[Sesja][Wampir: Maskarada] Modern Night

Post autor: **Epyon** » sobota, 19 listopada 2005, 15:45

Ivan Dimitrij

-Dzięki ci za oszczedzenie nas.

Kloner · Post autor: **Kloner** » sobota, 19 listopada 2005, 15:45

Michael

-Witaj więc i wiedz że masz naszą wdzięczność za uratowanie nam życia.

Goth · Post autor: **Goth** » sobota, 19 listopada 2005, 15:47

Nathan Orso, Wyznawca Seta to moje dziecko wskazuje na Stacy... Zapewnie i tak wszystko widziales. Zapewne rowzniez nie dazysz mnie w tym momencie zbytnim zaufaniem... to takie skomplikowane slowo... Powiedz ze moj klan wynagrodzi wszelkie szkody... Nawet jesli jest nim sabotaz budowy tamy lub wycinki drewna w ktoryms z rejonow... jesli tylko bedziesz nam w stanie pomoc...

Post autor: **Seth** » sobota, 19 listopada 2005, 15:50

Gangrel się uśmiecha do Stacy ze smutkiem w oczach...
- Biedna dziewczyna... To dla ciebie musi byc bardzo niezrozumiałe...
Kobieta kiwa głową... cała drży...
- A teraz. Dajcie mi powód dla którego miałbym was nie odesłac z powrotem skąd przyszliście.

Goth · Post autor: **Goth** » sobota, 19 listopada 2005, 15:52

Sabat i ta cholerna Sorya czy jak jej tam wiesz ze bedzie tylko gozej jesli sie jej uda... przejac pelna kontrole...

Post autor: **Seth** » sobota, 19 listopada 2005, 15:55

Gdy Setyta wypowiada to nazwisko oczy Gangrela zaczynają się świecic krwawą czerwienią...
- Sorye... Anna DeSorye!? Ta suka wciąż żyje!? Po tylu latach wygnania... w końcu, tak!
Starszy Gangrel kuca i zaczyna wyc... po chwili odpowiada mu kilkanaście innych skowytów...

Goth · Post autor: **Goth** » sobota, 19 listopada 2005, 15:57

Podchodze do Stacy. Daje jej swoj plaszcz i szepce

Jestem z Ciebie dumny Stacy... wszystko wytlumacze ci gdy bedziemy bezpieczni... teraz nie liczy sie moje czy twoje istnienie... aczkolwiek uwiez mi mysle o tym bardzo intensywnie w tym momencie gramy o wyzsza stawke Stacy... Badz silna i staraj sie obserwowac...

Kloner · Post autor: **Kloner** » sobota, 19 listopada 2005, 16:00

Michael

-Tak żyje. Od jakiegoś czasu chce nas zabić. Jesteśmy przez nią ścigani. Ja też chce ją zabić. Zemścić się za śmierć Artemusa. Pomożesz nam?

Post autor: **Seth** » sobota, 19 listopada 2005, 16:02

Wstaje... W tym momencie Stacy spogląda przerażona na Nathana...
- Cz-czym ja jestem? Nie żyję?
Już wyprostowany Thopius patrzy się na Michaela...
- Artemus nie żyje? Jak? Ale... był moim przyjacielem... tyle się wydarzyło podczas mojej banicji...

Kloner · Post autor: **Kloner** » sobota, 19 listopada 2005, 16:03

Michael

-Tak mój ojciec nieżyje zginą na moich rękach.

Post autor: **Seth** » sobota, 19 listopada 2005, 16:05

- Twój... ojciec? Jesteś dzieckiem Artemusa?
Podchodzi bliżej do Michaela...
- Był moim przyjacielem, mimo tego że był Sabatnikiem... Możecie pozostac w naszym lesie, choc to mogę zrobic by uszanowac jego pamięc... oprócz oczywiście zemsty na Lasombrze!

Post autor: **Epyon** » sobota, 19 listopada 2005, 16:07

Ivan Dimitrij

Stoje i przysłuchuję się rozmowie, staram sobie uporządkować wszystkie fakty. Zaczynam od momentu zabicia Katie i przypominam sobie że to nie George strzelał. A wiec kto? - myslę - Chyba musimy od tego zacząć, w ogóle George jakos się dziwnie zachowywał. Muszę to sprawdzić

Kloner · Post autor: **Kloner** » sobota, 19 listopada 2005, 16:09

Michael

-Dziękuje ci. Mam jeszcze pytanie. Podobno Anna DeSorye i mój ojciec mieli jakąś sprzeczkę i to dość dużą czy wiesz o co chodziło?

Goth · Post autor: **Goth** » sobota, 19 listopada 2005, 16:11

Patrzac na rozmawiajacych. Podtrzymuja dziewczyne ramieniem i staram sie mowic na tyle cicho aby nie mogli nic uslyszec.

Potraktuj to jako pierwsza lekcje... czasami slowami mozna zdzialac duzo wiecej niz tylko glupia belzitosna walka ktora ma tez swoje plusy ale o tym kiedy indziej... najwazniejsze ze mamy schronienie... gdy sie troche rozluzni atmosfera odpowiem an twoje pytania...

Post autor: **Epyon** » sobota, 19 listopada 2005, 16:14

Ivan Dimitrij

To mógł być Malkavianin, tak jak George. To by wyjaśniało specyficzna reakcję mojego kompana

Post autor: **Seth** » sobota, 19 listopada 2005, 16:17

Gangrel myśli przez chwilę, jakby zastanawiając się czy ci odpowiedziec...
- Ahh... chłopcze, ta historia nie jest zbytnio skomplikowana... O co mogłoby się pokłócic dwóch partnerów w interesach?
Wokół zaczynają się zbierac inne wampiry... rozpoznajecie że są krewnymi starszego...

Kloner · Post autor: **Kloner** » sobota, 19 listopada 2005, 16:18

Michael

-Zaczynam rozumieć. Dlaczego jesteś na wygnaniu?