Książki które lubię, książki które polecam...

-
- Marynarz
- Posty: 298
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 19:02
- Lokalizacja: Szczecin
Od siebie dodam w granicach antyutopii (kolejność nieprzypadkowa ;]):
"Rok 1984" G. Orwella (wspomniany wyżej - koniecznie do obrazów Beksińskiego)
w pewnym sensie "Wieżowiec" Ballarda (jak i resztę tworczości)
Nadmówione "My" Zamiatina.
"Nowy Wspaniały Świat" Huxleya,
Prócz tego pełno klasyki czyli
"Kocią kołyskę" Vonneguta (doskonałe)
"Paragraf 22" Hellera
"Mistrza i Małgorzatę" Bulhakowa,
"Diable Eliksiry" Hoffmanna...
bogowie tego jest ogrom ;] ale nie ma nic lepszego od dobrej książki.
"Rok 1984" G. Orwella (wspomniany wyżej - koniecznie do obrazów Beksińskiego)
w pewnym sensie "Wieżowiec" Ballarda (jak i resztę tworczości)
Nadmówione "My" Zamiatina.
"Nowy Wspaniały Świat" Huxleya,
Prócz tego pełno klasyki czyli
"Kocią kołyskę" Vonneguta (doskonałe)
"Paragraf 22" Hellera
"Mistrza i Małgorzatę" Bulhakowa,
"Diable Eliksiry" Hoffmanna...
bogowie tego jest ogrom ;] ale nie ma nic lepszego od dobrej książki.
If the ocean was vodka
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up
But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up
But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up


-
- Marynarz
- Posty: 298
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 19:02
- Lokalizacja: Szczecin
Gdybym miała wymieniać wszystko to lista kończyłaby się nie paru pozycjach tylko na kilkuset ;] A że ogólnie tworczość Zajdla jest intrygująca.. cóż poradzić taki urok ;]
"- Zimne i milczące są struny harfy, kiedy wreszcie przyjdzie ich budziciel?
- Przybył już wczoraj, lecz, niestety, martwy. Czeka na serce co mu wróci życie."
"- Zimne i milczące są struny harfy, kiedy wreszcie przyjdzie ich budziciel?
- Przybył już wczoraj, lecz, niestety, martwy. Czeka na serce co mu wróci życie."
If the ocean was vodka
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up
But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up
But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up

- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Falka - mi tez sie kojarzy, ze pisałaś o Narni - ale nie wymagaj od nowych zeby przebijali sie przez 13 stron postów 
Cóż ja dziś mogę polecić? Na pewno Piekło i Szpadę Kresa - niedawno pisałem recenzje w TRPG, a nie zaszkodzi i tutaj wspomnieć o tej pozycji. Ostatnio przeczytałęm Koralinę Geimana - krótka nietrudna powiastka - w sam raz zeby wprawić sie w taki z lekka dziecięcy nastrój lekkości i dobroduszności

Cóż ja dziś mogę polecić? Na pewno Piekło i Szpadę Kresa - niedawno pisałem recenzje w TRPG, a nie zaszkodzi i tutaj wspomnieć o tej pozycji. Ostatnio przeczytałęm Koralinę Geimana - krótka nietrudna powiastka - w sam raz zeby wprawić sie w taki z lekka dziecięcy nastrój lekkości i dobroduszności

Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
Cóż, ja raczej rzadko czytam książki nie-fantastyczne ale kilka napewno sie zdarzyło jak choćby "Świat Zofii" lub kilkanascie książek historycznych. Z samej fantastyki napewno mogę p[olecić sagę wiedźminska oraz Narrenturm i Boży Bojownicy, poza tym polecam całą serie Świata Dysku Therry'ego Prachetta... no i oczywiście Władca Pierścieni (trylogia [Sześciaksiąg
- dop. BAZYL
]) J.R.R Tolkiena... 



"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Gaimana, nie Geimana ;PBAZYL pisze:Ostatnio przeczytałęm Koralinę Geimana - krótka nietrudna powiastka - w sam raz zeby wprawić sie w taki z lekka dziecięcy nastrój lekkości i dobroduszności :twisted:
Neil jest cudny, ale to też gdzieś pisałam ;)
Jak dotąd z jego twórczości najbardziej podobali mi się 'Amerykańscy bogowie' - bardzo, bardzo polecam wszystkim. Pozostałe książki też są świetne, ale ta jest... boska (i dosłownie, i w przenośni;))
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 stycznia 2006, 17:00 przez Falka, łącznie zmieniany 1 raz.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"

