Wpływ RPG na nasze życie
-
- Pomywacz
- Posty: 49
- Rejestracja: piątek, 27 listopada 2009, 13:49
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Wpływ RPG na nasze życie
Napiszcie, w jaki sposób RPG posunęło Was do podjęcia różnych życiowych decyzji. Ja na przykład postanowiłem zapisać się do szkoły przetrwania, aby (jak mój bohater) chodzić po górach, palić ogniska i spać w... namiocie. No, dobrze, to ostatnie nie do końca zgadza się ze światem fantasy Mimo wszystko to właśnie RPG sprawił, że podjąłem taką decyzję. Podzielcie się swoimi.
-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 27 listopada 2005, 20:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Bydgoszcz(HQ)/Gdańsk(studia)
- Kontakt:
Re: Wpływ RPG na nasze życie
Gry RPG to nie tylko fantasy xD, więc namiot może być.
Mnie tego typu gry skłoniły do aktywności fizycznej - pływanie, bieganie, trening karate oraz podnoszenie ciężarów. To chyba przez tych przepakowanych bohaterów-wojowników. Człowiek z życiem nabiera kompleksów...
Mnie tego typu gry skłoniły do aktywności fizycznej - pływanie, bieganie, trening karate oraz podnoszenie ciężarów. To chyba przez tych przepakowanych bohaterów-wojowników. Człowiek z życiem nabiera kompleksów...
-
- Pomywacz
- Posty: 37
- Rejestracja: wtorek, 10 marca 2009, 20:23
- Numer GG: 4494492
- Lokalizacja: Jaworzyna Śląska/Wrocław
Re: Wpływ RPG na nasze życie
Ja zająłem się szermierką m.in.
Inaczej się patrzy na całą sprawę, kiedy masz zimną stal w dłoniach.
Inaczej się patrzy na całą sprawę, kiedy masz zimną stal w dłoniach.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Wpływ RPG na nasze życie
Ja dzięki RPG nauczyłem się... hmm, chyba dystansu do życia i ludzi. Z drugiej strony łatwiej mi zrozumieć innych, bo... moje postacie też są różne i zdarzają im się różne rzeczy, tak po prostu.
Poza tym gdyby nie RPG, pewnie nie zacząłbym pisać nieprzyzwoitych opowiadań. ^_^
Poza tym gdyby nie RPG, pewnie nie zacząłbym pisać nieprzyzwoitych opowiadań. ^_^
-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 27 listopada 2005, 20:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Bydgoszcz(HQ)/Gdańsk(studia)
- Kontakt:
Re: Wpływ RPG na nasze życie
To czemu jeszcze nie ma tego na Polanie? xDSolarius Scorch pisze:
Poza tym gdyby nie RPG, pewnie nie zacząłbym pisać nieprzyzwoitych opowiadań. ^_^
Pamiętam jeszcze, że kiedy gralem w sesje RPG to dość dużo rysowałem. Pomagalo to zarówno z poziomu mistrza gry (układało wszystko w pamięci i przynosiło wiele nowych pomysłów) jak i gracza (pomagało wyobrazić sobie postać).
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Wpływ RPG na nasze życie
Bo 1) jest na fanfiction.net, 2) są na razie po angielsku.bOdziO Wolf pisze:To czemu jeszcze nie ma tego na Polanie? xDSolarius Scorch pisze:
Poza tym gdyby nie RPG, pewnie nie zacząłbym pisać nieprzyzwoitych opowiadań. ^_^
Fakt, ja też rysuję dzięki RPG - tylko trochę, ale zawsze.bOdziO Wolf pisze:Pamiętam jeszcze, że kiedy gralem w sesje RPG to dość dużo rysowałem. Pomagalo to zarówno z poziomu mistrza gry (układało wszystko w pamięci i przynosiło wiele nowych pomysłów) jak i gracza (pomagało wyobrazić sobie postać).
Nie ma jak odrysować twarz Rukii z Bleacha na kartę postaci
-
- Majtek
- Posty: 85
- Rejestracja: wtorek, 30 listopada 2010, 11:56
Re: Wpływ RPG na nasze życie
A mnie skłoniło do budowania własnej rzeczywistości,oraz świata do którego zawsze mogę się schować. To uczucie psychiczne jest bardzo ważne. Ponad to wiecej czasu spędzam na otwartej przestrzeni,szukając różnych źródeł inspiracji:)
W naszym sklepie znajdziesz gry planszowe, karciane, figurkowe jak i wszelkie akcesoria do nich potrzebne.
Jeśli nie znaleźli Państwo w naszej ofercie tego czego szukacie to...wystarczy do nas napisać a my już zajmiemy się resztą.
www.targowo.istore.pl
Jeśli nie znaleźli Państwo w naszej ofercie tego czego szukacie to...wystarczy do nas napisać a my już zajmiemy się resztą.
www.targowo.istore.pl
-
- Pomywacz
- Posty: 36
- Rejestracja: piątek, 20 lipca 2012, 20:04
- Numer GG: 179228
- Kontakt:
Re: Wpływ RPG na nasze życie
Dla odmiany napiszę, że RPG jakoś nie wpłynęło znacząco na moje życie. Poza tym, że zyskałem kolejną konstruktywną formę spędzania czasu, kolejny rodzaj rozrywki oraz to, że dzięki temu miałem okazję poznać zdecydowanie więcej ludzi, niż gdybym w RPG nie gral (albo rzucił RPG po rozpadzie drużyny z osiedla).
