AC pisze:BearClaw pisze:Co myślicie o świcie Warhammera? Jest to środowisko dość orginalne jak na fantastyke, ponieważ nie ma wyraźnego podziału na dobro czy zło... A co Wy sadzicie na temat tego Świata i systemu?

To jeden z najgorszych światów jakie stworzono!!
A system dobry bo prosty

Z BearClawem napewno nie zgodze sie, ze Warhammer nalezy do orginalnych swiatow fantasy. W zasadzie jest dosc prostacki (jak na metody, ktorymi posluzyli sie autorzy w celu jego stworzenia). Bazuje w duzym stopniu na europejskiej rzeczywistosci. Jego czasami wrecz urazajace zaczarpniecia w stylu: Nowy Swiat jako Ameryka z Aztekami jaszczurakami, Stary swiat jako Europa z jej wszystkimi podobienstwami. Do tego wrzucono fantasy. Tylko, ze to fantasy dobrze znane, wyjate wprost od Tolkiena (elfy ze swoim Loren, krasnoludy ze swoimi niesnakami z elfami zbudowane na wzorach tolkienowskich, Shire jako kraina zgromadzenia etc.). Wszystko zostalo wymieszane i 2 ed. na potrzeby synchronizacji z battlem wrzucono czolgi parowe, zyrokoptery i lasery oraz karabiny maszynowe (oczywiscie spaczeniowe) produkowane przez zmyslne Skaveny. Jedyna orginalna czescia Warhammera jest chaos. To wlasnie on nadal temu systemowi pozory orginalnosci i pozwolil byc Warhammerowi swiatem mniej lub bardziej Dark Fantasy.
Czasem zadaje sobie pytanie czy Warhammer bylby tak popularny gdyby do Polski zawedrowal nieco pozniej, a na jego miejsce w tym czasie pojawil sie inny system. Znaczy inaczej ile Warhammer zawdziecza sobie popularnosc dzieki "pierwszenstwu" na polskim rynku, a jego istotnymi walorami. W zasadzie 2 edycja Warhammera ma tylu zwolennikow co i przeciwnikow (albo moze i wiecej). System nie zostal zbytnio przebudowany i opiera sie na przezytej mechanice, slabym opisem swiata i nie rozwinietym aspektem tworzenia postaci. W Polsce w zasadzie ten system zostal przebudowany, czyli tzw. Polski Warhammer, nie majacy czaesto duzo wspolnego z pierwowzorem z podstawki (taki jest i moja wizja Warhammera, zatem zupelnie inna od autorow zwlaszcza 2 edycji).
Czy zatem przewaza sentyment do systemu/przyzwyczajenie czy moze jakies rzeczywiste walory systemu?
W moim przypadku Warhammer byl rowniez pierwszym systemem i zmusil mnie do zlozonych procesow tworczych dzieki swoimi brakami, bledami i niescislosciami. Innymi slowy musialem sie nad nim bardzo duzo napracowac jako MG, zeby wygladal znosnie. W rezultacie wyszla pewna wizja systemu dosyc odlegla od wizji autorow systemu. Nie mniej system bardzo polubilem. Jednak wydaje mi sie, ze przy tym systemie trzyma mnie raczej wysilem w jaki w niego wlozylem, a tym samym czas jaki mu poswiecilem. Systemow od niego w prawie wszystkich aspektach jest wiele, ale mlotek pomimo tego przyciaga

. Dlaczego? Do konca nie wiem

.