[WP IV Era][obóz zła] Totalna Dominacja

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Sha'da'hran
Balrog przegląda dary.
- Saruman to przeszłość. On nie był godny rządzenia tą krainą. Tylko ja mogę poprowadzić Mordor do zwycięstwa! - wykrzykuje balrog, uderzając pięścią w tron. Na wszystkie strony sypią się iskry. - A czego tu szukasz człowieku. I jak się nazywasz? Czy chcesz do mnie dołączyć? Kim w ogóle jesteś?
Balrog przegląda dary.
- Saruman to przeszłość. On nie był godny rządzenia tą krainą. Tylko ja mogę poprowadzić Mordor do zwycięstwa! - wykrzykuje balrog, uderzając pięścią w tron. Na wszystkie strony sypią się iskry. - A czego tu szukasz człowieku. I jak się nazywasz? Czy chcesz do mnie dołączyć? Kim w ogóle jesteś?

-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill
Serphis uśmiecchnął się, reką poprwaiając swe szaty.
Tak! doskonale, tego właśnie się spodziewałem po nim (myślał). Poczym schyylił się nisko nie patrząc na Balroga.
- A! O najwspanialszy, wybacz starcowi! Gdzie moje maniery, me imię zaginieło gdziś miedzy nizliczonych stonic historij, wiec prawie sam go zapomniałem, lecz jeżeli taka jest twa wola to je wypowiem. (zamilkł na dułsza hwiłę jakby sie zastanawiał, potem wypowiedział tak cicho iż zaledwie przpominało to syczenie) Nazywają mnie Serphis, Serphis Purpurowy.
Poczym zamilkł, a cisza jaką po sobie pozostawił wydowała się przypominać krzyk. Opierając o swą laske wyprostował się. Spogłądał teraz na Sha'da'hran swymi zimnymi, jakby martwymi oczami, tak jakby przeszywał go na wylot i zekł:
-Przybywamy ze wshodu, by się tu osiedlić. Możemy wspomuc twe wojska, i służyć radą w potrzebie. Pozwul nam się osiedlić w Górach Zelaza, a zyskasz sojuznika, który cię wesprze w walce z twym wrogiem. Decyzja należy do ciebie, więc wybierz mądrze...
Tak! doskonale, tego właśnie się spodziewałem po nim (myślał). Poczym schyylił się nisko nie patrząc na Balroga.
- A! O najwspanialszy, wybacz starcowi! Gdzie moje maniery, me imię zaginieło gdziś miedzy nizliczonych stonic historij, wiec prawie sam go zapomniałem, lecz jeżeli taka jest twa wola to je wypowiem. (zamilkł na dułsza hwiłę jakby sie zastanawiał, potem wypowiedział tak cicho iż zaledwie przpominało to syczenie) Nazywają mnie Serphis, Serphis Purpurowy.
Poczym zamilkł, a cisza jaką po sobie pozostawił wydowała się przypominać krzyk. Opierając o swą laske wyprostował się. Spogłądał teraz na Sha'da'hran swymi zimnymi, jakby martwymi oczami, tak jakby przeszywał go na wylot i zekł:
-Przybywamy ze wshodu, by się tu osiedlić. Możemy wspomuc twe wojska, i służyć radą w potrzebie. Pozwul nam się osiedlić w Górach Zelaza, a zyskasz sojuznika, który cię wesprze w walce z twym wrogiem. Decyzja należy do ciebie, więc wybierz mądrze...

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Sha'da'hran
*Hmmm... Tak jak każdy śmiertelnik - coś za coś... Nigdy nie mogą pomóc w służbie większego zła za darmo...*
- Mojego imienia nie musisz znać, a raczej nie powinieneś. Tylko nieliczni śmiertelnicy je znają. Góry Żelazne powiadasz... Dobrze się składa... Wysyłam tam ekspedycję, która będzie szukała potężnego artefaktu... Jeśli pomożesz w wyprawie i wyruszysz pod dowództwem Asglocka w poszukiwaniu tego przedmiotu, pozwolę ci się tam osiedlić.
Poza sesją: jakie dary dostałem?
*Hmmm... Tak jak każdy śmiertelnik - coś za coś... Nigdy nie mogą pomóc w służbie większego zła za darmo...*
- Mojego imienia nie musisz znać, a raczej nie powinieneś. Tylko nieliczni śmiertelnicy je znają. Góry Żelazne powiadasz... Dobrze się składa... Wysyłam tam ekspedycję, która będzie szukała potężnego artefaktu... Jeśli pomożesz w wyprawie i wyruszysz pod dowództwem Asglocka w poszukiwaniu tego przedmiotu, pozwolę ci się tam osiedlić.
Poza sesją: jakie dary dostałem?


