[Sesja]Tajemnice Nuln

[Kloner]

Poza sesją: Halfling nazywa się tak a nieinaczej poniewarz twórcy WFRP niedostali licencji od tolkiena na nazwę Hobbit dlatego wymyślili halflingi. Ale tak naprawdę one niczym nieruźnią się od Hobbitów

[Ouzaru]

Poza sesja:
A z tego co pamietam to hobbici i warhammerowe halflingi sa dobrymi, dobrodusznymi karzelkami... bla bla bla...

[Kloner]

Poza sesja:

Teoretycznie tak ale halflingi i tolkienowskie hobbity to wyśmienici złodzieje a wojownicy też nizego sobie. Choćby Marry i pippin.

[Ouzaru]

Poza sesja:
mhm... jednak nadal wydaje mi sie, ze charakter dobry to niekoniecznie takie zachowanie, ale dobra... nie bede sie juz odzywac.

[Kloner]

a niby czemu hobbity maja być dobre? Ja jestem neutralny

[Ouzaru]

Poza sesja:
grasz charakter zly, podobnie jak Hagen.
koniec off topic'ow, nie miejsce i czas na to.

[Kloner]

Poza sesją: masz racje wrućmy do tematu

MG to co z tym trolem?

[Hagen]

< Ech , po co te tysiące , ludzie zatracili tu pojęcie prawdziwej sztuki niosącej śmierć w której w absolutnej ciszy zdeżają się ze sobą dwaj mistrzowie miecza ... prawdziwej broni a nie czegoś takiego co lezy przedemną... z szacunku do samego siebie ... nie podniose tego zelastwa.
Patrze mojemu przeciwnikowi w slepia i zblizam sie do niego , czujny i gotowy , bron nie bedzie mi potrzebna gdyz ze mna jest sila mego skupienia, poaparta medytacja i wyciszeniem. Tarcza nie bedzie mipotrzeban gdyż moją obroną jest głoś któy każe mi służyc i przezyć dla samej słuzby i spelnienia obowiazku. A ten smieszny potwor stojacy naprzeciwko mnie to zdzblo trawy na drodze Armii. Wystarczy jedno trafienie w krtan i ten krzykacz padnie na ziemie, jego posoka z krtani ktora wyrwe zaleje ten brudny od niegodziwosci i braku honoru piach , ja w koncu wroce tam skad mnei rpzyprowadzili aby spokojnie dokonczyc moj plan wybicia tych wszystkich. Czekam wiec z podniesionym czloem gotow do walki, na pierwsze udezenie ,oby było napełnione furia ... abym z łatwościa je wyminał lub przechwycił drzewiec topora ... piękny dzień na śmierć >

- piękny dzien na śmierć prawda ? opowiem kiedyś jak zgineleś psi synu ,a opowieść będzie brutana i poniżająca , gdyż chyba żadna kreatura tego Typ[u jak Ty nie dała się tak szybko i zręcznie pokonać elfowi ... nie ąz tak jak Ty dzisiaj padniesz ... chodz tu i walcz ... zawszone bydle.

[marqus]

Hagen

patrzy na ciebie jakos dziwnie,z wspolczuciem,zaczyna podchodzic w twoja strone

-to ze bedziemy walczyc na smierc i zycie nie daje ci prawa do obrazania mnie,jestem niewolnikiem tak samo jak ty wiec chociaz powinnismy szanowac siebie nawzajem

jego chod zamienia sie w szybki bieg a szybki bieg zamienia sie w szarze,atakuje z nad glowy z wysoko uniesionym toporem,jest bardzo blisko ciebie

[Kloner]

Poza sesją: Czy ja wiem co sie dzieje na arenie?

[Hagen]

- nie jesteś wobec mnie niczym więcej niż pies ... i pamiętaj o tym przy śmierci.

< staram się dynamicznie zmiejszyć dystans wchodząc pod jego ręce i udeżając prosto w splot słoneczny tak aby nie zatrzmywać go w pędzie ale wprost przeciwnie udeżeniem nakierowac go nad siebie i później przy płynny zwrocie nóg wypchnąc daleko w keirunku jego ataku aby jego lot zakreslil piekny łuk tuż przedemną, nie ruszam się później z miejsca , taki pies niegodzien jest mego kroku w jego strone. >