[Dungeons & Dragons] Kamień Duszy
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 92
- Rejestracja: środa, 3 listopada 2004, 20:47
- Lokalizacja: Menzoberranzan
Inqe
Podchodzę do jakiegoś człowieka, po czym macham mu dłonią przed twarzą. Kiedy nie reaguje wzruszam tylko ramionami i z zapałem zaczynam przeszukiwać, co bogatszych gości, zabierając im pieniądze oraz jak się znajdzie jakąś w miarę ładna biżuteria, którą można by potem sprzedać z porządnym zyskiem. Między czasie, spoglądam na osoby niezatrzymanie z nikłym zainteresowaniem. Zachowuje się, jakby coś takiego to mi się non stop przytrafiało. Po czym odzywam się do reszty.
-To trochę dziwne, wiecie?-
Podchodzę do jakiegoś człowieka, po czym macham mu dłonią przed twarzą. Kiedy nie reaguje wzruszam tylko ramionami i z zapałem zaczynam przeszukiwać, co bogatszych gości, zabierając im pieniądze oraz jak się znajdzie jakąś w miarę ładna biżuteria, którą można by potem sprzedać z porządnym zyskiem. Między czasie, spoglądam na osoby niezatrzymanie z nikłym zainteresowaniem. Zachowuje się, jakby coś takiego to mi się non stop przytrafiało. Po czym odzywam się do reszty.
-To trochę dziwne, wiecie?-
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 19:34
- Lokalizacja: A&ur
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 565
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
- Numer GG: 3604434
- Lokalizacja: ^_^
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 18:18
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Milendear
- Kontakt:
Inqe
Znalazłaś 20 sztuk złota.
Za oknem świat też stanął. Gdy Nagle drzwi od karczmy się otwierają. Wchodzi człowiek na oko jest magiem. Podchodzi do wolnego stolika i siada. Wzdycha po czym przemawia :
- Formalnie to ten zastój to moja sprawka. Szukałem was bardzo długo no i wreszcie mam was i do tego w jednym miejscu. Zrobiłem zastój by nie było świadków otóż jesteście wybrani przez los. Dokładnie rzecz mówiąc to muszę wam co wyjaśnić. Świat jak wiecie składa się z wielu rzeczy min. Ludzie, Elfy, Gnomy, Zwierzęta. Wszyscy mamy duszę. Duszę która po śmierci idzie do Naszych Bogów, ale co jeśli nie ? Ano właśnie o to mi chodzi. W przepowiedni Arustela było mówione o końcu istnienia pierwotnego świata. Świat miał stracić duszę, ale nie przestanię istnieć, ktoś inny zostanie światem i do tego rozumnym . Wypleni bogów. Tylko wybrani mogą go powstrzymać. Tak, otóż to wy jesteście. Jak narazie to niedorastacie przeciwnikowi do pięt. Przepraszam za śmiałość, możecie zadać teraz pytania.
Znalazłaś 20 sztuk złota.
Za oknem świat też stanął. Gdy Nagle drzwi od karczmy się otwierają. Wchodzi człowiek na oko jest magiem. Podchodzi do wolnego stolika i siada. Wzdycha po czym przemawia :
- Formalnie to ten zastój to moja sprawka. Szukałem was bardzo długo no i wreszcie mam was i do tego w jednym miejscu. Zrobiłem zastój by nie było świadków otóż jesteście wybrani przez los. Dokładnie rzecz mówiąc to muszę wam co wyjaśnić. Świat jak wiecie składa się z wielu rzeczy min. Ludzie, Elfy, Gnomy, Zwierzęta. Wszyscy mamy duszę. Duszę która po śmierci idzie do Naszych Bogów, ale co jeśli nie ? Ano właśnie o to mi chodzi. W przepowiedni Arustela było mówione o końcu istnienia pierwotnego świata. Świat miał stracić duszę, ale nie przestanię istnieć, ktoś inny zostanie światem i do tego rozumnym . Wypleni bogów. Tylko wybrani mogą go powstrzymać. Tak, otóż to wy jesteście. Jak narazie to niedorastacie przeciwnikowi do pięt. Przepraszam za śmiałość, możecie zadać teraz pytania.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 19:34
- Lokalizacja: A&ur
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 18:18
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Milendear
- Kontakt:
Po pytaniu mag opowiada :
- Jestem Eranupiles, Mag. A jeśli dlaczego wy to ponieważ że drzemie w was siła o której nie wiecie. Wystarczy dobre źródło wiedzy i będziecie mogli tą siłe wykorzystać. Jesteście jedyni na tym świecie co to posiadają. Aczkoliwek każdy mógł zostać wybrańcem nawet ten poczciwy Karczmarz.
