[Call of Cthulhu] Gra Trzech

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Nicole Crome

Zaczajona, czekała jak człowiek ją minie i bedzie w dogodnej pozyciji do odania sztrału. "Albo ja albo on" pwoeiedziała sobie w głowie.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Marcus:
Przeszukał ścierwo Mikela w poszukiwaniu Broni dokumentów pieniedzy iw syztskiegoc o am jakaś wartosć by przezyc. Poczym w pośpiechu opuścił Komisariat kierujac się w stronę Swojego domu. Będac przytym ostroznym by nikt go nie zaskoczył.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Marcus:
Znalazłeś trzeci pistolet. Schodami wróciłeś do głównego biura, gdzie ciągle leżały dwa trupy. Przebiegłeś przez pomieszczenie i gdy otwierałeś drzwi ktoś wpakował ci kulkę w plecy. Momentalnie się odwróciłeś i strzeliłeś. Ktokolwiek to był chyba trafiłeś, bo słyszałeś odgłos upadającego ciała między biurkami. Wypadłeś na śnieżycę i widzisz jak śniegołaz powoli jedzie w stronę tartaku (już minął komisariat).

Nicole:
Trafiłaś go dokładnie w plecy - nie masz pojęcia czemu nie padł martwy. On cię trafił w ramię. To nic groźnego, jednak w szoku na chwilę cię zamroczyło.
Obrazek
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Nicole Crome

Ostroznie wstaje, prubując znależć napastnika, by go znieruchomić lub dobić. Ubranuiem prubuje zatamować krew w ramieniu...
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

MARCUS
Jesli ktos mnie zaskoczył to cofam się do komisariatu, dobijam napastnika jesli istneije taka potrzeba. Nastepnie przeszukuje delikwenta i proboje poznac kim jest, gdy skończe biegnę w strone Mojego domu.
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Karl Black

Spoglądam najpierw szybko na monitor by rozeznać się w sytuacji na nim przedstawianej. Sprawdzam co jest z wyjściem, czy jest zamknięte przez jakieś drzwi (nie sprawdzam stanu zamka, lecz tylko fakt ich zamknięcia/uchylenia czy chociażby otwarcia, bez dotykania ich) Następnie szybko podskakuje do wielkiej szafki i otwieram ja jednym szybkim ruchem z zaciekawieniem w oczkach mych. Ciekawe co ciekawego tutaj znajdę… :twisted:
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Karl:
Na górze są drzwi, przez które możesz wyjść do ratusza. Na monitorze widzisz posterunek policji - jakaś kobieta zemdlała. Konsola chyba pozwala oglądać też widok z innych kamer. Badając lodówkę zauważyłeś, że normalnie jest ona schowana za atrapą ściany (teraz jest to wsunięte do góry). Wysunąłeś spodziewając się zwłok. Znalazłeś za to mnóstwo strzykawek z zieloną, świecącą substancją. W drugiej szufladzie (tu i w następnych szufladach mrożenie jest wyłączone) na zwłoki znalazłeś więcej paczek z białym proszkiem. W trzeciej leży tylko jedna książka, bardzo stara z dziwnymi symbolami na skórzanej okładce. Otworzyłeś ją i zobaczyłeś, że zamiast papieru w środku jest ciemnozielona folia z białymi symbolami, które gdy się ich dotyka to się przewijają. Szczęka ci w tym momencie opadła. Przez twoją głowę przetoczyło się milion różnych wyjaśnień - kosmici? duchy? narkotyki? Drżącymi rękoma otworzyłeś czwartą z sześciu szuflad. To co tam było nie mieściło się w twojej głowie. Szok był zbyt duży... zemdlałeś.

Nicole:
Potwór wrócił się na posterunek - strzeliliście w tym samym momencie. Jednak coś się stało. Widziałaś błysk światła, czas zwolnił, zupełnie jak w filmie Matrix, sławna scena "Bullet Time". Zielone światło oblało potwora i po chwili zniknął. Czas jednak nie wrócił do zwykłego biegu - pociski zderzyły się ze sobą w locie. Wszystko jeszcze bardziej zwolniło - widzisz jak światło powoli powstaje przy dwóch kulach. W tym momencie straciłaś przytomność - to było za dużo jak dla ciebie. Ostatnia myśl była o Alanie - on napewno by ci to wszystko wyjaśnił.

Marcus:
Rozszalały wpadłeś do środka i zobaczyłeś kobietę, którą za wszelką cenę chcesz zabić. Strzeliłeś pocisk i nagle opanował cię wielki ból. Twój język... poczułeś jakby... zmienił się w krwawą miazgę, która rozlała się po twoich ustach. Ten ból był zbyt wielki. Straciłeś przytomność.



