[Nieboracy RPG Edycja 1 wersja 1.02.pdf]O farciarzu Victorze

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Wziąłeś najlepszy miecz jaki znalazłeś tj. Poszczerbiony, zardzewiały, z nadłamaną klingą długi miecz.
Po chwili wypuszczono cię na arene, już bez łańcuchów. Zobaczyłeś na widowni samą Imperatorke Patrycje. Zobaczyłeś też pod swoimi nogami 1 000 trupów, przed sobą - Wielkiego, włochatego king - konga.
Po chwili wypuszczono cię na arene, już bez łańcuchów. Zobaczyłeś na widowni samą Imperatorke Patrycje. Zobaczyłeś też pod swoimi nogami 1 000 trupów, przed sobą - Wielkiego, włochatego king - konga.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
- Zajebiście, po prostu zajebiście. Ale trzeba przynajmniej umrzeć z honorem. A może walnę głową w mur to wam przynajmniej oszczędze czasu? Próbuje przywołac pech na wszystkich wokół a jak sie nie uda to na Konga. I zastanawiam sie jak on cholera załatwił tych gości.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM
!


-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM



-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]


-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Zostałeś zaniesiony przez tłum do Adama - jak się okazało - dowódce armi. Powiedział ci on że jako bochater narodowy zostaniesz wysłany na ekspedycje aby zabić SMOKA.
Zaprowadził cię ona do zbrojowni aby cię wyposarzyć w broń:
Stoisz przed wyborem:
- Nadłamana włócznia
- łuk ze sznurkiem zamiast cięciwy
- Kołczan a w nim 50 strzał - bez grotów
- drzazga
- długi zardzewiały miecz
- sztylet - z połową klingi
- wyszczerbiony topór
- młot bez trzona
Zaprowadził cię ona do zbrojowni aby cię wyposarzyć w broń:
Stoisz przed wyborem:
- Nadłamana włócznia
- łuk ze sznurkiem zamiast cięciwy
- Kołczan a w nim 50 strzał - bez grotów
- drzazga
- długi zardzewiały miecz
- sztylet - z połową klingi
- wyszczerbiony topór
- młot bez trzona
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...


-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]




-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Teraz zprowadzono cię do jakiejś sali.
O to twoi pomocnicy powiedział Adam
Zobaczyłeś od lewej:
Krasnoluda - niskiego, grubego, z długączarną broda i wąsami w zbroi płytowej i kolczudze
Człowieka - wysokiego, potężnie zbudowanego, z czarnymi długimi włosami, ciemnymi oczami, ubranego w skórzane spodnie, na plecach płaszcz ze skóry z mysiej pipki.
Klatke... klatke???... tak klatke w której coś żółtego latało i się trzęsło. Prawdę powiedziawszy cała klatka się trzęsła. Towarzyszyły temu wyładowania elektryczne. pewien strażnik podszedł aby to coś uspokoić. Poczułeś zapach spieczonego mięsa.
O to twoi pomocnicy powiedział Adam
Zobaczyłeś od lewej:
Krasnoluda - niskiego, grubego, z długączarną broda i wąsami w zbroi płytowej i kolczudze
Człowieka - wysokiego, potężnie zbudowanego, z czarnymi długimi włosami, ciemnymi oczami, ubranego w skórzane spodnie, na plecach płaszcz ze skóry z mysiej pipki.
Klatke... klatke???... tak klatke w której coś żółtego latało i się trzęsło. Prawdę powiedziawszy cała klatka się trzęsła. Towarzyszyły temu wyładowania elektryczne. pewien strażnik podszedł aby to coś uspokoić. Poczułeś zapach spieczonego mięsa.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Poza sesją: Rozumiem że wchodzimy 
Witaj towarzyszu jam jest Ellol Męczyludzki możesz zwracać się do mnie O Nadobny! Jestem łowcą chochlików pochodze z Zum. -Powiedział krasnolud na słowo chochlik podskoczył do do góry a z jego usta zaczeła wypływać piana ale po chwili to ustało. Wzioł swój topór w rękce i lekko uderzył nim o podłoge demonstrując swoją siłe.
Po chwili namysłu ( a raczej stania i nic nie robienia) Ellol powiedział: Ej a ty Adam czy jak Ci tam płacisz za to zadanie?

Witaj towarzyszu jam jest Ellol Męczyludzki możesz zwracać się do mnie O Nadobny! Jestem łowcą chochlików pochodze z Zum. -Powiedział krasnolud na słowo chochlik podskoczył do do góry a z jego usta zaczeła wypływać piana ale po chwili to ustało. Wzioł swój topór w rękce i lekko uderzył nim o podłoge demonstrując swoją siłe.
Po chwili namysłu ( a raczej stania i nic nie robienia) Ellol powiedział: Ej a ty Adam czy jak Ci tam płacisz za to zadanie?

