Przeklęte drowy
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
Kurai
- Nie mowie, ze nie mamy, tylko pytam sie o czym konkretnie mowisz - odezwala sie poirytowanym glosem. - Czyzbys sprowadzil ze soba tych milych kusznikow? No tylko mi nie mow, ze cie gonia! I zabierz ode mnie tego przerosnietego kota, zaklaczyl mi spodnie :/
- Przestan sie o mnie ocierac! <zwrocila sie do pumy>
- Nie mowie, ze nie mamy, tylko pytam sie o czym konkretnie mowisz - odezwala sie poirytowanym glosem. - Czyzbys sprowadzil ze soba tych milych kusznikow? No tylko mi nie mow, ze cie gonia! I zabierz ode mnie tego przerosnietego kota, zaklaczyl mi spodnie :/
- Przestan sie o mnie ocierac! <zwrocila sie do pumy>
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
Kurai
- Nie odpowiedziales mi na pytanie... - stwierdzila patrzac sie morderczo i niespokojnie rozgladajac po okolicy.
*Co za pech! Ze tez mnie znalazl... Uch, ile bym dala, by wrocic do domu*
Elfka zamyslila sie i zaczela nasluchiwac uwaznie, czy nikt nie idzie w ich strone. Wygladala na zla i zdenerwowana, do tego od blasku ognia znowu potwornie rozbolala ja glowa.
- Nie odpowiedziales mi na pytanie... - stwierdzila patrzac sie morderczo i niespokojnie rozgladajac po okolicy.
*Co za pech! Ze tez mnie znalazl... Uch, ile bym dala, by wrocic do domu*
Elfka zamyslila sie i zaczela nasluchiwac uwaznie, czy nikt nie idzie w ich strone. Wygladala na zla i zdenerwowana, do tego od blasku ognia znowu potwornie rozbolala ja glowa.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 199
- Rejestracja: wtorek, 25 października 2005, 20:56
- Lokalizacja: Z pól mej wyobraźni, wypełnione są tańczącymi z wiatrem miłości iskrami i pięknem Harmonii życia.
- Kontakt:
A grill. Ciekawe cot u się stało. Przyjżę sie dokładnie ciałom. Cciałbym zauważyć co było powodem śmierci. Kim sa dokładnie ludzie któzy je noszą. Czy na spalonym budynku są oznaki czym był kiedys ten budynek ? Może w okolicy zgliszcz jest dużo końskich śladów. Postaram się spokojnie zakraść w pobliże i wybadać wszystkie te szczegóły. Niechciałbym oberwać w tym miejscu jaką płomienistą strzałą z rykoszeta więc lepiej dowiem sie kto to podpalił ... może też mają moją podobiznę ?
Gorin-no Sho ... moją drogą jest pokonywanie innych bez szansy na przegraną. Jam jest wasalem samego siebie, me imie Hagen.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 10 października 2005, 21:10
- Lokalizacja: Szczecin / Świnoujście
Hagen
Widok jest całkiem ciekawy. Kilka spalonych ciał, niektóre większe, a inne mniejsze, zwierzęta domowe trochę nadpalone lub spalone, martwy Marqus ....... o właśnie, widzisz ciało swojego towarzysza. Umarł zabity kilkoma bełtami z kuszy, a obecnie leży w krzakach. Pozostałej części towarzystwa nie widać. Nic nie wskazuje również na to, by w pobliżu znajdowali się jacyć wrogowie.
Kurai, Ituriel
Dzięki pumie Ituriela znaleźliście się. Kot zaczyna prowadzić was z powrotem do wioski. Zastanawiacie się co dalej .....
Widok jest całkiem ciekawy. Kilka spalonych ciał, niektóre większe, a inne mniejsze, zwierzęta domowe trochę nadpalone lub spalone, martwy Marqus ....... o właśnie, widzisz ciało swojego towarzysza. Umarł zabity kilkoma bełtami z kuszy, a obecnie leży w krzakach. Pozostałej części towarzystwa nie widać. Nic nie wskazuje również na to, by w pobliżu znajdowali się jacyć wrogowie.
Kurai, Ituriel
Dzięki pumie Ituriela znaleźliście się. Kot zaczyna prowadzić was z powrotem do wioski. Zastanawiacie się co dalej .....
No one like us, we don't care
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
Kurai
Elfka stracila juz nadzieje na to, ze ten przeklety druid odpowie jej na pytanie. Zrezygnowana i zniechecona idzie za kocica marudzac cos pod nosem. W dloniach dzierzy swe noze do rzucania i uwaznie lustruje cala okolice gotowa pierwsza przeprowadzic smiertelny atak.
*A moze on cierpi na chwilowe utrate sluchu? Badz zdolnosci precepcji... Albo jest po prostu glupi? Moze to zwykla zadufana zarozumialosc? Taaa... Zapewne uwaza sie za lepszego ode mnie
Widac jako hybryda nie jestem dosc godna, by odpowiadac na moje pytania! By w ogole ze mna rozmawiac!
