[Wampir: Maskarada] Londyn
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
[Wampir: Maskarada] Londyn
Życie jest porąbane - milionerzy podcierają dupy banknotami, a bezdomni muszą chodzić w pieluchach z gazet. Dzieciaki ćpają amfetaminę na ulicach, rosnąc na nowe pokolenie narkomanów, a ich rodzice zapijają smutki rozkładając bezradnie ręce. W ciemniejszych zaułkach miast kobiety są gwałcone, podczas gdy za rogiem otwierany jest nowy sklep, knajpa czy inna kapliczka komercji. Mówi się że ludzie z tym nic nie robią, że każdy się boi. Pytanie jednak brzmi - czy taki stan rzeczy naprawdę przeszkadza?
Życie jest porąbane - najpierw się rodzisz, potem umierasz a potem nie-umierasz by móc umrzeć znowu.
Zepsucie tego miejsca spływa po nim jak słodka polewa po torcie, a my jesteśmy bandą zachłannych skurwysynów.
Wampir: Maskarada
Londyn
Long story's short - będzie to kronika W: M w ciężkim, czasem lekko psychodelicznym klimacie. Nie wymagam kropek, jedynie zdrowego rozsądku i ciekawych postaci. Liczy się jakość, nie ilość (zbyt długich historii/opisów/penisów nie sprawdzam). Pytania, komentarze i anonse towarzyskie zostawiajcie tutaj zamiast śmiecić mi skrzynkę czymś innym niż kartami.
Dziękuję i pozdrawiam!
Życie jest porąbane - najpierw się rodzisz, potem umierasz a potem nie-umierasz by móc umrzeć znowu.
Zepsucie tego miejsca spływa po nim jak słodka polewa po torcie, a my jesteśmy bandą zachłannych skurwysynów.
Wampir: Maskarada
Londyn
Long story's short - będzie to kronika W: M w ciężkim, czasem lekko psychodelicznym klimacie. Nie wymagam kropek, jedynie zdrowego rozsądku i ciekawych postaci. Liczy się jakość, nie ilość (zbyt długich historii/opisów/penisów nie sprawdzam). Pytania, komentarze i anonse towarzyskie zostawiajcie tutaj zamiast śmiecić mi skrzynkę czymś innym niż kartami.
Dziękuję i pozdrawiam!
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
So, żeby nie zaśmiecać skrzynki czym innym niż karty - witaj ponownie pośród nie-żywych, stary druhu! Karta zacznie się robić, jak tylko znajdę na nią moment, czyli pewnie dziś, jak już się prześpię (i tak już sam sobie ukradłem ponad godzinę z czasu na sen, który i tak jest zbyt krótki). Wiesz, że na mnie możesz liczyć!
I chyba znów będę szalony.
I chyba znów będę szalony.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
-
- Marynarz
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 12 listopada 2010, 00:30
- Numer GG: 10499479
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Grałem w Vampire Masquerade, czytałem podstawkę świata mroku, poszperałem w podręcznikach kumpli, trochę na stronach...
spróbuję
spróbuję
"I have whirled with the earth at the dawning,
When the sky was a vaporous flame;
I have seen the dark universe yawning
Where the black planets roll without aim"
H.P.Lovecraft - Nemesis
When the sky was a vaporous flame;
I have seen the dark universe yawning
Where the black planets roll without aim"
H.P.Lovecraft - Nemesis
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Czekam na jeszcze jedną kartę i wrzucę kilka dodatkowych info ; )
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Mat
- Posty: 407
- Rejestracja: sobota, 22 listopada 2008, 21:34
- Numer GG: 6271014
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Wszystko co wiem o wampirach, to że nie należy im ufać - cenna wiedza wyniesiona z niezliczonych sesji starego jak i nowego Wilkołaka i mniej licznych maga. Tak szczerze, wiem nie za wiele, ale ogarniam klimat, poza tym przez chwilę byłem magiem w drużynie wampów... więc wiem o co chodzi. Moje pytanie brzmi - czy mamy jakieś ograniczenia odnośnie historii? To dosyć ważne. Wiek na przykład. Czy choćby ustosunkowane relacje z londyńskimi oficjelami...
No Name pisze:Podchodzę do norda i mówię:
- Pierwsza zasada klubu walki – nie rozmawiajcie o klubie walki...
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Druga zasada projektu Chaos - żadnych pytań. Zrób kartę jak Cthulhu przykazał, ja ją nagnę do swoich celów a reszty dowiesz się w swoim czasie
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Mat
- Posty: 407
- Rejestracja: sobota, 22 listopada 2008, 21:34
- Numer GG: 6271014
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Wkrótce będzie wszystko wiadomo...
No Name pisze:Podchodzę do norda i mówię:
- Pierwsza zasada klubu walki – nie rozmawiajcie o klubie walki...
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Już prawie północ, ale Londyn wciąż tętni życiem. Jednak mimo rozświetlonych odcieniami żółci i czerwieni ulic, wokół panuje wręcz przytłaczająca ciemność. Mamy teraz połowę marca, więc pogoda z tragicznej staje się po prostu chujowa. W powietrzu unosi się mieszany fetor dymu i zgniłego jedzenia, a wzdłuż szarych chodników walają się rozdarte worki, śmieci, kartony i bezdomni mamroczący do siebie w narkotycznym śnie. Czasem, przy mniej zatłoczonej ulicy ktoś do takiego podejdzie i go obsika. Tarcza Big Bena lśni złowieszczo, odbijając światło księżyca, a daleko w dole ciągnie się pas czerwonych świateł ulicy.
Samotna postać szła brzegiem Tamizy, licząc pod nosem każdy krok. Czarny, skórzany płaszcz trzepotał na wietrze a wskazówki słynnego zegara migotały na okrągłych szkłach okularów tej istoty, których kolor przypominał błogosławioną vitae. Stuk, stuk, stuk... stopy mężczyzny stąpały w równych odstępach czasu.
Gdzie indziej, w obszernym apartamencie jednego z droższych hoteli samego City, rozlega się błysk flesza. Artysta z aparatem chodzi z miejsca na miejsce, wybuchając co chwila niekontrolowanym śmiechem, podczas gdy jego model - skąpo ubrany chłopak o twarzy cherubina - przyjmuje pozy niczym prawdziwy grecki bożek. Oboje śmieją się, szczerzą do siebie i obrzucają zachłannymi spojrzeniami.
Mężczyzna w płaszczu spogląda w czarne niebo. Stuk, stuk, stuk... odmierzają czas jego kroki, a on coraz głośniej liczy.
Pocałunek, potem drugi, trzeci. Pełne pożądania ciała łączą się w miłosnym uścisku, ręce dotykają mięśni jak u starożytnego posągu. Setki zdjęć na podłodze wzlatują w powietrze, wokół rozlega się śmiech, potem odgłos rozszarpywanych ubrań.
Czarna Tamiza nie odbija gwiazd, za to faluje gwałtownie i obija się o swoje brzegi. Dwie tarcze na czerwonych szkłach nocnego spacerowicza poruszają się nieubłaganie, zapowiadając że za chwilę wybije północ. Jego trupio szarą twarz wykrzywia paskudna parodia uśmiechu.
Krwiste plamki pokrywają zdjęcia greckiego bożka, a jego ciało leży pośród nich, tryskając nektarem niczym fontanna. Na miękkiej papce, która jest teraz jego twarzą spoczywa świeże zdjęcie. Twarzy tego anioła uwiecznionej w chwili agonicznej przyjemności.
- Farby nie wolno marnować. - Z ciemności apartamentu dobiega głos, a powolne, nierówne kroki wyłaniają zaraz jego właściciela. Stojący przy oknie, skąpany ulicznym światłem fotograf milczy. Nie reaguje gdy jego kompan wyjmuje pędzel i zamacza go w greckim bożku, zaciagając przy tym nosem niczym znawca win.
Wybija północ.
Mamy początek dwudziestego pierwszego wieku. Wieże jeszcze stoją, na lotniskach widok turbanu nie powoduje paniki, a na ulicach Londynu wciąż można palić. Anglia jest taka sama jaką pamiętamy z tamtego okresu, tyle że bardziej krwawa i mniej tolerancyjna niż to widzieliśmy w telewizji. Jean-Baptiste i Sasza to dwójka kompanów którzy odnaleźli w sobie bratnie, artystyczne dusze. I podobne zamiłowanie do krwi, najsmaczniejszej gdy ofiara się męczy i wrzeszczy z bólu. Dzielą mieszkanie i warsztat w którym jeden robi zdjęcia, a drugi maluje obrazy.
Następny jest "on". Nowo przybyły do miasta po okresie przymusowej absencji wampir, który jest ostatnio tematem plotek wśród dzieci Kaina. Nikt nie wie jak ma na imię, a ci którzy wiedzą albo robią takie wrażenie, nie zdradzają żadnych wartościowych danych.
Łączy ich jedna cecha która niejednego tępego skurwiela wysłała na dno Tamizy - niełaska u Księcia Miasta.
EDIT: Kronika zacznie się w weekend. Grają BlindKitty, Wilkojapko i Villemo.
Samotna postać szła brzegiem Tamizy, licząc pod nosem każdy krok. Czarny, skórzany płaszcz trzepotał na wietrze a wskazówki słynnego zegara migotały na okrągłych szkłach okularów tej istoty, których kolor przypominał błogosławioną vitae. Stuk, stuk, stuk... stopy mężczyzny stąpały w równych odstępach czasu.
Gdzie indziej, w obszernym apartamencie jednego z droższych hoteli samego City, rozlega się błysk flesza. Artysta z aparatem chodzi z miejsca na miejsce, wybuchając co chwila niekontrolowanym śmiechem, podczas gdy jego model - skąpo ubrany chłopak o twarzy cherubina - przyjmuje pozy niczym prawdziwy grecki bożek. Oboje śmieją się, szczerzą do siebie i obrzucają zachłannymi spojrzeniami.
Mężczyzna w płaszczu spogląda w czarne niebo. Stuk, stuk, stuk... odmierzają czas jego kroki, a on coraz głośniej liczy.
Pocałunek, potem drugi, trzeci. Pełne pożądania ciała łączą się w miłosnym uścisku, ręce dotykają mięśni jak u starożytnego posągu. Setki zdjęć na podłodze wzlatują w powietrze, wokół rozlega się śmiech, potem odgłos rozszarpywanych ubrań.
Czarna Tamiza nie odbija gwiazd, za to faluje gwałtownie i obija się o swoje brzegi. Dwie tarcze na czerwonych szkłach nocnego spacerowicza poruszają się nieubłaganie, zapowiadając że za chwilę wybije północ. Jego trupio szarą twarz wykrzywia paskudna parodia uśmiechu.
Krwiste plamki pokrywają zdjęcia greckiego bożka, a jego ciało leży pośród nich, tryskając nektarem niczym fontanna. Na miękkiej papce, która jest teraz jego twarzą spoczywa świeże zdjęcie. Twarzy tego anioła uwiecznionej w chwili agonicznej przyjemności.
- Farby nie wolno marnować. - Z ciemności apartamentu dobiega głos, a powolne, nierówne kroki wyłaniają zaraz jego właściciela. Stojący przy oknie, skąpany ulicznym światłem fotograf milczy. Nie reaguje gdy jego kompan wyjmuje pędzel i zamacza go w greckim bożku, zaciagając przy tym nosem niczym znawca win.
Wybija północ.
Mamy początek dwudziestego pierwszego wieku. Wieże jeszcze stoją, na lotniskach widok turbanu nie powoduje paniki, a na ulicach Londynu wciąż można palić. Anglia jest taka sama jaką pamiętamy z tamtego okresu, tyle że bardziej krwawa i mniej tolerancyjna niż to widzieliśmy w telewizji. Jean-Baptiste i Sasza to dwójka kompanów którzy odnaleźli w sobie bratnie, artystyczne dusze. I podobne zamiłowanie do krwi, najsmaczniejszej gdy ofiara się męczy i wrzeszczy z bólu. Dzielą mieszkanie i warsztat w którym jeden robi zdjęcia, a drugi maluje obrazy.