-
- Majtek
- Posty: 116
- Rejestracja: środa, 28 grudnia 2005, 17:38
ja nie przepadam za czytaniem książek,ale...
jest parę dzieł,które przeczytałam z pełnym zainteresowaniem.
Byli nimi np.:"Krzyżacy",standardowo "Władca Pierścieni",mimo,że niektórym się to nie podoba,cała seria Harrego Pottera,"Balladyna",też mi sie podobało.
A co jeszcze??Sagi Margit Sandemo są genialne,Saga o Czarnoksiężniku była najlepsza,Ludzie Lodu-troszke za długie to było,a poza tym powiązania rodzinne conajmniej jak w "Modzie na sukces".
Ogólnie książki fantasy i zgadzam sie z autorem Narnii.Powiedział,że gdy pojawia się kamera-umiera wyobraźnia.I tak właśnie jest...Gdy nie oglądam filmu,mam własne wyobrażenie o wyglądzie postaci,scenografii,a tak??Wyobraźnia umiera...
Byli nimi np.:"Krzyżacy",standardowo "Władca Pierścieni",mimo,że niektórym się to nie podoba,cała seria Harrego Pottera,"Balladyna",też mi sie podobało.
A co jeszcze??Sagi Margit Sandemo są genialne,Saga o Czarnoksiężniku była najlepsza,Ludzie Lodu-troszke za długie to było,a poza tym powiązania rodzinne conajmniej jak w "Modzie na sukces".
Ogólnie książki fantasy i zgadzam sie z autorem Narnii.Powiedział,że gdy pojawia się kamera-umiera wyobraźnia.I tak właśnie jest...Gdy nie oglądam filmu,mam własne wyobrażenie o wyglądzie postaci,scenografii,a tak??Wyobraźnia umiera...

-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Musze polecic kilka ksiażek które warto przeczytać.
Dzis na tapete wezmę Philipa K. Dicka.
oprócz oczywiscie "Człowiek z wysokiego zamku" czy "Ubik" należało by zainteresować się jego opowiadaniami które są poprostu kapitalne i na podstawie których powstało wiele Filmów.
Szczególnie bardzo goraco polecam opowiadanie "Odmiana Druga" "Król efów", "Zapłata" oraz ksiazkę "Labirynt śmierci"
oczywiscie mozna by czytac wszytskie jego dzieła bo są całkiem niezłe ale powyzej wymienione polecam szczególnie.
Dzis na tapete wezmę Philipa K. Dicka.
oprócz oczywiscie "Człowiek z wysokiego zamku" czy "Ubik" należało by zainteresować się jego opowiadaniami które są poprostu kapitalne i na podstawie których powstało wiele Filmów.
Szczególnie bardzo goraco polecam opowiadanie "Odmiana Druga" "Król efów", "Zapłata" oraz ksiazkę "Labirynt śmierci"
oczywiscie mozna by czytac wszytskie jego dzieła bo są całkiem niezłe ale powyzej wymienione polecam szczególnie.

-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:

-
- Bombardier
- Posty: 622
- Rejestracja: wtorek, 4 października 2005, 15:21
Dopisuję się pod tym i dodaję jeszcze od siebie "The golden man" i "The Penultimate Truth". W polskim przekładzie te tytuły to chyba "Złotoskóry' i Prawda półostateczna", ale nie jestem pewna[czytałam w oryginale].Eglarest pisze: Szczególnie bardzo goraco polecam opowiadanie "Odmiana Druga" "Król efów", "Zapłata" oraz ksiazkę "Labirynt śmierci".
Fie fye foe fum,
I smell the blood of the asylum.
I smell the blood of the asylum.

-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
akurat temat o książkach był pierwszym z dłuższych tematów tutaj, które przejrzałem... z oczywistych powodów. ale jako nowy, postanowiłem się upewnić - i po upewnieniu się nadal twierdzę, że w tym temacie "Narni*" przed moim postem nie występujeBAZYL pisze:Falka - mi tez sie kojarzy, ze pisałaś o Narni - ale nie wymagaj od nowych zeby przebijali sie przez 13 stron postów

Poza tym Władca to trylogia, czyli opowieść w trzech tomach; sześć ksiąg opowieści nie stanowi tu wszystkiego, są też dodatki, które stanowią wszak integralną jej część; nie są to tylko "przypisy", ponieważ wnoszą nowe informacje.
A tak bardziej już w temacie:
Słyszał ktoś o serii George'a R.R. Martina "Song of Ice and Fire"? Podobno niezły blockbuster a u nas chyba zupełnie nie znany, ale może komuś jednak obiło się coś o uszy? ciekaw jestem, czy warto po to sięgać, czy też genialność tej serii to kolejny fakt medialny.
[/url]

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
no coż dziś na tapete wezme Dramat. I chcialbym polecić wam jednego z niedocenianych w Polsce pisarzy a jakze docenianego na zachodzie. Chodzi mi o Vaclawa Havla (bylego prezydenta Czech) Polecam wam przeczytanie jedgo Dramatów a w szczegolnosci jednoaktówek, właśnie "jednoaktóki" i "Barmana" w szczególności. Mogę bez obaw powiedzieć że wszystkie jego Dramaty sa wprost genialne i posiadają szczególny styl nazwałbym styl havlowski ktory poprostu mnie urzekł. Klimat w jego sztukach buduje prostota, otoczenia, sytuacji jak i Słow których urzywa czesto Pałzując lub powtarzajac je by podkreślić pewne elementy prostoty.
Przyznam wam że jego twórczość wywarła na mnie duzy wpływ chodź pierwsza jegos ztuka wpadła mi w ręce juz przeszlo 5 lat temu.
Przyznam wam że jego twórczość wywarła na mnie duzy wpływ chodź pierwsza jegos ztuka wpadła mi w ręce juz przeszlo 5 lat temu.

