Krótka ksywka, krótka historia.
Kiedyś hobbistycznie rzeźbiłem, w necie potrzebowałem jakiegoś nick'u bez polskich liter (większość ksyw miałem z polskimi literami i głupio to wyglądało). Tak powstał "Fidiasz". W celu ułatwienia sobie życia i wprowadzenia nutki tajemniczości zostało to skrócone do "fds". Obowiązkowo małą literą bo inaczej według mnie to strasznie głupio wygląda.
A z tego co pamiętam to na początku swojej historii Seth był bogiem mądrości dopiero potem zazdrośni kapłani innych bogów zrobili się z niego złego boga. I do czego może doprowadzić nadmiar nauki?
U mnie jest dosc skomplikowanie...
Teoretycznie "ouzaru" to taka duza paskudna malpa z Dragon Ball Ale mnie raczej chodzilo o japonski przeklad "wedrowki na zachod", chinskiej basni o mnichu, ktory ma przyniesc swiete zapiski buddy. W owej opowiastce jednym z bohaterow jest Sun Wu Kung (nie pamietam dokladnie jak to sie pisalo), jest on krolem malp. I tak:
ou => krol, wladca
zaru (saru) => małpa
W tej xywce widoczne jest nawiazanie do mojego wrednego zlosliwego i cynicznego poczucia humoru... Druga xywka "Kurai" to imie mojej ukochanej postaci z WarHammer'a Pelne imie brzmi:
Kurai Kurenai i oznacza ciemny szkarlat, czyli jak dla mnie po prostu kolor zasychajacej krewi. Idealne dla mlodej morderczyni
Obie pisane sa po japonsku, co chyba widac
Heh, geneza powstania mojej ksywki owiana jest tajemnicą...najbardziej w pamięć zapadło mi wytłumaczenie (błędne) które pojawiło się swego czasu na innym forum...
Tak technicznie to mój nick wziął się z czegos co dla mnie nie ma głębszego sensu. W mojej pieknej szkole na gegrze, nudząc sie niemożebnie czego wynikiem była eksploracja podręcznika, ujrzałem słowo "Epejrogeneza". A że akurat potrzebowałem nicka i chwytałem sie wszystkiego niczym tonący brzytwy - więc <<sfantasy'owałem>> owe słowo - i wyszło nieźle! Ale wiadomo, ze tak długim mianem nikt mnie wołać nie będzie, wiec najpopularniejszym skrótem od tego jest zwyczajne Eper. (Teraz co druga moja postać na sesji ma wariacje z Eperogenaya )
Cóż, to wyjaśnienie spodobało mi się tak bardzo, że ostatnio wprowadzam nim wszystkich w błąd. Na poważnie to szukając imienia do jednej postaci na sesję otworzyłem encyklopedię i zaczałem wyszukiwać różne sylaby z czego powstało najpierw "Eper" co brzmiało nawet ładnie, po czym w jakimś słówku złapałem końcówkę "gen" No tak, "Eperogen" fajnie, przydało by się coś z tym jeszcze zrobić. Dodało się "a" lecz czegoś mi tu brakowało...po czym zdenerwowany napisałem na kartce literkę "i", lecz po przeczytaniu wolałem "j". Jednak zapis "Eperogenaj" nie spodobal mi sie, wiec literkę "j" zastąpiłem ygrekiem... Co prawda jeden znajomy, który dostrzegł u mnie w domu wspomnianą karteczkę uparł się, że moja prawdziwa ksywkato "Eperogenai" i od dziś jako jedyny tak mnie nazywa. Za to Epera nabawiłem się od Carchmage i kilku innych znajomych którzy potrzebowali szybko pisać mój nick. Ostatnio znów skrócili i zwą mnie "Ep" i tak już chyba zostanie...(żeby tylko nikt nie powiedział do mnie "E"! bo to już nie będzie fajnie...dla tej osoby )
I tak osto zdementowałem plotki, jakoby moja ksywka była przeze mnie skopiowaniem czegoś... ja poprostu stworzyłem to słowo z cząstek których znaczenia nie rozpatrywałem, chodziło o samo brzmienie.
(:!: Zdanie w cytacie może zawierać pewne cechy prawdopodobieństwa oraz podobieństwa do rzeczywistego stanu aktualnego )
kIEpski musi odejść!
"...and those who are prideful and refuse to bow down shall be laid low and made unto dust." - Book of Origin
"You know, you blow up one sun and suddenly everyone expects you to walk on water."
Moja xywa jest bardziej prozaiczna. Na początku byłem w ogóle Mr.Zgon. Wzięło się z CS'a (patrz belka "CS player"). Biegałem z Magnumkiem i każdego na 1 hita zciągałem, potem podchodziłem do zwłok (jeśli ył juz koniec) i pisałem "Stwierdzam Zgon". Potem skróciłem nick do Mr.Z. Z to ostatnia litera alfabetu łacińskiego, ale pierwsza w jakimś innym (nie pamietam jakim). Z to początek i koniec. Tak samo jak cisza, śmierć, złość i ciemnosć. Z nich wszystko powstało, lub przez nie zostało sprowokowane i do niej powróci, lub zostanie przez nie zniszczone. Ponadto ani ciszy ani ciemnosci nikt nie przeniknął do konca, złosć jest w powszechnym uzyciu, mimo że nei da się jej kontrolować, przynajmniej nie do końca. Śmierc Żądzi swiatem żywych wyznaczając kres wszelkiego istnienia. Wszystkie te elelmenty kryją w sobie więcej tajemnic, niż mozemy sobie wyobrazić...
Co to ma do mnie? Lubię zaskakiwac ludzi i udaje mi się to często. Na realu, bo na forum jeszcze mi się nie zdazyło.
Mów madrze do głupca a nazwie cię idiotą itd. itd.
Innemi słowy: Falka, nie sprzeczaj sie z ciemniakiem, który zna więcej "mondrych" tekstów niż Ty.
W zasadzie moja xywa wzięła się bardzie z SC niż CS... tam był raczej Dr.Zgon... ta sama geneza, tylko że zamiast lamentu "Nieeee, znów magnum" był alment "Nieee znów Archoni i Reavery"
Moja ksywka powstała około 4 lata temu, kiedy to jechałem na obóz i kolega powiedział do mnie miedziak. Miesiąc później miałem już neta no i żeby nie było tak prosto to zmieniłem na mi3dzi4k :] I tak już zostało ;]
A inne ksywki to:
nie mam innych bo moja zawsze jest wolna :] a w szkole to po nazwisku się wołamy.
Mi3dzi4k => Nie jestes jedynym Miedziakiem o ktorym slyszalem. Jest taki jednen spod Krakowa. Slyszalem pewna historie, jak kolesie bawili sie w ASG w poblizu jakiejs fabryki i chcieli przejsc przez ogrodzenie strzezone przez psa Ale to juz inna historia ktora kiedys moze opowiem
No więc potrzebowałem wymyślić sobie jakąś ksywke i wymyśliłem że po pierwsze musi być na "S" bo jestem Sebastian pomyślałem chwile i przyszedł mi do głowy wyraz "seto" takie krótki spodbało mi się ale nie wiedziałem czy to czegoś nie oznacza i dowiedziałem się że to jest Japońskie imię męskie. Ksywką Seto zacząłem się posługiwać w necie, a później w szkole tak mnie nazywali i dziś kilka osób nie zwraca się do mnie inaczej niż Seto.