Przeklęte drowy
-
- Marynarz
- Posty: 211
- Rejestracja: wtorek, 25 października 2005, 15:19
- Lokalizacja: świnoujście
- Kontakt:
Kurai
Otwieram oczy, dookola przyjemna ciemnosc. Powracam powoli z miasta mego dziecinstwa, z dni szczesliwych i prostych w swym okrucienstwie... Rozgladam sie, znowu jestem wsrod tych ludzi, znowu jestem na misji. Jesli tylko ksiezyc tej nocy nie bedzie zbyt duzy i jasny, moze uda mi sie przetrwac bez bolu glowy... *Co to ja mialam? Ach tak... Kopalnia...*
- To co robimy, panowie? Hagena jeszcze nie ma??
Otwieram oczy, dookola przyjemna ciemnosc. Powracam powoli z miasta mego dziecinstwa, z dni szczesliwych i prostych w swym okrucienstwie... Rozgladam sie, znowu jestem wsrod tych ludzi, znowu jestem na misji. Jesli tylko ksiezyc tej nocy nie bedzie zbyt duzy i jasny, moze uda mi sie przetrwac bez bolu glowy... *Co to ja mialam? Ach tak... Kopalnia...*
- To co robimy, panowie? Hagena jeszcze nie ma??
-
- Marynarz
- Posty: 211
- Rejestracja: wtorek, 25 października 2005, 15:19
- Lokalizacja: świnoujście
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 211
- Rejestracja: wtorek, 25 października 2005, 15:19
- Lokalizacja: świnoujście
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 211
- Rejestracja: wtorek, 25 października 2005, 15:19
- Lokalizacja: świnoujście
- Kontakt:
-
- Majtek
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 10 października 2005, 21:10
- Lokalizacja: Szczecin / Świnoujście
Kurai, Marqus, Ituriel
Zbieracie się z miejsca. Z tego, co pamiętacie z wcześniejszych wypraw do Waterdeep, to zajazd powinien być jakieś dwie godziny marszu na wschód przy trakcie handlowym, wioska zaś chyba z godzinę drogi z miejsca postoju przez las. Ale nie jesteście pewni drogi.
Zbieracie się z miejsca. Z tego, co pamiętacie z wcześniejszych wypraw do Waterdeep, to zajazd powinien być jakieś dwie godziny marszu na wschód przy trakcie handlowym, wioska zaś chyba z godzinę drogi z miejsca postoju przez las. Ale nie jesteście pewni drogi.
No one like us, we don't care
-
- Marynarz
- Posty: 211
- Rejestracja: wtorek, 25 października 2005, 15:19
- Lokalizacja: świnoujście
- Kontakt:
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
-
- Marynarz
- Posty: 199
- Rejestracja: wtorek, 25 października 2005, 20:56
- Lokalizacja: Z pól mej wyobraźni, wypełnione są tańczącymi z wiatrem miłości iskrami i pięknem Harmonii życia.
- Kontakt:
Gnomie , dzieki Ci za wielką przysuge lecz w chwili obecnej nie stać mnie na taki wydatek , bede szczesliwy mogac odkupic od Ciebie ów część za 400 zk , sztyletu niestety nie moge Ci sprzedać zbyt bardzo mi sie podoba. Mam andzieje z epozytywnie rozpatrzysz moja oferte. Chcialbym sie pozatym dowiedziec czy czlowiek , wlasciciel tego przedmiotu zyje ... zawsze moglo mussie przydazyc to ze spadl ze schodow lub tez potknals ie o cos na ulicy jesli jednak nie to chcialbym cos o tym wiedziec. Wracajac do mojego pytania o kamieniach z zakleta magia ognia , posiadasz takowe ???
Gorin-no Sho ... moją drogą jest pokonywanie innych bez szansy na przegraną. Jam jest wasalem samego siebie, me imie Hagen.
-
- Majtek
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 10 października 2005, 21:10
- Lokalizacja: Szczecin / Świnoujście
Ituriel Marqus Kurai
Ituriel powinien znać drogę jest człowiekiem lasu, więc prowadzi was do wioski. Połowę dystansu przemierzacie w dość ostrej ulewie. Na szczęście las was chroni, choć niektóre wredne krople deszczu wpadają wam za koszule sprawiając nieprzyjemne mrowienie na plecech. Do wioski dochodzicie po zmierzchu, jest ciemno jak w murzyńskiej chacie w XVIII wieku Wieśniacy dość nieufnie was przyjmują, widocznie miecze źle na nich wpływają, no i ta pantera biegająca za kurami... Udaje się wam załapać za nocleg u jednej rodziny, siedzicie wraz z gospodarzem i jego żoną + 10 dzieci przy jednym dłuuugim stole. Kolacja jest dość skromna: chleb, ser i wino. Bardzo paskudne wino rozmieszane z wodą w proporcjach urągających wszelkiej przyzwoitości. Jednak wygląd chałupy wskazuje, że rodzina do najbogatrzych to na pewno nie należy ( świnki dwie, trzy kozy i krowa mieszkają z nimi po jednym dachem ) Gospodarz stara się być miły.