*
- Mam nadzieje, ze jak cos bedzie chcialo sie do nas zakrasc, to ta kupa miecha nas jakos uprzedzi... - powiedziala poirytowana jakby bardziej do siebie niz towarzysza. W koncu i tak byla juz pogodzona z tym, ze znow ja zignoruje. Jak to dobrze, ze ojciec uczyl ja cierpliwosci jak kazdego Drow'a. Jak to dobrze, ze Drow'y maja ignorancje we krwi. Jaka ogromna szkoda, zwlaszcza dla druida, ze ona nie byla Drow'em... <zapada zlowieszcza cisza>
Elfka stracila juz nadzieje na to, ze ten przeklety druid odpowie jej na pytanie. Zrezygnowana i zniechecona idzie za kocica marudzac cos pod nosem. W dloniach dzierzy swe noze do rzucania i uwaznie lustruje cala okolice gotowa pierwsza przeprowadzic smiertelny atak.
*A moze on cierpi na chwilowe utrate sluchu? Badz zdolnosci precepcji... Albo jest po prostu glupi? Moze to zwykla zadufana zarozumialosc? Taaa... Zapewne uwaza sie za lepszego ode mnie
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
- Mam nadzieje, ze jak cos bedzie chcialo sie do nas zakrasc, to ta kupa miecha nas jakos uprzedzi... - powiedziala poirytowana jakby bardziej do siebie niz towarzysza. W koncu i tak byla juz pogodzona z tym, ze znow ja zignoruje. Jak to dobrze, ze ojciec uczyl ja cierpliwosci jak kazdego Drow'a. Jak to dobrze, ze Drow'y maja ignorancje we krwi. Jaka ogromna szkoda, zwlaszcza dla druida, ze ona nie byla Drow'em... <zapada zlowieszcza cisza>
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
Kurai
Elfke nieco zatkalo ze zdziwienia, stanela jak wryta na slowa kompana. Bylo to nieco dziwne zachowanie jak na druida, ktory przed chwila byl swiadkiem smierci. Chociaz moze ignorancja byla jego sposobem na odreagowanie? Elfka nie miala pojecia i raczej wolala sie nad tym nie zastanawiac. Usilowala sie rowniez ugryzc w jezyk, by nie skomentowac jego zachowania, jednak byla jeszcze mloda i porywcza... Odetchnela gleboko i zlagodzila nieco wypowiedz, ktora cisnela jej sie juz na usta. Zatrzymala towarzysza i ruchem reki obrocila go w swoja strone, tak by musial na nia patrzec. Po chwili usmiechnela sie i rzekla:
- Jestes druidem czy raczej rozkapryszonym dzieciakiem? Nie ulatwiasz mi wspolpracy, a swoim zachowaniem tylko zmniejszasz nasze szanse na przezycie. Bys lepiej nas stad wyprowadzil i powiedzial mnie w koncu, czy tamci ciebie gonili! Bo jesli tak, to wypadaloby albo przyspieszyc, albo sie jakos na nich zasadzic, nie uwazasz? Nie usmiecha mnie sie dostac w plecy z kuszy tylko dlatego, ze masz jakies humorki... Zachowuj sie powaznie jak na swoj wiek, czlowieku i stosownie do swego zajecia, druidzie...
Przez caly czas Kurai nie puszczala go, tak by miec pewnosc, iz kazde jej slowo w koncu do niego dotrze.
Elfke nieco zatkalo ze zdziwienia, stanela jak wryta na slowa kompana. Bylo to nieco dziwne zachowanie jak na druida, ktory przed chwila byl swiadkiem smierci. Chociaz moze ignorancja byla jego sposobem na odreagowanie? Elfka nie miala pojecia i raczej wolala sie nad tym nie zastanawiac. Usilowala sie rowniez ugryzc w jezyk, by nie skomentowac jego zachowania, jednak byla jeszcze mloda i porywcza... Odetchnela gleboko i zlagodzila nieco wypowiedz, ktora cisnela jej sie juz na usta. Zatrzymala towarzysza i ruchem reki obrocila go w swoja strone, tak by musial na nia patrzec. Po chwili usmiechnela sie i rzekla:
- Jestes druidem czy raczej rozkapryszonym dzieciakiem? Nie ulatwiasz mi wspolpracy, a swoim zachowaniem tylko zmniejszasz nasze szanse na przezycie. Bys lepiej nas stad wyprowadzil i powiedzial mnie w koncu, czy tamci ciebie gonili! Bo jesli tak, to wypadaloby albo przyspieszyc, albo sie jakos na nich zasadzic, nie uwazasz? Nie usmiecha mnie sie dostac w plecy z kuszy tylko dlatego, ze masz jakies humorki... Zachowuj sie powaznie jak na swoj wiek, czlowieku i stosownie do swego zajecia, druidzie...
Przez caly czas Kurai nie puszczala go, tak by miec pewnosc, iz kazde jej slowo w koncu do niego dotrze.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)