Filmy
-
- Marynarz
- Posty: 290
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
- Numer GG: 2609448
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Kontakt:
Re: Filmy
Ja ostatnio do filmów miałam pecha, zdecydowanie. Poza Krukiem, który jeszcze coś sobą reprezentował, ale szału jakiegoś wielkiego też na mnie nie zrobił, miałam okazję obejrzeć Adrenalinę 2, której serdecznie NIE polecam. Nie wiem kto miał pomysł na coś takiego, ale... Strata czasu, naprawdę. Poza tym doszedł Jeszcze Kinematograf Bagińskiego. Jakiegoś mega szału film nie robił, ale zawsze chciałam to zobaczyć, więc wreszcie się udało... Tak, Bagiński zrobił lepsze animacje w swoim życiu.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Filmy
Hajp na The Avengers jednak uzasadniony. Myślałem, że to raczej film dla komiksowych geeków i nerdów, ale okazało się, że całkiem nieźle się to ogląda (albo po prostu sam jednak jestem nerdem). W każdym razie gorąco polecam każdemu.
.
-
- Marynarz
- Posty: 210
- Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
- Numer GG: 19534484
- Skype: arctoris
- Lokalizacja: Meklemburgia
- Kontakt:
Re: Filmy
Ostatnio oglądałam "Hua Pi" (dla fanów psychodelicznego, azjatyckiego kina ) najnowszych "Trzech Muszkieterów" - efekciarski, przerysowany, sparodiowany. Ale podobał mi się cholernie zwłaszcza początkowa scena jak Aramis modli się na dachu, po bokach ma dwa posągi i piękny widok na Wenecję. A potem zakapturzony skacze na gondolę
I jako, że mam niedosyt monastyrowych klimatów zabrałam się za "Kapitana Alatriste".
Wspaniały Viggo w głównej roli, ponury, smutny klimat, wyraziste postaci, trochę wzruszających scen... Naprawdę mi się podobało i film wywołał we mnie wiele emocji. Niestety jest trochę zagmatwany i jako, że nie czytałam książek wiele scen było dla mnie dziwnych i trudnych do zrozumienia (sytuacja z Marią de Castro np. Daje ona kosza kapitanowi, chwile później toczy on jakąś potyczkę w zupełnie innym miejscu, prawie tam ginie, jego laska przychodzi by go przeprosić. A chwile później on odwiedza ją śmiertelnie chorą w szpitalu O.o).
I jako, że mam niedosyt monastyrowych klimatów zabrałam się za "Kapitana Alatriste".
Wspaniały Viggo w głównej roli, ponury, smutny klimat, wyraziste postaci, trochę wzruszających scen... Naprawdę mi się podobało i film wywołał we mnie wiele emocji. Niestety jest trochę zagmatwany i jako, że nie czytałam książek wiele scen było dla mnie dziwnych i trudnych do zrozumienia (sytuacja z Marią de Castro np. Daje ona kosza kapitanowi, chwile później toczy on jakąś potyczkę w zupełnie innym miejscu, prawie tam ginie, jego laska przychodzi by go przeprosić. A chwile później on odwiedza ją śmiertelnie chorą w szpitalu O.o).
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Filmy
Termin geeka aktualnie jest tak rozmyty że nie opłaca sie go przywoływać. Avengesi to poprostu świetny blockbuster przygotowywany przez Marvela od kilku lat i to nie mogło się nie udać.Deep pisze:Hajp na The Avengers jednak uzasadniony. Myślałem, że to raczej film dla komiksowych geeków i nerdów, ale okazało się, że całkiem nieźle się to ogląda (albo po prostu sam jednak jestem nerdem). W każdym razie gorąco polecam każdemu.
Ja z kolei ostatnio oglądam filmy studia Ghibli. Filmy animowane niby dla dzieci ale tak naprawdę dla dorosłych. Bardzo polecam te mądre bajki.
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Filmy
Oglądałem Kapitana jakiś czas temu i podejrzewam że sytuacja którą masz na myśli to skok czasowyIblisiątko pisze:. Daje ona kosza kapitanowi, chwile później toczy on jakąś potyczkę w zupełnie innym miejscu, prawie tam ginie, jego laska przychodzi by go przeprosić. A chwile później on odwiedza ją śmiertelnie chorą w szpitalu O.o).