-
- Marynarz
- Posty: 210
- Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
- Numer GG: 19534484
- Skype: arctoris
- Lokalizacja: Meklemburgia
- Kontakt:
Re: Wpływ RPG na nasze życie
Dostaję świra za każdym razem, jak MG wymyśli kolejnego przystojnego towarzysza mojej postaci..... ostatnio był przystojny i męski kordyjczyk, któremu na skutek spisku wymierzonego przeciw niemu nie udało się zostać mistrzem szermierki... został krawcem i wgl, taki zgorzkniały wiódł sobie smutny żywot wycofawszy się z towarzystwa dopóki nie odnalazła go w Cynazji moja Nordyjska malarka
Teraz mam fazę na szefa cynazyjskiego wywiadu, z opisu wynika, że to przystojny, i cholernie niebezpieczny i egoistyczny sk**wysyn. (Weve twierdzi, że przypomina Jaqena z "Gry o Tron". Idealnie komponuje się z moją skrzywdzoną przez los ragadańską rancorką )
Jeśli tak dalej pójdzie to Weve z Alienem mnie uduszą
Bo na każdej sesji Monastyru bardziej się interesuję moim towarzyszem niż fabułą
Oprócz tego często noszę ze sobą kości i rzucam nimi deklarując różne akcje. Siedzimy z Weve na werandzie i lata koło nas osa. Deklaruję, że Cate (ragadańska zabójczyni) rzuciłaby w nią nożem.
Weve: Nie ma mowy, musiałabyś wyrzucić dwie jedynki żeby udała ci się taka kozacka akcja.
Ja: *rzuca z kamienną twarzą*
1,1,18
Weve: O_O ja w to nie wierzę
Teraz mam fazę na szefa cynazyjskiego wywiadu, z opisu wynika, że to przystojny, i cholernie niebezpieczny i egoistyczny sk**wysyn. (Weve twierdzi, że przypomina Jaqena z "Gry o Tron". Idealnie komponuje się z moją skrzywdzoną przez los ragadańską rancorką )
Jeśli tak dalej pójdzie to Weve z Alienem mnie uduszą
Bo na każdej sesji Monastyru bardziej się interesuję moim towarzyszem niż fabułą
Oprócz tego często noszę ze sobą kości i rzucam nimi deklarując różne akcje. Siedzimy z Weve na werandzie i lata koło nas osa. Deklaruję, że Cate (ragadańska zabójczyni) rzuciłaby w nią nożem.
Weve: Nie ma mowy, musiałabyś wyrzucić dwie jedynki żeby udała ci się taka kozacka akcja.
Ja: *rzuca z kamienną twarzą*
1,1,18
Weve: O_O ja w to nie wierzę
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów
-
- Marynarz
- Posty: 303
- Rejestracja: piątek, 16 lutego 2007, 14:55
- Numer GG: 4382272
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Wpływ RPG na nasze życie
Dobra, a teraz powiedz co ten post ma do tematu odnośnie "wpływu RPG na twoje życie". Bo cholernie tego nie widzę.
A co do wpływu, to tylko taki że poznałem parę osób które grają na konwentach. Nic nadzwyczajnego, poznałbym inne jak bym miał inne zainteresowanie.
A co do wpływu, to tylko taki że poznałem parę osób które grają na konwentach. Nic nadzwyczajnego, poznałbym inne jak bym miał inne zainteresowanie.
-
- Pomywacz
- Posty: 36
- Rejestracja: piątek, 20 lipca 2012, 20:04
- Numer GG: 179228
- Kontakt:
Re: Wpływ RPG na nasze życie
Może chodzi o to, że szuka przystojnych, męskich towarzyszy, i RPG to jej umożliwia?Diabeł pisze:Dobra, a teraz powiedz co ten post ma do tematu odnośnie "wpływu RPG na twoje życie". Bo cholernie tego nie widzę.
U mnie podobnie. Najprawdopodobniej tylko dzięki RPG chodzę na konwenty.A co do wpływu, to tylko taki że poznałem parę osób które grają na konwentach. Nic nadzwyczajnego, poznałbym inne jak bym miał inne zainteresowanie.
-
- Marynarz
- Posty: 210
- Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
- Numer GG: 19534484
- Skype: arctoris
- Lokalizacja: Meklemburgia
- Kontakt:
Re: Wpływ RPG na nasze życie
O to, tovon Mansfeld pisze:Może chodzi o to, że szuka przystojnych, męskich towarzyszy, i RPG to jej umożliwia?Diabeł pisze:Dobra, a teraz powiedz co ten post ma do tematu odnośnie "wpływu RPG na twoje życie". Bo cholernie tego nie widzę.
Generalnie to doskonała forma rozrywki i odkąd rozwalił mi się komputer i nie mam w co grać RPG mi znakomicie zastępuje gry komputerowe Siedziałam z Weve trzy tygodnie nad morzem i praktycznie codziennie graliśmy sesję, albo dwie, znakomita forma rozrywki.
Urosło to do niezłego hobby bo kolekcjonuję najróżniejsze kostki, zbieram podręczniki i materiały do różnych systemów. Nie tylko po to by grać, dla samej przyjemności posiadania, czytania i przeglądania tych wszystkich zapisków, reguł itd
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów