Strategia w MtG

[BLACKs]

Widzę, że twoje decki są oparte na czarach niszczących. Można by było na nich pograć, szczególnie podoba mi się czarny. Bardzo fajny. Co do czerwonego, to przyzwyczaiłem się do goblinów i chyba bym od nich nie odszedł. Składałeś je sam, czy ktoś podsunął Ci pomysł?

Co do MWC, to jeden z lepszych decków. Bardzo dobry przeciw goblinom i zombie. Można złożyć. Oczywiście, jeśli ma się dużo kasy, bo deck drogi (ja złożyłem za 520zł). Mój kolega natomiast gra na Tooth and Nail w pełni foliowanym.

[Epyon]

Dzięki. Oba decki skladałem sam, opierając się na doswiadczeniu. A jeśli chodzi o gobboski to na początku nimi grałem, ale zauważyłem, że są od nich lepsze karty (Ronin Houndmaster). No i znajdź mi NAPRAWDĘ dobrego latajacego goblina (no, moze od biedy Goblin Baloon Brigade).

A co do twojego kolegi, to musiał się nieźle napocić, żeby mieć całęgo foliowanego Tootha.

[BLACKs]

Nie ma dobrych i latających goblinów. To by było już przegięcie, jakby taki Goon latał . Oczywiście, jest dużo lepszych talii od goblinów, ale nie chcę zmieniać talii (gram od paru lat gobosami), ponieważ opanowałem bdb taktykę i nie chciałbym się uczyć od nowa grania czymś innym .

[Epyon]

Ja nie twierdzę, że gobliny są złe. Sligh i Bidding to jedne z lepszych talii. A tak swoja drogą: prywatnie uważam, ze powinno się umieć grać większoscią talii, ze względu na lepsze poznanie strategii (i co zrobisz na Limited jak ci nie podejdą karty? ). Jeśli chodzi natomiast o latające i dobre gobosy - powinny takie być, bo wlaśnie dzieki ich brakowi z mono U flying-control nie wygrasz (kontrolka z kritami, ale tylko lub głównie latającymi). No chyba że ma sie spalary i inne karty zadające obrażenia w decku.

[BLACKs]

Ja czytam na necie strategię popularnych talii, dzięki którym poznaję, co w danej chwili chce mi zrobić wróg. Dzięki takiemu zapoznaniu się uniknąłem zabójczego, kończącego strzału Shrapnel Blasta (nie schodźcie poniżej 6 życia!!) i paru innych niedobrych rzeczy. Czytanie taktyk bardzo się przydaje.

[Epyon]

Taktyki to nie wszystko, bo mnóstwo jest Rogue Decków takich jak moje. Ale i tak twierdzę, że trzeba być ogranym nie tylko jednym typem talii, ponieważ Rogue Decki powstają na ich podstawie, lecz z wykorzystaniem całkiem innych kart.

[BLACKs]

Ostatnio mnie naszło na zrobienie RG Ponzy. Ale gdybym ją robił, musiał bym się pożegnać z połową talii goblinów przynajmniej (talia trochę kosztuje, Ptaki z Raju są u mnie sprzedawane po 45zł), albo doczekać świąt.

[Epyon]

Ja właśnie czekam na święta i robię [Rav]WR Weenie

[BLACKs]

Ja muszę pomyśleć. Albo zrobię RG Ponzę albo wezmę się za Tooth and Nail. Ale to dopiero po świętach gdzieś .

[Epyon]

Tooth moim zdaniem jest już bardzo ograny, bo cieszy się większą popularnościa niż RG Ponza (przynajmniej tak zauważyłem), na twoim miejscu wybrałbym Ponzę

[BLACKs]

Też tak myślę. Na Toothie grają z mojego otoczenia 4 osoby, a na RG Ponzie chyba 2. Pamiętam jak rozwaliłem Tootha strzelając z Sharpshooter'ów , a resztę goblinów pchałem na blok przeciw Colossus'om.

[timon]

jeżeli o mnie chodzi to obecnie mam 3 decki:
-elfy (czyli typowe weenie z dodawaniem życia i czym tam jeszcze ;])
-palenie (czyli Burn - czerwona talia na directach )
-psychatog (chyba nie trzeba tłumaczyć....)

[BLACKs]

Grałem z psychatogiem, wkurzająca talia. Z elfami również grałem i to bardzo dużo. Z Burnem się jeszcze nie spotkałem.

[Epyon]

Znam te wszystkie decki, z czego najbardziej cenię nieśmiertelne elfy - zwłaszcza jeśli są nowatorskie (tia, pamiętam deck mojego kolegi na elfach - strach się bać).

[BLACKs]

Talia na elfach mojego kolo zabiła mnie landami zmienionymi przez Khalima w elfy. Było ich chyba z 20 i każdy miał 180/180. Ciekawe jak miałem to zblokować.

[Epyon]

Taaaaaaaa, skąd ja to znam. Ale i z takich sytuacji da się wyjść, co jest charakterystyczne dla Magica.

[timon]

i właśnie za to lubie tą grę. z każdej sytuacji jest jakieś wyjście ;] (przy założeniu, że ma się odpowiednią kartę ;])