1.

[Haer'dalis]

Ono: Rajah i Qinur mogą się nauczyć od Onego ścieżek i metod Tego-Którego-Imienia-Się-Nie-Wypowiada. Jeśli Qinur sądzi, że jest potężny bez tej wiedzy, to powinien zobaczyć co się z nim stanie po zdobyciu jej...

I właśnie dlatego nie będziesz z nimi rozmawiał. Siedź cicho bo Cię wsadzę do ciemnej szafy...

Ono: Ono lubi szafy...

Grrr...a czego Ono nie lubi?

Ono: Ono nie powie!

heh i jak tu z takim współpracować??

[Khazar]

Niech się Ono przyłączy. Razem z Rajah'ą i Qinurem stworzycie Przeklętą Trójcę i zapanujecie nad Piekłem i wszystkimi jego mieszkańcami.

Rajah: A Allah będzie mógł skończyć walkę z Szatanem i będę mógł wreszcie panować u jego boku wraz z Tym-Którego-Imienia-Się-Nie-Wypowiada oraz z Onem i Qunirem. Za Allaha!!!

Tak jest! Za Allaha!

PS. To też mój 200 post!

[Runiq]

Qinur:Nie, wcale nie mam mocy... Avatar Runiqa przedstawia jedną z moich ofiar. Najpierw przebiłem go Upiorną Gwiazdą, potem przypiekałem nad ogniem, a na końcu rozczłakowałem jego ciało. A to i tak nie jest moje największe osiągnięcie. Najlepsze, co zrobiłem...

Qinur, lepiej nic już nie mów, bo dostaniemy bana za zbyt intesnywną przemoc lejącą się z twoich opisów ofiar.

[Haer'dalis]

Hmm odkąd Ono trafiło do szafy mam względny spokój...Siedźże tam cicho!...Sorry za to, zaczął jęczeć, że chce coś nabić na pal, obedrzeć ze skóry i wyssać wszystkie płyny z wciąż wyjącej ofiary...może i wy swoje altero ego schowacie w jakieś ciemne miejsca i nie pozwolicie im z nich wyjść (z nostalgią wspominam czasy, gdy Ono siedziało ukryte nieświadome samego siebie...).

[Falka]

Jej, ten temat ma az 11 stron, stresci mi ktos o co tu chodzi? Bo mi sie tego nie chce nawet czytac ;P

[Haer'dalis]

Od kilku stron rozmawiamy z naszymi pokręconymi alter ego. Nic wielkiego

[Runiq]

Qinur: NIC WIEKIEGO?! Ja ci...

Stul się! Ten to by tylko zabijał... Przyjemniaczek z niego, prawda? A jaki fajny niby-wierszyk ułożył! (patrz: podpis)

[Haer'dalis]

Tak Qinur. Uważam to za temat niewielkiej rangi. Mam nadzieję, że Twoje ego zniesie ten cios .

Runiq uspokój swojego dzikiego przyjaciela zanim zacznie mordować użytkowników, albo naślę na niego Ono i się źle skończy...

[Runiq]

Dobrze, postaram się uspokoić towarzysza.

Qinur: Nie boję się Onego! Gdybyś widział moją najświeższą ofiarę, szczęka by ci odpadła! Jeśli ktoś z was myśli, że wie coś o masakrowaniu ciał, TO JEST W BŁĘDZIE, BO NIGDY NIE WIDZIAŁ MNIE W AKCJI (Oczywiście pomijam Rajahę, bo on miał czas od V-tej wyprawy krzyżowej na obmyślanie tortur. Rajah jest mi równy.)!!!!!!!!!

SPOKÓJ, QINUR!

[Haer'dalis]

Ono: Ono nie jest pod wrazeniem...

Dobra, dobra nie zmuszaj go do ataku - Tobie nic sie nie stanie, ale mnie moze...