A dokąd to droga prowadzi he ??? pyta was dłubiąc sobie w nosie i zagryzając potężnego gila z nosa chlebem Dawno takich gości tu u nas w osadzie nie było, łoj nie było wtóruje mu małżonka. Dzieciaki z ciekawością was lustrują, widać, że jesteście dla nich wielką atrakcją
Hagen
400 złotych monet powiadasz .... niech będzie !!! mówi Gnom zadowolony z interesu. Za nóź mógłbym Ci dać no 180 złotych monet, ale pewnie nie będziesz chciał, co ??? ciągle liczy na to, że uda mu się ta transakcja. Poprzedniego właściciela nie znam, niestety, a kamieni też nie posiadam, nad czym ubolewam ale .... wiem, kto takie ma, i kto mógłby Ci je hm ... pożyczyć z promienistym uśmiechem na twarzy Gnom patrzy na Ciebie. Wygląda na zadowolonego, że być może odda ci przysługę
Ituriel powinien znać drogę jest człowiekiem lasu, więc prowadzi was do wioski. Połowę dystansu przemierzacie w dość ostrej ulewie. Na szczęście las was chroni, choć niektóre wredne krople deszczu wpadają wam za koszule sprawiając nieprzyjemne mrowienie na plecech. Do wioski dochodzicie po zmierzchu, jest ciemno jak w murzyńskiej chacie w XVIII wieku Wieśniacy dość nieufnie was przyjmują, widocznie miecze źle na nich wpływają, no i ta pantera biegająca za kurami... Udaje się wam załapać za nocleg u jednej rodziny, siedzicie wraz z gospodarzem i jego żoną + 10 dzieci przy jednym dłuuugim stole. Kolacja jest dość skromna: chleb, ser i wino. Bardzo paskudne wino rozmieszane z wodą w proporcjach urągających wszelkiej przyzwoitości. Jednak wygląd chałupy wskazuje, że rodzina do najbogatrzych to na pewno nie należy ( świnki dwie, trzy kozy i krowa mieszkają z nimi po jednym dachem ) Gospodarz stara się być miły.
A dokąd to droga prowadzi he ??? pyta was dłubiąc sobie w nosie i zagryzając potężnego gila z nosa chlebem Dawno takich gości tu u nas w osadzie nie było, łoj nie było wtóruje mu małżonka. Dzieciaki z ciekawością was lustrują, widać, że jesteście dla nich wielką atrakcją
Hagen
400 złotych monet powiadasz .... niech będzie !!! mówi Gnom zadowolony z interesu. Za nóź mógłbym Ci dać no 180 złotych monet, ale pewnie nie będziesz chciał, co ??? ciągle liczy na to, że uda mu się ta transakcja. Poprzedniego właściciela nie znam, niestety, a kamieni też nie posiadam, nad czym ubolewam ale .... wiem, kto takie ma, i kto mógłby Ci je hm ... pożyczyć z promienistym uśmiechem na twarzy Gnom patrzy na Ciebie. Wygląda na zadowolonego, że być może odda ci przysługę
No one like us, we don't care
-
- Marynarz
- Posty: 211
- Rejestracja: wtorek, 25 października 2005, 15:19
- Lokalizacja: świnoujście
- Kontakt:
-dzieki za goscine i za ten wysmienity posilek al to nie twoja sprawa,niezadawaj pytan.Gdzie jest jakas stodola zebym mogl sie przespac?
kiedy sie najem ide do stodoly,zucam im na stol 3 zlote monety(to pewnie dla nich bardzo duzo,ale trzeba miec gest ).W stodole zagrzebuje sie w sianku i ide spac,miecz mam pod reka
kiedy sie najem ide do stodoly,zucam im na stol 3 zlote monety(to pewnie dla nich bardzo duzo,ale trzeba miec gest ).W stodole zagrzebuje sie w sianku i ide spac,miecz mam pod reka
...be like GSE...