SW: Knights Of The Old Republik

[Luke76]

W drugiej części można było jeszcze wybrać na początku, jak zakończyła się poprzednia wojna.
Ja wole grać jasną stroną mocy, bo jakoś mi to łatwiej przychodzi.

[Firekage]

Elo.
Widze ze mnie zle zrozumiano.
Wybrac strony sie nie da ale sposob rozwiazywania sub questow jak najbardziej.
Gdy wibieracie zla strone rozwiazania questow wiadamo ze rosnie nam pasek dark jedi.
Pozdro.

[Eglarest]

No tak ale jest to niejako swiadomy wybór twego postępowania. Łatwiej jest postępować źle a ja wole owiele bardziej rozwoj ku jasnej stronie mocy i przyznam ze bylem wtym tak pochłoniety ze w jedynce fabula mnie poskłądała i autentycznie byłem rozczarowany swoim rodowodem poprostu porobiony mimo ze mialem jakies glupie podejzenia.

[Firekage]

Elo.
Hehehe....ja po woli podejrzewalem kim jestem...mimo to przeszedlem ja 2 razy i wiem jedno....wybor zla to dobra rzecz .
Pozdro.

[Kloner]

Zalerzy dużo ciekawiej i trudniej jest hrać jasną stroną

[BearClaw]

Według mnie, lepiej jest grać Jasną Stroną Mocy . W jedynce miałem postać po jasnej stronie i w dwójce również dokonywałem wyborów z jasną stroną. Czy łatwiej jest ciemna strona? Cóż... Raczej nie sądzę.. Napewno łatwiej jest mieć więcej wrogów , ale czy sama rozgrywka jest latwiejsza, tego już bym nie powiedział.. W jedynce, po pierwszym przejsciu krystalicznie dobrą postacią, zdecydowałem się pół roku później zagrać złą bohaterką i według mnie, to raczej było ciężej, niż łatwiej, chociaż to kwesita gustu

[Eglarest]

Powiem wam ze probujac grac totalnei złym i zepsutym bohaterem w czesci pierwszej niepotrafiłem tego zrobić, a dlaczego ? gdyz wybory przed jakimi stawiał mnie komputer przeczyly z moja parwdziwą Jasna stroną kto by pomyslal ze przejmowalem sie losem algorytmow i pikseli na moim monitorze ale moje ludzkie sumienie niemogło im robić takich swiństw

[Luke76]

Wiesz, miałem tak samo, dlatego powiedziałem, że łatwiej mi przychodzilo grać jasną stroną mocy, czynienie dobra przechodziło mi latwiej, a poza tym nie mogłem się oprzeć, żeby zaimponować Bastilii ale to tak na marginesie. Co jak co, gdyby ode mnie zależały losy Galaktyki, to na pewno nie czyniłby zła.

[Seth]

A ja już drugi raz gram po Ciemnej Stronie I nadal świetnie się bawię, oddając moim ulubionym rozrywkom... Nie ma to jak zapach zgniłych ciał o poranku
I nie wierzę że ktoś miał mistrzostwo w Ciemnej Stronie Mocy już na Taris, bo to po prostu niemożliwe .
A Bastilli można zaimponowac grając dobrym, ale jako zły można ją podrywac .

[Pita]

Piękne jest to jak przez pie*dolony LucasArts obcięto część drugą... Tragedia po prostu, tragedia co chęć zysku wydawcy potrafi zrobić z grą.....

[mi3dzi4k]

Mi już brakuje tylko jednej gwiezdnej mapy. Na początek gram jasnym Jedi ale po przejściu gry (czyt. za chwilkę) będę grał mrocznym Jedi. Jakoś bardziej mnie to pociąga Ta jasna strona jest za dobra, a jak się gra po ciemnej stronie, można robić co ci się tylko podoba. I to jest piękne w tej grze. Zachęcam wszystkich, którzy w nią nie grali aby to zrobili!!!

[cwany-lis]

Piękne jest to jak przez pie*dolony LucasArts obcięto część drugą... Tragedia po prostu, tragedia co chęć zysku wydawcy potrafi zrobić z grą.....

dokładnie, by wydac gre na święta pocięto poboczne wątki, sporo przedmiotów i dodatkowych questów poszło się kochać, że nie wspomne o zmarnowanych kwestiach dialogowych i postaciach

Tak czy siak, w Kotora II grało mi się dobrze ale nie skończyłem jej jeszcze licząc na jakieś pachty, uzupełnienia od developera (no i trochę mnie nudziła ) a że nic takiego nie będzie to dokończe gre bo akurat mam ferie zimowe .

[Nekromanta]

Z KotOR-ów grałem tylko w część pierwszą, fabuła jak i zadania stoją według mnie na wysokim poziomie. Mimo, że na moim komputerze nie chodziła za płynnie, to i tak mógłbym przejść całą kampanię za jednym razem nie odrywając się od niej.

A Bastilli można zaimponowac grając dobrym, ale jako zły można ją podrywac

Jako dobry można robić (i robiłem ) obie te rzeczy .

[Perzyn]

Jedynke przeszedłem 3 razy i stwierdzam, że o ile łatwiej od strony moralnej grać LS to większe korzyści materialne daje DS. Zresztą za pierwszym razem miałem grać DS ale już na Taris nie zmogłem być tym złym i zacząłem grać zgodnie z sumieniem Dopiero za drugim razem się udało DS i powiem jedno - zakończenie dla Dark Side jest 100 razy lepsze bo nie ma aż tyle kiczu i amerykańskiego patosu. KOTORa 2 przeszedłem DS raz i grając "spawaczem" było naprawdę łatwo. Teraz o ile mam czas gram LS i jest w sumie łatwiej o tyle, że mistrzów nie trzeba zabijać.

[Ravandil]

Czemu ja wcześniej nie widziałem tego tematu?? SW:KOTOR to jedna z moich ulubionych serii gier. Jedynkę przeszedłem 2 razy, raz LS, drugi DS. Szczególnie po Ciemnej Stronie było zabawnie, fajne hasła lecą i nie trzeba się patyczkować z NPC-ami. I zgadzam się z Perzynem, zakończenie LS było jakieś mdłe... I męczy mnie też to, że w sumie zakończenie zależy od JEDNEJ decyzji (ostatnie spotkanie z Bastilią). Można grać całą grę po DS, a i tak skończyć po dobrej stronie. W dwójce jest pod tym względem ciekawiej, bo trzeba być mocno zorientowanym na którąś stronę, by wejść do jaskini na Korribanie. A naprawdę warto Ogólnie są to świetne cRPG, nie żałuję żadnej chwili przy nich spędzonej

[Zamroczony mrrrok]

Co było fajne w ciemnej stronie mocy? wszystkie dialogi konczace sie na "i tak cie zabije\okradne\zwyzywam\nie pomoge?"

[Miśko]

Parafrazując przedmówcę:
"Co było fajne w jasnej stronie mocy? wszystkie dialogi konczace sie na "i tak ci dam_ci_ow_przedmiot/pomoge/poszukam_tego_dla_ciebie?"

Btw, może by tam zmienić "Knights Of The Old Republik" na "Knights of the Old Republic"?