[brak] II Wojna Światowa

[BLACKs]

Patryk Kolmecki

- K***wa jak chcecie to zakładajcie te spadochrony i skaczcie. Ja sam wyląduje.

[Dorre]

Dorok 'Dorre'

"- Nie obchodzi mnie to najbardziej ze pilot ma jakies 'widzi mie się' i pieprzy głupoty ze wyladuje.. na pewno nie pod takim ostrzałem.."

Patrzę na resztę drużyny, demonstacyjnie sprawdzam Sten'a przygotowując go do ostrzału w razie ataku.. Sprawdzam jescze raz spadochron i stację nadawczo-odbiorczą.

"- Rówbie co chcecie.. ja nie mam zamiaru zginąć, a już na pewno nie w tym samolocie.. - przerywa na chwilę - Ja skaczę.. wy róbcie co chcecie.. ale jeśli przeżyjecie.. skontaktuje się z wami.. Poza tym mamy misję do wypełnienia.. a TO jest priorytet - podziedział podnosząc lekko głos".

Nie patrząc na nich.. otwieram właz.. kolejny raz sprawdzam broń i spadochron.. wszysko mi wygląda na sprawne.. odwracam głowę na ekipę..

"- Powodzenia - mówię."

I skoczyłem.

[Zapał]

Jurij

Hmm... A co mnie ta, gdzie ja w tym siamoliotie umrzyć! Haraszo! Ubieram spadachron, spriawdzam majego Mosina i skaczo... wy róbta co chceta!

[Vijas]

Steven Mogran

-Ale tu nuudy...*skakać czy nie?*

Steven myślał nad tym kilka sekund

-Astalavista baby (niewiem jak to sie pisze )

Po tych słowach z uśmiechem na ustach wyskoczył z samolotu

[Kloner]

Poza sesją: Jak MG lubi takie momenty

Wyskoczyliście. Spadochrony się otwarły.
Dorre lądowałeś na drzewie, jesteś cały pocharatany (wisisz na nim 5m nad ziemią)
Jurij masz skręconą kostke
Steven wylądowałeś bez problemów.
Reszta: Kiedy wasi towarzysze wyskoczyli samolot dostał w silnik. Zaczyna was rzucać. Samolot zaczyna lecieć w dół.
Allan zeszczeliłeś dwa samoloty

[Villemo]

Lena Stege
Skaczę z samolotu

[Kloner]

Kiedy zamierzasz wyskoczyć zauwarzasz że wrogi samolot leci tuż za wami.

[Zapał]

Chaliera!!! W dupie z takimi spadachranami! Nasze liepsze. Prabuje zdjąc te gówno, a następnie z mosinem w dłoni, rozglądam się za towarzyszami!

[mi3dzi4k]

Allan

Również szybko wyskakuję z samolotu

[Dorre]

'Dorre'

"- Kur** jak boli - krzyczy 'pocharatany' - Widze dwie osoby na spadochronie, to Lena i Allan - wrzeszczy z drzewa Dorre."

Rozgląda się dokoła, stara się sprawdzić 'stację nadawczo-odbiorczą', trzeba zgłosić przede wszystkim raport - myśli.

Misiu.. Co widzi Dorre?

[BLACKs]

Patryk Kolmecki

Po chwili zauważyłem, że nie ma szans na lądowanie. Większe szanse mam na rozbicie się. Ubieram spadochron i skaczę pozostawiając samolot na pastwę losu.

Mała edycja postu: zmieniam decyzję nie wyskakuje mam to gdzieś .

[Kloner]

Dorre widzisz.... drzewo xP
Samolot leci coraz niżej nagle stracił drugi silnik, zaczyna opadać. Samoloty zawracają Allan nie zdążyłeś wyskoczyć. Nagle drugi pilot woła:
-Tam, można sprubować wylądować- faktycznie, jest tam dość duże pole.

[BLACKs]

Patryk Kolmecki

Próbuję wylądować.

[Vijas]

poza sesją:Kloner gz nowej rangi

sesja:Rozglądam się gdzie jestem

[Kloner]

Jestescie coraz nirzej, wyciągasz podwozie, strasz się zwolnic, nagle wstrząs... to podłorze dotkęło ziemi, jeszcze jeden i jeszcze... to samolot się odbija od nierównej powieszni. jedziecie bardzo szybko. Przedwami jest stodoła jedziecie wprost na nią. Bum wjechaliście w nią. Przednia szyba sie rozbiła Patryk masz całą twarzcociętą szkłem. Nagle zatrzymaliście sie po silnym uderzeniu. Kiedy Patryk otwiera oczy zauwarza że 2 cm przed jego oczami zatrzymały się widły. Allan coś przetoczyło się obok ciebie po ziemi, Lena coś zatrzymało sie u twoich stóp.

[BLACKs]

Patryk Kolmecki

Odpinam pasy i wstaję. Z twarzy wyciągam kawałki szkła. Zdejmuje gogle i biorę swojego Thompsona. Wychodzę z samolotu i rozglądam się po stodole.

- Ale mieliśmy lądowanie! Mówiłem wam, że nie będziemy musieli skakać na spadochronach. Ciekawe co się stało z innymi. Może już dawno nie żyją?

Poza sesją: czy drugi pilot żyje?

[mi3dzi4k]

Allan

Oglądam się za siebie i staram się dostrzec co przeleciało mi koło nóg. Powoli zaczynam otrzepywać swoje ubranie i pytam się Leny: "Nic ci nie jest?"