[Khazar]

Rajah: Ty... ty... TY.... TY ŻAŁOSNE MAŁE COŚ! Jak śmiesz, Ono, kpić sobie z mojego poświęcenia dla tysięcy wiernych Allahowi, by bronić jego wiary! Mam w sobie potęgę tysięcy burz, setek sztormów i milionów takich jak ty! Ja jestem potęgą i tylko Allah jest potężniejszy ode mnie, gdyż to on właśnie dał mi taką siłę!

Spokojnie, Rajah, on na pewno nie miał niczego złego na myśli. A ty, Ono, idź się lepiej schowaj pod szafą, bo jak się Rajah naprawdę wkurzy, to potrafi rozwalić nawet pół Europy.

[Haer'dalis]

Ono: Zieeew...

Hę? Co on znowu w tej szafie wyrabia??

[Runiq]

Qinur: Dobrze, Ono sam sie o to prosił. A teraz drogie dzieci, wymienię wam, co moge zrobić, gdy ktoś mnie wkurzy: wyrwać język, paznokcie i zęby, obedrzeć ze skóry, przypiekać na gigantycznym grilu, przybić gwoźdźmi do sufitu, ukrzyżować, spalić, nalać benzyny do gardła i podpalić, utopić, zastrzelić, nabić na Upiorną Gwiazdę, użyć MOCY, rozczłąkować, wypruć flaki, wydłubać oczy, odciąć uszy, oskalpować, rozgnieść czaszkę o mur, wygryźć przeponę, walnąć z bani, zadawać rany nożyczkami z piłką, połamac wszystkie kości, podreżnąć gardło, odciąć głowę, wyrwać serce, zmiażdżyć, rozwalić szafę, założyć kolumbijski krawat (naciąć skórę na szyi i rozedrzeć ją aż do klatki piersiowej, posmarować miodem, przywiaząć do drzewa i zniszczyć pasiekę, naciąć małe rany na całym ciele i polać spirytusem, złamać kręgosłup, porazić śmiertelnie prądem, przywiązać kończyny do wozów i wystraszyć konie, włożyć do zelaznej dziewicy, wepchnąć ładunek wybuchowy do spodni i przejechać TIR-em.

To oczywiście nie wszystko, co moge zrobić. Tylko pokrótce przedstwiłem wam, co mogę z moimi wrogami zrobić. Życze miłego dnia.

No i powiedzcie: Co ja mogę?

[Haer'dalis]

Ono: Zieeew...

On chyba chce burdę forumową zacząć - lepiej go gdzieś zamknę, zanim będzie źle ... na wszelki wypadek zamknij gdzieś Qinura, o.k. Runiq?

[Runiq]

Mi to pasi...

Qinur: Ale mnie nie...

Siedź cicho! Chyba nie chcesz, zebym uzył MOCY, prawda?

Qinur: Erp... To ja już będe leciał... Ach! Zapomniałem! Przecież jestem uwięziony w twoim ciele...

To coś podobnego do Divinity. Paladyn i Rycerz Śmierci w jednej osobie.

[Khazar]

Rajah: Na Allaha! To prawdziwa zniewaga dla wszystkiego, co może zabijać i tego pragnie (w imię Allaha, oczywiście ). Poczekaj, przeklęty Ono, poczekaj aż wezwę Grupę Alhaszemirską, do której należałem. W porównaniu z nimi ja jestem nielepszy od zwykłego niewiernego. To prawdziwi fanatycy i największa potęga wszechświata (za wyjątkiem Wielkiego Allaha). Jeśli cię dopadną, to użyją Wielkiego Znaku "Anhur", który potrafi unicestwiać nawet dusze (czyli twoja jaźń przestanie istnieć, a ty obrócisz się w niebyt). Nawet Allah nie używa takiej mocy, bo niebyt to największa kara, jaka może być.

[Haer'dalis]

Ono: ...

Ono! Nawet o tym nie mysl! Nie prowokuj biednego Raje (Rajaha?). Chcesz zeby sie zestresowal, dostal zgagi i wrzodow zoladka? A potem raka?! A potem...

Ono:Ono juz nie bedzie...Ono obiecuje...niestrawnosc u wojownika to straszna kara...Ono nie chcialo!!!!