Karl:
Budzisz się w jakiejś celi przypominającej tą, którą widziałeś kiedyś na filmie "Milczenie owiec". Tutaj jednak po drugiej stronie korytarza również znajdują się cele. W pomieszczeniu masz do dyspozycji łóżko, zlew i muszlę klozetową, która jest za 1,5m murkiem. Masz przy sobie swoje papiery i książkę i ubranię. Wszystkie inne rzeczy zniknęły. W celi po drugiej stronie jest zamknięta kobieta, tak samo zdziwiona jak ty.

Nicole:
Budzisz się w jakiejś celi przypominającej tą, którą widziałaś kiedyś na filmie "Milczenie owiec". Tutaj jednak po drugiej stronie korytarza również znajdują się cele. W pomieszczeniu masz do dyspozycji łóżko, zlew i muszlę klozetową, która jest za 1,5m murkiem. Masz na sobie tylko niebieską suknię i czerwone buty firmy Nike, nie masz bielizny. Wszystkie inne rzeczy zniknęły. W celi po drugiej stronie jest zamknięta mężczyzna, tak samo zdziwiony jak ty. Cele obok mają zgaszone światło, ale słychać, że jest tu więcej ludzi.

Marcus:
Budzisz się w namiocie, gdy z niego wyszedłeś zobaczyłeś, że zamieć wciąż trwa, jesteś w lesie. Masz na sobie wojskowe ubranie, bez ociepleń jednak nie odczuwasz zimna. Twoje ręcę są czerwone, a twoje palce to teraz szpony. Przed oczami widzisz, że masz wydłużoną twarz i twój nos jest szary. Co się z tobą stało? Przez zamieć podszedł do ciebie stwór bardzo podobny do ciebie, sapiąc, wdychając i wydychając powietrze powiedział coś do ciebie w obcym języku. Po chwili twój umysł dostroił to tak, że zrozumiałeś: Co się z nami stało? Strzelałeś do mnie prawda? Zginąłem, ty chyba też. Gdzie jesteśmy? Chciałeś mu odpowiedzieć normalnie, jednak nie masz języka, tym samym dziwnym językiem jednak zdołałeś powiedzieć Nie wiem. Słyszycie i wyczuwacie, że ktoś jeszcze taki jak wy się zbliża.
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

MARCUS

j[jak znajde MG zabije go , ]
coz ma robic sprawdza swoje nowe mozliwosci.
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Karl Black
[Dołanczam do przedmowcy w jego staraniach dotyczacych MG:P]
- Hej ty tam, Panienko. Co sie stało, zę masz taką minę? Czy coś się stało? Może mogę jakoś pomóc
Mówiąc to chwytam za kraty i uśmiecham siełagodnie w jej stronę.

A tak z czystej ciekawosci co to za ksiażka??
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Nicole Crome

Zdziwiona rozejrzała się po pokoju, szukając jakiegoś klucza od wyjścia. Uświadamiając bezsens tych działąń, spojrzała sie na mężczyzne, dokładnie badając go wzrokiem.
- Jak pan mysli panie..... Czy może kobieta czuć się nie zdziwona po tym co mogła zobaczyc i obudzic się w celi jakiegoś zboczeńca?
Każde jej słowo było wymawaine cicho i z dułgimi przerwami, obawiała się podłuchu.
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Karl Black
Śmieję się pod nosem kręcąc głową.
- Oj, no to widzę, że panienka wiele przeżyła. A czemu panienka tutaj trafiła?
Spoglądam na nią z coraz większym zaciekawieniem. Przyglądam się po chwili i dodaję:
- I czemu to ma być cela jakiegoś zboczeńca? Ja bym powiedział raczej, iż wariata. Człowieka postrzegającego świat niezgodnie z ludzkimi oczekiwaniami.
Nagle pochmurnieje, odwracam się i opieram ręką o ścianę i dodaję cicho, tak żeby ledwo mogła mnie słyszeć ta kobieta.
- Zresztą jak na to spojrzę z logicznego punktu widzenia, to dochodzę d wniosku, że to co się wydarzyło na tamtej przeklętej wyspie Laury, nie mogło być prawdą. Nie dziwie się ,że mnie tu zamknęli.
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Nicole Crome

- Wszystko co się tu dzieje to jakiś absurd, koszmar!
Kobieta opowiedziała wszystko co się z ną wydażyło i poco tu przyjechała. CZekałą treaz na reakcje rozmówcy by on jej teraz coś zdradził z włąsnej historii, wtedy sytuacja mogła się rozjaśnić.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Karl, Nicole:
To dość ciekawa historia panienko, może opowiem wam swoją? - powiedział jakiś mężczyzna w celi obok Karla, mężczyzna w celi obok Nicole natychmiast krzyknął: Kurwa nie! Zawrzyjcie mordę! Ja tu próbuję spać. Jakaś osoba w dalszej części korytarza coś też krzyknęła, ale to był bardziej bełkot. Przyszli do was strażnicy po chwili - cali są ubrani w czarne kombinezony ze świecąco-zielonymi elementami. Na głowach mają hełmy i mają przy sobie karabiny z lunetami i paralizatory. Jest ich dwóch. Otworzyli drzwi Karla staroświeckim kluczem i każą ci wyjść i iść z nimi. Głos strażnika jest dziwny, jakby miał modulator głosu.

