Sora rambo*
Czekała was niemiła niespodzianka nikt nie wyszedł zapadła cisza i ktos uchylił dzwi niewychodząc. Przez sekunde słychac było jakies tupanie poczym cisza, głucha cisza...
Zgodnie z planem czołgam się do krawędzi bocznej i frontowej ściany tak, żeby ewentualni wychodzący mnie nie zauważyli i żebym mógł zaatakować ich z zaskoczenia. Mocniej zaciskam karabin w rękach. Przykładam ucho do ściany i nasłuchuje.
Probóję jakimś sposobem przekazać kolegom, że ja strzelę w okno, żeby oni odwrócili się w jego stronę, a oni wtedy wejdą do domku i z zaskoczenia zabiją przeciwników.
Co ja robie bo już nie wiem
leże pod oknem tak by mieć widok na drzwi i okno i osłaniam ten sektor i strzelam do każdego wychodzącego z budynku kturywygląda mi na nie zakładnika.
Dobra Smoku ty zostań tutaj. Czołgam się na przód budynku i mówię do rambo Słuchaj jak usłyszysz serie z mp5 to wtedy wbijaj się do srodka i działaj Wracam do smoka i mówię Na 3 wchodzisz do środka i oczyszczasz budynek. Ale uważaj. Z drugiej strony będzie Rambo a ja wrzuce tam granat gazowy. Gotowy? Wziąłem do jednej ręki mp5 trzy... w drugą rękę wziąłem granat dwa...
Cała akcja się zaczeła. Weszliscie walneciscie serie z mp5 cala 3 wbiła do srodka. Zaraz po wtargnieciu 1 z chinczykow padł a 2 zaczeło nawalac 1 miał
ak47 drugi shotguna ktorym wyrywał dziury w scianie. Rambo nieopacznie dostał serie po klacie zalewając się krwią pada na ziemie. Smok ustrzelił w tym zamieszaniu pozostałą dwojke chinczykow.
Potym jak strzały ucichły a dym uleciał zobaczyli na podłodze leząca,przywiazana do krzesła kobiete ok. 25 lat blądyna zakleblowana.