Następny jest "on". Nowo przybyły do miasta po okresie przymusowej absencji wampir, który jest ostatnio tematem plotek wśród dzieci Kaina. Nikt nie wie jak ma na imię, a ci którzy wiedzą albo robią takie wrażenie, nie zdradzają żadnych wartościowych danych.
Łączy ich jedna cecha która niejednego tępego skurwiela wysłała na dno Tamizy - niełaska u Księcia Miasta.
EDIT: Kronika zacznie się w weekend. Grają BlindKitty, Wilkojapko i Villemo.
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
I ruszyli! Początek, oprócz radosnej zabawy w kotka i myszkę, daje wam jedyną i niepowtarzalną szansę na zaprezentowanie się innym graczom i wprowadzenie postaci.
Za wszelkie straty, te moralne i zaburzenia psychiczne też Narrator nie odpowiada. Enjoy!
Za wszelkie straty, te moralne i zaburzenia psychiczne też Narrator nie odpowiada. Enjoy!
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Zajob mam dziś (i jutro, i od piątku taki jest...) że dam radę odpisać dopiero w środę rano. Wilkojapko - zdaje się, że nie odpisałem w końcu na PW? Obawiam się że moja postać może być... Niepowiązana z kimkolwiek innym, aktualnie. Zresztą, w środę zobaczycie.
W każdym razie, na pewno nie ma na imię Jean-Baptiste...
W każdym razie, na pewno nie ma na imię Jean-Baptiste...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Posta napiszę jutro z rana, głównie dlatego że w czwartek zostałem wujkiem i dopiero dzisiaj pójdę spać. Ktokolwiek walił do mnie na numer gg, uprzedzam że już nie posiadam i gadać ze mną można tylko tu
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Marynarz
- Posty: 222
- Rejestracja: piątek, 12 listopada 2010, 00:30
- Numer GG: 10499479
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Hmmm... w ogóle nie skojarzyłem faktu, że ścigający mnie wampir, to postać Blinda...
No nic, pójdzie w realizm
No nic, pójdzie w realizm
"I have whirled with the earth at the dawning,
When the sky was a vaporous flame;
I have seen the dark universe yawning
Where the black planets roll without aim"
H.P.Lovecraft - Nemesis
When the sky was a vaporous flame;
I have seen the dark universe yawning
Where the black planets roll without aim"
H.P.Lovecraft - Nemesis
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Kociaku, nie ma op****alania się, odpisuj. Weird_one, napisałem ci PW, czek it ałt.
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Sorry za obsuwę, naprawdę - nie wyrabiałem się ostatnio nawet z jedzeniem. :/
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Będę w Krakowie do niedzieli, więc jak dzisiaj nie zaposzczę, to poczekacie do poniedziałku : <
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Do gry dochodzi the_weird_one, a jego postacią jest znany, uwielbiany i powszechnie poważany szeryf Księcia City of London - Otto Reinstein. Lubi: krew, zastraszanie i rytualne palenie wrogów Księcia na stosach. Nie lubi: Saszy Danaiłowa, jego homoseksualnego kompana Jean-Baptiste'a oraz MTV.
Ostatnio Książe Wordsworth słyszy plotki o wygnańcu powracającym do jego domeny, a wśród społeczeństwa nocy krążą plotki o dochodzeniu prowadzonym przez Reinsteina w tej sprawie.
Panowie, miłych łowów.
Ostatnio Książe Wordsworth słyszy plotki o wygnańcu powracającym do jego domeny, a wśród społeczeństwa nocy krążą plotki o dochodzeniu prowadzonym przez Reinsteina w tej sprawie.
Panowie, miłych łowów.
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Re: [Wampir: Maskarada] Londyn
Lekka zwiecha, ale proszę o wyrozumiałość - sesja, zaliczenia itp, itd, agd, rtv. Coming back soon as possible!
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!