Książka na okładce ma napis "Annuki, Annuaki i Oni"

Marcus:
Przyszła do was jeszcze jedna bestia. Wszyscy macie to samo ubranie i tak samo paskudnie wyglądacie. Twoje nowe możliwości są dość ciekawe - szponami możesz ścinać drzewa kilkoma uderzeniami, a gdy się skupisz możesz wystrzelić z rąk purpurowym światłem, które tworzy bez-ogniowe eksplozje. Twoje oczy i zęby też są lepsze (gdy się skupisz możesz widzieć w czasie zamieci na około 10m). Masz też zwinność, która pozwala ci odbijać się od drzew stwarzając iluzję, że latasz między nimi. Trzeci stwór okazał się być kobietą. Powiedziała wam, że 100m na wschód stoi dziwna budowla, która ją przeraża.
Obrazek
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Nicole Crome

Wcisneła się w kont celi, spogłądając na wszystko. Chciała żyć...
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Karl Black
-Byłem na tamtej wyspie co ty i też ktoś do mnie strzelał w posterunku. Coś jest nie tak. Nie daj się im! Znałem Baltazara! Może się jeszcze spotkamy kiedyś - Karl Black jestem!
Krzyczę do Nicole póki jeszcze mogę i póki mnie nie zabierają. Szybko w tym samym czasie biorę swoje rzeczy jakie mogę wziąć w tym czasie i idę ze strażnikiem nie stawiając oporu. Obserwuję wszystko co się da, cele, korytarz i tym podobne. Próbuje zobaczyć kto do nas tak krzyczał, żebyśmy się zamknęli.
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Marcus
- nie zastanawia was drogie panie... dalzcego tu ejsteśmy i kto ans tu dostarczył? i czy ejst dla ans ratunek mimo moich pięknych mozliwosci tesknię jednak za moim dawnym wygladem i zyciem... czy tak am wygladać piekło ?. ... budowla ktora cie przeraża zarz to zobaczymy ale najpierw rozejze sie tu - Marcus zaczął rozgladac sie po namiotach.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Karl:
Niestety nie mogłeś nic wziąść z papierów. Idąc do sali biurowej obserwowałeś wszystko co mogłeś.

http://img43.imageshack.us/img43/2065/m ... ia10uu.jpg

Wyszedłeś z celi numer 5, oprócz Nicole tacy ludzią siedzą w celach:
1 - http://www.i2k.com/~mcnmi/Czarnecki.jpg
2 - http://www.youmaga.com/mariners/images/hernandez.jpg
3 - http://imaginaryboys.altervista.org/ita ... hitler.jpg
4 - http://digitalgothic.net/Events/News/Torque1.JPG
8 - http://www.geocities.com/penfieldwrestling/leone.jpg

Ten, który krzyczał, że śpi widać nawet nie wstał ponieważ nie zobaczyłeś nikogo w celi numer 7.

Sklepienie korytarzu jest półkoliste, do okrągłego pomieszczenia prowadzi właz z kamerą. Strażnik w środku otworzył strażnikom, którzy szli z tobą. To samo się stało, gdy wychodziliście drugim włazem. W tamtym okrągłym pomieszczeniu było kilka łóżek i sporo metalowych szafek. Trzej stażnicy wyglądali identycznie jak ci, którzy cię transportują (i jeszcze jednek, który stał w mroku, na końcu korytarza). Przeszliście do następnego korytarza, który skręcił w lewo. Tam stało jeszcze dwóch strażników. Minęliście drzwi do jakiegoś pomieszczenia, windę i weszliście do sali przypominającej trochę posterunek policji, tylko, że tu nie ma okien (jesteś pewny, że jesteś w podziemiach). W sali był jeszcze jeden strażnik, a tych dwóch, którzy cię zaprowadzili zostali tam. W pomieszczeniu przy bogatym, mahoniowym biurku siedzi łysy jegomość w czarnym garniturze. http://www.sentinel.cc/im/man.jpg

Prosi cię, żebyś opowiedział co się działo na Wyspie Laury i co tam widziałeś.



Nicole:
Nie zabili cię.


Marcus:
To tylko namioty, bardzo dobrze zbudowane na stelarzach wtopionych w eton, który był w ziemii.
Obrazek
Zablokowany