Gustaw
Zostawszy obudzony przez karczmarza, najemnik potknął się o stojące na podłodze przy drzwiach wino.
*Cholera jasna co za imbecyl je tu postawił*
Ból w małym palcu u lewej nogi spowodował że pobudzony w ten sposób mózg Gustawa zaczął pracować.
*Do diabła. To ja je zostawiłem. Nie było jakoś czasu go wypić. Trzeba będzie je wziąć w drogę ze sobą.*
Wykonawszy taką tytaniczną pracę umysłową, najemnik ubrał się szybko (spodnie + koszula) i zszedł na dół. Starannie omijając śpiących gdzie popadnie czlonków drużyny podszedł do karczmarza i zamówil do pokoju Mariny dwie miski wody. Jedna z ciepłą wodą a druga z zimną. W końcu trzeba wykonać poranną toaletę, nieprawdaż?
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Świadom tego że poranna toaleta w wykonaniu kobiety trwa duuużo dłużej od tej którą wykonuje mężczyzna (dowolnej rasy) wiedział, że zdąrzy jeszcze zjeść, zanim bardka zejdzie. Po otrzymaniu misek (Gustaw niesie tylko jedną na raz żeby się nie przemęczyć, ewentualnie korzysta z pomocy karczmarza lub jego pomocnika) najemnik udaje się na górę do pół-elfki. Tam wykonuje wszystkie, wymagane przez obyczaj i związane z myciem, poranne czynności. Następnie ubiera się całkowicie i udaje do swojego pokoju (tego poprzedniego) po swoje rzeczy. Po spakowaniu się, udaje się ponownie na dół w celu zjedzenia śniedania i poczekania na Marinę. Przez cały ten czas chodzi z uśmiechem na twarzy ponieważ dzisiejszego poranka nic (chyba) nie zepsuje jego dobrego samopoczucia. Gdyby Marina potrzebowała jakiejś pomocy (np. masaż stóp) to Gustaw chętnie się podejmie tego zadania.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)