00088888000
-
- Marynarz
- Posty: 210
- Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
- Numer GG: 19534484
- Skype: arctoris
- Lokalizacja: Meklemburgia
- Kontakt:
Re: Filmy
No owszem, owszem, z tym, że nie było żadnego wyjaśnienia, żadnego (rok później czy coś w tym guście) jakiś narrator mógłby się odezwać, i głupawo to wyglądało -_- To tak jakby ktoś w filmie z kimś rozmawiał, kimś kto miałby się świetnie, a następnie składał kwiaty na jego grobieAlien pisze:Oglądałem Kapitana jakiś czas temu i podejrzewam że sytuacja którą masz na myśli to skok czasowyIblisiątko pisze:. Daje ona kosza kapitanowi, chwile później toczy on jakąś potyczkę w zupełnie innym miejscu, prawie tam ginie, jego laska przychodzi by go przeprosić. A chwile później on odwiedza ją śmiertelnie chorą w szpitalu O.o).
No i jestem po "Braterstwie Wilków" Cóz za Monastyr , naprawdę fantastyczny klimat, doskonale zrealizowany film i zrobiony bardzo efektownie (nie mylić z efekciarsko).
Hah, i obejrzałam "Love and the other drugs" (miłość i inne używki), zainspirowały mnie do obejrzenia zdjęcia z filmu, główna bohaterka urodą bardzo mi przypomina moją monastyrową postać
Takie tam romansidło, zważywszy na to co w ostatnich latach wychodzi, to nawet całkiem niezłe.... No i na ogromny plus jest Anne Hathaway , wygląda naprawdę ślicznie i seksownie przy tym jest jak dla mnie po prostu urocza.
No i dobrze wypada w scenach seksu
Generalnie było nawet kilka zabawnych momentów, i nawet kilka ciekawszych postaci.
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów
-
- Marynarz
- Posty: 290
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
- Numer GG: 2609448
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Kontakt:
Re: Filmy
K-PAX, pewnie trochę późno biorąc pod uwagę to kiedy film się pojawił, ale... Akurat naszła mnie chęć na obejrzenie czegoś i przeglądając sobie posiadane filmy zdecydowałam się na to. Wrażenia? Nie żałuję obejrzenia. Wręcz przeciwnie, w filmwebowej skali dałabym mu ocenę 8-9. Zazwyczaj mam lekkie uprzedzenie do filmów produkowanych w USA, szczególnie tych dosyć popularnych, ale K-PAX trzyma się nieźle.
Trzeba będzie sięgnąć po książkę, na podstawie której był kręcony. Pewnie wtedy ocena ulegnie zmianie, ale na chwilę obecną jest to całkiem niezły, wart obejrzenia i polecenia film.
Trzeba będzie sięgnąć po książkę, na podstawie której był kręcony. Pewnie wtedy ocena ulegnie zmianie, ale na chwilę obecną jest to całkiem niezły, wart obejrzenia i polecenia film.
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Filmy
K-pax... widzialem go jakoś przed wakacjami, i zrobił na mnie spore wrażenie. Uderzył we właściwe struny mojej wrażliwości, ująłby poeta.
No i muzyka...
Ostatnio widziałem "Girl with the Dragon Tatoo". Świetny montaż, świetne kreacje, klimat zlodowaciałej Szwecji przypadł mi do gustu. Lubię tego typu filmy, choć muszę przyznać że niektóre sceny [Uwaga Corvus, SPOILER, neon, neon, czerwony neon] np. gwałtu analnego, zmuszały mnie do ściszania głośników, jako że moja mama lubi kursować po moim pokoju
I były jeszcze "Skrzydlate Świnie" które obejrzałem z mojej miłości do artystycznego Piotra Roguckiego (wokalisty Comy). Film średniak, przeciętny średniak, choć kręcony... hmmm... na niemalże światowym poziomie, innymi słowy - montaż był dobry, co sprawiało, że oglądało się go przyjemnie. No i "Feel The Music Over", oh yeah.
No i muzyka...
Ostatnio widziałem "Girl with the Dragon Tatoo". Świetny montaż, świetne kreacje, klimat zlodowaciałej Szwecji przypadł mi do gustu. Lubię tego typu filmy, choć muszę przyznać że niektóre sceny [Uwaga Corvus, SPOILER, neon, neon, czerwony neon] np. gwałtu analnego, zmuszały mnie do ściszania głośników, jako że moja mama lubi kursować po moim pokoju
I były jeszcze "Skrzydlate Świnie" które obejrzałem z mojej miłości do artystycznego Piotra Roguckiego (wokalisty Comy). Film średniak, przeciętny średniak, choć kręcony... hmmm... na niemalże światowym poziomie, innymi słowy - montaż był dobry, co sprawiało, że oglądało się go przyjemnie. No i "Feel The Music Over", oh yeah.
