Rasa, którą gram najchętniej...

[Falka]

Ostatnio gram hobbitem-złodziejem w KC i gnomem-iluzjonistą w DnD. No i spodobała mi się rasa zwana "mężczyzna" :D
Tylko nie wiem czemu reszta drużyny zawsze mnie uważa za małego pedałka...

[mrufon]

Hehe, pewnie wynika to z niemożności pełnej konwersji psychiki...

[SteeltH]

Ja tam wole człowiekiem pograc:D:D jakoś sie lepiej czuje ale niepogardze jakims krasnoludem czy elfem:D

[BLACKs]

Człowiekiem bardzo dobrze się gra. Dużo grałem człowiekiem przed tym, jak nie odkryłem mrocznych elfów i zanim przeczytałem Trylogię Mrocznego Elfa R.A. Salvatore'a, która zachęciła mnie do zagrania tą rasą. Mroczne elfy mają w sobie to coś, co czyni grę lepszą.

Nie lubię za to gry krasnoludem. "Baryły" (jak to nazwał mój MG) kładą nacisk na walkę wręcz i siłę / wytrzymałość. Ja wolę rasy będące bardziej zręczne. Moją ulubioną są oczywiście mroczne elfy. Drugie miejsce to niziołki. Trzecie miejsce zajmuje człowiek, ale tylko zły / chaotyczny, wyznający Mroczne Bóstwa .

[Trixtian]

Nie będę oryginalny, przeważnie gram człowiekiem, staram się zawsze z nim utożsamiać i dać trochę ze swego charakteru.

[BLACKs]

Nie będę oryginalny, przeważnie gram człowiekiem, staram się zawsze z nim utożsamiać i dać trochę ze swego charakteru.

Zawsze, gdy grałem człowiekiem, utożsamiałem się z nim. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale lepiej mi się grało robiąc bohatera na podobiznę (chociaż niewielką) samego siebie. Gdy gram mrocznym elfem, nie mam niestety takich możliwości (chyba, że mój elf będzie nerwowy, tak jak ja ).

[Falka]

A ja lubię mieć postacie całkowicie różne ode mnie.
Jedna z ulubieńszych postaci, jakimi grałam, to praworządna-zła nekromantka Hogata. Lubię też grać mężczyznami i tak szczerze mówiąc ostatni raz grałam kobietą prawie 2 lata temu (sesje na IRCu się nie liczą, bo tam rządzi Halina Barbarzyńca ;D)

[BLACKs]

.Ostatnio zmieniłem rasę i zagrałem człowiekiem by powspominać stare dobre czasy... Ale jak zawsze, w mojej postaci musiałobyć coś nie tak... Był nekromantą znającym zarówno magię nekromancką jak i tradycję ognia. Nadal lubię grać człowiekiem, ale pełną satysfakcję daje mi zagranie mrocznym elfem. Najlepiej, jak kogoś przesłuchuje (wtedy mogę bić więźnia biczem, walić go po twarzy i pokazywać innym graczom brutalność mrocznej rasy ). Dobre są także egzekucje (jeden z chłopów mnie obrażał, więc wyrwałem wieśniakowi język, a później wepchnąłem mu w gardło i się udusił ). Mroczna rasa jest brutalna i to w niej lubię.

Nie mówię nic o moim graczu, który przeginał z odgrywaniem mrocznego elfa. Nosił krew orka w bukłaku i każdego dnia chciał złożyć z nas ofiarę Khaine'owi . Wg mnie nie było to zbytnio dobre podejście do mrocznej rasy.

[LOD]

A ja lubię mieć postacie całkowicie różne ode mnie.

Nieda się grać postacią zupełnie inną niż jesteś... Lubisz takimi grać więc w pewnym sensie/ jakimś stopniu taką osobą jesteś, bo ci to przyjemność sprawia. Możesz się tak nie zachowywać i taka być.

Ja np. niepotrafię i nielubię grać ani Praworządnym, ani Chaotycznym. Poprostu taki jestem i nie potrafię z nic w świacie taką postacią dobrze zagrać.

[BLACKs]

Chaos pochłonie was wszystkich! Ja nadal reklamuję mroczną rasę. Ich brutalność, nienawiść do innych ras i wrodzona przebiegłość czyni z nich rasę jak najbardziej złą. Ale mógłbym zagrać dobrym mrocznym elfem. Mam na myśli postać przypominającą Drizzta, przeciwstawiającą się złym zasadom i społeczeństwie mrocznych elfów. Chociaż w WFRP chyba jeden elf na dziesiątki milionów byłby taki .

[Runiq]

Chaos pochłonie was wszystkich! Ja nadal reklamuję mroczną rasę. Ich brutalność, nienawiść do innych ras i wrodzona przebiegłość czyni z nich rasę jak najbardziej złą.

Każdy przedstawiciel każdej rasy może być zły do cna, choć faktycznie mroczne elfy są takie najczęściej. Nikt nie powiedział, że niziołek nie może być równie brutalny i podstępny co drow. Wiem, bo "mistrzowałem" jednemu graczowi mającemu niziołka - prawie psychopatę. Jeśli uznał, że trzeba wziąć kogoś na przesłuchanie, przywoływał wojownika, kumpla z drużyny, po czym łapał ofiarę i kazał wojownikowi ją tak długo bić, aż ofiara nie zacznie mówić. Sam tylko groził sztyletem.

Wyręczanie się kimś, a samemu nie kiwać palcem, to dopiero jest zło. :p

[Kloner]

Runiq ma racje. Każda rasa może być zła, i dobra. Moze byc np. dobry zagubiony ork, czy goblin. To już tylko zalerzy od wyobraźni MG

[Epyon]

No i gracza odgrywającego postać

[Kloner]

Teoretycznie tak, ale jak MG sobie ubzdura że niziołek ma być miły i dobry to niema szans.

[Epyon]

Wiesz, nie zgodzę sie z tobą. Jeśli ja chcę być zły, to ja samymi swoimi wypowiedziami to zaznaczę.

[Kloner]

Tak ale potem dostaniesz sankcje za złe odgrywanie postaci.

[BLACKs]

Mój MG jest taki uparty, że elfy są dobre, mroczne elfy są złe i koniec. Nic nie poradzisz. Niziołki są miłe, przytulne, itp. Jak gracz zrobił niziołka wyznającego Mroczne Bóstwa, to MG chciał mu kartę podrzeć i nie dawał PD za wczucie (chociaż wczuwał się bardzo dobrze).