[fantasy] Nie zapomnij o pierścieniu.



-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
- Numer GG: 3511208
- Lokalizacja: Grajewo
- Kontakt:
Randal: Jakąś godzinę temu wyszła, panie. Jak jej było na miano znowu podrapał się po głowie. Zdaje się, że Cordelia, czy jakoś tak. A co pan się nią tak interesuje? Musi dobrze dogodziła tam na górze, co? karczmarz wyraźnie się zainteresował.
Gustav: No z widzenia to i tak. Przychodzli tu od kilku dni. Dziwne takie. Ciągle z chłopami wychodzili i wychodzili. Później te klienty już nie wracali i słuch po nich ginął. poinformował Cię karczmarz.
Ivor: Nieznajomy upadł. Po chwili podniósł się, podciął Cię i zwiał przez drzwi. Chłopak był bardzo wystraszony.
Randal i Gustav: Zauważyliście wybiegającego z korytarza, prowadzącego do pokoi mężczyznę. Potrącając Gustava szybko wybiegł przez drzwi karczmy, nie zamykając ich nawet za sobą.
Gustav: No z widzenia to i tak. Przychodzli tu od kilku dni. Dziwne takie. Ciągle z chłopami wychodzili i wychodzili. Później te klienty już nie wracali i słuch po nich ginął. poinformował Cię karczmarz.
Ivor: Nieznajomy upadł. Po chwili podniósł się, podciął Cię i zwiał przez drzwi. Chłopak był bardzo wystraszony.
Randal i Gustav: Zauważyliście wybiegającego z korytarza, prowadzącego do pokoi mężczyznę. Potrącając Gustava szybko wybiegł przez drzwi karczmy, nie zamykając ich nawet za sobą.

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
cholera tak sie dac podejsc nic a nic sie ucze na bledach szkoda ze nawet nie dal sobie wytlumaczyc... i jeszcze ten koles co tak z nienacka to nie po rycersku cholera niech go spotkam na udeptanej ziemi... albo wiem zrobie mu psikusa...
Podchodze do ciala zabitego wlasciciela chlopaka mamrotam cos pod nosem wycinam watrobe i trzustke potem tne je zalewam woda z kaluzy dosypuje troche ziolek z woreczka w wracam do karczmy
Siadam przy stole i czekam na jegomoscia ktory mnie uderzyl wpatrujac sie we wszystkich zlowieszczo
cholera tak sie dac podejsc nic a nic sie ucze na bledach szkoda ze nawet nie dal sobie wytlumaczyc... i jeszcze ten koles co tak z nienacka to nie po rycersku cholera niech go spotkam na udeptanej ziemi... albo wiem zrobie mu psikusa...
Podchodze do ciala zabitego wlasciciela chlopaka mamrotam cos pod nosem wycinam watrobe i trzustke potem tne je zalewam woda z kaluzy dosypuje troche ziolek z woreczka w wracam do karczmy
Siadam przy stole i czekam na jegomoscia ktory mnie uderzyl wpatrujac sie we wszystkich zlowieszczo
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Ivor:
Gdy gościo wszedł do karczmy łowca znacząco pokazał go oczami Gustavowi i Randalowi. Jednak sam nie ruszył się z miejsca. Stał przy barze. [Czy sługa oddał mi pierścień?] Jeśli sam nie chcesz mi powiedzieć swojego imienia, Będę cię nazywał Młody. A teraz powiedz mi: Co to za pierścień i zwój? Kim był twój pan i czym się zajmował?
Gdy gościo wszedł do karczmy łowca znacząco pokazał go oczami Gustavowi i Randalowi. Jednak sam nie ruszył się z miejsca. Stał przy barze. [Czy sługa oddał mi pierścień?] Jeśli sam nie chcesz mi powiedzieć swojego imienia, Będę cię nazywał Młody. A teraz powiedz mi: Co to za pierścień i zwój? Kim był twój pan i czym się zajmował?
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
- Numer GG: 3511208
- Lokalizacja: Grajewo
- Kontakt:
Randal: Śledziłeś tajemniczego jegomościa. Byłeś nawet przy tym jak wycinał zabitemu trzustkę i wątrobę. Ohydny widok. Mało się nie pożygałeś. Na samo wspomnienie podbija Cię i nie możesz patrzeć na jedzenie. Później wróciłeś za dziwakiem do karczmy.
Ivor: Chłopak był już zrezygnowany. Naprawdę panie nie mam imienia. To tamten mój właściciel nie nadał mi żadnego miana i tak już zostało. A co do pierścienia tu nastąpiła dłuższa pauza, jakby chłopak wahał się, by coś powiedzieć. Nie wiem czy mogę mówić w towarzystwie o tym. To bardzo niebezpieczne.
Ivor: Chłopak był już zrezygnowany. Naprawdę panie nie mam imienia. To tamten mój właściciel nie nadał mi żadnego miana i tak już zostało. A co do pierścienia tu nastąpiła dłuższa pauza, jakby chłopak wahał się, by coś powiedzieć. Nie wiem czy mogę mówić w towarzystwie o tym. To bardzo niebezpieczne.

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
- Numer GG: 3511208
- Lokalizacja: Grajewo
- Kontakt:
Ivor: Chłopak przyjął pozę uległości. Dobrzę, panie. Proszę nie wściekaj się tylko. Podniósł pierścień, który trzymał w ręce na wysokość twoich źrenic. Ujrzałeś srebrny, rzeźbiony sygnet, na którym widniała sylwetka lwa zranionego strzałą w bok. Ten pierścień miał związek z moim byłym panem. On należał do Klanu Lwiej Krwi. Znałeś tą nazwę. Klan ten w istocie był organizacją zrzeszającą płatnych zabójców, trucicieli i innych typów spod ciemnej gwiazdy. A pergamin... chłopak kontynuował ... w pergaminie zapisane były dane dotyczące jego nowej misji. Trudnej i bardzo opłacalnej misji. Młody podał Ci pergamin. Pismo było staranne, kreślone dużymi literami słowa przywodziły na myśl alfabet runiczny, ale to był zwykły Wspólny. Pergamin głosił: „Spotkanie odbędzie się w karczmie „Pod Czerwonym Młynem” w Dzielnicy Mostów, trzy dni przed pełnią, po zachodzie słońca.
Nie zapomnij o pierścieniu. G. D.” Wyznaczona data mijała jutro. Jeśli chciałbyś się szybko wzbogacić to tylko jutro.
Nie zapomnij o pierścieniu. G. D.” Wyznaczona data mijała jutro. Jeśli chciałbyś się szybko wzbogacić to tylko jutro.


-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
podchodze do przygladajacych sie
czemu jestescie tacy ciekawscy jestem pomocnym czlowiekiem przydam sie wiem wiele i wiele widzialem ale uderzanie znienacka mnie denerwuje...
proponuje swoj napoj im
podchodze do przygladajacych sie
czemu jestescie tacy ciekawscy jestem pomocnym czlowiekiem przydam sie wiem wiele i wiele widzialem ale uderzanie znienacka mnie denerwuje...
proponuje swoj napoj im
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
- Numer GG: 3511208
- Lokalizacja: Grajewo
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
poza sesja: ja to mam pecha zawsze gra umiera zanim sie rozkreci dobrze...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