-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill
Serphis
-Wybacz za me nieokrzesanie, iż użyłem twego imnienia. Następnym razem bardziej stosownie wykorzystam tę wiedzę.
Najwyrażniej nie zadowolony z tego iż musiał by być pod wodża jakiś nieokrzesanych, marnych istot.
- Pozwul panie iż osobiście sie zajme przeszukaniem gór razem ze swoim wojskiem, więc racz wycofać są wyprawe i użyć tych sił w bardziej odpowiednim miejscu. Ponieważ i tak będziemy osiedlać te szczyty, to spewnoścą zajdziemy bez niczyjej pomocy tego czego szukasz, i to dostarczymy niezwłocznie do ciebie.
Shylił się czekając na reakcje.
-Wybacz za me nieokrzesanie, iż użyłem twego imnienia. Następnym razem bardziej stosownie wykorzystam tę wiedzę.
Najwyrażniej nie zadowolony z tego iż musiał by być pod wodża jakiś nieokrzesanych, marnych istot.
- Pozwul panie iż osobiście sie zajme przeszukaniem gór razem ze swoim wojskiem, więc racz wycofać są wyprawe i użyć tych sił w bardziej odpowiednim miejscu. Ponieważ i tak będziemy osiedlać te szczyty, to spewnoścą zajdziemy bez niczyjej pomocy tego czego szukasz, i to dostarczymy niezwłocznie do ciebie.
Shylił się czekając na reakcje.


-
- Mat
- Posty: 532
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
- Lokalizacja: Chodzież
- Kontakt:
Zon
Kurde, jak zawsze, gdy jest do zrobienia coś co łatwo spartolić to co? Oczywiście Zon to musi robić... hm... zastanówmy sie dobrze... 15 gnomów łuki i kołczany z 20 strzałami, krótki miecz, kolczuga, drugie 15 gnomów, miecz jednoręczny, tarcza, kolczuga, 18 orków po toporze jednoręcznym i tarczy, szyszaku, ciężka zbroja, i miecz jednoręczny 10 po ciężkiej zbroi, kuszy(20 bełtów) i miecz Troll 2 młoty bojowe... dla niego chyba nie ma takiej zbroi na składzie? Pytam się o to zbrojmistrza. Następnie pędzę skonsultować sie do Asglocka, "Witaj, zerknij na to:(podaje liste) co o tym sądzisz?"
Kurde, jak zawsze, gdy jest do zrobienia coś co łatwo spartolić to co? Oczywiście Zon to musi robić... hm... zastanówmy sie dobrze... 15 gnomów łuki i kołczany z 20 strzałami, krótki miecz, kolczuga, drugie 15 gnomów, miecz jednoręczny, tarcza, kolczuga, 18 orków po toporze jednoręcznym i tarczy, szyszaku, ciężka zbroja, i miecz jednoręczny 10 po ciężkiej zbroi, kuszy(20 bełtów) i miecz Troll 2 młoty bojowe... dla niego chyba nie ma takiej zbroi na składzie? Pytam się o to zbrojmistrza. Następnie pędzę skonsultować sie do Asglocka, "Witaj, zerknij na to:(podaje liste) co o tym sądzisz?"
Fuck?

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Mat
- Posty: 532
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
- Lokalizacja: Chodzież
- Kontakt:
Zon
"Wspaniale! Ide zameldować panu!" Ruszam szybkim krokiem w strone pałacu, wchodzę do sali tronowej i kłaniam się! "Witaj mój Panie, melduję że uzbrojenie gotowe, czy życzysz sobie Panie poznać szczegóły? Aha, ten Asglock to był naprawde dobry wybór, widziałem jak jednym ciosem przepołowił jednego z Uruk-Hai, naprawdę, wspaniały wojownik."
"Wspaniale! Ide zameldować panu!" Ruszam szybkim krokiem w strone pałacu, wchodzę do sali tronowej i kłaniam się! "Witaj mój Panie, melduję że uzbrojenie gotowe, czy życzysz sobie Panie poznać szczegóły? Aha, ten Asglock to był naprawde dobry wybór, widziałem jak jednym ciosem przepołowił jednego z Uruk-Hai, naprawdę, wspaniały wojownik."
Fuck?

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/


-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Sha'da'hran
Balrog uderza blisko Serphisa batem, z którego sypią się iskry. Z niechęcią w głosie mówi:
- Dobrze. Zmieniamy miejsce wyprawy. Przygotucie się w drogę do... Forodwaith. Ma zostać przygotowana dokładna mapa i powierzona Algslockowi. A Ty, Serphisie, zbadasz dla mnie Góry Żelazne. Jeśli znajdziesz tam artefakt, którego poszukuję, masz go przynieść do mnie. Inaczej czeka Ciebie marny los... Idź już, wyprawa też ma ruszać w drogę do Forodwaith.
Balrog uderza blisko Serphisa batem, z którego sypią się iskry. Z niechęcią w głosie mówi:
- Dobrze. Zmieniamy miejsce wyprawy. Przygotucie się w drogę do... Forodwaith. Ma zostać przygotowana dokładna mapa i powierzona Algslockowi. A Ty, Serphisie, zbadasz dla mnie Góry Żelazne. Jeśli znajdziesz tam artefakt, którego poszukuję, masz go przynieść do mnie. Inaczej czeka Ciebie marny los... Idź już, wyprawa też ma ruszać w drogę do Forodwaith.

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill
Serphis najwyrażniej zadowolony.
-Hmm... doskonale, o najwspanialszy, tak się stanie jak sobie życzysz.
Pierwsza część nowego planu, który narodził się w głowie straca od momentu ujżenia Balroga, była już wypełniona... Faktycznie rozwązywało to początkowe kwestję osiedlenia, jednak teraz musił mieć do czynienia z mniej uległymi krasnoludami, zasiedlających Góry Żelaza. Stanowiło to kolejne wyzwanie, oraz kolejnym punkcie misternego planu, kóry narastał z każdyą sekundą od ostanich słów władcy Mordoru.
Trzeba było działać szybko i zorganizowanie, tak by nikt nie był w stanie zorjętować się, co się właściwie dzieje. Kłaniając się i odchodząć był on już gdzie indziej, ta, gdzie szczyty skał palone są przez słońce a ostudza je lód... Naród Serphis mial podążać ku zboczam gór za swoim przewódcą.
-Hmm... doskonale, o najwspanialszy, tak się stanie jak sobie życzysz.
Pierwsza część nowego planu, który narodził się w głowie straca od momentu ujżenia Balroga, była już wypełniona... Faktycznie rozwązywało to początkowe kwestję osiedlenia, jednak teraz musił mieć do czynienia z mniej uległymi krasnoludami, zasiedlających Góry Żelaza. Stanowiło to kolejne wyzwanie, oraz kolejnym punkcie misternego planu, kóry narastał z każdyą sekundą od ostanich słów władcy Mordoru.
Trzeba było działać szybko i zorganizowanie, tak by nikt nie był w stanie zorjętować się, co się właściwie dzieje. Kłaniając się i odchodząć był on już gdzie indziej, ta, gdzie szczyty skał palone są przez słońce a ostudza je lód... Naród Serphis mial podążać ku zboczam gór za swoim przewódcą.

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Sha'da'hran
Przez ułamek sekundy na twarzy Balroga ukazał się wyraz zaniepokojenia, który szybko zniknął, zanim ktokolwiek mógł go zobaczyć. Wściekły demon raz po raz trzaskał batem.
- Rozkazuje wstrzymać wszystkie patrole poza bramy miasta. Obrona ma być podwojona, poza tym inżynierowie / budowniczy (mam takich?) mają sprawdzić czy nie ma luk w obronie (jakichś tajnych przejść, przez które da się prześlizgnąć).
Na ucho goblina daje nowy rozkaz (MG powiedziałem Ci na gg).
Rzucam Serphisowi mały amulet przypieczony ogniami mojej ręki.
- Weź to. Bez tego moi poddani Cię zabiją przy pierwszej lepszej okazji.
Przez ułamek sekundy na twarzy Balroga ukazał się wyraz zaniepokojenia, który szybko zniknął, zanim ktokolwiek mógł go zobaczyć. Wściekły demon raz po raz trzaskał batem.
- Rozkazuje wstrzymać wszystkie patrole poza bramy miasta. Obrona ma być podwojona, poza tym inżynierowie / budowniczy (mam takich?) mają sprawdzić czy nie ma luk w obronie (jakichś tajnych przejść, przez które da się prześlizgnąć).
Na ucho goblina daje nowy rozkaz (MG powiedziałem Ci na gg).
Rzucam Serphisowi mały amulet przypieczony ogniami mojej ręki.
- Weź to. Bez tego moi poddani Cię zabiją przy pierwszej lepszej okazji.

-
- Mat
- Posty: 532
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
- Lokalizacja: Chodzież
- Kontakt:
