wszyscy już odeszli chłopak bacznie zaczął się rozglądać kto jeszcze tam wchodzi. Przy tym wyciągnął fajki i odpalił sobie jedną powoli się zaciągając...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Apricznik:
O mało co nie uderzyłeś głową w drzwi ale na szczęście Martin w pore je otworzył. Wlatując do pomieszczenia uderzyłeś jakiegoś człowieka w białym stroju który padł na ziemie przed tobą. Ręce do góry wybryku natury! - krzyknął ktoś obok Ciebie gdy się obejżałeś zauważyłeś człowieka ubranego w czarny garnitur trzymającego wycelowany w ciebie dziwny srebrny pistolet. Jeden strzał z tego pistoletu może Ci nieźle zaszkodzić -dodał po chwili mężczyzna. Nagle przez otwarte drzwi do gabinetu wpadła kula ognia która powaliła tego meżczyzne na ziemie. Broń wypadła z jego ręki. Teraz miałeś czas się rozejżaęć. Gabinet jest pomalowany na biało. Przy jednej ze ścian stoi biórko i fotel. Na pozostałych ścianach są pułki z książkami. Drzwi które są po przeciwnej stronie gabinetu otwierają się. Stoi w nich na oko 10 meżczyzn uzbrojonych w takie same pistolety jak ten co dostał kulą ognia. W tym samym momencie do pokoju wbiegli Rapid i Martin.
Martin:
Już miałeś wchodzić do pokoju kiedy powstrzymał Cię Rapid. Wystrzelił on kule ognia do środka. Dopiero po chwili wbiegliście razem. Widzisz po przeciwnej stronie gabitenu drzwi w których stoi około 10 mezczyzn z dziwnymi srebrnymi pistoletami.
Pinki:
Siedzsz sobie na ławce i palisz. Nic specjalnego się nie dzieje. Od czasu do czasu przejedzie jakiś samochód.
O mało co nie uderzyłeś głową w drzwi ale na szczęście Martin w pore je otworzył. Wlatując do pomieszczenia uderzyłeś jakiegoś człowieka w białym stroju który padł na ziemie przed tobą. Ręce do góry wybryku natury! - krzyknął ktoś obok Ciebie gdy się obejżałeś zauważyłeś człowieka ubranego w czarny garnitur trzymającego wycelowany w ciebie dziwny srebrny pistolet. Jeden strzał z tego pistoletu może Ci nieźle zaszkodzić -dodał po chwili mężczyzna. Nagle przez otwarte drzwi do gabinetu wpadła kula ognia która powaliła tego meżczyzne na ziemie. Broń wypadła z jego ręki. Teraz miałeś czas się rozejżaęć. Gabinet jest pomalowany na biało. Przy jednej ze ścian stoi biórko i fotel. Na pozostałych ścianach są pułki z książkami. Drzwi które są po przeciwnej stronie gabinetu otwierają się. Stoi w nich na oko 10 meżczyzn uzbrojonych w takie same pistolety jak ten co dostał kulą ognia. W tym samym momencie do pokoju wbiegli Rapid i Martin.
Martin:
Już miałeś wchodzić do pokoju kiedy powstrzymał Cię Rapid. Wystrzelił on kule ognia do środka. Dopiero po chwili wbiegliście razem. Widzisz po przeciwnej stronie gabitenu drzwi w których stoi około 10 mezczyzn z dziwnymi srebrnymi pistoletami.
Pinki:
Siedzsz sobie na ławce i palisz. Nic specjalnego się nie dzieje. Od czasu do czasu przejedzie jakiś samochód.
