Kobieta łapie misia i rzuca nim delikatnie o ścianę... tak że wybija okno...
- Nie koteczku! Miałam na myśli ciebie!
Zaczyna się zbliżac... szklanka na stoliku obok łóżka zaczyna podskakiwac przy każdym jej kroku...
- Mmm... pyszne banany!
Smakoszka posyła oczko Umcy i gestem zaprasza go na piętro...
(Aaaa! Puśc mnie!!!)
########
Wojownik błyskawicznie chowa paczkę do kieszeni...
- Dobra. Teraz możemy pogadac. Właściwie, to za taki tani szajs powinienem ci najwyżej zaproponowac remis... ale umowa to umowa.
Mężczyzna jedną ze swoich nóg zachacza o drugą i przewraca się na podłogę...
- AAAAAAAAAAAAAAAAAA! NIE! MOJA NOGA! COŻEŚ TY MI ZROBIŁ BANDYTO JEDEN!?
Larry uśmiecha się i podchodzi jeszcze bliżej...
- Jak masz na imię Świerzbico?
Jego oddech jest niczym woń męskiej przebieralni po meczu futbolu, zmieszany z delikatną wonią oczyszczalni ścieków...
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką) http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
- Ależ nie moje ciasteczko!
Kobieta kładzie się obok Mańka na łóżku, wodząc palcem po jego pempku... właściwie to paluchem po całym brzuchu, ale szczegół...
(Chcesz kupic gaśnicę? Buahahaha!)
Panna, nie słuchając się orangutana pędzi na wyższe piętro, taranując przy tym klientów gospody... Wchodzą do pokoju... Świeczki... będzie wspaniały nastrój... Umca zostaje rzucony na łóżko...
- Nananana! Od czego chcesz zacząc? Wwwwłochaczuu!
#########
- AUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!
Drugi wojownik upada na podłogę w potwornych drgawkach... Do namiotu wpada Marlo, zachaczając swoją papugą o jego kawałek... ale ptak, zdaje się nie widziec różnicy i dalej trzyma się kurczowo ramienia swojego właściciela...
- O święta matko Jehowy! Mocni jesteście!
Po chwili dodaje głośno sapiąc i nieodwracając wzroku od leżących...
- Właśnie ukończyliście pierwszą próbę...
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką) http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
- Ależ nigdzie nie idziesz!
...[Ze względu na niecenzuralny charakter powyższych scen, zastępujemy je filmem dokumentalnym o życiu kojotów] - Kojot ten może stac się łatwą przekąską dla jakiegoś Rodrigueza, więc musi unikac złapania(:P)...
Rankiem cała załoga ,,Amistadu'' zebrała się w miejscowej tawernie... Z piętra schodzą Umca i Maniek, przy schodach wymieniają się nieobecnymi spojrzeniami i idą dalej... Na dole Marlo pali cygaro oparty o ścianę, a kapitan... Kapitan Padaka gra w szachy z jednym z marynarzy...
- Hmmm...
Drapie się po czarnej brodzie... a raczej jej braku...
- Tak... białe na B6...(Ten z lewej do przodu!)
- (Szefie, czemu się wstydzisz tego że gramy w warcaby?)
- To ja tu dowodzę marynarzu! I przestań tak dziwnie mówic!
- (Ok)
Kilkadziesiąt kopnięc później...
- Ach! Umca! Maniek! Dobrze was widziec! Jak spędziliście noc?
Oparty o ścianę Marlo wybucha paranoicznym śmiechem i zaczyna turlac się po podłodze... Franek i Świerzbica siedzą przy stoliku niedaleko Kapitana, razem z oficerem Jonesem...
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką) http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Marlo wypuszcza dym z cygara, i zaczyna przez chwilę kasłac...
- No to wygląda... że mamy dwa do dwóch...
Kapitan wściekle rozsypał pionki i wyjął pistolet...
- Mam dosyc tej gry!
... strzelając swojemu przeciwnikowi w łeb.
- Dobrze! Właśnie ukończyliście pierwszą próbę! Druga nie będzie już taka łatwa... poczekajcie do wieczora...
Marlo słysząc słowa Kapitana Padaki wybucha paranoicznym śmiechem...
W końcu nastaje wieczór i nie jesteście zmuszeni wysłuchiwac tych samych przechwałek załogi... Do tawerny przybyła nowa grupa żeglarzy... Kapitan przywołuje was do siebie...
- A teraz drugi sprawdzian umiejętności żeglarskich... Wejdziecie na ten duży stół... i każdy z was... zaśpiewa piracką piosenkę, lub opowie historię mrożącą krew w żyłach... Kto pierwszy?
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką) http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!