[Call of Cthulhu] Gra Trzech


-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Karl Black
- to zalezy co chcesz wiedziec. Czy jesli nie bede wspolpracowal, to cos mi grozi? Chciałbym znac rowniez oskarzenia lub powody z dzieki ktorym jestem tu przetrzymywany. Chyba Pan me stanowisko rozumie w tej sytuacji. - mowie dosc niedbale prawie kladac sie na krzesle (jelsi nie ma na sie polozyc to klade sie na podlodze).
- to zalezy co chcesz wiedziec. Czy jesli nie bede wspolpracowal, to cos mi grozi? Chciałbym znac rowniez oskarzenia lub powody z dzieki ktorym jestem tu przetrzymywany. Chyba Pan me stanowisko rozumie w tej sytuacji. - mowie dosc niedbale prawie kladac sie na krzesle (jelsi nie ma na sie polozyc to klade sie na podlodze).


-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Marcus:
[Możesz mi jeszcze raz przesłać historię swojej postaci? Przypadkowo skasowałem wszystkie wiadomości jakie miałem
]
http://www.visualparadox.com/images/no- ... shrine.jpg
Mniej więcej tak wygląda budowla do której dotarliście. Różnica polega na tym, że zamiast wody jest stalowa krata, a w jednej ze ścian jest otwór wielkości drzwi. Posąg też jest inny niż na obrazku u góry. Tak wygląda posąg: http://www.kl.oakland.edu/library_infor ... il-inf.jpg
Dotknąłeś swoich uszu i okazało się, że masz identyczne jak posąg. Twoi kompani weszli przez drzwi. Jest tam ciemno, ale wy widzicie w takich ciemnościach: jest tam długi i prosty korytarz prowadzący lekko pod kątem w dół.
Karl:
Jeden ze strażników strzelił w twoje ramię paralizatorem. Momentalnie wstałeś i chwilę później upadłeś. Łysy mówi ci, żebyś opowiedział wszystko co widziałeś na Wyspie Laury. [Napisz to lub odmów]
Nicole:
Człowiek z celi numer 3 mówi ci, że jeżeli jesteś głodna to naciśnij przycisk pod łóżkiem. Dodał jeszcze, że jeżeli będziesz chciała uciec sposobem jak jeździ jedzenie to lepiej sobie daruj bo ostrza cię poszatkują. Gość z celi 8 przytakuje. Prosi też, żebyś opisała co się ostatnio działo na Wyspie Laury.
[Możesz mi jeszcze raz przesłać historię swojej postaci? Przypadkowo skasowałem wszystkie wiadomości jakie miałem

http://www.visualparadox.com/images/no- ... shrine.jpg
Mniej więcej tak wygląda budowla do której dotarliście. Różnica polega na tym, że zamiast wody jest stalowa krata, a w jednej ze ścian jest otwór wielkości drzwi. Posąg też jest inny niż na obrazku u góry. Tak wygląda posąg: http://www.kl.oakland.edu/library_infor ... il-inf.jpg
Dotknąłeś swoich uszu i okazało się, że masz identyczne jak posąg. Twoi kompani weszli przez drzwi. Jest tam ciemno, ale wy widzicie w takich ciemnościach: jest tam długi i prosty korytarz prowadzący lekko pod kątem w dół.
Karl:
Jeden ze strażników strzelił w twoje ramię paralizatorem. Momentalnie wstałeś i chwilę później upadłeś. Łysy mówi ci, żebyś opowiedział wszystko co widziałeś na Wyspie Laury. [Napisz to lub odmów]
Nicole:
Człowiek z celi numer 3 mówi ci, że jeżeli jesteś głodna to naciśnij przycisk pod łóżkiem. Dodał jeszcze, że jeżeli będziesz chciała uciec sposobem jak jeździ jedzenie to lepiej sobie daruj bo ostrza cię poszatkują. Gość z celi 8 przytakuje. Prosi też, żebyś opisała co się ostatnio działo na Wyspie Laury.


-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Marcus:
Co tu się dzieje? Jeszcze niedawno byłeś szpiegiem, a teraz jesteś potworem w drużynie z innymi monstrami i idziesz w dół mrocznym korytarzem. Wieje w nim dość mocno. Przeszliście dobre 5 kilometrów zanim dotarliście do kulistego pomieszczenia, którego podłoga to kratka pod którą widzisz, że pomieszczenie jest kulą. Na samym środku jest zjeżdżalnia, która spiralnie zjeżdża pod kratkę i jeszcze niżej. Dwa pozostałe wejścia są zawalone skałami. Jest jeszcze lustro, w którym widzisz waszą trójkę, ale w ludzkiej postaci.
Co tu się dzieje? Jeszcze niedawno byłeś szpiegiem, a teraz jesteś potworem w drużynie z innymi monstrami i idziesz w dół mrocznym korytarzem. Wieje w nim dość mocno. Przeszliście dobre 5 kilometrów zanim dotarliście do kulistego pomieszczenia, którego podłoga to kratka pod którą widzisz, że pomieszczenie jest kulą. Na samym środku jest zjeżdżalnia, która spiralnie zjeżdża pod kratkę i jeszcze niżej. Dwa pozostałe wejścia są zawalone skałami. Jest jeszcze lustro, w którym widzisz waszą trójkę, ale w ludzkiej postaci.

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Marcus
Dotknął z uteskneiniem lustra wiedzial co musi robic a przynajmneij mu sie tak wydawało wkoncu byl fizykiem wiedział z enic neid zieje sie bez przyczyn ze wszystko am swoj cel i dazy do entropi co by nierobil i tak pedzi w maszynce ktorej niemoze zatrzymac. Odwrucił się od kratki poczym zjechaał po zjeżdżalni w dół, mial nadzieje ze jego twoarzysze uczynia to samo.
Dotknął z uteskneiniem lustra wiedzial co musi robic a przynajmneij mu sie tak wydawało wkoncu byl fizykiem wiedział z enic neid zieje sie bez przyczyn ze wszystko am swoj cel i dazy do entropi co by nierobil i tak pedzi w maszynce ktorej niemoze zatrzymac. Odwrucił się od kratki poczym zjechaał po zjeżdżalni w dół, mial nadzieje ze jego twoarzysze uczynia to samo.

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Karl:
Strażnik był szybszy - odsunął się dwa kroki w tył i błyskawicznie kopnął cię w twarz. Ciemność cię oplotła. Jesteś tylko ty i Łysy. Nie możesz się ruszać, możesz tylko mówić.
Marcus:
Gdy dotknąłeś lustra obraz zamienił się - teraz przed tobą stoi potwór (a ty masz formę człowieka), za tobą są jakieś dwa cienie. Jest strasznie ciemno, tylko lustro emanuje słabym, fioletowym światłem.
Strażnik był szybszy - odsunął się dwa kroki w tył i błyskawicznie kopnął cię w twarz. Ciemność cię oplotła. Jesteś tylko ty i Łysy. Nie możesz się ruszać, możesz tylko mówić.
Marcus:
Gdy dotknąłeś lustra obraz zamienił się - teraz przed tobą stoi potwór (a ty masz formę człowieka), za tobą są jakieś dwa cienie. Jest strasznie ciemno, tylko lustro emanuje słabym, fioletowym światłem.


-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Marcus
- mam nadzieje że to jest wejsćie ktorym weszlismy- Marcus wszedł trzymając się dalej lewej strony- chodźcie...
- mam nadzieje że to jest wejsćie ktorym weszlismy- Marcus wszedł trzymając się dalej lewej strony- chodźcie...
Ostatnio zmieniony sobota, 21 stycznia 2006, 21:20 przez Eglarest, łącznie zmieniany 1 raz.

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Karl Black
Próbuje rozruszać sobie jakoś szczękę, gdyż troche mnie pobolewa, po czym zaczynam mówić:
- Czy możesz mi powiedzieć dlaczego tak bardzo chcesz ze mnie wyciągnąć te informacje? To naprawde by pomogło w naszych rozmowach, nie wspominajac już o fakcie, iż nie widze prawnych powodów dzięki którym jestem tu przetszymywany i torturowany.
Czekam chwilę na odpowiedź (max 2 sekundy), a jesli jej nie otrzymuję to mówię dalej:
- Czy Pan jest naprawdę na tyle głupim, żeby sądzić, iż tymi prymitywnymi metodami łatwiej ze mnie będzie wyciagnąć jakieś informację? Ja rozumiem wiele żeczy, na przykaład jeśli byś podszedł do mnie bardziej kulturalnie, tak jak przystało na inteligentną istotę, to na pewno byś miał o wiele lepsze wyniki. Bardzo na przykład sobie cenie rozmowe przy kawie, na ciekawe tematy, do których zreszta ten jeden w duzej mierze należy.
Spoglądam na niego z zaciekawieniem co do jego reakcji i dalej ciągnę po tej minimalnej przerwie:
- Mam nadzieję, że rozumie Pan moje stanowisko i mam nadzieję, że jest Pan istotą inteligentną, która zdaje sobie sprawę, iż zastraszenie jest jedną z najtrudniejszych sposobów zdobywania wiedzy, a chyba właśnie na tym Panu zależy.
Znów na niego spogladam:
- To może zaczniemy rozmawiać jak ludzie? Jeśli tak będzie, czyli jeśli bedę traktowany jak człowiek, a nie jak bydło, które tylko poprzez kary cielesne, to z przyjemnością zaczne panu pomagać. W końcu jestem osobą wykształconą i lubie poznawać nowe horyzonty
Uśmiecham się mocno w stronę jegomościa.
Próbuje rozruszać sobie jakoś szczękę, gdyż troche mnie pobolewa, po czym zaczynam mówić:
- Czy możesz mi powiedzieć dlaczego tak bardzo chcesz ze mnie wyciągnąć te informacje? To naprawde by pomogło w naszych rozmowach, nie wspominajac już o fakcie, iż nie widze prawnych powodów dzięki którym jestem tu przetszymywany i torturowany.
Czekam chwilę na odpowiedź (max 2 sekundy), a jesli jej nie otrzymuję to mówię dalej:
- Czy Pan jest naprawdę na tyle głupim, żeby sądzić, iż tymi prymitywnymi metodami łatwiej ze mnie będzie wyciagnąć jakieś informację? Ja rozumiem wiele żeczy, na przykaład jeśli byś podszedł do mnie bardziej kulturalnie, tak jak przystało na inteligentną istotę, to na pewno byś miał o wiele lepsze wyniki. Bardzo na przykład sobie cenie rozmowe przy kawie, na ciekawe tematy, do których zreszta ten jeden w duzej mierze należy.
Spoglądam na niego z zaciekawieniem co do jego reakcji i dalej ciągnę po tej minimalnej przerwie:
- Mam nadzieję, że rozumie Pan moje stanowisko i mam nadzieję, że jest Pan istotą inteligentną, która zdaje sobie sprawę, iż zastraszenie jest jedną z najtrudniejszych sposobów zdobywania wiedzy, a chyba właśnie na tym Panu zależy.
Znów na niego spogladam:
- To może zaczniemy rozmawiać jak ludzie? Jeśli tak będzie, czyli jeśli bedę traktowany jak człowiek, a nie jak bydło, które tylko poprzez kary cielesne, to z przyjemnością zaczne panu pomagać. W końcu jestem osobą wykształconą i lubie poznawać nowe horyzonty
Uśmiecham się mocno w stronę jegomościa.

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Marcus:
Chwilę późnie dotarłeś do spiralnych schodów. To chyba jednak nie ten korytarz. Oświetlenie tu jest minimalne - świecą blado małe odłamki jakby kryształów na zielono. Jest ich jednak niewiele - tak tylko, że widzicie zarys ścian i schodów.
Karl:
Łysy odpowiada: Nic nie rozumiesz. To nie... mężczyzna złapał się za serce, po chwili puścił ale ciężko zaczął oddychać. Po tej chwili kontynuował: Lepiej, żebyś teraz powiedział. Moo.... Znów powtórzyła się ta sama scena oożemy cię torturować. Więc mów lub cierp!
Chwilę późnie dotarłeś do spiralnych schodów. To chyba jednak nie ten korytarz. Oświetlenie tu jest minimalne - świecą blado małe odłamki jakby kryształów na zielono. Jest ich jednak niewiele - tak tylko, że widzicie zarys ścian i schodów.
Karl:
Łysy odpowiada: Nic nie rozumiesz. To nie... mężczyzna złapał się za serce, po chwili puścił ale ciężko zaczął oddychać. Po tej chwili kontynuował: Lepiej, żebyś teraz powiedział. Moo.... Znów powtórzyła się ta sama scena oożemy cię torturować. Więc mów lub cierp!