- Jestem Eranupiles, Mag. A jeśli dlaczego wy to ponieważ że drzemie w was siła o której nie wiecie. Wystarczy dobre źródło wiedzy i będziecie mogli tą siłe wykorzystać. Jesteście jedyni na tym świecie co to posiadają. Aczkoliwek każdy mógł zostać wybrańcem nawet ten poczciwy Karczmarz.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 18:58
- Lokalizacja: Czestochowa
- Kontakt:
Eldor
Zdziwiony rozgladam sie co sie stalo jesli moge sie poruszyc i patrze kto jeszcze moze sie poruszyc. Patrzy na maga i sie pyta : to kiedy nam dasz to wiedze i czy moze masz jakies rzeczy dla nas i czy wogole bede mial z tego jakies zyski ??
-----------------
fabula baldur gate ??:D
Zdziwiony rozgladam sie co sie stalo jesli moge sie poruszyc i patrze kto jeszcze moze sie poruszyc. Patrzy na maga i sie pyta : to kiedy nam dasz to wiedze i czy moze masz jakies rzeczy dla nas i czy wogole bede mial z tego jakies zyski ??
-----------------
fabula baldur gate ??:D
My life for Aiur!
Its good day to die
Its good day to die
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 18:18
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Milendear
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 19:34
- Lokalizacja: A&ur
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 5
- Rejestracja: czwartek, 18 listopada 2004, 13:34
- Kontakt:
Ziruthiel
Kiedy Dante daje mi niezłego kopniaka, zaczynam z krzykiem biegać po karczmie, trzymając się za "miejsce gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwe" (
) . Kiedy ból częściowo mija mówie. - ehehe... myślałem że tylko ja jeszcze nie skamieniałem. - W chwili kiedy wchodzi mag wstaje i badam go wzrokiem. Jak kończy swą mowe, zaczyam zrzędzić
- COO?! OOO nie ja nie będe maczał w TYM swe palce. Jeśli wy wszyscy chcecie ratować ten świat, to ja idę do innego! A ty magu powiedz temu co nas "wybrał" żeby się... eee... wypchał! Nie będę ryzykował życia. Jeśli ktoś chce się stać bogiem to prosze bardzo. - Idę w strone drzwi. Wychodze, ale idę pod okno... i podsłuchuje.
Kiedy Dante daje mi niezłego kopniaka, zaczynam z krzykiem biegać po karczmie, trzymając się za "miejsce gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwe" (
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
- COO?! OOO nie ja nie będe maczał w TYM swe palce. Jeśli wy wszyscy chcecie ratować ten świat, to ja idę do innego! A ty magu powiedz temu co nas "wybrał" żeby się... eee... wypchał! Nie będę ryzykował życia. Jeśli ktoś chce się stać bogiem to prosze bardzo. - Idę w strone drzwi. Wychodze, ale idę pod okno... i podsłuchuje.
Estuans interius ira vehementi...
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 92
- Rejestracja: środa, 3 listopada 2004, 20:47
- Lokalizacja: Menzoberranzan
Inqe
Zaczynam się dziko śmiać. Rozsiadam się na krześle i kwituje wszystko pogardliwym spojrzeniem. –Ja? Wybrana? Toś się chyba nieźle pomylił, wiesz? Chociaż… to, co mówisz jest dosyć ciekawe…- wyciągam monetę i rzucam pod nogi magowi –No! Uracz mnie jeszcze jedną ze swoich bajeczek, a może wtedy dostaniesz więcej! – ponownie się śmieję. – A wy panowie… jesteście żałośni… wiecie?
Zaczynam się dziko śmiać. Rozsiadam się na krześle i kwituje wszystko pogardliwym spojrzeniem. –Ja? Wybrana? Toś się chyba nieźle pomylił, wiesz? Chociaż… to, co mówisz jest dosyć ciekawe…- wyciągam monetę i rzucam pod nogi magowi –No! Uracz mnie jeszcze jedną ze swoich bajeczek, a może wtedy dostaniesz więcej! – ponownie się śmieję. – A wy panowie… jesteście żałośni… wiecie?
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 565
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
- Numer GG: 3604434
- Lokalizacja: ^_^
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 18:18
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Milendear
- Kontakt:
DAREN
Budzisz się z drzemki. Patrzysz wokołi i widzisz maga który rozmawia z obcymi ci ludźmi. Jest niezwykle cicho. Wszyscy inni zastygli, według ciebie albo się za bardzo opiłeś albo jest coś nie tak.
Mag kontunuuje mówić :
- Tu nie chodzi o to żebyście musieli swą moc dokształcał, nie musicie - odkopuje lekko pienidądz w strone Inqe - Chodzi o to że macie powsztrzymać to co ma się dopiero zdarzyć bowiem podczas tworzenia rdzenia ziemi została stworzona dziwna czarna mgłą. Całkiem przypadkien. Oczywiście nie było co się tym interesować, ale ta oto mgła przez wieki przemieniała się w coś materialnego przy okazji wędrując po świecie. Okazało się że to jest zło, a zarazem dobro. Przez lata walczyli ze sobą, cóż mówić ... zło wygrało. Miało teraz kontrole nad mocą niewyobrażalną. Stała się demonem. Zaszyła się gdzieś w podmroku żywiąc się duszami Drowów. Otóż takie było jej powołanie, była pasożytem. Nagle zdobyła jeszcze większą moc stając się w pełni materialnym stworzeniem. Do teraz sieje zniszczenie poszukując magicznego artefaktu który pozwoli demonowi wejść przez bramy do Duszy Świata, gdy to zrobi wszystkie dzusze na ziemi będą wędrować do niego. Będzie się nimi żywił. Wysłał jeszcze swoich podwładnych by artefakt odszukali. Są to jeźdzcy Śmierci. Nie wiadomo gdzie są, ale ostatnio widziano ich w Neverwinterze zabijających paru ludzi na oczach miasta.
Budzisz się z drzemki. Patrzysz wokołi i widzisz maga który rozmawia z obcymi ci ludźmi. Jest niezwykle cicho. Wszyscy inni zastygli, według ciebie albo się za bardzo opiłeś albo jest coś nie tak.
Mag kontunuuje mówić :
- Tu nie chodzi o to żebyście musieli swą moc dokształcał, nie musicie - odkopuje lekko pienidądz w strone Inqe - Chodzi o to że macie powsztrzymać to co ma się dopiero zdarzyć bowiem podczas tworzenia rdzenia ziemi została stworzona dziwna czarna mgłą. Całkiem przypadkien. Oczywiście nie było co się tym interesować, ale ta oto mgła przez wieki przemieniała się w coś materialnego przy okazji wędrując po świecie. Okazało się że to jest zło, a zarazem dobro. Przez lata walczyli ze sobą, cóż mówić ... zło wygrało. Miało teraz kontrole nad mocą niewyobrażalną. Stała się demonem. Zaszyła się gdzieś w podmroku żywiąc się duszami Drowów. Otóż takie było jej powołanie, była pasożytem. Nagle zdobyła jeszcze większą moc stając się w pełni materialnym stworzeniem. Do teraz sieje zniszczenie poszukując magicznego artefaktu który pozwoli demonowi wejść przez bramy do Duszy Świata, gdy to zrobi wszystkie dzusze na ziemi będą wędrować do niego. Będzie się nimi żywił. Wysłał jeszcze swoich podwładnych by artefakt odszukali. Są to jeźdzcy Śmierci. Nie wiadomo gdzie są, ale ostatnio widziano ich w Neverwinterze zabijających paru ludzi na oczach miasta.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 174
- Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
- Lokalizacja: Menzoberranzan
- Kontakt:
DAREN
Przez chwilę rejstruje otoczenie, po czym wstaje od ławy, przy której kimał. Po czym znowu rozgląda sie po całej karczmie, i coś bełkocze:
-Uch ale te pomyje dają po łbie, takich majak to ja jeszcze nie miałem, widżę istny zwieżyniec-
Po chwili, idzie w stronę szynkwasu, omijając te istoty z jego umysłu, gdy już dochodzi do brudnego blatu, spogląda na karczmaża i znowu coś mówi ale już wyraźnie i z zaskoczeniem.
-A temu co, co go tak zamurowało na wszystkich bogów-
Idzie w stronę swoich żeczy nie zważając na zjawy (tak sądząc), wręcz się onie ocierając i roznosząc smród trawionego alkocholu, gdy dochodzi do ławy na której odsypiał wczorajszą samotną libację, wyjmuje z spod niej swoje żeczy i czegoś w nich szuka.
-Tylko jeszcze zapłacę, i znikam stąd, szukać spokojniejszego miejsca.-
Wpełni już przygotowany szykuje się by wyjść z tej dziwnej karczmy, jeszcze troche się chwieje, ale kieruje się już do wyjścia.[/u]
Przez chwilę rejstruje otoczenie, po czym wstaje od ławy, przy której kimał. Po czym znowu rozgląda sie po całej karczmie, i coś bełkocze:
-Uch ale te pomyje dają po łbie, takich majak to ja jeszcze nie miałem, widżę istny zwieżyniec-
Po chwili, idzie w stronę szynkwasu, omijając te istoty z jego umysłu, gdy już dochodzi do brudnego blatu, spogląda na karczmaża i znowu coś mówi ale już wyraźnie i z zaskoczeniem.