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Ja polecam wszystkim książkę Philipa K. Dicka i Rogera Zelaznego pt. "Deus Irae" (Bóg gniewu) Historia dziejąca się postapokalistycznym świecie, mówiąca o poszukiwaniu przez kalekiego (bez rąk, bez nóg) malarza Carletona Lufteufla (człowiek który wydał rozkaz wystrzelenia głowic) ziemskiego oblicza boga gniewu, w celu umieszczenia jego podobizny na fresku w kościele sług gniewu. Polecam tą książke wszystkim, nie tylko wielbicielom SF.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów

-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Havla to ja też gorąco polecam. Jest doskonały, jeden z lepszych dramaturgów jakich znam, aż dziwne, że u nas jest tak słabo znany i nikt go nie chce grać. Dziwne i smutne.Eglarest pisze:I chcialbym polecić wam jednego z niedocenianych w Polsce pisarzy a jakze docenianego na zachodzie. Chodzi mi o Vaclawa Havla (bylego prezydenta Czech) Polecam wam przeczytanie jedgo Dramatów...

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
nawiazujac do Dicka podpisuje się pod tym co mówi Kloner
co do Havla to uwarzam że aż dziwne ze nobla nie dostał jeszcze z resztą Umberto Eco tez jest neidoceniany a przecież jego felietony szczegolnie te co pisał na łamach Republica są genialne a wszyscy tylkow idza jego imię róży a nieliczni jeszcze wahadło Focauta. Jest wielu Dramaturgów pisarzy którzy zasługują na uznanie a przemijają w cieniu Kiczu i blichtru Pseudo intelektualistow.
co do Havla to uwarzam że aż dziwne ze nobla nie dostał jeszcze z resztą Umberto Eco tez jest neidoceniany a przecież jego felietony szczegolnie te co pisał na łamach Republica są genialne a wszyscy tylkow idza jego imię róży a nieliczni jeszcze wahadło Focauta. Jest wielu Dramaturgów pisarzy którzy zasługują na uznanie a przemijają w cieniu Kiczu i blichtru Pseudo intelektualistow.

-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
"Łosoś zwątpienia" Douglasa Adamsa.
Właśnie kończę i jestem zła na BAZYLa za wprowadzenie mnie w błąd oraz jestem zła na siebie, że mu uwierzyłam i sama wprowadziłam parę osób w błąd.
Tak więc prostuje, bo chyba zrobiłam to na tym forum:
"Łosoś zwątpienia" nie ma nic wspólnego z "Autostopem przez galaktykę" i NIE jest to szósta część trylogii w pięciu cześciach. Jedyną rzeczą, która łączy "Łososia..." z "Autostopem..." jest DNA* i Zaphod Beeblebrox.
"Łosoś..." to książka wydana po śmierci Adamsa. Znaleźć tam można jego felietony wydane wcześniej w różnych gazetach i magazynach, a także te znalezione przez żonę i przyjaciół na twardych dyskach jego Maca i PowerBooka (wiedzieliście, że Adams uwielbiał Macintoshe? Teraz jeszcze bardziej go lubię:D).
Oprócz felietonów i krótkich tekstów w książce są dwa opowiadania - jedno o Zaphodzie, które dawno, dawno temu czytałam w jakiejś antologii comic fantasy (na długo zanim przeczytałam 'Autostopem...'; nie ma z nim nic wspólnego), oraz jedno o detektywie Dirku Gentlym (tytułowy "Łosoś zwątpienia").
Książka warta przeczytania, bardzo polecam. Będzie recka w Tawernie ;)
* - Douglas Noel Adams :)
Właśnie kończę i jestem zła na BAZYLa za wprowadzenie mnie w błąd oraz jestem zła na siebie, że mu uwierzyłam i sama wprowadziłam parę osób w błąd.
Tak więc prostuje, bo chyba zrobiłam to na tym forum:
"Łosoś zwątpienia" nie ma nic wspólnego z "Autostopem przez galaktykę" i NIE jest to szósta część trylogii w pięciu cześciach. Jedyną rzeczą, która łączy "Łososia..." z "Autostopem..." jest DNA* i Zaphod Beeblebrox.
"Łosoś..." to książka wydana po śmierci Adamsa. Znaleźć tam można jego felietony wydane wcześniej w różnych gazetach i magazynach, a także te znalezione przez żonę i przyjaciół na twardych dyskach jego Maca i PowerBooka (wiedzieliście, że Adams uwielbiał Macintoshe? Teraz jeszcze bardziej go lubię:D).
Oprócz felietonów i krótkich tekstów w książce są dwa opowiadania - jedno o Zaphodzie, które dawno, dawno temu czytałam w jakiejś antologii comic fantasy (na długo zanim przeczytałam 'Autostopem...'; nie ma z nim nic wspólnego), oraz jedno o detektywie Dirku Gentlym (tytułowy "Łosoś zwątpienia").
Książka warta przeczytania, bardzo polecam. Będzie recka w Tawernie ;)
* - Douglas Noel Adams :)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