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Filmy
Obejrzałem właśnie Prometeusza i nie wiem, skąd tyle szumu wokół tego filmu. Jak dla mnie jest co najwyżej przeciętny. Akcja się nie do końca trzyma kupy, sporo nieskończonych wątków, sporo zdarzeń, które w ogóle nie pasują do konwencji filmu... Natomiast duży plus za stronę techniczną - efekty specjalne i praca kamery świetne.
Z innej beczki to wybrałem się tydzień temu na Zakochanych w Rzymie i tam z kolei nieźle się bawiłem. Bardzo przyjemna fabuła, świetnie zagrane postaci (rola Woody'ego Allena mistrz) no i do tego bardzo ładne obrazki z Rzymu. Jak komuś podobał się poprzedni film Allena, O północy w Paryżu, to ten na pewno również przypadnie mu do gustu.
Z innej beczki to wybrałem się tydzień temu na Zakochanych w Rzymie i tam z kolei nieźle się bawiłem. Bardzo przyjemna fabuła, świetnie zagrane postaci (rola Woody'ego Allena mistrz) no i do tego bardzo ładne obrazki z Rzymu. Jak komuś podobał się poprzedni film Allena, O północy w Paryżu, to ten na pewno również przypadnie mu do gustu.
.
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Filmy
Oglądnąłem Incepcję. Powiem tak - o ile film mógłby być nieco lepszy scenariuszowo, bo potrafi troszkę przynudzić, o tyle sama idea, sam pomysł jest po prostu zapierający dech w piersiach. Stałem się fanem filmu od pierwszego wejrzenia i mam tysiąc dwieście pomysłów na sesję w tym klimacie, do tego stopnia okazała się dla mnie inspirująca idea ingerowania w czyjąś podświadomość i zatapianie się w "kolejne poziomy snu". Moment w filmie, gdy tykają ostatnie sekundy do przebudzenia się i w tym zwolnionym tempie samochód spada do wody... Well, AMAZING.
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Marynarz
- Posty: 210
- Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
- Numer GG: 19534484
- Skype: arctoris
- Lokalizacja: Meklemburgia
- Kontakt:
Re: Filmy
O Incepcji powiem tyle: Jak mogłoby mi się nie podobać coś gdzie występują jednocześnie Cillian i Leonardo?! Poza świetną obsadą film broni się cudowną muzyką i pięknymi efektami specjalnymi. Choć, jak dla mnie mógłby być dłuższy, chętnie dłużej syciłabym się tym klimatem.
Totalne zignorowanie zasad fizyki, piękne i plastyczne efekty specjalne, soundtrack, którego mogłabym słuchać godzinami... (Muzykę słychać, a nie jak w większości filmów jest ona zagłuszana przez wszystko co dzieje się i hałasuje w filmie, a przekonać się o tym jaki piękny jest OST możemy dopiero jeśli go kupimy i przesłuchamy).
Doskonałe podsumowanie gry wymienionych powyżej aktorów:
Totalne zignorowanie zasad fizyki, piękne i plastyczne efekty specjalne, soundtrack, którego mogłabym słuchać godzinami... (Muzykę słychać, a nie jak w większości filmów jest ona zagłuszana przez wszystko co dzieje się i hałasuje w filmie, a przekonać się o tym jaki piękny jest OST możemy dopiero jeśli go kupimy i przesłuchamy).
Doskonałe podsumowanie gry wymienionych powyżej aktorów:
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 9
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 09:08
Re: Filmy
Jeżeli chodzi o Incepcje, to rzeczywicie kawał dobrego kina. Efekty specjalne robią swoje, ale spodziewałem się więcej po tym filmie. Obejrzałem go raz, za drugim mnie zanudził, teraz już nie mam ochoty do niego wracać.
Ostatnio oglądałem Dziecko Rosemary. Dzieło sztuki. Oczywiście momentami można przyczepić się do absurdalności zachowań bohaterów. Jednak psychodelia jaką mi zafundował ten film jest nie do zastąpienia. Sama muzyka przyprawia o ciarki. Kawał dobrego kina. Ogląda się świetnie i mocno...
Ostatnio oglądałem Dziecko Rosemary. Dzieło sztuki. Oczywiście momentami można przyczepić się do absurdalności zachowań bohaterów. Jednak psychodelia jaką mi zafundował ten film jest nie do zastąpienia. Sama muzyka przyprawia o ciarki. Kawał dobrego kina. Ogląda się świetnie i mocno...