-A temu co, co go tak zamurowało na wszystkich bogów-
Idzie w stronę swoich żeczy nie zważając na zjawy (tak sądząc), wręcz się onie ocierając i roznosząc smród trawionego alkocholu, gdy dochodzi do ławy na której odsypiał wczorajszą samotną libację, wyjmuje z spod niej swoje żeczy i czegoś w nich szuka.
-Tylko jeszcze zapłacę, i znikam stąd, szukać spokojniejszego miejsca.-
Wpełni już przygotowany szykuje się by wyjść z tej dziwnej karczmy, jeszcze troche się chwieje, ale kieruje się już do wyjścia.[/u]
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 92
- Rejestracja: środa, 3 listopada 2004, 20:47
- Lokalizacja: Menzoberranzan
Inqe
Na wzmiankę o potężnym artefakcie oczy złodziejki zapłonęły zaciekawieniem, bezwiednie zaczęła machać ogonem. Wstała i podeszła kilka kroków do nieznajomego maga, zabierając wcześniej swoją monetę.
-Zainteresowałeś mnie, wiesz? Może nawet byłabym skłonna wziąć w tym szaleństwie udział, ponieważ jak sądzę, chcesz abyśmy my odnaleźli ten artefakt pierwsi?- mówiąc te słowa cały czas myślała o korzyściach, które mogłaby czerpać z posiadania tak potężnego magicznego przedmiotu.
Na wzmiankę o potężnym artefakcie oczy złodziejki zapłonęły zaciekawieniem, bezwiednie zaczęła machać ogonem. Wstała i podeszła kilka kroków do nieznajomego maga, zabierając wcześniej swoją monetę.
-Zainteresowałeś mnie, wiesz? Może nawet byłabym skłonna wziąć w tym szaleństwie udział, ponieważ jak sądzę, chcesz abyśmy my odnaleźli ten artefakt pierwsi?- mówiąc te słowa cały czas myślała o korzyściach, które mogłaby czerpać z posiadania tak potężnego magicznego przedmiotu.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 174
- Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
- Lokalizacja: Menzoberranzan
- Kontakt:
DAREN
Nagle w zapijaczonym umyśle Darena zakołatała myśl, wzbudzona dialogiem między tymi istotami. Artefakty dlaczego te majaki tak bredzą, jakie artefakty, zresztą co tam, jeśli jeszcze się nie obudziłem, to i tak z tąd nie wyjdę, tylko się tu obudzę pod tą ławą z potwornym bulem głowy. A tak to będzie przynajmniej o czym opowiadać znajomym (jeśli jeszcze jacyś żyją). A tam raz kozie śmierć. Po tych myślach z mocnym postanowieniem nie wywrucenia się, podąża w stronę tej dziwnej postaci która jeszcze niedawno wspomniała o artefaktach. (podchodzi do maga)
Mości panie zjawo... -kończy w myślach-mojego zapijaczonego umysłu- poczym kończy zdanie kim jesteś i dlczego jest z tobą tyle twych sług. I o jakich tu artefaktach się rozchodzi? -poczym rozgląda się jeszcze raz po oberży rejstrując wszystkie postacie które się poruszają.
Nagle w zapijaczonym umyśle Darena zakołatała myśl, wzbudzona dialogiem między tymi istotami. Artefakty dlaczego te majaki tak bredzą, jakie artefakty, zresztą co tam, jeśli jeszcze się nie obudziłem, to i tak z tąd nie wyjdę, tylko się tu obudzę pod tą ławą z potwornym bulem głowy. A tak to będzie przynajmniej o czym opowiadać znajomym (jeśli jeszcze jacyś żyją). A tam raz kozie śmierć. Po tych myślach z mocnym postanowieniem nie wywrucenia się, podąża w stronę tej dziwnej postaci która jeszcze niedawno wspomniała o artefaktach. (podchodzi do maga)
Mości panie zjawo... -kończy w myślach-mojego zapijaczonego umysłu- poczym kończy zdanie kim jesteś i dlczego jest z tobą tyle twych sług. I o jakich tu artefaktach się rozchodzi? -poczym rozgląda się jeszcze raz po oberży rejstrując wszystkie postacie które się poruszają.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)