.hack// "The World"

[Zapał]

Raven
heh, ciekawe skąd to się wzieło... błąd w grze?

[Craw]

Uriel

- Nie piesek, a Uriel - klania sie - do uslug

[Villemo]

Sol
- Kim jesteś?

[Craw]

Uriel

Z nieukrywanym zdziwieniem odpowiada:
- Jak to kim? Tak samo jak wy jestem jednym z graczy. Aaaaaaaa, juz wiem o co wam chodzi. Jestem wilkolakiem. Ale nie jakims tam pospolitym, a prawdziwym arystokrata.

[Villemo]

Sol
- Myślałam, że wilkołaki zmieniaja się w wilki, a nie małe pieski...

[Craw]

Uriel

- To prawda. Osobiscie wole nawet forme wilka, ale takie bydle paletajace sie po miescie raczej nie wzbudzilo by przyjaznych reakcji. A ze program pozwala mi na to pozwala, postanowilem przemienic sie w nieco przyjazniejsze stworzenie.

[Villemo]

Sol
- Umiesz przemieniać się w jakieś inne zwierzęta?

[Craw]

Uriel

- No niestety nie. Moge sie przemieniac tylko w Lupus. Jednak to nie umniejsza mojej przydatnosci. Jestem biegly w walce zarowno pod postacia wilkolaka, jak i czlowieka - Dobywa z pochwy miecz i kilka razy demonstracyjnie nim wymachuje, po czym chowa go spowrotem.

[Villemo]

Sol
-Też tak umiem!(dobywa z pochwy miecz i demonstracyjnie wymachuje nim kilka razy lepiej niż Uriel)

[Craw]

Uriel

- Niezle - bije brawo - calkiem niezle. Jak juz przedstawianie sie mamy za soba, powiedz mi lepiej kim sa ci ludzie obok Ciebie.

[Villemo]

Sol
Jestem Sol. Tamten idiota to Goth - mój brat. Raven - mag. Powinien tu byc jeszcze Marcus, ale zostawilismy go gdzieś martwego...

[Epyon]

Słyszycie jakieś krzyki, odwracacie się i widzicie kogos biegnacego w waszą stronę. Rozpoznajecie w nim Marcusa.

[Seth]

Podbiegam do Sol. Wyjmuję miecz i celuje nim w ...nią?
- Teraz zginiesz! Jak mogliście mnie zostawic tam! TEN CERBER SIĘ ZRESPAWNOWAŁ!

[Epyon]

Sol unika z łatwością ataku, lecz zanim zdąży odpowiedzieć zaczyna sie quest. Na scenie, ktora się właśnie pojawiła stoi nie kto inny, a sam Balmung, koordynator systemu. Jakiś gracz obok rozmawia ze swoja druzyną:
-Łaaaał, on ma przydomek Niebiański, a wiecie czemu? Bo on ma skrzydła! Prawdziwe! To on był w pierwszej druzynie legendarnych .hackersów i podczas jedengo z questów wygrał te wspaniałe skrzydła.
Balmung zaczyna przemowę:
-Witajcie, gracze na otwarciu nowej areny w grze - Placu Życzeń. Waszym zadaniem będzie uratować osobę, którą zaraz wylosujemy. Aby to zrobić trzeba jak najszybciej przebiec przez rzekę.
Mówiąc to Balmung wyczarowywuje przed wami ową rzekę.
-Ale nie bedzie tak łatwo. W wodzie są straszliwe potwory! Kto pierwszy ten lepszy. Czas na losowanie.
Czekacie chwilę, nic sie nie dzieje, az w pewnym momencie Sol znika i pojawia się na scenie obok koordynatora.
-Ta pani została wylosowana przez grę. Czas więc rozpoczać odliczanie. Na trzy startujecie. Pamiętajcie, że tylko pierwszy na mecie uratuje Mistrzynię Miecza. 1...2...3...START!!!
Wszyscy ruszyli z taką mocą, że Goth, Uriel, Marcus i Raven padli na ziemię i zostali podeptani, lecz gdy tylko tłum znika powstajecie i zaczynacie biec co sił w nogach. Tym czasem na czele peletonu jest Mistrz Topora.

[Zapał]

Raven

O shit! Coś cienko widze swoje szanse... Ale cóż biegne co sił w nogach, szykuje moją laskę na spotkanie z potworami!

[Goth]

Goth

Ja wybieram jakiegos miesniaka i biegne za nim

[Craw]

Uriel

Przemieniam sie w wilka, po czym kontynuluje poscig.