No wiesz Falka, jeśli MG jest chojny to biorę całymi garściami... Ostatnio mój kolega zaczął mistrzować w WFRP (kupił sobie 2ed.). Jego mistrzowanie przypominało mi grę w cRPGa. Obdarowywał nas magicznymi przedmiotami (w WFRP

herezja

miałem raz magiczny przedmiot w dłoni i straciłem go parę sesji później), ciągle z czymś walczyliśmy i pełno turlania. Nie lubię chodzić z bronią, która się nazywa "Niszczycielski Zabójca zwany Unicestwieniem Ziemi +10+100+K6 obrażeń od ognia". Wolę mieć napisane na karcie postaci "zaklęty miecz" (nigdy takiego nie miałem

), albo "miecz dobrej jakości" (w końcu nie muszę wiedzieć, że jest magiczny

).
Co do broni, wczoraj miałem sesje (nowymi postaciami, grałem mrocznym elfem korsarzem) i zmieniłem nastawienie do broni. Lubię sztylety, z mieczy preferuje te krótsze i o wygiętym ostrzu (trzeba mieć swój styl

), a jako broń strzelecką używam kuszy samopowtarzalnej (super broń

). W razie czego miałem garotę

.